Wolf
Użytkownicy-
Zawartość
1,822 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Wolf
-
Czy Piłsudski był agentem obcego państwa?
Wolf odpowiedział canny^ → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W tej chwili tyle-b.szef C.K wywiadu Max Ronge napisał we wspomnieniach m.in o grupie płatnych agentów austriackich na czele z Józefem Piłsudskim działającej przed I wojną światową w Galicji(i Kongresówce).W Polsce nabrano wody w usta. Sam Piłsudski b.eufemistycznie(mętnie) pisał o swojej współpracy z dowództwami korpusów(w Krakowie i Przemyślu/Lwowie)i jakimś tajemniczym "sztabem". Unikał starannie słowa wywiad a i"znajomego" kapitana Zagórskiego wolał we wspominkach z Galicji unikać. Piłsudski działał w całej grupie agentów K-stelle jako czołowa postać w tej grupie.Skadał raporty oficerom wywiadu i pobierał środki finansowe. Obszerniej i z cytatami jak dokopię się do książek opisujących sprawę Zagórskiego i wspomnień generała Rybaka. -
Czy Piłsudski był agentem obcego państwa?
Wolf odpowiedział canny^ → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W b. C.K archiwach oczywiście. Ale śladów nie trzeba zbytnio szukać-bo grupę płatnych agentów austriacich w Galicji opisał już Max Ronge -b.szef wywiadu austriackiego.Opierając się na zachowanych dokumentach austriackich.Wokół tej książki zapanowała w Polsce zmowa milczenia. A b.eufemistycznie pisał o niej(współpracy) i sam Piłsudski. Piłsudski był liderem całej grupy agentów,niejako agentem zbiorczym. Co dało się wyczyścić w Polsce-wyczyszczono(w dziwnych okolicznościach zginęło paru ludzi w tym Zagórski)-niestety czy stety archiwów austriackich wyczyścić się nie udało. -
Czy Piłsudski był agentem obcego państwa?
Wolf odpowiedział canny^ → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Piłsudski był płatnym agentem austriackim(K-Stelle). Prowadził go m.in kapitan Zagórski co po wojnie i zamachu majowym dokonanym przez piłsudczyków przypłacił życiem. Zwerbował go wywiad Austro-Węgier którego oficerom regularnie składał meldunki.Okresowo (przed werbunkiem przez C.K wywiad) współpracował z Kempetai(wywiadem japońskim) Jaki cel postawiono przed agentem(a zasadniczo-grupą agentów)-wywiad w Kongresówce a po wybuchu wojny -rozpoczęcie powstania. -
Aktorzy bojkotują telewizję i radio
Wolf odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Opozycja i protesty w PRL
1.Holubek,Łapicki,Fronczewski et consortes-liderzy bojkotu. 3.Ponieważ ani filmografii ani TV nie udało się sparaliżować groziło im wypadnięcie z zawodowego obiegu. "Niezłomni" pisze ironicznie-m.in o b.członku TPPR i pośle na sejm PRL Holubku i b.stalinowskim lektorze kroniki filmowej Łapickim.I wielu,wielu im podobnym. -
Aktorzy bojkotują telewizję i radio
Wolf odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Opozycja i protesty w PRL
Owi "niezłomni"sporządzajacy "listy kolaborantów" zakończyli bojkot natychmiast gdy pojawiło się zagrożenie dla ich karier zawodowych.A sam bojkot był odreagowaniem i maskowaniem wieloletniego serwilizmu całego środowiska (by jak najłagodniej to nazwać) w okresie minionym(gierkowskim a niekiedy i stalinowskim). Stąd właśnie b. działacz ZG TPPR i b.lektor stalinowskiej kroniki filmowej jako liderzy bojkotu. -
Aktorzy bojkotują telewizję i radio
Wolf odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Opozycja i protesty w PRL
"Aktorzy byli tylko przeciw władzy, władzy która państwo przejęła" To b.późno byli-po dekadach b.daleko idącego serwilizmu bo władza przejęła państwo w roku 1945 a oni byli przeciw w grudniu 1981 i to tylko tak długo jak długo nie pojawiło się zagrożenie dla ich kariery zawodowej .Oglądałeś klip "wszyscy artyści to prostytutki"? A może wizerunek przyszłych przywódców bojkotu defilujących przed Gierkiem na pochodzie pierwszomajowym był fotomontażem? "Nie było żadnego przymusu" ,"kto chciał mógł występować" hmm środowisko nieprzejednanych rozpowszechniało chyba coś takiego jak "listy kolaborantów" czyż nie ? "Ci którzy w TV nie występowali nie otrzymywali za to pieniędzy"-to chyba jakieś nieporozumienie.Otrzymywali dolce z funduszu wsparcia "S" rozdysponowywane przez liderów bojkotu .Otrzymywali tez oczywiście (od państwa)honoraria m.in z ról granych w przeszłości. A co do wściekłości to niektórych ludzi doprowadzało do wsciekłości jak niegdysiejszy lektor stalinowskiej krytyki filmowej czy b.poseł na sejm PRL względnie działacz TPPR zaczynali w XII 1981 zgrywać pierwszych naiwnych i niezłomną opozycję. -
Za pośrednictwem Grocholskiego materiał wywiadowczy WiN trafiał do ambasadorów Wielkiej Brytanii i USA.Materiały przekazywała też tym kanałem Halina Sosnowska ps."Łuna" -szef wydziału informacji i wywiadu III ZG WiN.Interesuje mnie jednak co to konkretniej był za materiał.WiN miało niezłe dojścia do średniego szczebla oficerów lWP,miało wtyczki w administracji państwowej. Sam Baczak jak piszesz pracował w MSZ.A nie tylko WiN zbierało te informacje ale i KPOPP a więc i narodowcy. A w sprawie np rotmistrza Pileckiego(czyli szefa siatki wywiadowczej podległego generałowi Andersowi)najbardziej spektakularnym detalem nienagłasnianym ani wtedy ani obecnie było zwerbowanie do współpracy wywiadowczej kapitana MBP z centrali MBP na Koszykowej.
-
Jakiego rodzaju materiał wywiadowczy przekazywał /pozyskiwał Baczak w okresie działalności w wywiadzie WiN i czy miał jakieś "dojścia " do MON i MBP? Bo na prowadzenie wywiadu na tych kierunkach władze były szczególnie uczulone a za skuteczną infiltrację organizatorom orzekano z reguły kaesy.
-
Jeszcze co do domniemanej próby wolty "Montera"we wrześniu 1944 -ciekawą rzecz napisał we wspomnieniach Jan Mulak.Jeden z czołowych przywódców RPPS,zastępca dowódcy PAL.Otóż Mulak wspominał ,że we wrześniu 1944 wezwał go z Mokotowa do Śródmiescia Piotr Gajewski(przywódca RPPS).Mulak do Śródmiescia nie poszedł ale podobno miało chodzić o to że "Monter" gotów był machnąć ręką na "Bora" i samemu nawiązywać kontakt z Rokossowskim.Potrzebował pośrednictwa politycznego i zwrócił się do RPPS a więc radykalnych socjalistów częściowo wchodzących i do KRN(b.członek KC RPPS był przewodniczącym PKWN) .W świetle wczesniejszych relacji uważam tą wersję Mulaka za niewykluczoną.
-
Liczebie i organizacyjnie to podziemie było po wojnie najsłabsze z 3 republik bałtyckich.Brak centralnej,ogólnokrajowej organizacji,brak większych oddziałów.Można mówić po wojnie o maksimum kilku tysiącach partyzantów i dywersantów w Estonii.1944 rok wykrwawił Estończyków a część uciekła.Sowieci wyłapali aktyw Omakaiste a część wycofała się wraz z Niemcami.
-
Organizacje Poakowske
Wolf odpowiedział mirabud → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Prowokacją UB to raczej na pewno ta organizacja nie była-w aktach MSW pozostałyby ślady(prowokacyjności) a samej organizacji nie tolerowanoby tyle czasu wypłacając Kowalikowi przez kilka lat pensję .W kraju działały jeszcze resztki podziemia a na emigracji rozmaite struktury inspirujące działalność podziemną w kraju i przysyłające do Polski swoich emisariuszy . Sztab Andersa i Kopańskiego na serio przygotowywał się do wybuchu III wojny światowej do której dotrwać miały zręby podziemia w kraju. A tak BTW -to jaką organizację podziemną działającą w Polsce w latach 50 (pomijając casus prowokacyjnej tzw V komendy WiN) można uznać za najliczniejszą? Bo jeżeli organizacja F.Świątkiewicza i Kowalika faktycznie liczyła 150 członków to kwalifikuje się do trójki największych organizacji w latach 50. Pułapu 200 członków nie osiągnęła wówczas w latach 50 chyba żadna z autentycznych organizacji konspiracyjnych. Ani jednej z 5 kar śmierci orzeczonych wobec przywódców tej organizacji nie wykonano -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
Wolf odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Nie tyle chodzi o warunki pogodowe a o to,ze II RP nie była w stanie zapewnić ogólnego wykształcenia na szczeblu podstawowym -zapewnić i wyegzekwować obowiązku kształcenia choćby na poziomie podstawowym/powszechnym . -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
Wolf odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Gwoli ścisłości-czasowe stacjonowanie wojsk radzieckich w Polsce w czasie pokoju zostało ostatecznie uregulowane umową międzypaństwową czyli załatwione formalnoprawnie w grudniu 1956.Przedtem po zakończeniu DWS opierało się na dość mętnych podstawach jezeli przyjąć że II wojna się skończyła(jak wiadomo rząd emigracyjny uważał że wojna się nie skończyła). Co do tez o "okupacji trwającej jakoby aż do 1989/1993. Dwa pytania -dlaczego prezydenci USA (Nixon,Ford,Carter,G.Bush),Francji(de Gaulle,Mitterand),kanclerze Niemiec(Brandt ,Schmidt) inne głowy państw jej nigdy nie zauwazyli(a byli osobiście w PRL)ani w Polsce ani w pamiętnikach. Dlaczego taki np Nixon jak wrócił do USA nie zaczął zawodzić w KPA "okupacja,panie okupacja" a ani w wystąpieniach ani w pamiętnikach słowem o rzekomej okupacji Polski w której gościł nawet nie pisnął? I pytanie numer 2-to kiedy Polska zakończy wreszcie okupację Wrocławia,Szczecina,Olsztyna czy Gdańska? Wszak nigdy nie należały one do II RP? Co do rzekomego wyniszczenia /wypędzenia inteligencji w PRL bo taka teza pojawiła się w dyskusji .Jak wobec tego wytłumaczyć wielokrotny liczebny wzrost tejże inteligencji w okresie PRL i powstanie wielu nowych uczelni wyższych,znaczny wzrost liczby studentów,wzrost liczby doktorantów i pracowników naukowych ? Tym że "chamy "jak wielu w II RP nazywało chłopów i robotników uzyskało mozliwość wykształcenia wykraczajacego poza szkołę czteroklasową(przyppomnę-gros szkół w szkolnictwie przed wojną-to wiejskie czteroklasówki nie dające szansy zdobycia średniego wykształcenia).Przypomnę(bo niektórzy z dyskutantów tego chyba nie wiedzą) że II RP nie była w stanie zapewnić/wyegzekwować wykształcenia na poziomie niepełnym podstawowym(nie była w stanie wyegzekwować realizowania obowiązku szkolnego ,który sama wprowadziła na szczeblu podstawowym nawet na najniższym poziomie ).Że studia dzieci z rodzin robotników i chłopów były wspierane przez państwo?Co do tezy o "wypędzaniu" inteligencji z Polski w latach 80-jak wobec tego określić to co dzieje się w ostatniej dekadzie? Zwielokrotnienie wypędzania Polaków z Polski bo emigracja przewyższyła już tę z lat 80 ? -
Stosunek władz do mniejszości narodowych
Wolf odpowiedział dzionga → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Secesjonisto-większość członków PPZR ( ZSL czy SD nawet nie wspominam)była wierzącymi chrześcjanami (nie była ateistami) co czyniło z Polski fenomen w bloku wschodnim.Ateizm egzekwowano od funkcyjnych PZPR i ich rodzin ale i tu było różnie-w okresie po 1956 a zwłaszcza lat 70 i 80 nawet na szczeblu Biura Politycznego.Partia rządząca w Polsce formalnie nie nazywała się komunistyczną ,Gierek zawsze odpowiadał "Szczęść Boże " górnikom zjeżdżającym do kopalni a Gomułka po wojnie oficjalnie dopuszczał (a nawet zalecał)przyjmowanie do niej "szczerych demokratów" choćby nie znali lub na razie nie identyfikowali sie z zasadami marksizmu.lWP nie miało wprawdzie biskupa polowego ale nieprzerwanie(od 1943)miało księzy kapelanów.Ba-kapelanów miało nawet KBW. Co do rozpracowywania Greków to uchodzili za potencjalnie niebezpiecznych-czy to titoistów,czy prochińskich czy rewizjinistów względnie agentów monarchii. W ZSRR też emigranci po greckiej wojnie domowej byli silnie inwigilowani a radzieckim nie bardzo podobało się silne zmilitaryzowanie i wewnętrzne zorganizowanie tej społeczności.Czytałem wspomnienia oficera specsłużb radzieckich(ale nie wydawnictwa ipeen) jak to namierzył i przewerbował szefa komórki kontrwywiadowczej działajacej wśród emigrantów.Społeczność była silnie zmilitaryzowane,przenosiła partyzanckie nawyki na okres pokojowy i przez pierwsze lata liczyła na powrót w formie zorganizowanej czy zbrojnej. Co do tematu: Upraszczając-w Polsce w pierwszej powojennej dekadzie najbardziej wrogo spośród mniejszości narodowych odnoszono się do Niemców(choć od powstania NRD w pewnym stopniu to tonowano,ograniczono) zaś stosunkowo uprzywilejowaną przez władze grupą mniejszościową byli Żydzi.Ukraińcy,Białorusini,Litwini -do każdej z tych grup odnoszono się nieco odmiennie.A do 1956 obowiązywała oficjalna teza że w Polsce nie ma mniejszości narodowych. -
"Ogień " na przełomie 1944/1945 ściśle współpracował z AL i partyzantką radziecką a pod koniec 1944 złożył pisemną deklarację(nota bene -na ręce "Zygfryda" wspomnianego w tej dyskusji)o podporządkowaniu się KRN. Do lasu poszedł ponownie bo popadł w konflikt z nietutejszymi ,którzy rywalizowali z nim w Nowym Targu w pretendowaniu do kierowniczej roli-"harnasiowania" w lokalnym MO/UB.
-
Nie znam tego sprawozdania a o grupie "Górala " nie słyszałem..Nie słyszałem też by "Tadek " -"Podhalański" używał w GL czy AL i tego pseudonimu.Zimą redukował swój oddział głównie do ludzi,którzy żyli na stopie nielegalnej,całkowicie "spalonych" .Co było normą w partyzantce przełomu lat 1944/1945 z nielicznymi wyjątkami(takimi jak oddział "Zygfryda" najściślej współpracujący z "Ogniem". Radzieccy często duby smalone pletli i słabo orientowali się w skomplikowanej sytuacji podziemia w Polsce/w GG czy na ziemiach wcielonych w skład III Rzeszy. PS-przeczytałem w polemice że chodzi o oddział spoza terenu Małopolski. Zaś manipulacje P.Gontarczyka są widoczne po pobieżnym przeczytaniu fragmentu jego artykułu . Np pisze on o sprawie Józefa Dubiela "Powroza" jako udowodnionej (w momencie aresztowania przypomnę -wiceministrze Ziem Odzyskanych-zastępcy W.Gomułki) a powołuje się na zeznania Heinemeyera.Otóż albo tego pierwotnego zeznania K.Heinemayera Gontarczyk nie zna(w co b.wątpię) -albo po prostu kłamie(co biorąc pod uwagę autora jest znacznie bardziej prawdopodobne). K.Heinemayer zeznał(co przytoczyli autorzy m.in książki "Gestapowcy" o krakowskim Gestapo) że aresztowany jeden z przywódców GL terenu Małopolski raniony J.Dubiel przyznał się do przynalezności do lewicowej konspiracji(nie jest jasne czy do GL) podpisał po pewnej fizycznej perswazji stosowne zobowiązanie oraz uraczył Gestapo danymi nieprzydatnymi operacyjnie cytuję dosłownie Heynemayera "szczegółów żadnych nie podawał" -Dubiel wyjasnił że pod pewną presją podzielił nazwiskami nieżyjących już osób oraz ludzi znajdujących się w ZSRR poza zasięgiem III Rzeszy .Potem znikł z horyzontu(po zwolnieniu ukrył się).Danych wartościowych operacyjnie dla Gestapo nie podał co stwierdził zresztą w swoim zeznaniu sam Kurt Heinemeyer na którego P.Gontarczyk się powołuje . Gdy zaczęła się sprawa tzw odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego realizowana przez X Departament (w tym m.in J.Światłę)to aresztowanie wiceministra ZO Dubiela (czego dokonał osobiście Światło)na danym etapie politycznym okazało się przydatne w przygotowywanym znacznie ważniejszym procesie -b.ministra ZO W.Gomułki oraz celem obciążenia Z.Kliszki.Oskarżenie wobec Dubiela powtórzyła za J.Światło,który z ramienia X Departamentu Dubiela aresztował RWE(redaktor Błażyński)przemilczając okoliczności całej tej sprawy. Dodam że sądy powojenne zasadniczo nie traktowały samego faktu podpisania zobowiązania jako wykazanej współpracy o ile przebywający w odosobnieniu zainteresowany np po zwolnieniu ukrył się względnie poinformował przełożonych a rzeczywistej współpracy nie podjął .Sygnatury paru wyroków to stwierdzających mogę podać. Gontarczyk "autorytatywnie" "odkrył" -na Rzeszowszczyznie AL nie było.Może P.Gontarczyk nie czytał ale w Rzeszowskim po przejściu frontu ujawniło się kilkuset żołnierzy AL podległych dowódcy okręgu Rzeszów AL porucznikowi Janowi Urbanowi "Jankowi" czego(ujawnienia miejscowego AL i PPR ) miejscowi AKowcy nie negowali ironicznie komentując we wspomnieniach(np eks-oficera AK i eks-zesłańca Jana Łopuskiego"Losy Armii Krajowej na Rzeszowszczyznie" ) ich niską liczebność-kilkuset ludzi zorganizowanych w AL na Rzeszowszczyznie nie negując jednakże samego faktu ich obecności(por J.Urbana i jego podwładnych) w Rzeszowskim .
-
Dla wyjaśnienia -było kilka grup GL(w znacznie mniejszym stopniu AL)które z powodu składu osobowego można nazwać "żydowskimi " jak np w składzie AL oddział "Chila" czy oddział Jegiera . Oddział "Tadka"-"Podhalańskiego" do nich nie należał. Oczywiście także byli w nim Żydzi(i u Ognia był 1) ale nie dominowali liczebnie.
-
W oddziale "Tadka" większości nie stanowili Żydzi.Współpraca dotyczyła okresu 1944-1945. Żydem natomiast był por"Zygfryd" Gutman z którego oddziałem "Za wolną Ojczyznę" "Ogień " współpracował najściślej.Ale w jego oddziale najwięcej było nie Żydów a obywateli radzieckich głównie zbiegłych z Ostlegionów."Ogień" na tym etapie swej działalności też miał w swoim oddziale LSB Żyda. A o bliskiej współpracy pisze m.in Wieczorek w rzeczowej monografii AL.I tego faktu(współpracy "Ognia w 1944/1945 z oddziałami AL "Za wolną ojczyznę" i imienia L.Waryńskiego) o ile mi wiadomo nie negują biografowie "Ognia".
-
Co do grupy "Tadka" -'Podhalańskiego" -sprawozdanie mogło zawierać część prawdy .Co nie przeszkadzało grupie jako jednej ze znacznej mniejszości grup GL-AL w Małopolsce utrzymać się w lesie nieprzerwanie przez ponad półtora roku aż do 30 stycznia 1945 i liczebnie rozrosnąć do 3 plutonów . Ale coś mi się tu zasadniczo nie zgadza-por. "Tadek "-"Podhalański" którego oddział rozrósł się stopniowo (okresowo)do 3 plutonów współpracował i blisko współdziałał na Podhalu w okresie 1944-1945 z niejakim por."Ogniem"-J.Kurasiem.Można wręcz powiedzieć że "Ogień"/LSB miał z nim wtedy znacznie lepszy kontakt niż z AK. Azali legendarny partyzant współpracowałby tak zgodnie z bandytą maltretującym Podhale? Robiłyżto LSB? A dwaj porucznicy (samoogłoszeni nimi na bardzo podobnej zasadzie )znalezliby wspólny język i nawiązali bliskie współdziałanie?A może szybko dogadało się ze sobą 2 ludzi o podobnej mentalności( i identycznym stopniu(kaprala)w przedwojennym WP? PS-R.Nazarewicz nie żyje nie może więc niczego czerpać.
-
-Nie pisałem o grupie "Tadka "-"Podhalańskiego" -pisałem m.in o ordynarnym zaczerpniętym od płk J.Różańskiego przekłamaniu Gontarczyka,Chodakiewicza i Żebrowskiego co do tożsamości Anny Duracz(świadome pomieszanie 2 osób o tym nazwisku). Nazarewicz to czerpać może na tamtym świecie. Chodzi mi o to że gdyby Chodakiewicz,Gontarczyk i Żebrowski swoje dzieła wydawali za własne pieniądze-to OK jestem za pełną swobodą badań naukowych.Robią to jednak za pieniądze placówki państwowej w której działają. A jeden z tych 3 "historyków " wsławił się w swej książce m.in twierdzeniem że ojciec prezydenta Kwaśniewskiego był szefem UB w Koszalinie co dowodzi że "historycy" ipeenu nie czytają nawet dziełek własnego instytutu.A powielanych w sporym nakładzie twierdzeń nikt nie weryfikuje. Dodam -stwierdzenie to padło w książce wydanej przez IPN i usilnie lansowanej przez IPN.A to juz powoduje niedwuznaczna ocenę co do wiarygodności instytucji (policji historycznej na usługach jednej z opcji politycznych wystepujacej pod szyldem instytutu naukowego i finansowanej przez państwo ).
-
Nie-skupię się na "historykach" opłacanych m.in z moich podatków którzy liczne zniekształcenia(zafałszowania i przekłamania ) zaczerpnęli m.in od twierdzeń "Jacka" Różańskiego i świadomie je upowszechniają. Tzn świadomie powielają i głoszą nieprawdę .Np świadomie mieszają 2 osoby o tym samym nazwisku. Co do mitycznego płk/generała Glebowa dowodzącego GL/podziemiem komunistycznym z getta warszawskiego naprawdę trzeba udowadniac że to była piramidalna bzdura? Ukazująca nota bene tok myślenia pewnych komórek KW antykomunistycznego/AK getto=żydokomuna,magazyny broni i sztaby(co było nieprawdą bo poza miejscową organizacją dzielnicową nigdy nie było tam wyższego szczebla sztabów GL ani magazynów broni ).I wyjaśniająca skąd pochodziło myślenie "nie dawać broni do getta bo tam żydokomuna".Prawdopodobnie ludzie z tych samych kręgów KW warszawskiego wsławili się nieco pózniej inspirowaniem dekomunizacji BiP KG AK-inspirowanym zabójstwem zastępcy szefa BiP majora Makowieckiego z żoną ,wydaniem prof. Handelsmanna,zabójstwem wybitnego działacza masonerii. Zarówno temat podziemia w getcie jak i dowództwa GL i AL jest dość dobrze opacowany(acz nie przez Gontarczyka et consortes)i żaden płk/generał Glebow tam nie występował. Nota bene o tym Glebowie też jest w kartonach AAN tyle że to wyssany z palca pomysł "wywiadowców".Tych samych co pisali ile to tysięcy rubli w złocie otrzymuja żołnierze,ile pdooficerowie a ile oficerowie GL. Co do tego że GL wchłonęła sporo grup "dzikich" w tym i bandyckich sam wspominałem m.in w tym wątku.
-
No z cytowaniem traktowanym jako ścisłe zróło Antyku to radzę uważać .To zródło dowódcą GL zrobiło mitycznego generała Glebowa o czym poinformowało KG AK.Skąd dowodził mityczny Glebow? Z warszawskiego getta oczywiście .Ta piramidalna bzdura znalazła poczatkowo wiarę w KG AK. Obok niektórych innych płodów "Antyku".A powielano te stwierdzonka i w emigracyjnej historiografii np wzrost cen broni tłumacząc w PSZ w II wojnie tym że to AL rzuciło znaczną ilość pieniędzy na rynek. broni Co do zródeł i zródełek IPN-co do kłamstw,przeinaczeń i zniekształceń Gontarczyka et consortes(Chodakiewicz i Żebrowski) to mogę założyć oddzielny obszerny temat.W niektórych kwestiach "historycy" owi zniekształcają bardziej niż "Jacek" Różański.Jako ciekawostkę nadmienię że "historycy" ipeenu (cudzysłów nieprzypadkowy) knowań i spisków GL dopatrują się także tam gdzie jej nigdy nie było np na grodzieńszczyznie czy w Kaliszu.
-
Skuteczne strajki w czasie okupacji
Wolf odpowiedział fodele → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W krajach Europu Zachodniej(np Belgia)miały miejsce udane masowe strajki.Masowe wielotysięczne zamieszki uliczne w stolicy to specyfika okupowanej Grecji. W Europie wschodniej takich przypadków niemal nie było-z powodów oczywistych.Niemcy fizycznie likwidowali organizatorów wystąpień,brali zakładników itd . Niemniej nawet w okupowanej Warszawie pracownicy parę razy byli sobie w stanie wywalczyć nieco lepsze płace i wyżywienie. -
Państwa Arabskie się demokratyzują?
Wolf odpowiedział STK → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Wedle Al-Jazeery w Kairze w jednym miejscu policja starła się z wojskiem. Na ulicach miasta coraz więcej policji i wojska.Tłum oblega gmach TV. -
Państwa Arabskie się demokratyzują?
Wolf odpowiedział STK → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Wznoszą hasła antyrządowe i skierowane przeciwko wieloletniemu(od 1981 r) prezydentowi kraju -Hosniemu Mubarakowi.Wzywają wojsko do interwencji po ich stronie przeciwko policji. Zaś na Al-Jazerze jeden z przywódców Braci Muzłumanów przedstawił już postulaty:Rząd Jedności narodowej i wybory.W Kairze,Aleksandrii i Suezie mocą decyzji prezydenta Egiptu wprowadzono godzinę policyjną.Oczekuje się orędzia prezydenta Mubaraka do narodu.W Kairze demonstranci podpalili budynek partii rządzącej-główną jje siedzibę.Wojsko wprowadzone do Kairu i Suezu na razie zachowuje postawę bierną-nie strzela i nie egzekwuje przestrzegania godziny policyjnej,którą demonstranci zignorowali.Na ulicach stolicy kraju i Suezu-broń pancerna. PS -godzina policyjna wprowadzona już w całym kraju.W Kairze demonstranci szturmują budynek MSZ.