Wolf
Użytkownicy-
Zawartość
1,822 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Wolf
-
W sztabie GL był sporo wyższy odsetek inteligentów i przedstawicieli klas średnich a nawet wyższych ale zdecydowanie polemizowałbym z poglądem,że większość spośród stu-kilkudziesięciu jego pracowników i współpracowników wyjeżdżała przed wojną do ZSRR.Sztab GL sensu stricto u schyłku 1943 liczył około 44 podoficerów i oficerów i 8 łączników. A większość członków KPP ,która na dłużej wyjeżdżała przed wojną do ZSRR już z niego nie powróciła.
-
Chodzi o dowódców grup leśnych względnie dowódców okręgów i obwodów GL? W tym myśleniu tkwi błąd-olbrzymia większość była z ubogich rodzin chłopskich i robotniczych.Zamożnych "kmiecych" gospodarzy względnie inteligentów na państwowych etatach w GL była garstka. W GL nie tylko wśród szeregowych przeważało ubogie środowisko wiejskie i robotnicze,niski poziom wykształcenia i materialny itd .Znaczny odsetek młodzieży.
-
Na marginesie tej dyskusji-to stosunek władz niemieckich(w tym policji) do szmuglu bynajmniej nie był jednoznaczny. I prof.Borodziej w swej pracy o policji niemieckiej powołując się na ówczesne wypowiedzi przedstawicieli władz GG udowadnia to.
-
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
Wolf odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
Franczak to nie "grupa" chyba ,że jednoosobowa a od 1953 ukrywał się w pojedynkę i w skład żadnej grupy nie wchodził. -
Warto wspomnieć także że kapitan Rohm dobrze pamiętał czyim konfidentem był Hitler i na czyje polecenie w 1919 wstąpił do partii ,która miała potem stać się nazistowską . Satrapi nie lubią gdy ktoś widział ich w mizernym stanie.
-
Na marginesie tej dyskusji z tego co pamiętam z książki E.Rozłubirskiego Rozłubirski d-ca oddziału AL twierdził po latach że "Wachnowski" już jakiś czas przed akcją gdy domagano się przebicia mówił że jest ona niewykonalna.Wedle Rozłubirskiego płk "Wachnowski" ostatecznie zgodził się na to bo "stracił głowę",zaczynały już zawodzić go nerwy. Kiepski stan nerwów "Wachnowskiego" w końcówce sierpnia potwierdzają i inne relacje. I do tej wersji skłania się Przygoński.
-
Wiem oczywiście że z Kedywu wyłączano i kierowano do organizacji NIE wytypowanych pojedyńczych ludzi jak chociażby samego Fieldorfa -ale czy wyłączano z Kedywu i kierowano do NIE w okresie okupacji niemieckiej zwarte zespoły ludzkie/całe pododdziały? A "Radosławowi" niekoniecznie chodziło o organizację NIE do której nie należał.Po Powstaniu zajął się wszak odtwarzaniem Kedywu.
-
Tzn część składu osobowego batalionu "Pięść"przeznaczono ostatecznie dla organizacji NIE ? Czy i inne jednostki Kedywu to dotknęło w sensie wyłączania z nich przed PW całych grup ludzi kierowanych do NIE ?
-
X nie tyle zbierała/a czesto fabrykowała materiały obciążające pod określoną tezę gdyż okazały się na określonym etapie('odchylenia")potrzebne,gdyż było zamówienie władz.Była przyjęta oficjalnie teza o odchyleniu prawicowo-nacjonalistycznym ,była teza o opanowaniu określonych terenów i środowisk przez titoizm. Nie tylko naciągano zarzuty-a w wielu przypadkach po prostu fabrykowano je.Były tzw pytajniki. Były i procesy rehabilitacyjne od roku 1955 i szczegółowe wyjaśnienia jak A.Fejgin i J.Światło pozyskiwali zeznania. Były wyjasnienia (m.in Żydów) wykazujące dwuznaczność i niejednoznacznośc niektórych zarzutów,całkowite wymyślanie innych . Co historyk IPN Gontarczyk pięknie pominął oskarżając np dowódcę oddziału PAL Baranowskiego o rzekome wymordowanie Żydów z jego oddziału a Jana Mulaka -o rzekome o sprzyjanie temu. Ja piszę o liście/listach Gittermana"Gintera","Eugeniusza"którego to pseudo Gontarczyk wolał nie rozszyfrowywać . Ty -zapewne o sprawie M.Spychalskiego o której dość kompetentnie napisał bodajże historyk-Marszalec a dość jasno wspomniał w pamiętniku W.Gomułka acz nie tak jak w przeinaczonej wersji zamieściła "Rzepa". To tyle w kwestii tzw dezinformacji.
-
Jest odpowiedzią na postawione pytania(m.in o ową zasadniczą,szokująco różną różnicę przewidywanego wymiaru kar za spowodowanie przez Polaka w czasie okupacji śmierci Polaka i Żyda wedle KWC(a więc nie jakiejś lokalnej czy regionalnej instytucji) i podawanie tego faktu w wątpliwość ),wyjaśnia sprawę niepełnej wiarygodności Skwarka i stawia pytanie powiązane z tematem GL-AL(czyli circa 1/4 spośród oddziałów GL w 1943)-co mieli zrobić ze sobą np Żydzi których w niektórych okręgach do AK w ogóle nie przyjmowano a w niektórych ulotkach(a jakże AK ale szczebla okręgowego a nie centralnego)nazywano żydo-bolszewickimi bandami i zakazywano wszystkim obywatelom polskim wstępowania do nich(przy równoczesnym nieprzyjmowaniu nw niektórych okręgach określonej grupy narodowościowej do AK) co często implikowało określone konsekwencje . Doprecyzować dokładnie jakie? Jest i odpowiedz na drugie postawione w wątku pytanie "na ile często w szeregach AK"- rozmaicie to bywało acz KG AK nigdy nie zalecała takiej praktyki.I wyjaśnienie kwestii X departamentu MBP(powołanego na fali walki z "odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym "i przygotowującego proces Gomułki ) i jego warsztatu której kol.secesjonista nie zauważył powołując się na wiarygodność płk A.Fejgina i rewelacji ppłk Światły .Nawiasem mówiąc dziesiątka na pewnym etapie(w latach 50) rozpracowywała środowisko GL-AL np terenu lubelszczyzny jako środowisko wrogie jakoby opanowane titoizmem i w tym duchu szkoliła swoich oficerów .Szczytem aberracji departamentu X było aresztowanie Żymierskiego(a wiec agenta radzieckiego wywiadu wojskowego przekazanego w 1943 do dyspozycji GL jako wykwalfikowanego wojskowego ) jako agenta równolegle odpowiednio Gestapo,wywiadu brytyjskiego,francuskiego i kogoś tam jeszcze. Pojawiły się też w wątku zeznania Flisa złożone w śledztwie na procesie pokazowym -rozumiem że zeznanie złożone w śledztwie np majora Stefana Rysia(zastępcy szefa kontrwywiadu AK)(że KG AK w odpowiedzi na jego monity wyjasniła mu że ustalone przez kontrwywiad kontakty z Niemcami niektórych wymienionych po nazwisku przez Rysia oficerów są na tle antykomunistycznym/antysowieckim więc żeby się odczepił)też uznajemy za 100%wiarygodne? A mój post jak najbardziej tyczy się tematu-bo na wspomnianych listach przekazanych za cenę uwolnienia określonych działaczy Delegatury m.in Tadeusza Myślińskiego -przez "Gintera"Gittermana byli niektórzy dowódcy GL m.in Henryk Sternhel ,którzy w krótkim odstępie czasu po przekazaniu tych pobranych przez "Gintera" zebranych przez podziemie prolondyńskie danych zostali aresztowani i straceni. Wyjaśnia to temperaturę w podziemiu i wzajemne oskarzenia m.in wzajemne oskarzenia o wykańczanie się rękami Niemców.Kwestia natychmiastowego czy ogólnego powstania(nierealną ,niewspółmierna do możliwości i definitywnie zarzuconą gdy w kierownictwie GL pojawili się wojskowi zawodowi tacy jak Żymierski czy Andrzej Molenda)rozumiem że dyskutantom jest znane z jaką armią przewidywały podjecie walki w projektowanym i przygotowywanym powstaniu powszechnym aż do jesieni 1943 kolejne plany operacyjne AK(wyjaśniam -walkę z RKKA i zatrzymanie jej przez ZWZ-AK na linii Wisły)oraz jak miało sie to do realiów,możliwości i jakie (w przypadku realizacji)mogło pociągnąć konsekwencje? A tak a propos -jakimś cudem Gontarczyk/Żebrowski pseudonimu używanego przez Gittermana woleli nie rozszyfrowywać stwierdzili ,że nie ustalili personaliów danej osoby-ciekawe dlaczego? Kwestia wspomnianego w wątku mordowania Żydów (dodaję rzecz przemilczaną -mordowania przez polską partyzantkę wszelkich opcji choć w ulotkach wprost pisało o tym"likwidacja żydokomuny") głównie NSZ ) -w czasie II wojny światowej w okupowanej Polsce miały miejsce setki przypadków mordowania Żydów przez partyzantkę antyniemiecką wszelkich opcji-co czyni Polskę ewenementem w skali podziemia okupowanej Europy.
-
Skwarek nie jest do końca wiarygodny ale nie ze względu że był po wojnie w UB a ze względu że przegrywał po publikacji niektórych jego książek po wojnie(w PRL po 1956 )procesy sądowe z b.partyzantami okresu wojny którzy udowadniali sądownie że nie są wielbłądami nie byli bandytami,kolaborantami itd. Jest to swojego rodzaju Gontarczyk na opak. Ale owszem-jesli ktoś powoduje się na Gontarczyka to i Skwarka powinien przeczytać.
-
Jakich denuncjacji Żydów ? Pisałem o kodeksie postępowania Polaków pod okupacją wydanym przez KWC (a więc oficjalną instytucję podziemną ściśle związaną z AK i Delegaturą)przewidujących zasadniczo odmienne kary za śmierć /przyczynienie się przez Polaka do śmierci Polaków i Żydów(w jednym wypadku-śmierć w drugim -pozbawienie możliwości sprawowania funkcji publicznych po wojnie) a opierałam się na obszernej ,dobrze udokumentowanej, nowej publikacji "Przeciw Antysemityzmowi 1936-2009". "Na ile często powstawały"-czasem powstawały,takie pisma . Np Józef Kołaczewski "Dżo" oficer NOW-AK obwodu lubartowskiego pisał w marcu 1944 do swoich władz: "Moje usiłowania ,by czołowe jednostki PPR uziemić nie osiągnęły skutku bo nie można swych sił zdemaskować.Cel uświęca środki-chwyciłem się ostateczności-napuściłem przyjaciół jednych na drugich.W czasie akcji żandarmerii w kolonii Kaznów zabici zostali komuniści (tu nazwiska 3 działaczy PPR poległych w czasie obławy w Kaznowie w tym sekretarza obwodu lubelskiego ).W Lubartowie i okolicy aresztowano około 20 komunistów".. Kontrwywiad obszaru lwowskiego(a więc parę szczebli w hierarchii organizacyjnej wyżej)wyprodukował pismo jeszcze ciekawsze.Jest tam mowa o przekazywaniu list 'agentów komuny i NKWD" Gestapo. Jeszcze bardziej interesująca jest kwestia głównego eksperta Delegatury d/s komunizmu przedwojennego agenta "defy" (i zastępcy członka KC KPP)p.Joska Mutzenmachera"Berdycha" ,który pracował(o czym jego przełożeni z Delegatury nie wiedzieli)równocześnie dla Gestapo i powikłanych losach p.Eugeniusza Gittermana ps "Ginter" kierownika referatu wywiadu politycznego "Stożka" Delegatury i tym z kim nawiązał on w 1943 kontakty(Spilker),współpracę i pewnego rodzaju handel wymienny uzyskując w zamian za przekazane przez siebie określone dane uzyskane przez wywiad AK zwolnienie z Gestapo m.in swojego zwierzchnika mecenasa Myślińskiego .Aby Gitterman po ewentualnym aresztowaniu zbytnio się w 1945 nie rozgadał a jego zeznania o spotkaniach i współpracy ze Spillkerem oraz przekazanych danych co do działaczy pewnych organizacji wśród których była ta z tytułu tego wątku mogły być wówczas w 1945 bardzo na rękę komunistom i bardzo nie na rękę Delegaturze 9 maja 1945 zastrzelono go w Krakowie prawdopodobnie na rozkaz ówczesnego p.o Delegata Korbońskiego. Nota bene Gontarczyk z rozbrajającą naiwnością udaje ,że nie rozszyfrował jego(Gittermana) pseudonimu. Odrębna kwestia to rozkazy by w materiałach konspiracyjnych wszystko podawać zaszyfrowane z wyjątkiem danych działaczy GL i PPR które podawać" w pełnym brzmieniu,pismem otwartym i szczegółowo opracowane" jak głosił rozkaz kontrwywiadu Okręgu Kraków z grudnia 1943 . Co do Andrzeja Flisa którego zeznaniami tak podnieca się Gontarczyk że nie zauważył jego sądownej rehabilitacji a fragment zeznań z jego stalinowskiego procesu wytłuszczył kilkakrotnie w swojej książce i jej okładce. Secesjonista-kpisz czy o drogę pytasz? Departament X MBP powołany po wszczęciu walki z tzw odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym kierowany przez Fejgina i Światłę zajmował się fabrykowaniem materiałów obciążających na krajowych działaczy PPR m.in z otoczenia W.Gomułki a materiały uzyskiwanio m.in przy pomocy użyciu w śledztwie środków bezpośredniego przymusu jak było w sprawie Flisa a słowa Flisa przed sądem wypowiedziane były po przymusie fizycznym .Świadomie pomijam z tego względu np zeznania b.szefa kontrwywiadu KG AK choć mogły zawierać część prawdy (major Stefan Ryś wymienił w śledztwie MBP szereg nazwisk oficerów AK co do których kierowany przez niego (był zastępcą szefa KW AK)kontrwywiad KG AK miał ustalić że mają kontakty z Niemcami a na jego interwencję miano mu odpowiedzieć że te kontakty są na gruncie antykomunistycznym i antysowieckim a więc żeby się nie wtrącał) Wracając jeszcze raz do kwestii Żydów-w niektórych(niektórych) okręgach ulotki AK regularnie wspominały o cytuję "żydo-bolszewickich bandach" i zakazywały obywatelom polskim wstępowania do nich.Na tym tle(walki z owymi"żydo-bolszewickimi bandami) doszło nawet na terenie gdzie wydawano takie ulotki do współpracy kilku oddziałów z Niemcami. Ktoś ma koncepcję co w takiej sytuacji w trakcie Holokaustu mieli robić Żydzi ,których AK w owym okręgu w swe szeregi nie przyjmowała a niektóre tutejsze oddziały(np ze scalonego UBK"Sablewskiego" )wręcz zabijały ich?
-
Tyle że ów okręgowiec zginął w czasie wojny a relacja pochodzi od osoby trzeciej.Ot taki szczegół. Owszem GL likwidując własnego komendanta głównego była jedną z 3 organizacji wojskowych polskiego podziemia (obok Gryfa Pomorskiego i NSZ)gdzie taki fakt zlikwidowania własnego komendanta głównego miał miejsce. Tyle że w KG NSZ wzajemnie nie likwidowali się chyba towarzysze(komendant główny NSZ płk Nakoniecznikoff Klukowski,Władysław Pacholczyk i inni?
-
GL owszem powstały pośrednio z woli ZSRR jako pion zbrojny partii do której powołania(tak jak w całym międzynarodowym ruchu komunistycznym) potrzebna była zgoda MK a którą utworzyła zrzucona z ZSRR Grupa Inicjatywna poprzez scalenie paru krajowych grup komunistycznych .Zastrzeżenie z 1938"bedzie uznany za prowokatora"przestało obopwiązywać. Natomiast gros ludzi którzy GL i AL zasilili(niejednokrotnie dochodząc do wysokich gunkcji jak major Molenda co nie było zbyt trudne biorąc pod uwagę ilość wyszkolonych oficerów/ogólnie wyszkolonych wojskowych w dyspozycji GL ) chciała walczyć z Niemcami. W społeczeństwie aktywnym politycznie były raczej izolowane przynajmniej formalnie .Raczej-bo kierownictwo SL i BCh(jedno znaczące nazwisko przytoczyłem ale były i inne np Jan Dusza ) to nie były figury trzeciorzędne acz woleli niewiążąco rozmawiać z GL niejako w podwójnej konspiracji . Piszę -spoleczeństwie aktywnym politycznie bo gros piszących na temat wojny i konspiracji pomija że znaczna większość społeczeństwa polskiego w tym także i większość młodzieży nigdzie "nie była" i nigdzie nigdy w konspiracji "nie należała"a podstawowym punktem odniesienia był dla niej Arbeitsamt. Nota bene do dziś po wielu latach pamiętam z lat szkolnych panikę w oczach paru historyków gdy przypomniałem z podaniem konkretnych liczb wiadomy fakt -,że w okresie II wojny światowej w czasie okupacji w ujęciu liczbowym -wielokroć więcej Polaków pracowało dla gospodarki III Rzeszy(m.in jako robotnicy przymusowi) niż działało we wszystkich razem wziętych organizacjach podziemia i jak wygląda porównanie liczby osob pracujących np na robotach w III Rzeszy do maksymalnych stanów liczebnych polskiego podziemia . Jak wygląda porównanie znanej liczby żołnierzy PSZ na Zachodzie po klęsce Francji co najmniej do roku 1942 a na polu walki /polach bitew II wojny światowej co najmniej do wiosny 1944 -z porównaniem przybliżonej liczby osób którzy na Śląsku i Pomorzu a w mniejszym stopniu w innych dzielnicach zasiliły Wehrmacht i jego oddziały frontowe skromnie przemilczałem-temat był wówczas gorzej opracowany . Zasygnalizowałem ostrożnie też inny fakt ,że przy jakoby masowym ,skutecznym sabotażu który jakoby skutecznie sparaliżował polski przemysł-aż do 1944 produkcja na potrzeby niemieckiego przemysłu zbrojeniowego oraz bezpośrednia produkcja zbrojeniowa( w takim np Herman Goring Werke i jego filiach ) corocznie rosła. Nie wykluczam ,że owi historycy dowiedzieli się tego ode mnie bo w podręcznikach nic o tym(porównaniu liczebności podziemia do robotników przymusowych np) nie było analogicznie jak nie było podania faktycznych stanów liczbowych oddziałow leśnych z 1942 czy 1943 roku(tzn w 1942 maksimum kilku a w 1943 maksimum kilkunastu tysięcy ludzi w lesie na obszarze zamieszkałym przez 30 milionów ludzi .
-
Znasz oryginalne wspomnienia Gomułki(były wydane)a sprawa tam naświetlona . Owszem w rozmowie z osobą trzecią (okręgowcem jednego z okręgów)Zygmunt Mołojec miał się przyznać że z polecenia i rozkazu brata majora Mołojca zastrzelił jakiegoś nieznanego mu człowieka z którym spotkał się brat -wedle brata agenta Gestapo.Owszem starszego Mołojca zastrzelił Janek Krasicki.Okręgowiec wobec którego Z.Mołojec miał poczynić takie wyznanie zginął w czasie wojny. I to starszy Mołojec(tzn dca GL) był wedle W.Gomułki przypuszczalnie organizatorem zabójstwa Nowotki(I sekretarza PPR) acz sprawa nie jest do końca jasna-.A tarcia między Mołojcem i Nowotką były już w ZSRR.W kraju dotyczyły kwestii czy organizacja polityczna ma być dodatkiem do wojskowej czy wojskowa do politycznej. Była też z góry wyznaczona kolejność zastępowania w trójce kierowniczej którą Mołojec złamał. Koniec końców po śmierci /aresztowaniu trójki kierowniczej I sekretarzem partii jesienią 1943 został W.Gomułka. A w szeregi GL pchała chęć walki z Niemcami, terror niemiecki i bezwyjściowość sytuacji niektórych grup(np Żydów nieprzyjmowanych do AK czy jeńców radzieckich).W sytuacji po Stalingradzie 1943 także świadomość niektórych ludowców np z organizacji Świt czy socjalistów że Polskę wyzwoli RKKA i idące z nią polskie oddziały a nie Anglosasi.Acz większe sukcesy organizacyjne m.in w scalaniu grup radykalnych ludowców i socjalistów osiągnęła AL.Ale to w okresie GL nawiązano kontakt o największym ciężarze gatunkowym-z Józefem Niećko tzn zwierzchnikiem BCh a od jesieni 1944 przewodniczącym "Rocha"tzn najsilniejszej politycznej partii konspiracyjnej .Co nie zmieniało faktu że podpisac formalne sojusze z kimkolwiek i zawrzeć ważne nieformalne udało się dopero AL.
-
Analogicznie Ukraińców czy Białorusinów nie obchodzi kłamliwa polska interpretacja ukladu rozbiorowego tzn ukladu ryskiego 1921 ,zbrojnego zliwkidowania przez Polskę ZURL czyli państwa ukraińskiego, kilkusetletniego polonizowania i usilnego katolicyzowania WKL,czy terenów ziem ukraińskich i białoruskich anektowanych po Rydze przez II RP . Co do Białorusi i pretensji do komunistów białoruskich że potrafili wprawdzie ocalić Białoruś wschodnią od aneksji do RSFRR ale nie potrafili zapobiec ponownemu(pierwszy był w 1921) rozbiorowi Białorusi Zachodniej,podziałowi jej terytorium i białoruskiej ,prawosławnej ludności -Zachar Szybieka "Zarys historii Białorusi" i "Historia Białorusi" z odpowiednio 2002 i 2003 r.Szybieka rozumie przez to włączenie będącej w składzie BSRR Białostoczczyzny do Polski.Warto dodać że Szybieka pisze z pozycji "narodowych" -bo z pozycji obecnych władz Białorusi to polecam komentarz A.Łukaszenki z 17 .09 .2009.Acz trzeba dodać że Łukaszenka odmówił żądaniu białoruskich kombatantów ustanowienia 17.09 oficjalnym świętem narodowym wyzwolenia Zachodniej Białorusi .Niemal analogiczny był komentarz prezydenta Ukrainy W.Janukowycza. Nie Sowieci nie przynieśli Ukrainie ani Białorusi niepodległości-odrębnego państwowego bytu acz w 1945 podwyższyli ich status w ZSRR(państwa założycielskie ONZ co dało im namiastkę statusu międzynarodowego ) .Natomiast zależnie od poglądu na Ukrainie i Białorusi było to albo zastąpienie jednej polskiej okupacji drugą okupacją -sowiecką ,zastąpienie polskiej policji i niemieckiego Gestapo przez sowieckie NKWD (taki pogląd głoszą np nacjonaliści ukraińscy)albo zjednoczenie wszystkich ziem ukraińskich/białoruskich w jednym organizmie państwowym z którego przy wszystkich negatywach poprzez przekształcenie USRR/BSR mogła narodzić się obecna Ukraina (taki pogląd głosi m.in obecny prezydent Ukrainy) czy Białoruś .Co do poglądu byłego prezydenta Ukrainy W.Juszczenki i jego obecnie opozycyjnego ugrupowania politycznego-to wyrażały je np uroczystości rocznicowe w więzieniu lwowskim prowadzone w czasie prezydentury Juszczenki .Podkreślano tam że najpierw polska policja ,potem niemieckie Gestapo i sowieckie NKWD w tymże więzieniu latami katowały walczących za samostijną Ukrainę a PP zestawiono w jednym szeregu z Gestapo i z NKWD.Artykuł "Szef SBU zrównał Polską Policję z Gestapo i NKWD " jest dostępny w GW -wzbudził w Polsce zdumienie -a na Ukrainie wzbudził zdumienie polskim zdumieniem.IPN pomimo podjętej próby nie udało się Ukraińcom wyjaśnić że Ukraińcy tęsknili wówczas do polskiego knuta względnie że obecnie powinni do niego tęsknić. Co do obrazu polskiego podziemia za Bugiem w tymże ujęciu -to polecam chociażby ukraiński film Żelazna Sotnia z 2005 sfinansowany z budżetu Ukrainy i realizowany pod kuratelą otoczenia prezydenta Juszczenki -w jakim języku mówi i jaki oddział reprezentuje główny morderca -psychopata przedstawiony w tym filmie?.Nawiasem mówiąc i w tym filmie(dostępnym na YouTube) jest taki piękny motyw(idzie to mnie więcej tak)-żołnierze radzieccy w 1945/1946 stawiają słupy graniczne.Wąsaty sierżant (Ukrainiec a wiec z definicji bohater pozytywny)zwraca się do oficera-dowódcy(sowieta-Rosjanina a więc z definicji bohatera negatywnego) "Ja tu służyłem w 1941, przed wojną granica była dalej,tam ukraińska ziemia " a więc nawiązuje do Przemyśla i okolic. "Powiedziano granica jest granica" odpowiada po sowiecku starszy lejtnant(Rosjanin) czemu Ukrainiec (zasadniczo nie bohater negatywny acz bohaterowie jednoznacznie pozytywni są tylko w UPA i wspierającej ją mordowanej przez Polaków(pospołu antykomunistów i komunistów)i Sowietów ludności ukraińskiej nie może odpowiedzieć .
-
W Grupie Inicjatywnej w ogóle nie było represjonowanych komunistów więc nie rozumiem tego "powyciągał". Sprawę zabójstwa M.Nowotki(nie całkiem jasną) znam trochę lepiej niż tylko z propagandowego teatrzyku Made in IPN nadawanego w TVP i zmyślonych szczegółów wplecionych w ten teatrzyk.. Oprócz zapewne ambicji osobistych Mołojca wystąpił tu problem wielokrotnie występujący niejednokrotnie przedtem i potem w partiach nie tylko komunistycznych.Czy partia polityczna (w danym wypadku PPR) ma być ponad organizacją wojskową (GL)czy też organizacja wojskowa ma być ważniejsza ,dominująca nad organizacją polityczną. Nie wiem kto "awansował" Findera ale wiem że zgodnie z kolejnością zawczasu ustaloną w trójce kierowniczej PPR to on miał stanąc na czele partii po ewentualnej śmierci /aresztowaniu Nowotki. A uchwała MK rozwiązująca KPP stanowiła że każdy kto samodzielnie bez sankcji MK probowła będzie odbudować partię będzie uznany za prowokatora (wraz z tegoż faktu konsekwencjami znanymi już wobec rozwiązania KPP i likwidacji jej aktywu ).
-
Teoria 2 wrogów implikowała pewną zagładę Polski .Po 22 VI 1941 była ona szaleństwem stawiającym formacje wojskowe i polityczne je stosującym razem z z formacjami III Rzeszy. Nawiasem mówiąc czasem i na tym forum stawiane jest pytanie -czemu po 22 VI 1941 rząd emigracyjny nie ogłosił wojny z ZSRR,"nie pokazał światu "itd itp? Odpowiem-bo nie chciał by Brytyjczycy natychmiast wylali go z posad,internowali i zastąpili innym a tylko tym realnie mogła taka deklaracja skutkować.Obok naturalnie internowania wszystkich znajdujących się w zasięgu Brytyjczyków próbujących rozbić koalicję antyhitlerowską.Winston Churchill brutalnie ale szczerze próbował uświadomić fantastom że aby Polska w ogóle mogła istnieć jako państwo a Polacy przetrwac jako naród to trzeba wyrzucić z niej Niemców a to może zrobić tylko Armia Czerwona.W 1943 bez ceregieli przypominano fakt że w Polsce po IX 1939 w ogóle nie było żadnego rządu.Jak widać Churchill i F.D.R albo nie czytali ani polskich ulotek ani polskich podręczników że Polską po wrześniu 1939 rządził z emigracji rząd emigracyjny albo w nie nie uwierzyli. Co do agresorów-w ZSRR traktowano 1939 jako dogrywkę 1920 roku a Ukraińcy,Białorusini,Litwini w kwestii agresorów na ich ziemiach mają generalnie jeszcze inne zdanie.Zdanie zupełnie nie pasujące do oglądu polskiego.Np na obecnej Ukrainie jezeli nie podziela się poglądu zbliżonego do radzieckiego to generalnie uważa się że w 1921 miał miejsce nielegalny polsko-sowiecki rozbiór Ukrainy a następnie nielegalna okupacja anektowanych bezprawnie ziem .Na Białorusi czołowy historyk narodowy wyrzuca lokalnym komunistom ,że wprawdzie potrafili ocalić wschodnią Białoruś (którą Stalin chciał wcielić do RSFRR)ale nie potrafili ocalić Białorusi Zachodniej(Białostoczczyzny)którą Sowieci podzielili się z Polakami ponownie nielegalnie dzieląc pomiędzy siebie ziemie białoruskie i białoruski naród.Prezydent Łukaszenka odmówił żądaniom kombatantów białoruskich by 17 września 1939 ogłosić świętem państwowym - datą wyzwolenia Zachodniej Białorusi niemniej stosunek władz państwowych Białorusi do tej daty jest pozytywny .Analogicznie jak obecny prezydent Ukrainy ocenia ją jako datę znalezienia się po wiekach wszystkich ziem ukraińskich w jednym organizmie państwowym. Teza o wieloletniej okupacji przez Polskę Wilna do września 1939 i agresywnych zamiarach polskich w czasie II wojny ponownego okupowania i anektowania stolicy Litwy jest bezdyskusyjna w historiografii litewskiej. Ze Słowakami w okresie wojny walczono zbrojnie na Spiszu i Orawie a motywem były spory graniczne. Tia konfederację z Czechami .Czesi wycofali się natychmiast z rozpatrywania takich pomysłow gdy zorientowali się w polskich kontaktach z separatystami słowackimi,planach co do Zaolzia oraz w fakcie konfrontacji Polskiego Londynu z ZSRR.GL owszem było stworzone przez komunistów polskich orientujących się na ZSRR pod kierunkiem przerzuconego z ZSRR oficera Brygad Międzynarodowych (majora Mołojca) scalało zbrojne grupy/organizacje komunistyczne.GL orientowało się na ZSRR natomiast stworzone zostało przez komunistów polskich w następstwie utworzenia przez PRR swojej formacji wojskowej poprzez połączenie kilku konspiracyjnych grup z których najsilniejszą przedpeperowską komunistyczną konspiracją był ZWW . W Polsce partia komunistyczna(a więc i jakaś formacja wojskowa pod jej wpływem ) w okresie 1938-początek 1942 nie istniała gdyż Stalin/formalnie Międzynarodówka Komunistyczna)rozwiązał ją w 1938 likwidując jej kadry . Co do PPR to formalnie nie występowała ona jako komunistyczna,miała odmienny program od KPP a skupiała w swoich szeregach także radykalnych ludowców i socjalistów-przedwojenni działacze rozgromionej KPP liczebnie byli mniejszością acz pełnili większośc funkcji kierowniczych .Próbowała tworzyć tzw Front Narodowy tzn szerszą koalicję antyhitlerowską wykraczająca poza lewicę acz skończyło się w 1944 na formalnych porozumieniach z PAL,KB oraz ich pionami politycznymi(CKL,RON) oraz b.ważnych acz nieformalnych kontaktach z wojskowym i politycznym centralnym konspiracyjnym kierownictwem ludowców(SL"Roch" i BCh) uosabianym m.in przez Józefa Niećko.Nota bene ten ostatni a najważniejszy z wymienionych kontakt nawiązano jeszcze w okresie GL i poprzez GL a oznaczał on de facto ustanowienie nieformalnego kontaktu z najliczniejszą konspiracyjną partią polityczną Polski(SL "Roch") i II co do wielkości podziemną organizacją wojskową w Polsce a także z jej kierownictwem-Niećko w 1944 został przewodniczącym CKRL(a był w CKRL od 1940) i od lat był zwierzchnikiem politycznym BCh .Kontakt ten gwarantowal że BCh nie pojdzie zbrojnie przeciwko ani przeciwko armii wyrzucającej Niemców z Polski ani potem-przeciwko Polsce Ludowej acz procentowało to dopiero w początkach 1945 gdy Niećko/ludowcy definitywnie postawili krzyżyk na rządzie emigracyjnym Arciszewskiego orientując się na nawiązanie kontaktu z rządem tymczasowym.
-
Odniosłem się do niektórych tez z tej dyskusji m.in do tezy o istnieniu II RP aż do lat 90 oraz odpowiedziałem na postawione przez jednego z jej uczestników pytanie.Jakie pomysły zakwitały w rządzie londyńskim? z krótką przerwą u generała W.Sikorskiego -teoria 2 wrogów a de facto walka zbrojna ze wszystkimi powojennymi sąsiadami Polski (ze Słowakami i Czechami włącznie z tymże ze Słowakami już walczono zbrojnie a z Czechami tylko taką walkę zbrojną przygotowywano i planowano ).Dodam ,że te pomysły już w czasie wojny wywoływały u Brytyjczyków(m.in Edena) osłupienie-nie rozumieli jak można aż tak bardzo utracić kontakt z rzeczywistością .Wywoływało to oczywiście określone konskewencje m.in w kwestii alianckich zrzutów czy misji wojskowych. Potem-od przełomu 1944/1945 koncepcją była jak najszybsza od lata 1945 atomowa III wojna światowa.Przytoczyłem jak skomentował te pomysły już w 1943 p.Winston Churchill-pod jaki adres skierował premiera emigracyjnego rządu(dom obłąkanych) .Czyli jak zareagował gospodarz i chlebodawca polskiego rządu emigracyjnego .I człowiek od którego zależało zaopatrzenie AK.Co skutkowało takim a nie innym zaopatrywaniem i takim a nie innym stanowiskiem w sprawie misji wojskowych ,takim a nie innym stanowiskiem SOE itd . Bo są to sprawy z reguły przemilczane w polskich podręcznikach wypełnionych w zamian biadaniami pod adresem świata i Anglosasów.Bajeczkami o "czwartej armii koalicji" i "najsilniejszej partyzantce Europy".I pretensjami że do Polski w 1944 weszli nie ci żołnierze polscy którzy powinni. A samo GL(struktura zresztą dość wątła zaczynająca od scalenia kilku konspiracyjnych grup komunistycznych z których najpowazniejszą w sensie organizacyjnym był Związek Walki Wyzwoleńczej ,wchłaniająca m.in grupy rabunkowe,zbiegłych z gett Żydów,małoletnich i zbiegłych jeńców radzieckich ) w podziemiu polskim w 1942-1943 było jedyną formacją zbrojną otwarcie orientującą się na ZSRR.w 1944 już jedyną taką formacją nie było. Co do sprawy Żydów-niektórzy z uczestników tej dyskusji przepisujący za Dr Gontarczykiem najwidoczniej nie wiedzą że GL miało najwyższy odsetek Żydów i ludzi żydowskiego pochodzenia w całym podziemiu polskim .Acz nie był to nigdy rzecz jasna odsetek większościowy.Ale GL miała (w odróżnieniu od np AK)oddziały złożone z Żydów-niektóre "żydowskie" .O przyczynie tegoż można podyskutować.O mordach,o setkach mordów wszelkich formacji polskiego podziemia(od NSZ poprzez AK do BCh i GL właśnie)na ukrywających się Żydach-także.O oficjalnej ulotce(nie AK ale innej dużej organizacji konspiracyjnej ) odnoszacej się do sprawy zagłady getta w Warszawie "Likwidację getta trzeba ocenić jako fakt pozytywny" Nota bene niedawno Polityka zamieściła ciekawy artykuł o mordzie Żydów w Gniewczynie dokonanym przez strażaków-żołnierzy AK.Ja np od lat interesując się tematem do niedawna nie wiedziałem że AK za wydanie Polaka przez Polaka Niemcom -każdorazowo przewidywała karę śmierci podczas gdy za przyczynienie się przez Polaka do śmierci Żyda-przewidywano w kodeksie -.................pozbawienie możliwości piastowania po wojnie funkcji publicznych.Nie uświadamiałem sobie także ,że chodzi o setki mordów popełnionych na Żydach przez grupy leśne i konspiracyjne wszystkich orientacji.Co czyni polskie podziemie antyniemieckie ewenementem w skali Europejskiej.W okupowanych krajach Europy Żydów mordowali kolaboranci.W Polsce-mordowali także niektórzy antyniemieccy kombatanci zpod wszystkich znaków .Jak np jeden z bohaterów Jedwabnego-p Laudański potem konspirator AK . Na marginesie tytułu tej dyskusji to GL w roku 1944 roku nie istniała .A i GL PPS przeformowała się w OW PPS. Co do sprawy rzekomej współpracy GL jako organizacji z Niemcami (mniemam że chodzi o M.Spychalskiego i jego zeznania i wypowiedzi z różnych lat powojennych )konkretne przykłady antykomunistycznej względnie antysowieckiej współpracy z Niemcami kierownictwa wydziału II NSZ ,części TNRP(czyli politycznego kierownictwa NSZ) ,Brygady Świętokrzyskiej czy lokalnych ogniw AK mogę podać.Przykłady aż po bezpośrednią współpracę z gestapo(szef wydziału II KG NSZ ppłk Otmar Wawrzkowicz) włącznie.Oraz dość ciekawe wyimki z rozkazów do podkomendnych czy to komendanta głównego NSZ czy to komendanta jednego z okręgów AK.
-
Po pierwsze-co najmniej od W.Gomułki nie było opcji na wcielenie Polski do ZSRR. Bierutowi było wszystko jedno,mógł być nawet "pierwszym" Bułgarii -ale nie był on zwierchnikiem GL/AL. Po drugie nie jest prawdą wysunięta w tej dyskusji teza że II RP jako państwo jakoby istniała aż do lat 90. Chyba na tej zasadzie jak obecnie istnieje np "Republika Wietnamu" na stałe w USA.Albo "Królestwo Laosu" na stałe w Paryżu.Względnie Białoruska Republika Ludowa "istnieje" od 1919-tylko ,że ani jedno państwo świata tego nie zauważyło nawet tak gardłujące na prezydenta Białorusi Łukaszenkę nadwiślańskie mocarstwo. Tak na marginesie dyskusji o agentach-przypominam że we wrześniu 1939 na czele emigracyjnych władz po internowaniu dotychczasowych(przedwojenych) władz stanął agent francuski (Dexieume Bureau). Co do poruszonej przez secesjonistę sprawy pomysłów rządu emigracyjnego-to z krótką przerwą okresu Sikorskiego pomysł był prosty jak konstrukcja cepa-teoria 2 wrogów(i kilku pomniejszych bo pomysły w kwestii granic gwarantowały(i zagwarantowały ku zdumieniu "strategów" emigracji )krwawe starcie z Ukraińcami,Litwinami,nieco mniej krwawe z Białorusinami i początki walk zbrojnych ze Słowakami oraz napięte stosunki z Czechami aż do ich zerwania ) a Polska nowym mocarstwem Europy na miejsce ZSRR i Niemiec.Koncepcję tę wysuwano m.in wobec Edena.Potem już po 1944 na emigracji stopniowo zmodyfikowano ją-III wojna światowa/od 1945-atomowa III światowa . Jak wiadomo koncepcja ta nie spełniła się a premier Winston Churchill uprzejmie doradził jednemu jej propagatorowi na posadzie emigracyjnego premiera -dom obłąkanych.Radził to dość długo przed tym zanim rząd pogoniono z Hotelu Rubens. Jak wiadomo te koncepcje(rachuby na klęskę ZSRR w wojnie a potem-od 1945 na III wojnę światową) zakończyły się całkowitą marginalizacją rządu emigracyjnego,utratą znaczenia politycznego -aż do eksmisji z jedynego hotelu jakim administrował.
-
Powstanie Warszawskie a ludność cywilna
Wolf odpowiedział czytacz1967 → temat → Historia Polski alternatywna
Powiadomienie ludności cywilnej oznaczało dekonspirację akcji. Nota bene Łubieński pisze o rozkazie "Montera" o atakowaniu punktów niemieckiego oporu podchodząc za plecami tejże ludności.Ludność miała być więc żywymi tarczami dla dokonania konspiracyjnej koncentracji i pierwszego powstańczego ataku. -
Udzielane od 1980 przez co najmniej 12 lat(a więc w okresie końcówki prezydentury Cartera,całej prezydentury Reagana i Georga Busha -seniora) poparcie USA miało wymiar dyplomatyczny,propagandowy ,logistyczny(żywność i pieniędze dostarczane do baz Czerwonych Khmerów w Tajlandii a od pewnego etapu także i broń formalnie dostarczana antywietnamskiej koalicji a de facto-także Czerwonym Khmerom w tejże koalicji dominującym ).Jego inicjatorem był Zbigniew Brzeziński. Pomoc amerykańska w dekadzie lat 80 udzielana siłom czerwonokhmerskim miała wymiar od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów USD rocznie.Początkowo kamuflowano ją na humanitarną dostarczaną do obozów Czerwonych Khmerów w Tajlandii na granicy z Kambodżą a od 1982 udzielano bardziej otwarcie -formalnie antywietnamskiej koalicji której szefem był nominalnie książę Sihanouk pełniący funkcję prezydenta a faktycznie główną rolę pełnili w niej Czerwoni Khmerzy zdecydowanie dominujący w zbrojnej opozycji . Kim był Ray Cline? Był wysokim rangą oficerem Centralnej Agencji Wywiadowczej pozostającym w kontakcie z aktualnym kierownictwem tej organizacji . Wyjaśnia się zatem frapująca kwestia czemu p.George Schulz sekretarz stanu USA w imieniu Stanów Zjednoczonych zdecydowanie występował przeciwko sądzeniu Czerwonych Khmerów opowiadając się kategorycznie przeciwko propozycji Australii . Gdyby żyjący jeszcze wtedy Pol Pot zaczął sypać protektorów z lat 80 i początku 90,gdyby szczegółowo opowiedział gdzie mieszkał w latach 1986-1988,przez kogo był finansowany,z kim się wtedy spotykał i gdzie się wówczas leczył,jaka jednostka chroniła go w Trat ......... ChRL było raczej wszystko jedno,z pomocy dla Czerwonych Khmerów nie robiły tajemnicy,zresztą dostarczania oddziałom czerwonokhmerskim(także w okresie partyzantki) np czołgów Typ-59 i doradców wojskowych nie mogły się wyprzeć ale USA... Książę Sihanouk... rząd Tajlandii... A oprócz wizyty b.wiceszefa CIA zachował się np filmik z lat 80 dokumentujący wizytę Sihanouka wspólnie z Pol Potem na "terenach wyzwolonych" . Jak wyglądałaby w świetle takich rewelacji ukazujących ówczesnych aliantów CIA i USA "ojczyzna demokracji"? Jak wyglądałby w oczach opinii publicznej kwartet ChRL-USA-Tajlandia a nawet KRLD we wspólnej koalicji z ludobójcami-Czerwonymi Khmerami? I cóż wtedy zrobiliby np autorzy "Czarnej księgi komunizmu" którzy w swoim dziełku w obszernym rozdziale poświęconym Kambodży ani słowem,ani jedną aluzją nie wspomnieli o zamorskich protektorach Pol Pota z lat 80 i początku 90 dając tym samym dowód cudownej ślepoty połączonej z amnezją -i propagandowego zaangażowania ,które nie pozwoliło propagandzistom ani słowem wspomnieć o roli USA/CIA w wieloletnim wsparciu Czerwonych Khmerów i osobiście Pol Pota z inspiracji USA wspieranego i chronionego w Tajlandii w antywietnamskim i antyhunsenowskim okresie jego partyzantki gdy jego władzę obaliły dywizje wietnamskie wspierające rebelię Henga Samrina ... I wyjaśnić zagadkową niechęć możnych tego świata do sądzenia Pol Pota.
-
Jeszcze raz-to USA utrzymały fikcję dalszego istnienia tzw Demokratycznej Kampuczy reprezentowanej w ONZ przez ludobójców(Ieng Sary).Nota bene Francja czy Australia ich nie uznawała nie jest więc tak ,że uznawał ich cały świat zachodni. O wsparciu USA dla partyzantki Czerwonych Khmerów pisali i Christopher Peschoux i B. Kiernan. Zamieniając słowa czerwoni Khmerzy słowami partyzantka antywietnamska wspominał o tym i Peter Schweizer w będacej apoteozą CIA książce "Victory". Ba nawet Zbigniew Brzeziński przemilczając bezpośrednie wsparcie logistyczne USA(żywność ,pieniądze przekazywana przez CIA Czerwonym Khmerom bazującym w Tajlandii ) jasno mówił o swojej protekcji udzielonej tzw Demokratycznej Kampuczy w ChRL i Tajlandii o zachęcie dla popierania jej . Pol Pot w okresie 1986-1988 mieszkał w Tajlandii pod ochroną tajlandzkich służb specjalnych.
-
-wsparcie dyplomatyczne ("Brat nr 3"wicepremier polpotowskiej Kambodży Ieng Sary -w ONZ,oficjalne uznawanie tzw Demokratycznej Kampuczy ,sankcje wobec Kambodży.Warto dodać że p.Ieng Sary "Brat numer 3" obecnie odpowiada za zbrodnię ludobójstwa. -wsparcie propagandowe (wybielanie Czerwonych Khmerów w latach 80 ,pomniejszanie i negowanie skali ich zbrodni(wspomniany raport CIA z maja 1980,działalność m.in W.Bukowskiego nota bene działającego wówczas w komórce propagandowej CIA oddziałującej na radziecki ograniczony kontyngent w Afganistanie ).Aby to wsparcie ułatwić Czerwoni Khmerzy w 1981 ogłosili się zwolennikami demokracji parlamentarnej zaś Pol Pot w 1985 formalnie udał się na emeryturę(w rzeczywistości pozostał osobą nr 1 w ruchu . -wsparcie logistyczne via Tajlandia,umożliwenie Czerwonym Khmerom stworzenia baz w Tajlandii i zaopatrywania ich m.in w żywność i środki finansowe. I np Peter Schweizer w będącej apoteozą CIA książce Victory pisze o tym dość jasno acz dyskretnie kamufluje Czerwonych Khmerów na Demokratyczną Kambodżę i partyzantkę antywietnamską.Napisanie wprost o pomocy USA /CIA dla Czerwonych Khmerów mogłoby czytelnika zbyt razić. Warto dodać że w 1982 m.in wskutek zabiegów USA i sformowania w 1981 koalicyjnego antywietnamskiego ugrupowania prawicowego powstała antywietnamska koalicja lewackich Czerwonych Khmerów z 2 mniejszymi ugrupowaniami prawicowymi(monarchistami księcia Sihanouka i b. zwolennikami Lon Nola skupionymi w Tajlandii wokół generała Diela b.dowódcy republikańskiej 2 DP ) acz Czerwoni Khmerzy od początku do końca istnienia koalicji byli w niej główną siłą znacznie dominując nad swymi taktycznymi sojusznikami.
-
A chociażby znamienne słowa Z.Brzezińskiego "Zachęciłem Chińczyków do wsparcia Pol Pota.Zachęciłem Tajlandczyków do udzielenia pomocy Kampuczy Demokratycznej " .Brzeziński skromnie przemilczał że USA nie ograniczyło się do zachęcania a utrzymywało uznanie tzw Demokratycznej Kampuczy(czyli Czerwonych Khmerów) w ONZ i na arenie międzynarodowej zaś partyzantkę czerwonokhmerską wspierało logistycznie za pośrednictwem Tajlandii. Co do wybielania -a chociazby raport CIA z maja 1980(tzn okresu gdy USA postanowiło cytując Brzezińskiego "zrobić WIetnamowi Wietnam w Kambodży" określajacy ofiary egzekucji na 100 tysięcy i podkreślajacy że Czerwoni Khmerzy mordowali głównie w okresie przejmowania władzy a w 2 ostatnich latach masowe mordy ustały co było absurdem. Zaś o polityce USA wobec Kambodzy pisał obszernie m.in Christopher Peschoux.Ba nawet GW coś tam ostrożnie wspomniała m.in o Ieng Sary i latach 80 gdy bawił on jako dyplomata przy ONZ . Generalnie jednak tzw wolne media i dyżurni historycy w rodzaju A.Paczkowskiego woleli sprawę trwającego ponad dekadę(od 1980 do początku lat 90) popierania ludobójców przez USA przemilczeć.