Skocz do zawartości

Wolf

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,822
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wolf

  1. Narodowe Siły Zbrojne

    Zabójstwa mierniczych,członków brygad parcelacyjnych czy bicie a nawet zabójstwa chłopów biorących ziemie z reformy-to też wymysł propagandy? Nie ma ani takiego rządu ani takiego państwa na świecie które tolerowałoby działalność oddziałów i grup zbrojnych usiłujących obalić rząd,atakujących administrację terenową,organizujących dezercje,podpalających wioski czy rozbijających posterunki policji/milicji -a od 1945 był w Polsce uznawany w świecie rząd sprawujący władzę w powstałym na mocy ustaleń Wielkiej Trójki z Teheranu i Jałty (zrekonstruowanym po zagładzie polskiej państwowości we wrześniu 1939)państwie polskim .Jeżeli liczono na zbrojne obalenie tego rządu,atomowa III wojnę światową i zanegowanie powojennych granic a to był z grubsza program podziemia działąjacego po roku 1945 (notabene-komenda DSZ czy pierwsze kierownictwo WiN nigdy na to nie stawiało ale NZW,NSZ czy kolejne kierownictwa WiN, po 1945-tak ) to w realiach pojałtańskich był to infantylizm i bezmyślne rozpalanie walki bratobójczej w Polsce . Po to by rozładowac podziemie i przerzedzić lasy (oraz więzienia)ogłaszono amnestie w 1945 i 1947.Dość skutecznie-bo po amnestii 1947 i rozbicu najbardziej nieprzejednanych oddziałów podziemie było problemem tylko w skali lokalnej-w kilku powiatach . Zagrożeniem dla porządku ustanowionego w Jałcie ,dla centralnych władz Polski czy dla stref wpływów ustalonych przez mocarstwa podziemie powojenne w Polsce nie było nigdy-bo było za słabe(we wrocławskim,szczecińskim,koszalińskim czy opolskim itd polskie podziemie zbrojne praktycznie nie występowało zaś z niemieckim dosć łatwo sobie radzono)jednak do amnestii w 1947 było dla władz sporym problemem w kilku(z kilkunastu)województw zwłaszcza w województwie białostockim,lubelskim ,rzeszowskim,krakowskim,( w ostatnich 3 -łącznie z działająca tam dość silną OUN-UPA).
  2. Narodowe Siły Zbrojne

    To że polskie podziemie podziemie powojenne (silniejsze w powojennej Polsce niż UPA) wymordowało po wojnie/zakończeniu okupacji niemieckiej ,licząc od początków 1945 roku w pojałtańskich granicach Polski więcej Ukraińców niż UPA od 1945 zamordowała cywilnych Polaków w Polsce-to po prostu fakt .Może niezbyt popularny w Polsce ale fakt.Fakt potwierdzony w Pawłokomie ,w Piskorowicach ,w Brzusce,w Bachowie,w Korytnicach,w Małkowicach,w Skopowie itd . A potwierdza go i dokumentuje np taki historyk polsko-ukraińskich relacji jak Dr Grzegorz Motyka ,który odszedł z IPN ,gdyż nie spodobała mu się linia programowa tej instytucji .Potwierdzają to też dokumenty. 1234-co do Huty i pogromu Szarego tamże-to trunkowość jego oddziału jako jedną z przyczyn klęski potwierdza i meldunek NSZ gdzie badający przyczyny klęski napisał dosłownie "wódzia lała się strumieniami" A sam przebieg walki we wsi Huta (przy fakcie, że radzieckich było w Hucie mniej niż liczył oddział NSZ /w publikacjach NSZowskich robi się z nich pułk z lotnictwem acz jak piszesz radzieccy bezszmerowo zdjęli ubezpieczenia Szarego) i same proporcje strat:straty NKWD w walce w Hucie 1 zabity i 4 zmarłych z ran, straty oddziałów Szarego w Hucie ponad 160 zabitych(w tym Szary) na miejscu i około 30 rannych spłonęło-są kompromitacją umiejętności Szarego ,jego oddziału i sposobu dowodzenia. Co do samego spalenia Wierzchowin i wymordowania Ukraińców(i nie tylko Ukraińców) zamieszkałych tamże (czym Szczerbiec na początku otwarcie się pochwalił)to jest sporo poszlak że NSZ chciało tą krwawą akcją zerwać rozejm zawarty pomiędzy UPA a podziemiem poakowskim DSZ/WiN . atrix-AK została rozwiązana rozkazem swojego komendanta głównego w styczniu 1945,jej rozformowywanie w okręgach trwało do wiosny,w lutym 1945 o fakcie rozwiązania AK wspomniało m.in BBC,w marcu-prasa .Jesienią 1945 to mogła być grupa poakowska ale nie oddział AK ,która od miesięcy była już rozwiązana.
  3. Narodowe Siły Zbrojne

    NSZ chciał reformy rolnej tylko kosztem wysiedlonych z Polski Niemców i Zydów-ale był kategorycznie przeciw wywłaszczaniu polskich obszarników.Trudno zresztą by obszarnik -komendant Główny NSZ Zygmunt Broniewski "Bogucki" chciał parcelować swój majątek ziemski .Stąd wzywanie przez NSZ/NZW do głosowania nie w referendum na pytanie o reformę i nacjonalizację.I stąd rozbijanie/próby rozbijania przez NSZ/NZW przeprowadzania parcelacji,rozbijanie brygad parcelacyjnych,"karanie" chłopów biorących ziemię z parcelacji ,mierniczych,geometrów itp .[/b]
  4. Narodowe Siły Zbrojne

    Bo ani nie zamierzali ,ani nie chcieli ani w pojałtańskich realiach nie mogli dopuszczać mikołajczykowskiej opozycji do władzy/oddawać jej władzy . Notabene -czy PPS skupiajace w 1946 280 tysięcy ludzi to też komuniści?Bo oni popierali Polskę Ludową tak samo jak OM TUR,SL ,SD czy Związek Młodziezy Demokratycznej a od 1947-ZNP ?
  5. Narodowe Siły Zbrojne

    A były jakieś przypadki przechodzenia do NSZ oddziałów zwartych BCH(partyzanckich czy OS?)a nie pojedyńczych osób? Bo AL (żeby trzymać się tematu wątku)mimo że z NSZ był "na noże" wchłonął w 1944 roku także 2 oddziały NSZ ,które dołączyły do "agentury". Ze o lWP i praktycznym skutku jaki przyniosło w efekcie mobilizacji 1944/1945 wcielanie dziesiątków tysięcy poborowych rocznikami ,oficerów rezerwy do lat 50 a zawodowych nawet do lat 60 nie wspomnę. A co do oddziałów BCh "Kamfory" i Bielaka . No nie wiem czy z "Kamforą" to pomyłka-Feliks Głowacki "Kamfora " w 1944 roku ściśle współdziałał z oddziałem AL Zdzisława Lisowskiego "Śmiałego" zaś od kwietnia 1944 wykazywany jest w podporządkowaniu i strukturze AL okręgu Prawa Podmiejska -oficerem sztabu właśnie tego okręgu był "Śmiały".. Co do oddziału/kompanii AL "Straży Chłopskiej" Bielaka-to chyba dobrze wczuli się w rolę bo czytałem raporty AKowskie z lata 1944 jak to oddział Bielaka organizuje w powiecie niżańskim władzę ludową,zwołuje wiece ludności, przeprowadza parcelacje itd. Działalności tej dowódca słabego tam obwodu AK-pewien podporucznik nie czuł na siłach się przeciwstawić swoimi skromnymi środkami -ludowcy/bechowcy w powiecie niżańskim byli zbyt silni w terenie a "chamy"wbrew zakazom masowo wyciągały ręce po ziemię z parcelacji nie przyjmując do wiadomości ,że reforma rolna będzie wtedy jak wróci rząd z Londynu a nie przedtem .
  6. Narodowe Siły Zbrojne

    Dla porządku-wszystkich sądowych wyroków śmierci wykonano(bo orzeczono więcej niż wykonano,ułaskawiając część skazanych ) w całym okresie 1944-1956- 3 tysiące-na różnych ludziach.Bo Jurgena Stroopa,Paula Geibla,Rudolfa Hossa a z drugiej strony-Mirosława Onyszkiewicza czy Petro Fedorciwa lub Pawła Ulczoka trudno chyba zaliczyć do "ofiar terroru komunistycznego" Tak -generała Emila Fieldorfa" Nila " skazano i stracono po sądowym wyroku smierci zapadłym na procesie na podstawie spreparowanych przez bezpiekę dowodów i spreparowanych świadków przedstawionych sądowi na procesie i potwierdzających oskarżenie . Natomiast Pileckiego skazano po wojnie na karę śmierci wyrokiem sądowym - nie można podważyć 4-5 z 6 stawianych mu wówczas przez prokuratora zarzutów(do większości sam się na procesie przyznał ale niektóre inaczej interpretował) ,można natomiast je różnie interpretować.Proces owego prokuratora(b.oficera ZWZ-AK,partyzanta i powstańca warszawskiego zresztą)umorzono po wielu latach postępowania z powodu śmierci oskarżonego a głównym argumentem oskarżyciela ostatecznie po latach procesu i upadku większości zarzutów wobec owego prokuratora był ten ,że prokurator wojskowy nie mógł żadać orzeczenia kaesa dla Pileckiego bo skład sądu sądzącego rotmistrza Pileckiego był zgodnie z ówczesną (obowiązującą wtedy ustawą)unieprawidłowy formalnie. Natomiast zgodnie z ówczesnym kodeksem i obowiązującym wówczas w Polsce prawem -orzeczenia przez sąd kaesa/kary śmierci za nielegalne posiadanie broni (a były jej 3 magazyny nie licząc tego ,że niektórzy członkowie grupy w tym sam rotmistrz Pilecki,który miał Visa mieli broń indywidualnie-wedle interpretacji ipeen-"zabezpieczali broń" ) czy za prowadzoną działalność wywiadowczą w MON,MBP/za pośrednictwem pewnego skazanego potem na śmierć kapitana MBP),MSZ ("działalność informacyjną " wedle interpretacji IPN)owszem w ówczesnym prawodastwie i zgodnie z ówczesnym kodeksem prokurator wojskowy mógł się domagać i nie można było po 1989 roku go za to ścigać. Co do całej skomplikowanej kwestii bardzo zróżnicowanego zbrojnego/ podziemia powojennego-polskiego,ukraińskiego,niemieckiego -wypowiadałem się o tym niejednokrotnie na tym forum przedstwiając b.powikłane ,zróżnicowane motywacje,sposoby działania(od przestrzegania jakichś reguł("Zapora " Dekutowski ,poprzez zwalczanie tylko przeciwników po bandytyzm czasem ze znamionami ludobójstwa(np Romuald Rajs w 1946 czy 'Żelezniak"-Iwan Szpontak ) i dalsze losy członków tegoż podziemia-od celi śmierci(Dekutowski) , wieloletnich odsiadek(Siła -Nowicki),emigracji (np Tadeusz Runge) do Sejmu PRL(J anusz Zabłocki np)(,Rady Państwa PRL(Konstanty Łubieński,Ryszard Reiff) względnie rządu premiera Jaruzelskiego(Zenon Komender),powrotu po latach z emigracji do PRL ,karier naukowych(Jan Rzepecki) włącznie z pełną gamą losów pośrednich . . Natomiast powtórzę-nie ma ani takiego państwa ani takiego rządu na świecie które tolerowałoby czy miało obowiązek tolerować działalność oddziałów zbrojnych czy wojskowych grup konspiracyjnych usiłujących obalić ustrój czy ten rząd. Zaś od 1945 roku Polska miała uznawany w świecie rząd i(niesuwereną wprawdzie acz zmieniało się to wraz z upływem lat i rządzących ekip )państwowość reprezentowaną m.in w ONZ -plon mocarstwowych układów teherańsko-jałtańskich .Propagandowe tezy o nieistnieniu Polski jako państwa odrzucam notabene analogicznie robią prawnicy,konstytucjonaliści i sądy orzekające w Polsce .A i sami propagandziści negujący samo istnienie państwowości Polski w okresie 1945-1990 w rodzaju np p.Korkucia z ipeenu i żądający uregulowania tego ustawowo (stwierdzenia nieistnienia państwowści) robią to bardzo niekonsekwentnie.Bo gdzie w takim razie postulat opuszczenia zagrabionych w PRL i bezprawnie utrzymywanych siedzib ipeenu np w Szczecinie ,Wrocławiu,Gdańsku przejętych przez reżim na anektowanych ziemiach niemieckich i bezprawnym(prawda?jeśli negujemy państwowość/jej istnienie ?) Dekretem KRN o mieniu opuszczonym i poniemieckimna podtswie którego przejmowano własnośc po wysiedlonych przymusowo Niemcach ? Gdzie śmiałe i otwarte nawiązanie do oficjalnego stanowiska rządu emigracyjnego z lat 1945-1950 ('jedynie legalnego " prawda acz nie uznawanego wówczas ani przez gros państw ani przez ONZ ani gros spoleczeństwa polskiego )przedstawionego publicznie przez premiera tego rządu Tomasza Arciszewskiego i utrzymywanego oficjalnie na emigracji do 1950 roku włącznie przez kolejne emigracyjne ekipy Bora-Komorowskiego i Tomaszewskiego-" Nie chcemy rozszerzać naszej granicy na Zachód,nie chcemy wchłaniać 8 do 10 milionów Niemców ,nie chcemy Wrocławia ani Szczecina" i idące za tym stanowiskiem negowaniu przez ekipy emigracyjne także zachodniej granicy Polski-tej na Odrze i Nysie Łużyckiej tzn gdzie uniewaznienie wszystkich umów granicznych zawartych w Polsce przez rządy od 1945 roku do grudnia 1989? Notabene równałoby się to :-zanegowaniu granicy wschodniej,zachodniej,północnej i południowej oraz morskiej granicy państwa. O dekrecie KRN o mieniu opuszczonym i poniemieckim i dekrecie o reformie rolnej ,dekrecie o nacjonalizacji przemysłu i skutkach ich podważenia nie wspominając. No ale skoro państwo nie istniało.... atrix-nikt nie kwestionuje że wyniki wybory do Sejmu Ustawodawczego 1947 sfałszowano a ich rezultat był z góry ustalony/mandaty podzielone pomiędzy partiami bloku tzn PPR,PPS,SL i SD przy czym realne znaczenie miały wtedy 2 pierwsze partie (potwierdzają to dokumenty,potwierdził to post factum i sam ówczesny premier-Osóbka Morawski)acz zrobiono to tak ,że nikt nie jest w stanie stwierdzić ,ilu ludzi dokładnie głosowało na blok a ilu na (kilka)PSLów czy na posłów SP . Dodam,że emigracyjne wspominki Mikołajczyka robione na podstawie relacji PSLowca Wójcika ,któremu rzekomo zwierzył się ktoś anonimowo o 80% głosów padłych na jego PSL -odrzucam wyśmiał je np profesor Garlicki. Przybliżone prawdziwe wyniki referendum 1946 są znane-notabene nie słyszałem żeby ktoś z tego powodu anulował reformę rolną o które było jedno z pytań tego referendum.A wyniki te pokazują że społeczeństwo było wówczas podzielone -w ograniczonym stopniu słuchało wówczas w 1946 lewicy /bloku PPR/PPS/SL/SD -ale w ograniczonym także stopniu słuchało PSL i instrukcji stosunkowo popularnego lidera legalnej opozycji.Żaden autentyczny ludowiec czy sympatyk ludowców nie mógł głosowac przeciwko reformie rolnej wbrew wezwaniu PSL i Mikołajczyka,by poprzeć ten program/rformę rolną w referendum . Potem-po 1947 roku nie było potrzeby fałszować wyborów bo w kolejnych startowała w nich tylko jedna lista FJN(a w niej po 1956 roku także koncesjonowana opozycja jak nazywano grupy w rodzaju "Znaku"reprezentowana w sejmie przez Stommę,Kisielewskiego itd ).Notabene wyniki wyborów 1957 potwierdziły b.wysokie poparcie społeczne dla ekipy i polityki Władysława Gomułki-ponad 94% frekwencja,demonstracyjny udział w wyborach biskupów z kardynałem Wyszyńskim na czele ,powszechne głosowanie bez skreśleń(zgodnie z wezwaniem Gomułki)(acz paru najmniej popularnych w społeczeństwie kandydatów-odpadło,zostali skreśleni ) i zignorowanie wezwań "rządów " emigracyjnych(na emigracji były wtedy równocześnie 2-nieuznawane już wówczas ani w świecie ani przez społeczeństwo w kraju ) do bojkotu. W okresie stalinowskim w jego szczytowym okresie nie tylko przeciwników Polski Ludowej elminowano/więziono -za kratki trafił przecież w końcu w latach 50 i Władysław Gomułka i Zenon Kliszko i niektórzy oficerowie zawodowi lWP i "Rola" i połowa dowódców brygad AL(których represjonowano głównie z powodu AKowskiej przeszłości i oskarzeń o infiltrację itp -oskarżeń jakie w ramach departamentu X MBP taśmowo preparował m.in przywołany w tym wątku wiceszef Departamentu X MBP podpułkownik Józef Światło ) i dowódca połączonych Sił Zbrojnych AL,KB i PAL z okresu powstania itd. Skasowano nawet (pod naciągniętymi w połowie przypadków zarzutami)sześciu oficerów Informacji Wojskowej .
  7. Narodowe Siły Zbrojne

    Owszem 5 maja 1945 chciano wystąpić wobec nadciągającej odległej o 10 kilometrówjednostki VIII armii amerykańskiej jako jednostka kombatancka.
  8. Narodowe Siły Zbrojne

    Ponieważ padło tu parę pytań spróbuję na nie odpowiedzieć. Nie-większości członków AK nie aresztowano-starali się po wojnie żyć normalnie jak np podporucznik AK Rajmund Kaczyński (ojciec obecnego prezydenta RP),generał brygady AK Albin Skroczyński czy generał dywizji AK Tadeusz Kossakowski. Nawet z podziemia powojennego znaczna część(wiekszość w nim działających )wyszła w 2 kolejnych amnestiach w 1945 i 1947 roku(a cześć aresztowanych członków tegoż podziemia zwolniono wówczas w ramach uchwalonych amnestii z więzień i aresztów ) acz dowódców powojennego podziemia z reguły prędzej czy pózniej represjonowano .O tych b.oficerach ZWZ-AK którzy robili po wojnie kariery(Józef Cyrankiewicz-b.oficer ZWZ-AK,rotmistrz Konstanty Łubieński"Sosna" ,porucznik Bolesław Piasecki "Sablewski" itd ) ,zasiadali w parlamencie i w rządzie oraz administracji państwowej względnie służyli po wojnie w jedynym wojsku polskim jakie wówczas istniało(generał AK Brunon Olbrycht,pułkownik AK Stanisław Grodzki ,podpułkownik AK Jerzy Kirchmayer,major AK Stanisław Bobrowski itd ) nie wspominając .Do lWP dobrowolnie trafił na pewien czas i wykładał taktykę w Akademii Sztabu Generalnego w Rembertowie nawet zwolniony w amnestii 1947 b.Delegat Sił Zbrojnych i pierwszy prezes WiN z 1945 roku -płk Jan Rzepecki-służbę zawodową w lWP przerwał nie z własnej woli -aresztowany przez bezpiekę. Rozstrzelano/stracono mocą orzeczonych wyroków sądowych(mowa o skazanych sądownie)ogółem kilkuset do tysiąca członków AK -głównie za działalność w podziemiu poakowskim(DSZ,WiN itd)lub dezercje z szeregów wojska .Obecnie często hurtem wlicza się w to (liczbę straconych AKowców)i "Oresta"Onyszkiewicza ,"Dalnycza" Fedorciwa, i Stroopa z Geiblem i Meisingerem i Stanisława Kasznicę"Wąsowskiego" i skazanych przez Najwyższy Trybunał Narodowy i dezerterów z lWP,KBW ,WOP,MO nie należących nigdy do AK -czyli ludzi "z różnych parafii" którzy z AK nie mieli nic wspólnego. Co do organizacji NSZ -AK w zasadzie akceptowała tę jej część ,wywodzącą się w większości wojskowo z frondy/rozłamu w Narodowej Organizacji Wojskowej a politycznie z frondy w Stronnictwie Narodowym z 1942 roku która wiosną i latem 1944 po wielomiesięcznych pertraktacjach scaliła się w końcu (na krótko zresztą bo w listopadzie wywołali kolejny rozłam tworząc NZW )z AK-natomiast jasno potępiała tę część NSZ zwaną NSZ-ONR,NSZ -niescalone lub NSZ(II)wywodzącą się ze skrajnie prawicowej i skrajnie antysemickiej zdelegalizowanej przed wojną w II RP - ONR ABC /a w czasie wojny- Związku Jaszczurczego ,która będąc organizacją skrajną próbowała wszelkimi metodami i środkami zerwać scalenie NSZ z AK nie cofając się przed porwaniem swojego komendanta głównego(pełnomocnika KG AK d/s scalenia NSZ)podpułkownika NSZ/AK Tadeusza Danilewicza,mordami bratobójczymi także we własnej organizacji (m.in zabito szereg ludzi z b.NOW za podporządkowanie się AK np porucznika "Piotra" Kozłowskiego ,zamordowano w Częstochowie porucznika Władysława Pacholczyka z KG NSZ(NOW) itd ) a potem -jesienią 1944 i dokonanym przez ONRowców- konkretniej szefa wydziału II NSZ(ONR)podpułkownika NSZ Otmara Wawrzkowicza zabójstwem komendanta głównego NSZ niescalonego(!),pułkownika Stanisława Nakoniecznikoffa-Klukowskiego ,który postanowił podporządkować się KG AK. AK potępiła tę działalność ONR (NSZ niescalonego) i zapowiadała ukaranie jej po wojnie,to samo zrobił zresztą rząd emigracyjny premiera Mikołajczyka. Z tej nigdy niescalonej z AK części NSZ wywodziła się Brygada Świętokrzyska NSZ ,która za pośrednictwem kapitana NSZ Huberta Jury"Toma" i podpułkownika NSZ -zastępcy szefa a potem szefa wydziału II w KG NSZ Otmara Wawrzkowicza"Olesia" (ludzi figurujących wśród agentury radomskiego Gestapo realizującego koncepcję szefa Gestapo dystryktu Radom Fuchsa pozyskania NSZ do współpracy -zachowane archiwa są w RFN/Koblencja jakby ktos był ciekaw - już przed laty dotarli do nich badacze polscy,tylko Gontarczyk jakoś do nich nie trafił )nawiązała kontakty a potem bliską współpracę z Niemcami/Gestapo dystryktu Radom i w 1945 roku w eskorcie szefa radomskiego Gestapo und SD haupsturmfuhrera Paula Fuchsa i oficera sztabu Brygady Swiętokrzyskiej kapitana Huberta Jury "Toma" wycofała się za zgodą ,wiedzą i przy poparciu Niemców na Zachód.W zamian obok zwalczania AL i partyzantki radzieckiej (a np kilku oficerów i radiotelegrafistów radzieckich schwytanych przez NSZ pod Rząbcem przekazano Gestapo)dozbrojona przez Niemców Brygada Świętokrzyska wydzieliła kilka grup(razem-około 70 osób) które po przeszkoleniu ich i uzbrojeniu w ośrodkach RHSA(Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy)w Niemczech zaopatrzono w radiostacje,pieniądze i sprzęt a nastepnie przerzucono za front-do Polski z zadaniami wywiadowczo-dywersyjnymi -częściowo pieszo ,częściowo samolotami Luftwaffe. Następnie już po zakończeniu wojny Brygada Świętokrzyska kategorycznie odmówiła (głównie za sprawą ppłk NSZ "Jaxy" -ONRowca Marcinkowskiego)podporządkowania się PSZ na Zachodzie ,gdyż kolidowało to z aspiracjami wodzów ONR i ostatecznie została kompaniami wartowniczymi przy armii amerykańskiej.
  9. Narodowe Siły Zbrojne

    Bruno poprawię Cię-dane są powszechnie dostępne tym ,którzy czytają książki co nie znaczy ,że są powszechnie znane.Obecnie lansuje się propagandową tezę że od 1945 naród siedział w lesie,biadał na "nową okupację" i czekał en masse na III wojnę światową a stan małej wojny domowej z 3 województw-białostockiego,lubelskiego i rzeszowskiego przenosi na całą Polskę.. Nie od rzeczy byłoby też podać liczebność organizacji młodzieżowych a więc ZWM w przypadku PPR i OM TUR w przypadku sojuszniczej -socjalistycznej PPS.Warto też dodać że były jeszcze SL(do 200 tysięcy w czerwcu 1945 ale większość wraz z przewodniczącym Bańczykiem przeszła do PSL Mikołajczykowskiego) i SD. I jeszcze jedno-liczebność PPR skokowo rosła po ofensywie styczniowej 1945 kończącej w zasadzie niemiecką okupację ziem polskich do czerwca 1945-potem w lecie 1945 nieco zmalała(uporządkowanie ewidencji ,skreślenie nie przejawiających aktywności i nie płacacych skladek ,"martwych dusz", powrót do kraju Mikołajczyka i Popiekla,działalność powojennego podziemia itp). Znacznie większy spolecznie miały jeszcze zasięg takie akcje władz nazywane i zwalczanych wówczas przez NSZ a obecnie przez ipeenowskich propagandzistów i dyżurnych "historyków" tej instytucji jak np reforma rolna.Ziemię z Dekretu o reformie rolnej wzięło milion rodzin(około 5 milionów ludzi) i w znacznej większości nie zamierzało jej oddawać,w parcelacji aktywny i masowy udział na szczeblu lokalnym brali ludowcy .A przecież mogły wiedzieć chamy jedne ,że jak Pan Hrabia wróci-to wszystko odbierze a od komuny nie wolno brać .Tak się składa ,że sporo rozmawiałem z ludzmi ,którzy wzięli ziemię z tej reformy(w tym np na Podhalu nielewicowym przecież)-tam "nauka" IPN w tej kwestii jeszcze nie dotarła a ipeenowscy "uczeni" sporo by ryzykowali kwestionując wobec chłopów nadania ziemi z reformy rolnej czy dekret o reformie rolnej .. Może dlatego o tym temacie tak cicho po 1989 roku ...
  10. Narodowe Siły Zbrojne

    Slogany z ulotek i oficjalne stanowisko CKR(do grudnia 1944)znam -ale kilkanaście oddziałów i grup BCh weszło do AL względnie oddziałów PSzp jak np oddział "Lipy"Kaczmarczyka ,oddziały "Kolta" i "Kamfory" ,oddział "Kędziora"(Józefa Gałki)zaś więcej nawiązało z nią współpracę (jak choćby silny oddział BCh "Ośki"(Sońty),oddział Snitki"Sowy" ,oddział "Burzy" a nawet oddział "Ognia"Kurasia.W milicji było 8 tysięcy bechowców(w tym tacy znani dowódcy BCh jak major Basaj "Ryś" czy kapitan F.Bartłomowicz"Grzmot" a bechowiec był przez pewien czas zastępcą komendanta głównego MO. Co do samego CKRL(a więc centralnych polityczno-wojskowych władz ludowców w konspiracji )-to nie od rzeczy bedzie wspomnieć ,w komentarzu do ulotek i stanowiska oficjalnego że kilku jego członków miało kontakty z podziemną PPR już w 1944 w okresie okupacji niemieckiej miedzy innymi przewodniczący CKRL(i zwierzchnik BCh) Józef Niećko czy dowódca LSB S.Koter a jako pierwszy spośród członków CKRL kontakt z PPR nawiązał J.Dusza,gdy nie zasiadał jeszcze w CKRL . Wahali się do grudnia 1944-a na przełomie 1944/1945 w CKRL de facto skreślili emigracyjny rząd Arciszewskiego,w którym nie było ani jednego ludowca-w styczniu 1945 przewodniczący Niecko definitywnie opowiedział się za rozmowami z władzami a działalność konspiracyjną kazał ograniczyć do minimum -i bynajmniej nie o te londyńskie władze w Hotelu Rubens mu chodziło.. CKRL na przełomie 1944/1945 już wiedziało że powojenną Polską -Polską Ludową nie będą rządzić ani sanatorzy ani emigranci skupieni wokół Tomasza Arciszewskiego w wynajmowanym w Londynie Hotelu Rubens. Czy w przypadku NSZ były analogiczne przypadki przechodzenia oddziałów BCh? Sidor w okresie BOL i związku Młodochłopskiego współpracował zdaje się z BCh. 1234-interesujesz się dziejami BCh-czy potrafisz zweryfikować informację że do BCh miał należeć m.in nastoletni Stanisław Kania-I sekretarz PZPR z 1980-1981 ?
  11. Według zeznań jeńca wziętego w nocnym wypadzie na Dworzec Gdański z 9 sierpnia(zdobyto wtedy erkaem) niemiecka załoga dworca składała się wówczas z : -100 banschutzów -50 uzbrojonych w karabiny niemieckich kolejarzy -samochodu pancernego z załogą -2 dział z obsługami -2 pociągów pancernych z załogami(na pewno był wówczas na Dworcu Gdańskim szkolny pociąg pancerny nr 75 -48 żołnierzy pod dowództwem 1 oficera -4 haubice 105 mm i 18 cekaemów wie ktoś może coś o drugim? Niemcy w okolicach Warszawy mieli w sierpniu kilka pociągów pancernych). 14 sierpnia pociąg nr 75 na krótko przesunięto na stację Łowicz-skąd powrócił po paru dniach . Uważam że o ile z banschutzami i uzbrojonymi kolejarzami niemieckimi a nawet samochodem pancernym skoncentrowani powstańcy mogli sobie od biedy jakoś poradzić(zdobywali wszak w ramach swoich największych sukcesów umocnione obiekty bronione przez odpowiedniki wzmocnionej kompanii)to artyleria a zwłaszcza obecne na dworcu 2 pociągi/czy też 1 pociąg/ pancerne( uzbrojone w baterie haubic i cekaemy )czyniły zdobycie Dworca Gdańskiego niemożliwym przy posiadanych przez powstańców środkach walki.
  12. W takim razie ataki na Dworzec Gdański z 15 i 25 sierpnia były bezproduktywnym marnowaniem cennych sił i środków walki powstańców i oddziałów kampinoskich i były z góry skazane na niepowodzenie-siły i srodki można było wykorzystać .A tymczasem nie zrobiono nic by chociażby zerwać/wysadzić/zdemontować trakcję kolejową i uniemozliwić swobodne kursowanie pociągów pancernych-do czego powstańcy mieli i saperów i środki techniczne .
  13. Stan wojenny

    Najważniejszych z postawionych (13 XII)żądań (oprócz zwolnienia internowanego Ludwiczaka)było natychmiastowe odwołanie Stanu Wojennego wprowadzonego w Polsce -co wówczas było nierealne. Strajk (w warunkach wprowadzonej Stanem Wojennym militaryzacji kopalń-podstawowego wówczas zródła energii-węgla )zorganizowało kilku działaczy S-pózniej po wielokrotnych wezwaniach do opuszczenia kopalni i 3 dniach negocjacji(m.in z przybyłym do Kopalni wysokim rangą oficerem wojska,z dyrekcją kopalni,z administracją państwową,z b.przewodniczącym Komisji Zakładowej S itd) nie chcieli go przerwać mając świadomość że organizatorzy strajku i okupacji kopalni po wyjściu z Kopalni w warunkach Stanu Wojennego trafią najprawdopodobniej do więzienia. Wkraczające do kopalni (kilkakrotnie)ZOMO atakował zza barykad (też kilkakrotnie)rzucający cegłami i śrubami tłum zaopatrzony w łomy,kilofy,stalowe dzidy i piki -tłum ,który schwytał i rozbroił m.in oficera milicji.Czołgi wprowadzono do Kopalni po to by staranowały postawione przez górników przy bramach barykady-1 z czołgów górnicy zresztą unieruchomili. Wówczas(już po kilkakrotnych próbach odblokowania przez 2,5 tysiąca milicjantów i wojskowych kopalni bronionej przez około 3 tysiące górników/część górników opuściła przedtem kopalnię / ,starciach wręcz ZOMO z górnikami,ranienia szeregu osób po obu stronach(w tym 11 milicjantów),schwytaniu przez tłum oficera milicji,unieruchomieniu czołgu -doszło do użycia broni palnej. W Polsce po wielu latach postępowania i kilkakrotnym jego umarzaniu/uniewinnianiu i ponownym wznawianiu-skazano w końcu członków plutonu specjalnego ZOMO>w Niemczech prokurator [po zbadaniu sprawy oficjalnie odmówił ścigania (2 b.ZOMOców)wywołując zresztą wściekłość katowickiego ipeenu-bo w przesłanej ipeenowcom odmowie nie oceniał ani PRL ani stanu wojennego-tylko konkretną sytuację jaka miała miejsce 16 grudnia 1981 w Kopalni Wujek i nie uznał starć górników z milicjantami/policjantami za "pokojową manifestację"-więcej wyraznie w oficjalnej odpowiedzi udzielonej ipeenowi napisał o atakowaniu policji/milicji przez tłum zaopatrzonych w łomy górników.Jak widać nie podzielił więc argumentacji, że jak ktoś szedł z łomem,kilofem,siekierą czy wykutą w przyzakładowej kuzni stalową dzidą na policję/milicję ,obrzucał ją cegłami czy rozbrajał oficera milicji/policji -to automatycznie miał rację i działał w ramach pokojowej demonstracji . Tak a propos-w czasie wielomiesięcznych górniczych strajków i demonstracji w Wielkiej Brytanii na początku lat 80-w czasie starć z interweniującą policją (a górnicy brytyjscy nie rozbrajali policjantów)w czasie rządów p.Thatcher zginęło 3 górników .Nie słyszałem żeby kogoś z tego powodu skazano czy sądzono,nie słyszałem ani o ściganiu premier Thatcher ,która kazała użyć siły/policji ani policjantów-do tego trzeba by obalić ustrój.
  14. Stan wojenny

    Pokojowa demonstracja w której MO atakowano łomami,zaostrzonymi prętami(kuto je w kuzni przyzakładowej),kilofami,obrzucano cegłami,śrubami itp raniąc 11 milicjantów a 3 milicjantów(w tym oficera)schwytano odbierając im broń służbową (pistolety)? To jak w takim razie wygląda manifestacja niepokojowa? Jak dziś zareagowałyby władze na starcia z policją okupującego jakiś budynek/teren i nie reagującego na wielokrotne wezwania do opuszczeniu terenu tłumu uzbrojonego w łomy i rozbrajanie policji,schwytanie oficera policji? A jak zareagowaliby sami policjanci? Zaznaczam że tłum schwytał,rozbroił i przetrzymywał m.in oficera milicji jeszcze zanim w "Wujku" doszło do użycia broni palnej-jest to obecnie albo przeinaczane albo w ogóle przemilczane. Notabene prokuratura niemiecka (oficjalnie odmawiając ipeenowi pomocy w ściganiu 2 b.ZOMOwców zamieszkałych obecnie w RFN ) pokrótce napisała w odpowiedzi dla IPN jak wyglądała ta "pokojowa manifestacja" co wywołało w katowickim ipeenie furię-'no jak występowali przeciw komunie w Stanie Wojennym to przecież automatycznie mieli rację". Prokurator niemiecki po zbadaniu sprawy w oficjalnej odpowiedzi udzielonej w imieniu prokuratury RFN ipeenowcom nie podzielił tego poglądu.
  15. Polacy w służbie Armii Czerwonej

    Janusz Przymanowski(i kilkadziesiąt tysięcy innych Polaków i Żydów)to odrębna kwestia dotycząca tych obywateli II RP którzy znalezli się w RKKA a potem w znacznym stopniu w szeregach lWP. "Spaszportyzowanych" obywateli radzieckich powoływano-w 1944 niespaszportyzowanych m.in z Wileńszczyzny zresztą też . W okresie 1943-1945 tacy ludzie (Polacy i Żydzi)stopniowo przechodzili z reguły do lWP a po 1944 i do MO i bezpieki acz np w przypadku poborowych z Wileńszczyzny przejść z Armii Czerwonej do lWP było trudno.
  16. Polacy w służbie Armii Czerwonej

    co do Poławskiego to uwazał się on za Polaka ,musiał się niezle postarac by nie zmieniono mu otczestwa na iłłarionowicz(tzn nie przemianowano imienia ojca) i jako polskiego pochodzenia został w latach 30 chwilowo wydalony z wojska.(wrócił po wojnie fińskiej) Przypominam że w 1926 roku w ZSRR według spisu powszechnego ludności żyło 790 tysięcy obywateli radzieckich narodowości polskiej.Feliks D. -najbardziej znany w ówczesnej Rosji Polak nie dopuszczał w organach bezpieczeństwa do stosowania represji względem Polaków z powodów narodowościowych-zmieniło się to drastycznie za Jeżowa. Na szczęście Jeżow został w końcu zlikwidowany-inaczej wykończyłby lub uwięził gros polskiej mniejszości.
  17. Jaruzelski i gospodarka

    Bruno-generalnie się z Tobą zgadzam aczkolwiek: -cały okres rządów premiera Messnera uważam za stracony w gospodarce -ówczesne Węgry Kadara uważam za sporo zamozniejsze i mające bardziej rynkową gospodarkę -Rakowski/władza swoje szeroko zakrojone reformy gospodarcze mógł zapewne zacząć w 1986 roku I ciekawostka-w dyskusji o reformach pojawiała się nieuchronnie kwestia bezrobocia-i liczba setek tysięcy osób(pół miliona)które zostaną bezrobotnymi.Eskpertów zakrzyczano-co pół miliona bezrobotnych społeczeństwo tego nie wytrzyma itd. A gdy w 1988 roku zdecydowano o upadłości Stoczni Gdańskiej z powodu jej nierentowności(był zakładem dotowanym)-w obronie stoczniowców był chór głosów m.in Episkopatu co wymusiło cofnięcie tej decyzji. Gdzie są dzisiaj te głosy gdy w Polsce likwiduje się cały przemysł stoczniowy? A bezrobotnych jest ponad 2 miliony(nie licząc emigracji zarobkowej i półtora miliona ludzi z likwidowanych zakładów wypchniętych przez ustawodawcę na wcześniejsze emerytury i renty-wypchniętych na wcześniejsze emerytury i renty bo bez tego okazałoby się że bezrobotnych jest znacznie więcej niż oficjalnie a odsetek bezrobocia 30-40% w innym świetle postawiłby "sukces" Balcerowicza..
  18. Stan wojenny

    Armia Radziecka była już w Polsce o czym wielu zapomina(podobnie jak o fakcie znajdowania się w Polsce radzieckiej broni atomowej). Zaś co do pytania-cóż w 1982 roku(jeśli nie wcześniej) wobec ówczesnej sytuacji politycznej i społeczno-gospodarczej nastąpiłoby nieuniknione przesilenie w postaci wojny domowej/stanu wyjątkowego i/lub radzieckiej interwencji. Warto też wspomnieć że Solidarność coraz bardziej się radykalizowała a wielu jej działaczom wydawało się że władza leży na ulicy i wystarczy tylko się schylić żeby ją wziąć. Ostatnim pomysłem/postulatem S w grudniu 1981 przed stanem wojennym było doprowadzenie do referendum ustrojowego/wolnych wyborów do sejmu w Polsce w początkach 1982 roku pod grozbą ogólnokrajowego strajku generalnego-czyli zaproszenie do radzieckiej interwencji/wojny domowej .Obowiązywała wówczas doktryna(żyjącego jeszcze) Breżniewa.Jest to(ten pomysł S ) obecnie przemilczane. Radzieccy zapowiedzieli od 1 stycznia 1982 drakońskie ograniczenie dostaw surowców(ropy ,gazu itd) do Polski .Pieniędzy w kasie państwa na zakupy nie było.A w gospodarce Polski w tym czasie -od miesięcy trwał ogólnokrajowy festiwal -daj,daj,daj,daj,-krócej pracować ,więcej zarabiać a ceny mają stać w miejscu.Pensje gwałtownie rosły,czas pracy i jej wydajność gwałtownie spadały a towarów po cenach oficjalnych -coraz mniej. Notabene dziwią mnie te bajeczki jak to nic nie można było kupić.Ależ można było niemal wszystko -po cenach komercyjnych a nie utopijnych/urzędowych.I czego zażądała S? Zlikwidowania cen komercyjnych(!). Jak to mawiał prezydent Wałęsa-stłucz pan termometr to nie będziesz pan miał gorączki. Postawa związku-była coraz bardziej roszczeniowa i radykalna -przykładowo w XI 1981 sparaliżowano praktycznie całe województwo zielonogórskie(575 zakładów pracy) by w PGR Lubogóra wywalczyć etat dla działacza związkowego.P.Jankowskiej z Polskiego Radia (członkini S i konspiry)posłużyło to do napisania książeczki-Lubogóra-30 dzień strajku.Ciekawym czy dziś dla PGR Lubogóra też sparalizują całe województwo i setki zakładów by wywalczyć związkowy etat dla solidarnościowego związkowca? A propos-gdzie jest dziś PGR Lubogóra i tysiąc jego pracowników-wie ktoś? Wałęsa pod koniec 1981 roku tracił już panowanie nad radykalną częścią związku i by zachować wpływy w S musial mówić jak oni-radykalnie .
  19. Ludwik Kalkstein "Hanka"

    A propos Ludwika Kalksteina-w ostatniej GW jest nowy artykuł o nim. Ludwik Kalkstein zmarł na raka w X 1994 roku(a nie jak dotychczas sądzono-w latach 80) w Monachium. W Monachium pracował w bibliotece jako Edward Ciesielski. Przed śmiercią wystapił do władz niemieckich o powrót do rodowego nazwiska. W 2005 jego grób zniwelowano z powodu niewnoszenia opłat a urnę z prochami umieszczono w zbiorowej mogile . Nie jest natomiast do końca pewna śmierć Kaczorowskiej i miejsce jej pochówku . W jego biografii zastanawia mnie jedna rzecz-czemu w 1945 roku nie skorzystał z okazji do ucieczki z Mertenem i ochotniczo zgłosił się na pozostanie w Polsce(działalności wywiadowczej nie podjął) zaś potem w latach 40 nie skorzystał z możliwości ucieczki z Polski jaką na Pomorzu Zachodnim miał(choćby z wyjeżdżającymi Żydami -zakochana w nim Żydowka wyrobiła mu fałszywe dokumenty)?
  20. Ja spotkałem się z wersją II-Stalin chciał mieć niezamarzający port na Bałtyku co alianci od razu zaakceptowali. Wracając do kwestii z początku tego wątku-przejrzałem "drugoobiegową " książkę z dekady lat 80 prof.Krystyny Kersten "Narodziny systemu władzy" oraz prace prof .Garlickiego i prof Antoniego Czubińskiego-w opisie pazdziernikowych rozmów w Moskwie nic nie piszą o takiej rozmowie . Co do rządu emigracyjnego i jego stanowiska -słyszałeś chyba o haśle premiera Tomasza Arciszewskiego z grudnia 1944 "nie chcemy wchłaniać 8 do 10 milionów Niemców ,nie chcemy Wrocławia ani Szczecina" (bo uniemożliwiłoby to rzekomo uzyskanie granic ryskich na wschodzie)i o tym że rząd emigracyjny Arciszewskiego a potem i Bora-Komorowskiego aż do 1950 roku negował także zachodnią granicę Polski i odrzucał linię Odry i Nysy Łużyckiej (bo tak dalekie przesunięcie Polski na Zachód uniemożliwi uzyskanie granic traktatu ryskiego 1921 roku )? Dla ścisłości-akurat Królewca i Prus Wschodnich Arciszewski a przedtem Mikołajczyk chcieli. Rząd londyński odrzucił i Teheran i Jałtę i Poczdam-marginalizując się całkowicie i stając się latem 1945 roku instytucją prywatną,której posłuszeństwo wypowiedziała nawet część poakowskiego podziemia (rozwiązane DSZ i WiN okresu komendy pułkownika Rzepeckiego)
  21. Mały rys historyczny rozwoju polskiej "misji" w Afganistanie : -do 2007 Polska miała w Afganistanie kilkudziesięciu saperów w ramach operacji amerykańskiej -rozbrajali pola minowe w okolicy bazy w Bagram. W 2006 rząd Polski z poparciem prezydenta Kaczyńskiego zadeklarował wysłanie w ramach NATO 400 żołnierzy.Polacy mieli stacjonować na stosunkowo spokojnej północy zaś NATO miało kontrolować tylko stosunkowo spokojne północ i zachód Afganistanu.. Zanim wojsko wyjechało zmieniła się sytuacja polityczna ,operacja NATO objęła cały Afganistan zaś Polacy zostali "wcieleni " do amerykańskiej 82 Dywizji Powietrznodesantowej nie na północy ale na południowym wschodzie tuż przy niespokojnej granicy z Pakistanem. Wiosną 2007 rząd zdecydował o wysłaniu 1200 ludzi-rozmieszczono ich w kilku bazach w 2 afgańskich prowincjach bez żadnych ograniczeń w sprawach użycia ich w operacjach bojowych (jakie stawiały niektóre państwa wysyłające kontyngenty). Jesienią 2008 do Afganistanu wysłano już 1,6 tysiąca Polaków-przejęto pod kontrolę prowincję Ghazni a wojsko oznajmiło że ma za mało sil i potrzeba mu w Afganistanie 300-400 żołnierzy więcej . W lutym 2009 rząd zwiększył kontyngent do 2000 żołnierzy plus 200 w odwodzie w kraju.Dowódcy szacowali że potrzeba jeszcze kilkuset dodatkowych zołnierzy. Jesienią 2009 z Waszyngtonu przyszło polecenie zwiększenia polskiego kontyngentu o czym faktycznie zdecydowano już w X 2009 -co oznajmił publicznie amerykański ambasador w Warszawie. Na siódmą wiosenno-letnią zmianę 2010 jedzie do Afganistanu już 2600 żołnierzy zaś w kraju ma pozostać gotowy do akcji/natychmiastowego przerzutu do Afganistanu 200-400 osobowy odwód strategiczny .Dodatkowo kilkudziesięciu oficerów z Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego znajdzie się w sztabie NATO w Afganistanie.Do Afganistanu trafi dodatkowo 20 Rosomaków,2 bezzałogowe samoloty szpiegowskie ,5 śmigłowców Mi-17. Znacznie "Odchudzony" w tym roku budżet MON na gwałt szuka oszczędności i oszczędza na jednostkach w kraju-de facto zawieszono program modernizacji armii. Utrzymanie w tym roku "misji" afgańskiej tylko w wydatkach bezpośrednich(bez kosztu zakupu bezzałogowców,i nowych śmigłowców ,zakupu Rosomaków,remontu uszkodzonych Rosomaków,kosztów szpitala polowego ,rent wypłacanych dla wdów i kalek itd)-to 663 miliony złotych a w przyszłym roku koszty będą minimum o 80 milionów wyższe."Misja" afgańska w 2010 przewyższy liczebnością zaangażowanego wojska polskiego "misję " iracką. Generał Skrzypczak zwrócił się już o zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie do 4 tysięcy żołnierzy określając to jako minimum potrzebne do zwycięstwa... Jak dotąd w Afganistanie zginęło 15 Polaków. Ministrowie Klich i Sikorski przekonują jak to szybka odpowiedz na prośbę Obamy(de facto odpowiedziano pozytywnie natychmiast i bezwarunkowo-przy pierwszej sugestii jeszcze przed oficjalną prośbą amerykańskiego prezydenta ) zwiększa wiarygodność Polski w NATO i USA. Minister Sikorski przypomniał że Obama oprócz Tuska zadzwonił tylko do 3 innych przywódców krajów NATO(przemilczał telefon Obamy do prezydenta Rosji)..... Gdzie jest granica tego szaleństwa i kiedy do polytyków i wojskowych dotrze to co kiedyś już przerobili w Afganistanie Brytyjczycy a potem Sowieci? I tak politykierzy z SLD(które zobowiązało się do zwiększenia afgańskiego kontyngentu),PiS,PO ,prezydenci Kwaśniewski i Kaczyński wspólnie i w porozumieniu wciągali Polskę coraz głębiej w afgańskie bagno. A już wkrótce -w 2010-2011 Polska będzie miała niepowtarzalną szansę zastąpienia tysięcy wycofujących się wówczas z Afganistanu Kanadyjczyków,Holendrów i czeskich oddziałów bojowych.Za nimi pójdą inni .....
  22. Narodowe Siły Zbrojne

    A propos Ludmiłówki-prokuratura która tę sprawę w 1956 roku raz jeszcze badała(jeszcze przed X 1956)doszła do " nieco" innych ustaleń niż "potwierdzona" relacja Światły. Józef Światło w ramach Departamentu X MBP,którego był wiceszefem (specjalnie utworzonego w MBP do walki z "odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym" był współorganizatorem śledztwa i przygotowywanego procesu przeciwko uczestnikom tzw "prawicowo nacjonalistycznego spisku" na czele z Władysławem Gomułką. Ponieważ aresztowany Korczyński nie zgodził sie być świadkiem koronnym na przygotowywanym procesie Władysława Gomułki zarzucono mu że "współpracując z okupantem hitlerowskim"dopuścił się zabójstwa przebywających w Ludmiłówce Żydów. Aresztowanych w 1950 roku po 5 latach śledztwa skazano na wieloletnie więzienie w tym samego Korczyńskiego na 15 lat. Po ponownym przesłuchaniu świadków i zbadaniu dokumentacji sprawy w 1956 ustalono że: -po uwolnieniu 7 listopada 1942 350 Żydów z obozu w Janiszowie kilkudziesięciu dołączyło do GL poszło z oddziałem Korczyńskiego/oddziałem im Kościuszki i wraz z nim przeszło do powiatu kraśnickiego. -działała tam miejscowa grupa polsko-żydowska dowodzona przez Piotra Grochalskiego "Sokoła" -w końcu listopada Grochalski ze swoimi ludzmi w celu zawładnięciu kasą oddziału im.Kościuszki i kosztownościami zdobytymi w obozie w Janiszowie zamordował 4 pilnujących go partyzantów ze sztabu oddziału GL(Jana Płowasia,Zygmunta Staręgowskiego,Edwarda Płowasia oraz "Śmiałego" (NN) a kosztowności podzielił między swoich ludzi -reszta oddziału GL na czele z Korczyńskim była wówczas na akcji przeciwko Niemcom w powiecie biłgorajskim -po powrocie oddziału Korczyńskiego zapadła decyzja o likwidacji tej jak to określono "bandy grocholszczaków" -wyznaczone grupy(notabene polsko-żydowsko-radzieckie bo w oddziale Korczyńskiego byli i żołnierze radzieccy zbiegli z niewoli niemieckiej- w grupie Grocholskiego ich nie było ) po ustaleniu jej składu osobowego dokonywały egzekucji ,które objęły 25 osób w tym 10 Żydów -a reszta Polaków zaś 8 stycznia 1943-zabito samego Grocholskiego Stwierdzono że śledztwo w sprawie Korczyńskiego i grupy oskarzonych prowadzone było w sposób tendencyjny,przy użyciu niedozwolonych metod i wymuszaniu określonych zeznań .Do akt skierowanych do sądu nie włączono dokumentów świadczących na korzyść oskarżonych.Były to zeznania m.in dziesiątków partyzantów -Żydów którzy do końca okupacji podlegali Korczyńskiemu (w tym 35 z grup działających przed tym w Ludmiłówce i okolicach)którzy czynnie uczestniczyli w likwidacji grupy Grocholskiego a także zeznania Karola Popowskiego ,teścia Korczyńskiego ,którego Korczyński wydobył wraz z żoną z getta warszawskiego i do końca okupacji przechowywał u własnej rodziny na Grochowie. Jak widać ustalenia sądu z 1956 "nieco " różnią" się od wersji Józefa Światło upowszechnianej przez RWE i książce -wywiadzie ze Światłą dziennikarza RWE Błazyńskiego a te ustalenia Gontarczyk wolał przemilczeć.. Gontarczyk historyk ipeenowski (ten "spec" od "agentów" Wałęsy i Kwaśniewskiego) w tej i nie tylko w tej kwestii po prostu kłamie pisząc że Korczyński nie został zrehabilitowany przez sąd. Wersje Światły że Paweł Finder (sam Żyd i za młodu syjonista z zaliczoną wyprawą do Palestyny)miał w porozumieniu z "dowódcą AL" Józwiakiem (który miał żonę Żydówkę a przez cały okres 1943-1944 pozostawał w kontakcie organizacyjnym z ŻOB i niektórymi działaczami Żegoty ) kazać Korczyńskiemu mordować Żydów z litości przemilczę.
  23. Narodowe Siły Zbrojne

    No Korczyński zanim nie zaczęło się "odchylenie-prawicowo nacjonalistyczne" zdążył chwilę pobyć wiceministrem BP.A Gomułki faktycznie nie zgodził się obciążyć w śledztwie pomimo stosowania fizycznego nacisku. Dodam jeszcze że przez cały okres 1943-1944 u Korczyńskiego był pododdział żydowski a żona tez zdaje się pochodzenia niearyjskiego. Najpierw w GO "Kościuszko" był oddział imienia Berka Joselewicza(dowódca Forst) a w 1944 roku -podlegała Korczyńskiemu w lesie m.in grupa oficera ŻOB zbiegłego z warszawskiego getta Gustawa Alefa -Bolkowiaka. Ci ludzie przeżyli wojnę. Zresztą różni ludzie bo był tam i złapany na rabunku chłopów Salomon Morel... Salomon jak Korczyński siedział oskarzył go o mordowanie partyzantów żydowskich-w istocie złapana przez GL na rabunkach chłopów grupa za wyjątkiem brata Morela,którego rozstrzelano została wcielona do oddziału gospodarczego GL.
  24. Narodowe Siły Zbrojne

    Jeszcze a propos tej "potwierdzonej" relacji Józefa Fleischfarba/Światły przed mikrofonami RWE ,który wówczas(w okresie okupacji hitlerowskiej) przebywał w ZSRR a od 1949 jako wiceszef Departamentu X MBP w ramach "zwalczania odchylenia prawicowo -nacjonalistycznego" zajmował się wyciskaniem takich zeznań zawodowo. Paweł Finder(który sam był Żydem a za młodu-i syjonistą z zaliczonym wyjazdem do Ziemi Obiecanej )został aresztowany przez hitlerowców jesienią-w listopadzie 1943 a rozstrzelany na Pawiaku w lipcu 1944 . Józwiak(ten z kolei był Polakiem ale żona Żydówka) był szefem sztabu AL a latem -w VII 1944 p.o dowódcy AL wówczas 5 lipca 1944 mianowano go generałem . Korczyński miał w AL stopień podpułkownika. Józwiak(od 1 stycznia 1944 szef sztabu AL a latem p.o dowódcy AL) z Finderem na Pawiaku w lipcu 1944 odbywali te spotkania ze sobą ? Notabene Franciszek Józwiak"Witold" to właśnie ten wspomniany w relacji Marka Edelmana szef sztabu AL z którym ŻOB miała kontakt organizacyjny -nieprzerwanie od 1943 i w oparciu o te właśnie kontakty pluton ŻOB wszedł w skład III batalionu(nie brygady) AL.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.