Skocz do zawartości

Wolf

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,822
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wolf

  1. Co do Brytyjczyków-w XIX wieku wedle własnego(i nie tylko) mniemania i propagandy nieśli ludom pierwotnym postęp i cywilizację czego przykładem własnie Kipling.Inna sprawa że było to przykrywką dla załatwiania interesów geopolitycznych. Co do komunistów(radzieckich bo afgańscy z L-DPA działali w tym kraju w zorganizowanej formie od połowy lat 60 zaś w IV 1978 po zbrojnym przewrocie przejęli władzę w państwie )-gdyby mieli cele czysto strategiczne/geopolityczne a nie cele ideologiczne -nie bawiliby się w Afganistanie w takie rzeczy jak alfabetyzacja(próba wprowadzenia powszechnego kształcenia),reforma rolna,laicyzacja,równouprawnienie kobiet czy próby industrializacji kraju -budowy w Afganistanie "klasy robotniczej ".Afganistan miał przypominać inne demoludy takie jak choćby rządzona wówczas przez Cedenbała -Mongolia . Zresztą próby np forsownej laicyzacji,kształcenia(obowiązkowego) kobiet czy reformy rolnej spotkały się z bardzo zaciekłym oporem kół konserwatywnych i po paru latach walk pragmatyczny Nadżibullah de facto z nich zrezygnował(z laicyzacji zrezygnował całkowicie i zaczął odwoływac się do Islamu). Tak dla przypomnienia-część bohaterskich mudżahedinów afgańskich (talibów wszak jeszcze nie było)systematycznie mordowała kobiety zdejmujące z twarzy zasłony,likwidowała szkoły i szpitale(bo przyjmowały kobiety),zabijała wieśniaków przyjmujących ziemię z reformy,zabijały inżynierów,geodetów i nauczycieli itd . Warto poczytać co robił w latach 80 choćby ówczesny czołowy pupil CIA w Afganistanie -p.Gulbuddin Hekmatiar. I Hekmatiar i "umiarkowany" Massud zaczynali swoją karierę i walkę w latach 60 od tego ,że w ramach fundamentalistycznych bojówek tzw Młodzieży Islamskiej oblewali kwasem solnym koleżanki-studentki noszące według nich zbyt swobodne stroje. Potem przyszła próba zbrojnego przewrotu fundamentalistów islamskich z 1975 roku skierowana przeciwko świeckiemu premierowi Daudowi ,w której czynny udział brali Hekmatiar,Massud i Rabbani.W następstwie fiaska zbiegli oni do Pakistanu. Wolta Nadżibullaha z końcówki lat 80 przypomina tę Karzaja-który po paru latach głoszenia po 2001 roku haseł liberalno-demokratycznych de facto(i de iure)zrezygnował z haseł o równouprawnieniu kobiet i powszechnym ,obowiazkowym kształceniu ,przywrócił cenzurę i coraz mocniej odwołuje sie do konserwatywnego Islamu starając się zjednać przychylność wioskowych mułłów i plemiennych watażków .
  2. [quote name='FSO' date='17.08.2009, 20:30' post='136119' Generalicja no cóż, oceniała krytycznie to co się stało, bo tak naprawdę nie mieli żadnego konkretnego planu, co potem nie biorąc dodatkowo w swych rozważaniach jak dojść do władzy samej armii i tego jaką rolę ma ona pełnić. Po nieudanym zamachu przez cały kraj przetoczyła się fala represji, która dotknęła całkiem niezłych dowódców tylko dlatego, ze kiedyś tam wyrazili zbyt otwarcie swoje poglądy, lub nie byli zbyt pewni. Organizacyjnie była to głupota. I tu miał rację. Zrobione zupełnie nie po wojskowemu, bez logiki. pozdr Shorner potępial sam zamach i zamachowców jako zdrajców - a nie tylko sposób jego przeprowadzenia. Dodam że był on fanatycznym hitlerowcem-bardzo wcześnie związał się z NSDAP zaś osądzono go za zbrodnie w Niemczech ZACHODNICH(RFN)nieskorych do sądzenia niemieckich feldmarszałków. FSO-słyszałes kiedyś o planie "Walkiria"? Niejeden z niemieckich generałów i wojskowych w 1944 był gotów wystąpić przeciwko hitlerowcom gdy martwy będzie Hitler-ale tylko bardzo nieliczni gotowych było zbuntowac się przeciwko Hitlerowi żyjącemu.
  3. Walki o Festung Breslau

    Ja nie Leuthen ale odpowiem-do podjęcia próby wyrwania się z miasta (a nie do odbicia miasta) i zorganizowania dla akcji odsieczy z zewnątrz(deblokującej grupy pancerno-zmotoryzowanej która pójdzie naprzeciw przebijającym się )na podstawie doświadczeń z częściowo udanego nocnego przebicia się załogi z Wilna w lipcu 1944 i nocnego z Festung Elbing w lutym 1945 jeśli w pobliżu w promieniu okolo 30 kilometrów były własne jednostki pancerne potrzeba było kilkanaście godzin(najszybciej- na zebranie okrązonych sił) przy czym ani w jednym ani w drugim podanym przykładzie wywiad radziecki nie zauwazył tego na czas.Minusem było w obu przykladach to że pozostawiono związane walką jednostki i rannych oraz cieżki sprzęt i pojazdy zaś i w Wilnie i w Festung Elbing RKKA w ostatniej chwili przed przebijaniem się hitlerowców z okrążenia rozcięła okrążonych na części-przebić udało się tylko 1 z nich.Z okrążenia i w Wilnie(kilkanaście tysięcy obrońców) i w Elblągu( około 12 tysięcy załogi wraz z folkszturmem ) wyszła mniejszość sił-acz wraz z komendantami.Co do szans hitlerowców w maju 1945-przy panowaniu Sowietów w powietrzu,setkach dział ,katiusz i mozdzierzy ostrzeliwujących twierdzę i 5 obecnych w okolicy twierdzy nieuwikłanych w walkach dywizjach i innych mniejszych jednostkach w odwodach radzieckich ,paru jednostkach szybkich plus postepującym szybko majowym rozkładzie Wehrmachtu po kapitulacji Berlina -jestem sceptyczny.Skończyłoby się raczej jak w Budapeszcie w lutym 1945 -gdzie w 2 dni próby przebicia zginęło więcej Niemców niż w wielu tygodniach walk ulicznych zaś na przedzierające się oddziały RKKA urządziła prawdziwe polowanie z użyciem oprócz jednostek piechoty m.in lotnictwa(w tym Po-2),artylerii,jednostek szkolnych,kawalerii,saperów -do własnych linii doszło(w ciągu ogółem miesiaca)tylko kilkaset osób. Jeszcze jeden bardzo ważny czynnik(którego nie było w Wilnie czy Festung Elbing)-w maju 1945 po upadku Berlina dezercje żołnierzy i podoficerów niemieckich twierdzy z przechodzeniem do Rosjan włącznie były już codziennością w Festung Breslau(wraz z takim epizodem jak udział paru dezerterów z załogi Festung Breslau w plutonie Vietha)-jak w takim wypadku utrzymać w tajemnicy koncentrację i przygotowywaną próbę przebicia?Jak niezauważenie skoncentrować głowne siły gdy Rosjanie w wielu wypadkach byli za ścianą czy na innym piętrze-w najlepszym wypadku-po drugiej stronie ulicy zaś RKKA była raptem pareset metrów od wrocławskiego rynku? Co do koncentracji na zewnątrz okrążenia znaczniejszych sił deblokującyh niż te które już były na miejscu -wówczas rzeczywiście należało liczyć się z dekonspiracją akcji zaczepnej -tak jak na Wegrzech w marcu 1945 -zresztą ujawnienie możliwych intencji Niemców w oczach radzieckiego dowództwa chyba już nastąpiło w nocy z 5/6 V wraz z niemieckim kontratakiem taktycznym pod Sobótką.
  4. RKKA miała wówczas raczej organizację w brygady,korpusy i armie pancerne niz ż w dywizje pancerne. Co do wywiadu radzieckiego -owszem działał niezle(choc nie przez całą wojnę był okres chaosu przełomu 1941/1942 )ale na ziemiach rdzennie niemieckich możliwości rozpoznania co oczywiste były znacznie ograniczone.Co do jakiejś kolejnej ofensywy niemieckiej w rejonie Lubania/Śląska-rzecz jasna w takim wypadku RKKA przysłałaby wsparcie z odwodów frontu czy nawet frontów sąsiednich.
  5. Walki o Festung Breslau

    Pod warunkiem że skoordynowano by akcję z tymi na Przedgórzu Sudeckim i że ci ostatni -6 czy 7 maja 1945 mieliby jeszcze zdolność do skutecznych działań zaczepnych i przebicia radzieckiego frontu. 6 czy 7 maja 1945 to już nie poprzednie lata wojny-morale i zdolności ofensywne Wehrmachtu było już zupełnie inne zaś Sowieci zaalarmowani atakiem pod Sobótką-wartość bojowa Wehrmachtu po upadku Berlina spadała już dosłownie z dnia na dzień jeśli nie z godziny na godzinę. Obecność choćby gauleitera Hankego-do rana 6 V uniemożliwiała opuszczenie miasta zaś najbliżej do niemieckich linii było chyba własnie 6 maja gdy odbito Sobótkę. A propos-ileż to kilometrów łamali się w radzieckie linie hitlerowcy atakujac pod Sobótką? Armia Głuzdowskiego miala w swoim składzie oprócz korpusów piechoty-m.in dywizję zmotoryzowaną,pułk ciężkich czołgów,pułk dział pancernych,pułk czołgów-miotaczy -było więc kogo posłac w pogoń i to nie tylko na nogach.Dodatkowo ewentualny rejon przełamania mogły ostrzelać setki dział,katiusz i mozdzierzy a do dyspozycji za dnia było i silne lotnictwo(większość załóg radzieckich nie potrafiła latać w nocy).Zaś w rezerwie radzieckiej w okolicy było jeszcze 5 dywizji nieuwiklanych w walki.5 maja trwał silny radziecki ostrzał Festung Breslau oraz naloty.Przebicie się Niemców do swoich było więc problematyczne.
  6. Walki o Festung Breslau

    Tutaj na dotarcie do własnych linii przebijając się przez 2 radzieckie linie frontu były raptem 2 dni-8 V to bezwarunkowa kapitulacja III Rzeszy i najpózniej od tej daty(najpózniej od 8 V jeśli nie już od wieczora 7 V -kapitulacji w Reims) jakiekolwiek niemieckie akcje zaczepne były wykluczone.ilu z załogi Głogowa dotarło do własnych linii? Z załogi Festung Breslau poddało się 6 V ze 40 tysięcy ludzi z Wehrmachtu,SS i folksturmistów.
  7. Walki o Festung Breslau

    Niehoff rozważał przebicie się jeszcze w przeddzień kapitulacji.Ale pytania-jak 2 razy przebić się przez linie radzieckiego frontu,co z rannymi i cywilami wreszcie w Festung Breslau -wiedziano już o śmierci Hitlera,kapitulacji Berlina itd. Próba wyrwania się z okrążenia hitlerowskiego garnizonu Budapesztu w lutym 1945 skończyła się klęską zaś w ciągu paru dni przebijający się stracili znacznie więcej poległych niż w całym wielotygodniowym oblężeniu-do własnych linii doszło w ciągu miesiąca zaledwie kilkuset ludzi.Lotnictwo radzieckie na kierunku wrocławskim raczej nie stanowiło wielkiego zagrozenia dla przebijających się. Ale III Rzesza kapitulowała 8 V -Niemcy musieliby w 2 dni(licząc początek na 6 V) przedrzeć się za linię frontu.Dla większości-niewykonalne a jeśli Głuzdowski/dowództwo radzieckie miało w okolicy jakieś jednostki szybkie(pancerne,zmotoryzowane,kawalerii)-do pościgu.. Ciężkiego sprzętu Niemcy raczej nie mogli zabrać ze sobą. Raczej byłaby to(przebicie z Festung Breslau ) powtórką z próby przebicia załogi Budapesztu w lutym 1945 ... O ile mi wiadomo załoga Głogowa nie wydostała się z okrążenia-zablokowana twierdza po śmierci jej pierwszego dowódcy,poważnych stratach i przełamaniu się sił radzieckich przez część linii obronnych Głogowa skapitulowała.
  8. A skąd się wzięli Talibowie jak nie z przekształcenia się części pasztuńskich mudżahedinów-vide ich wódz Mohamed Omar czy Daudallah walczących ongiś z Sowietami i komunistami oraz tych wodzów pasztuńskich mudżahedinów-jak Hakkani czy pózniej Hekmatiar ,którzy się z nimi sprzymierzyli? Notabene Hekmatiar i Hakkani(dziś w górach w antynatowskiej partyzantce)byli w latach 80 najsilniej popierani przez CIA i pakistańską ISI dostarczającą dowodzonym przez nich najsilniejszym liczebnie ugrupowaniom mudżahedinów tysiące ton broni i miliardy dolarów. Osama Bin Laden i jego ludzie też ongiś walczyli z Sowietami i wspomagali mudżahedinów afgańskich-co to była MAK-protoplasta al-Kaidy wspierana przez CIA i ISI?
  9. Polskie zródla dziwnie jakoś przemilczają straty armii i policji afgańskiej w tym starciu -kilku zabitych i kilkunastu rannych. Nie 12 Polaków samo walczyło-a razem z 50 żołnierzami i policjantami afgańskimi będącymi świeżo po przeszkoleniu.Polacy mieli nowoczesne kamizelki kuloodporne i kevlarowe chełmy-ale snajper precyzyjnie trafił w nieosłoniętą kamizelką część ciała. Partyzantka zwycieża gdy nie przegrywa,gdy trwa-a Talibowie w Afganistanie trwają i nie da się zniszczyć ich/skutecznie usunąć militarnie.Prędzej czy pózniej opinia publiczna krajów Europy wymusi wycofanie wojsk-przykład Europie dali już Kanadyjczycy,których minister niedawno potwierdził wycofanie się kanadyjskiego kontyngentu w 2011. Co do śmigłowców-pisałem już ze Polska najprawdopodobniej będzie chciała kupić używane śmigłowce w Rosji-by Mi-24 ponownie mogły udzielić pomocy narodowi afgańskiemu.....
  10. Przynależność do antyhitlerowskiej opozycji prawicowej generała Ludwiga Becka,admirała Wilhelma Canarisa ,generała Hansa Ostera czy Goerdlera zajmujących odpowiedzialne funkcje w III Rzeszy jest historycznie potwierdzonym faktem.Dokumentalnie potwierdzone jest ,że np generał Abwehry Hans Oster ostrzegał Zachód o planach Hitlera--m.in o inwazji Polski czy Norwegii i Danii.Prawdopodobne są wyjaśnienia nielicznych ,którzy przeżyli że z dzialaniami czekali na wyrazną reakcję Zachodu-plany z 1939 przewidywały podjęcie działań gdy rozpocznie się masowa ofensywa aliancka na Zachodzie. Hitler miał wtedy poparcie większości narodu niemieckiego zaś sama opozycja była niezdecydowana .Inna sprawa że w związku z chwiejnością i nezdecydowaniem generalskiej opozycji po wojnie pojawil się dowcip: -generałowie niemieccy tworzyli przeciwko swojemu wodzowi -bojówki.W tajemnicy zbierali się po kilku-i bali się zrobić cokolwiek......
  11. Teoretycznie to były opracowane plany antyhitlerowskiego przewrotu wojskowego ,który miał się zacząć gdy ruszą z wielką ofensywą Francuzi i Brytyjczycy.Plan przewidywał m.in granicę Niemiec na wschodzie z 1914 roku.Hitler jednak od wkroczenia do Nadrenii po atak na ZSRR w 1941 szedł od zwycięstwa do zwycięstwa,zaś incydent w Venlo 1939 zniechęcił Anglosasów do kontaktów z opozycją a po kampanii francuskiej 1940 opozycja w Wehrmachcie zamroziła działalność. Notabene-gdy Niemcy wkraczali do Nadrenii-Hitler wydał zalecenie że gdyby pojawił się choćby jeden francuski BATALION-Niemcy mają zawracać.Batalion się jednak nie pojawił-Francuzi się nie ruszyli..
  12. Co to znaczy"realnie pomóc"? Szanse realnie to mieli chyba tylko Francuzi i Brytyjczycy(tak twierdził m.in Jodl i wielu oficerów i generałow niemieckich)-gdyby jesienią 1939 zaczęli na wielką skalę ofensywę zaktywizowałaby się opozycja antyhitlerowska w Wehrmachcie skupiona wokół Becka i Canarisa a wówczas 20 lipca 1944/przewrót antyhitlerowski można byłoby zrobić wcześniej-i z lepszym wynikiem..... Oczywiście że po Wrześniu byliśmy traktowani jako podrzędny sojusznik(może z krótką przerwą czerwiec 1940-czerwiec 1941) zaś Polska po wrześniu 1939 -po przegraniu wojny i pełnej zagładzie państwowości oraz całkowitym opanowaniu jej terytorium przez nieprzyjaciół nie istniała jako podmiot czy partner. A co do rzekomego "partnerstwa" po klęsce wrześniowej 1939 -to chociażby internowanie sanatorów w Rumunii we IX 1939 ,konferencja w Teheranie 1943 , czy pózniejsze wyrzucenie z posady naczelnego wodza PSZ i internowanie w Kanadzie generała Sosnkowskiego dobitnie pokazują jakie to po Wrześniu było "partnerstwo".
  13. A wiadomo o stratach Niemców w ludziach i sprzęcie? Co do strat RKKA w ludziach-pośrednią odpowiedz na to pytanie mogą dać cmentarze wojenne -wiadomo ile osób jest tam pochowanych-w takiej pozycji Wyzwolenie Ziem Zachodnich i Północnych Polski było to na ostatnich stronach dokładnie rozpisane według miejscowości danego województwa a potwierdzał te dane MON ZSRR.Do ZSRR wywożono zwłoki tylko nielicznych-starszych rangą -generałów i najbardziej zasłużonych.
  14. O Powstaniu w dyskusjach...

    Warto zawsze dodawać do powyższych dyskusji proporcje strat w Powstaniu : hitlerowcy oficjalnie 1570 zabitych(faktycznie nieco więcej ale więcej jak 2-3 tysiace KIA się z tego nie uzbiera)-Polacy-do 200 poległych,zamordowanych,zmarłych w obozie Pruszkowie plus dziesiątki tysięcy wywiezionych do kacetów.Warto też przypomnieć że jakąkolwiek broń palną miał co dziesiąty powstaniec a 90% ofiar-to cywile. Po stronie hitlerowskiej ginęła najliczniej rozmaita szumowina (dirlewangerowcy,RONA itd),którą sami Niemcy gardzili a po stronie polskiej.....
  15. Zmobilizowali tylu ludzi(100% zaprzysiężonych) i tyle broni wyłącznie we wspomnieniach pułkownika Żurowskiego.Dzielnica Praga 1 VIII nie zmobilizowała większości zaprzysiężonych ludzi i znacznej części ewidencyjnie posiadanej broni m.in z powodu póznego zawiadomienia , o godzinie "W" 1 VIII na punktach koncentracji stawiło się około 40% zaprzysiężonych-w niektórych rejonach AK obwodu Praga w ogóle nie zdecydowano się zbrojnie wystąpić i zaatakować tam hitlerowców -stosunek sił był zbyt oczywisty a naprzeciw stała regularna armia niemiecka-dysponujące bronią ciężką(czołgi,artyleria)oddziały Wehrmachtu i Waffen SS a nie policyjna zbieranina.. Powstanie na Pradze zasadniczo skończyło się po kilkunastu godzinach walki a ostatecznie,już definitywnie wygasło w dniu 3 VIII zaś spora część żołnierzy Obwodu świadomie uchyliła się od brania w nim udziału-znaczna część ludności dzielnicy widząc znaczne nasycenie Pragi oddziałami hitlerowskimi uważała Powstanie za szaleństwo zaś lipcowa koncentracja bezlitośnie obnazyła stan uzbrojenia(a raczej nieuzbrojenia) praskiej AK. Niemcy w ogóle nie zauwazyli Powstania na Pradze-zakwalifikowali działania w tej dzielnicy jako lokalne akcje dywersyjne.
  16. Rozbiór Słowacji a Polska

    Główny powód polsko-słowackiej awantury nazywał się Jaworzyna zaś z chwilą "mocarstwowego" zdobycia jej przez Polskę na Słowakach (tej wioski) skończyły się dobre stosunki,praktycznie znikła frakcja propolska (jej przywódca Karol Sidor został ambasadorem Słowacji w Watykanie).Ponieważ jednej bezsensownej awantury ze Słowakami było sanacji mało to powtórzono ją w marcu 1939(w czasie węgierskiej inwazji Słowacji) ponownie zagarniając skrawek terytorium. i wreszcie finał sprawy -Słowacy w 1939 za udział w inwazji na Polskę(w której brały udzial 3 zgrupowania słowackie w sile niepełnych dywizji tworzące armię polową "Bernolak" ) nadali tysiącom swoich żołnierzy medal z wybitym napisem "Jaworzyna".
  17. Dla ścisłości-w spisie powszechnym 2002 narodowość niemiecką zadeklarowały 152 tysiące osób-ponad 91 % z nich jest skupionych w 2 województwach Śląska(opolskie,katowickie).Niemiecki jako język używany w domu zadeklarowało około 200 tysięcy osób (w tym część Ślązaków).Jako Ślązacy zadeklarowało się 173 tysiące osób.Zas i Gorzelik, i RAŚ wielu ludzi pozrażali swoim antypolonizmem a Niemcom też nie są za bardzo na rękę bo odciągają Ślązaków od mniejszości niemieckiej.I ciekawostka -dziadkowie Gorzelika przyjechali w II RP z tak znienawidzonej przez RAŚ "Galilei"- przybyli na Śląsk z Galicji. Część działaczy mniejszości niemieckiej starej daty złośliwie tłumaczy pojawienie się ślązakowców(którzy według spisu powszechnego przewyższają liczebnie mniejszość niemiecką) tym że trudno w tyle lat po zmianie ustroju twierdzić że jest się Niemcem nie znając języka niemieckiego i nie używając go.Więc jak ktos ma 2 paszporty a po niemiecku ni goda..... Notabene -spotkałem na Warmii dwupaszportowca,działacza mniejszości niemieckiej,członka stowarzyszenia mniejszości tamże -po niemiecku umiał tylko "ja,ja" .
  18. Ponoć 31 lipca na godzinę przed słynnym meldunkiem "Montera " szef sztabu okregu major Weber zameldował pułkownikowi Chruścielowi że na Pradze zaobserwowano liczne czołgi niemieckie. i słyszalny jest huk armatni A teza powstała jako próba wyjaśnienia tego złożonego w godzinę pózniej "Borowi" meldunku "Montera " o radzieckich czołgach na Pradze-Chruściel był już w tym czasie zdeklarowanym,przekonanym zwolennikiem rozpoczęcia walki o Warszawę i lękał się że nie zdąży użyć/zmobilizować przed wejściem RKKA sił swojego okręgu i wykorzystać ich w walce z Niemcami .. Wśród oficerów KG (sprawdzę nazwiska) krążyła też wersja że to co "Monter " przyniósł na pierwsza naradę jako plotkę-informację niesprawdzoną(czołgi radzieckie na Pradze)-na następnej naradzie przedstawił już jako sprawdzony fakt-a w istocie sprawdzenia nie dokonał. Uważam to za prawdopodobne-na podstawie chociażby różnych fantastycznych wypowiedzi i ocen sytuacji PW Chruściela z okresu Powstania i po nim.
  19. A propos "Montera"-to jest też stawiana teza że swój brzemienny w skutki meldunek z 31 lipca o czołgach radzieckich na Pradze ,po prostu zmyślił by przekonać chwiejnego generała "Bora" o konieczności natychmiastowego rozpoczynania Powstania. Więcej-jest teza że gdy major Weber "Chirurg" szef sztabu okręgu(notabene do rozpoczynania PW odnosil się sceptycznie) 31 lipca w godzinach popołudniowych zameldował "Monterowi" że na Pradze widziano liczne czołgi niemieckie to "Monter" zareagował godzinę pózniej meldując "Borowi" że na Pradze są już czołgi radzieckie a więc świadomie zniekształcił/sfałszował meldunek Webera by przekonac chwiejnego generała "Bora"-świadomie wprowadził w błąd swojego przełożonego by wymóc na nim decyzję o rozpoczęciu walki. Ciekawe swoją drogą czy "Monter" osobiście był 31 lipca na Pradze rozmawiać z przekupkami jak twierdzą filmowcy-nie jest to chyba nigdzie potwierdzone generał Chruściel też do czegoś takiego się nie przyznawał.
  20. "Z mostów na Wiśle nie mogliśmy korzystać ,mimo że prawie wszystkie zostały przez nas opanowane"? To cytat z artykułów generała Chruściela -"Montera" w tygodniku Polska Walcząca gdy w 1945-1946 pisał bajeczki "ku pokrzepieniu serc". Notabene "Monter" pisał w tych artykułach o "zwycięskiej walce" w pierwszych dniach m.in na Pradze i Ochocie(czyli tam gdzie już 1 sierpnia przyniósł fiasko i przechwalał się też jak to w okupację przeszkolili artylerzystów,łącznościowców i pancerniaków na niemieckim sprzęcie(ciekawe jak)i dlatego mogli oni w Powstaniu natychmiast w kilka minut uruchamiać każdy zdobyty czołg i działo niemieckie.Notabene -a ileż to dział powstańcy uruchomili i użyli? Podtrzymał też w 1946 roku bajeczkę o radzieckim patrolu pancernym na Targówku. Mimo wszystko pułkownik "Monter" nie był w KG AK i jego rola w podejmowaniu decyzji o samym PW 44 była ważna ale nie decydujaca-decydował triumwirat generałów gdzie pierwsze skrzypce grał Okulicki. I perełka "walka przywróciła zaufanie społeczeństwa do dowództwa wojskowego"-ciekawe że informacje o nastrojach ludności w II etapie Powstania i po jego klęsce mówią o czymś odwrotnym.
  21. Oddział "Góry" aktywnie wspólpracował z hitlerowską żandarmerią przeciwko Sowietom z którymi był w krwawym konflikcie ,został przez Niemców solidnie dozbrojony(dostarczyli zgrupowaniu m.in ciężką broń piechoty ) zaś Korab-Żebryk pisze i o kontaktach "Góry" z Gestapo w Mińsku Litewskim i uchylaniu się od podporządkowania nowej Komendzie Podokręgu. Przyczyną wolty Pilcha była agresywna postawa partyzantki radzieckiej ,która chciała zniszczyć oddział "Góry". Rejterada z Nowogródczyzny w asyście części tychże żandarmów była tego logiczną konsekwencją. Więc przemarsz z Nowogródczyzny do rejonu nadwiślańskiego nie miał nic wspólnego z przebijaniem się czy skrytym przemarszem -odbył się za zgodą Niemców,w asyście żandarmów a pilotowany był przez porucznika niemieckiej policji. Notabene "Góra" latem 1944 uchodził z Nowogródczyzny nie tylko przed Sowietami ale i przed nową komendą podokręgu AK zaś Okręg Nowogródek m.in za sprawą wolty "Góry" i rotmistrza "Lecha" został zdegradowany do podokręgu i sciśle podporządkowany okręgowi Wilno-wymieniono też jego dowództwo .Z misją interwencyjną uporządkowania sytuacji w okręgu z ramienia KG AK wyjechał na Nowogródczyznę jako delegat KG AK major Kalenkiewicz"Kotwicz" -zdołał z pomocą oddziałów Bolesława Piaseckiego"Sablewskiego" i Piwnika "Ponurego" podporządkowac sobie zgrupowanie nadniemeńskie,którego dowódcę ukarano banicją z terenu Okręgu(pierwotnie była orzeczona kara śmierci ale Kalenkiewicz nie zdecydował się na likwidację swojego kuzyna ) ale poskromić "Góry" i podporządkować sobie jego oddziału już nie zdążył bo został ciężko ranny.
  22. Paweł Jasienica(sam b.oficer AK)sens Powstania podsumował tak: Powstanie Warszawskie -militarnie przeciwko Niemcom politycznie przeciwko Rosji demonstracyjnie-przeciwko Anglosasom faktycznie-przeciwko Polsce
  23. A wspomniał o tym że szli z Nowogródczyzny za zgodą Niemców z którymi od miesięcy nie prowadzili żadnych walk i długie miesiące współpracowali przeciwko Sowietom ,towarzyszyli im niemieccy żandarmi zaś prowadził porucznik niemieckiej policji?Niemcy przepuścili zgrupowanie przez mosty na Pilicy. Rozstali się na zawsze na Mazowszu. Notabene Korab-Żebryk(b.dowódca brygady AK) pisze coś w swojej książce Operacja Wileńska AK o układach/bliskich kontaktach jakie w tym czasie -antysowieckiego sojuszu wiosną 1944 miał Pilch z Gestapo w Mińsku litewskim i cytuje fragment rozkazu nowego komendanta okręgu nowogrodzkiego AK o "tych którzy zhańbili mundur polskiego oficera nawiązując kontakty z Gestapo" odnosząc ten fragment własnie do "Góry".Nieprzypadkowo po przejściu na Mazowsze Pilch zmienił pseudo.
  24. Z powyższych cytatów z wypowiedzi Okulickiego wynika ,że generał Leopold Okulicki był nieodpowiedzialnym fantastą i mitomanem,który latem 1944 utracił zdolność racjonalnej oceny sytuacji -fantastą nie przyjmującym do wiadomości ani układu sił w koalicji antyhitlerowskiej,ani sytuacji międzynarodowej ani faktu że oprócz zniszczenia III Rzeszy dla Anglosasów bardzo ważne było szybkie pokonanie Japonii do czego potrzebne było wsparcie wojskowe ZSRR ani tragicznego stanu uzbrojenia AK .Co niby mieli zrobić latem 1944 Anglosasi-zerwać sojusz z ZSRR wiążącym większość sił hitlerowskich i niosącym główny ciężar walki z hitlerowcami na lądzie?Unieważnić już uzgodniony i zaakceptowany podział Europy na strefy operacyjne?Anulować własną zgodę na Linię Curzona-linię jaką proponował brytyjski minister jeszcze w 1919 jako granicę wschodnią Polski? W imię czego alianci mieli to zrobić -dokonywanej przez Niemców rzezi Warszawy i nieuzgodnionej z Zachodem akcji AK w stolicy ? Przecież oficjalne oświadczenie brytyjskiego Foreign Office z okresu Powstania jasno stwierdzało-PW nie było z nimi uzgadnione zaś po wojnie brytyjski minister spraw zagranicznych Eden szczerze,brutalnie i prawdziwie napisał we wspomnieniach:Powstanie w Warszawie wszczął lokalny polski dowódca bez uzgodnienia ani z Anglosasami ani z dowództwem radzieckim.Zaś tragedia stolicy Polski była na Zachodzie burzą w szklance wody-przysłoniły ją wydarzenia dla Zachodu znacznie ważniejsze i radośniejsze-sukces operacji we Francji,zwycięskie Powstania w Paryżu,Marsylii i wyzwolenie stolicy Francji,wyzwolenie Belgii i jej stolicy Brukseli,wdarcie się do Holandii... Co więcej -z tych tekstów wynika że Okulicki świadomie godził się na rzez Warszawy a nawet uważał ją za korzystną(!) dla urojonego wstrząśnięcia "sumieniem świata".Być może wpływ na postawę Okulickiego w 1944 miały kompleksy z Łubianki 1941 gdy załamał się w śledztwie -dążył do rozładowania tych kompleksów.
  25. Profesor Jan Ciechanowski stawia tezę ,że na postawę głównego promotora rozpoczynania Powstania-generała Okulickiego w 1944 roku decydujący wpływ wywierały jego kompleksy z 1941 roku i chęć ich rozładowania-w 1941 aresztowany we Lwowie ówczesny pułkownik Leopold Okulicki"Mrówka" -dowódca obszaru lwowskiego ZWZ torturowany , załamał się w śledztwie NKWD,składał obszerne zeznania o tej organizacji,ujawnił tożsamość(nazwisko pod jakim występował) niezidentyfikowanego dotąd generała Tokarzewskiego oraz pisemnie składał propozycje daleko idącej współpracy politycznej i wojskowej obiecując m.in podporządkowanie ZWZ-ZSRR.Zwolniony z więzienia w wyniku układu Sikorski-Majski "zapomniał" o tym. Dodam jeszcze(czego Ciechanowski nie pisze),że kompleksy Okulickiego mogły wynikać także z udziału w tragikomedii pt"Obszar Lwowski ZWZ"-Okulicki był kontrolowany operacyjnie przez NKWD od momentu przekraczania granicy w 1940 zaś przeprowadzał go przez tę granicę i załatwił lokal organizacyjny we Lwowie komendant okręgu Wołyń ZWZ -równoczesnie oficer NKWD z czego Okulicki nie zdawał sobie wówczas sprawy.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.