Granat
Użytkownicy-
Zawartość
861 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Granat
-
A Ci co wybrali władzę, która o tym decyduję, też narzucili swoją wolę ( czy jak Hauer woli " ideologię " ) I znów w imię tych racji, mniejszość rządzi większością ! U mnie w szkole nie ma krzyży i nie ma krzyku Ale ja uważam, że większość powinna móc zadecydować. Przecież tak do niczego nie dojdziemy. Teraz można blokować mundurki, bo mniejszość uważa że to jest narzucenie stroju, złamanie konstytucji itp... Ale po co ? Więc rozkładam moje poparcie w procentach : Jak rodzice zadecydują - 70 % Brak symboli religijnych 30 %
-
Chyba nie zrozumieliśmy się :] Mi nie chodzi o to, żeby wisiał krzyż, tylko o to, aby decydowała większość U mnie w szkole np. wisi tylko w sali od religii. A co do tych skłonności liberalnych... Przypomina mi to demokrację szlachecką :/ Jeden powie że mu się nie podoba i już klapa, bo on powiedział. Tolerancja - śmieszność (?)
-
Dochodzimy do absurdu... Co wy tacy wszyscy nagle tacy liberalni !? Jednostka > Społeczeństwo ? Jeżeli zakazać wieszania krzyży w szkole, to ja też proszę, np. o zakazanie noszenia ubrania... Bo ja sobie wymyślę że mam wiarę że tylko ludzie nadzy będą zbawieni, i mnie oburza, jak widzę kogoś ubranego. I co teraz ? Brak krzyży = brak symboli innych religii Teraz nastała tak moda, że w imię pseudo szczytnej "tolerancji" wychodzą jakieś absurdy. Politycy też - wszystko musi być tolerancyjne, bo media zaczną się wydzierać jakie to oburzające.... Teraz potrzeba jakiegoś polityka z jajami ( może być kobieta :mrgreen: ) który może i być nazywany nietolerancyjnym, ale przynajmniej zrobił by porządek. Ja nie należę do żadnej mniejszości więc nie mam dodatkowych praw ? Każdy człowiek jest taki sam, i nikomu się nic nie należy z tego powodu że np. jest ciemnoskóry. KoNrRiI, ma tutaj dużo racji. Co jak nie kościół było miejscem tajemnych zbiórek ? Gdzie zaczynała się Solidarność ? Dla mnie surowy zakaz wieszania krzyża, to tak jakby odciąć się od prawie całej naszej historii ! Przecież co, jak nie kościół było powodem wojen, pojednań itp ? Oczywiście, z tego powodu nikt nie narzuca że Ty też maż być katolikiem...
-
Od razu chciałbym powiedzieć, że ustępuje osobie która wyraźnie potrzebuje miejsca siedzącego ( np. babulka co ledwo na nogach stoi ) Jednak jak słusznie zauważyłeś, jest to też nawyk kulturowy, a co jak co, ale Polacy nie są najgrzeczniejsi Mam zły dzień, to po polsku, chamstwem chamstwo zwalczam. Bo nie chodzi o to, że ja nie ustępuje z zasady. Jak widzę, że na przystanku tzw. krokodyl, rozpycha się łokciami, i biegnie do miejsca w którym będą drzwi jak zatrzyma się pojazd, a gdy wejdzie to nagle słabnie... ale jak słabnie ! To mnie krew zalewa... No i żeby nie wychodziło, że jestem zły be itd... Nieraz stałem specjalnie w drzwiach aby ktoś mógł jeszcze dobiec do tramwaju, otwieram szyberdachy ( xD ), kasuje bilety... I wiem że będę stary, i może będę jeździł autobusami :] Tylko mam nadzieję, że nie zgrzybieje i nie będę jeździł tylko po to aby ludziom psuć krew ( tutaj znowu: Czy naprawdę nie ma innej pory niż 6-7 rano i 16-17 wieczorem ?? ) Przecież zauważcie, że osobom które najmniej się "upraszają" o miejsce, najczęsciej ludzie ustępują. Zresztą nawet moja babcia, twierdzi że nie musi siedzieć, ale i tak zawsze ktoś jej ustąpi. Nawet zaprzeczenia że woli postać nic nie dają. Więc apel : Bądźcie milsze, my też będziemy :] I zgadzam się ze stwierdzeniem Polska - Lud Pieniaczy.... powoli sam się staję jednym z nich... Powód : chamstwo innych, które mi przeszkadza, a naturalną reakcją jest robienie tego samego - tutaj jestem hipokrytą... ehh...
-
Co wiecie o patronach swoich ulic, szkół itp ? Ja niestety nie mam patrona ulicy ( Nizinna :/ ) a patronem szkoły jest Anders ;] Chyba nie musze sie rozpisywac kim był :wink:
-
W Warszawie również to wprowadzają :] Oprócz "Karty miejskiej" która jest zarazem biletem okresowym ( 30 dni lub 90 ) można tym płacić za parking Wprowadzają teraz karty studenckie z czipem :] Ja też mam dokładnie 3 tramwaje z Centrum xD I najlepsze jest to, że tam jeżdżą najnowocześniejsze, bo niedawno tory remontowali specjalnie pod nowe tramwaje ( swoją drogą, jest w nich o wiele za gorąco = śmierdzi potem :/ ) No a teraz zgodnie z obietnicą niektóre akcje ( ostatnie ) 1. "Bobsleje" - potrzebne 3-4 osoby, tramwaj ( najlepiej taki starszy ) i w środku 2 do 4 wolnych miejsc obok siebie :] Podział ról : Zawodnicy ( zależnie od ilości wolnych miejsc np. 2 miejsca = dwóch zawodników ) Trener, ew. Kibice :] Wchodzimy na przystanku, zawodnicy zaczynają się rozciągać przy tych wolnych miejscówkach ( ludzie już się gapią ). Trener ( często ja ) zaczyna głośno gadać " No... Chłopaki, rekord do pobicia to ( wstaw liczbę )! Dobra, pracujecie!" Zawodnicy podchodzą do miejsc, łapią za te poręcze na oparciach i gdy tramwaj rusza, oni zaczynają biec. Teraz trener " Nogami pracuj! Nogami ! Dawaj dawaj ! "itp. Po rozpędzeniu tramwaju, zawodnicy wskakują na miejsca :] Teraz, zostaje trenerowi poganiać ich aby dopędzali nogami ( jak hulajnogę ) Aby nabierali aerodynamicznej sylwetki, wychylali się na zakrętach :] Gdy tramwaj hamuje, zawodnicy wystawiają nogi, jakby chcieli samymi nogami go hamować ( podeszwą ). Gdy tramwaj się zatrzyma, trener spogląda na kasownik, i krzyczy "Panowie mamy rekord !!" I wszyscy ciesząc się i ściskając wychodzą z tramwaju, i świętują na przystanku. Mina ludzi = bezcenna :mrgreen: 2. "Czyj to but ? " - akcja klasyczna. Potrzebne 2 osoby. Wchodzimy na luzie do tramwaju ( łatwiej wszystko sie robi w tramwaju :] ) I po pewnym czasie jak ruszy, i gadaniu na byle jaki temat, nagle jedna osoba mówi głośno i wyraźnie " Ty! Czyj to but na suficie ? " - 80 % ludzi spogląda na sufit Wersje są dowolne jak np. " Kto napluł na sufit ? " "Patrz, tam idzie Ibisz! " " Ja Cię ! Ten gość zaraz skoczy " ( pokazując przez okno, najlepiej na wieżowiec ) 3. "Kto prosił... " - to już super hiper klasyk . Potrzebne 2 lub wiecej osób. Jedna wsiada ( lub cała grupka ) i podchodzą/dzi do kasownika, przykładają kartę miejską ( dla niewtajemniczonych, karta robi "Bip " jeżeli jest ważna i wyświetla się do kiedy jest ważna :] ) i mówi " <Nazwa produktu> Proszę ! " teraz spogląda na kasownik i mówi "Co !? Tak drogo ? ". Następny przystanek wsiada druga osoba, wyjmuje produkt np. Laysy I krzyczy na wejściu "Kto prosił małe Lays'y ?" Druga osoba mówi że ona, zachodzi transakcja, "sprzedawca" wychodzi, kupujący delektuje się czipsami w środku :] Mina ludzi :shock:
-
Pewnie wynika to z tego, że po fotach itd, buszują hordy analfabetów - internauci musieli się domyślać co jest napisane, i puuf tak powstał czokapik :]
-
Hmm.. ja będę opisywał tą samą komunikację co Albinos Więc tak: Tak, jestem b. zadowolony :] Może dlatego że mieszkam niedaleko największej pętli na Warszawskiej Pradze Płd. i jeżdżę do centrum Nie jest najgorzej, w innych miastach bywa drożej. No, i nie wprowadz :mrgreen: ili poronionego pomysłu, jak w np. Gdańsku, z biletami czasowymi na minuty ( kuffa gdzie ja se pojadę w 10 min ? ) Akurat tutaj muszę się pochwalić, nigdy nie złapał mnie kanar Co nie znaczy że nie zdarzało mi się jeździć bez biletu ( ale tylko dlatego, że nie miałem kasy i zapomniałem 3miesięcznego ). Ostatnio to nawet w pociągu jechałem z Pruszkowa do Warszawy Wschodniej tylko na karcie miejskiej ( a można chyba tylko po Warszawie tak jeździć ) i uciekałem przed kanarem, przechodząc z wagonu do wagonu :mrgreen: Albinos, uwierz mi że w tramwaju nawet gorzej :/ Bo w autobusie to nie ma bata, trzeba się trzymać, albo na zakręcie zaliczysz glebę. W tramwaju jest inaczej, wystarczy balansować ciałem stojąc bokiem do kierunku jazdy, i już możesz spać ( pomagają w tym wkurzające rurki na poziomie 1.80 m :/ Czemu tak nisko ! ) No więc jeżdżę ja, rano, tłumek, posiadam dwa plecaki, jeden pomiędzy nogami drugi w ręku ( lżejszy, na trening ) więc trzymam ręce przy sobie. No i ludzie uważają że ja się czegoś trzymam, czy coś w tym stylu, bo ile razy nie jeżdżę to zawsze ktoś podczas byle jakiego hamowania musi się na mnie oprzeć. Ostatnio jakaś babcia nawet miała uciechę ( wchodzi do tramwaju, stanęła tyłem do kierunku jazdy = gleba murowana, a ona na cały głos " nie mam sie czego trzymać ! " zachichotała i podczas hamowania po prostu leciała jak worek ziemniaków, na mnie, bogu ducha winnego . Uknułem plan na poczekaniu, i w ostatnim momencie przed hamowaniem, cofnąłem się, a babcia sru w inną i zaczęły się kłócić :mrgreen: ) Nawet uczestniczę w takiej inicjatywie, "100 zasad ruchu pasażerów komunikacji miejskiej " w której opisywane są takie punkty jak: - zdejmowanie plecaka jak wchodzimy do pojazdu - Najpierw się WYCHODZI potem wchodzi - Trzeba się myć - Łapska przy sobie - Na schodach ruchomych, lewa strona jest przeznaczona dla ludzi którym sie spieszy. - Nie wolno się pchać do pojazdu z którego już wysypują się ludzie ( ukłon w stronę "moherów" :] ) itd.. itp.. :] Właśnie... Nadchodzi sprawa babć i wymuszania miejsc :/ Nie można powiedzieć że ktoś jest starszy, i mu się NALEŻY. Bo: 1. Są miejsca oznaczone naklejką informującą że to jest miejsce dla osób starszych 2. Ja płacę za bilet... 3. Naprawdę, nie widzę konieczności podróżowania SPECJALNIE w godziny szczytu... 4. Mnie też mają prawo boleć nogi. Kiedyś byłem opieprzany przez mohera, bo nie dałem usiąść, a nie dochodziło do niej że mam skręconą kostkę :/ 5. Ja jestem zmęczony po całym dniu, natomiast osoby starsze najczęściej kimają podczas dnia, no i budzą się prawie zawsze kiedy im sie podoba :/ Jak jakaś babcia autobusowa zaczyna sapać nade mną czy inne w tym stylu rzeczy, to mam prosty ale jakże chamski sposób ( jak naprawdę nie jestem w humorze, po całym dniu, a tu jeszcze ktoś będzie na mnie sapał :/ ). Otóż należy spojrzeć PROSTO w oczy, zrobić ruch jakby chcielibyśmy wstać, następnie jedynie poprawić spodnie i wrócić do pozycji wyjścia No, ale czemu nie dodać tutaj trochę rozrywki ! Te niezapomniane akcje, robione z kumplami, i te klasyczne i te niekonwencjonalne :] Robiliście jakieś akcje w środkach transportu masowego ? Ja opiszę jak ktoś odpisze xD
-
Albinos - ty masz wydział na Krakowskim Przedmieściu ? tzw. Standardowy posiłek studenta Też lubię, jak mam coś zjeść na szybko Tu się nie zgodzę :razz: Jest nawet takie włoskie powiedzenie dotyczące sałatek "Do stworzenia sałatki potrzeba 4 ludzi: - Mądrego, który wybierze składniki - Hojnego, który doleje oliwy - Skąpego, który doda sól, pieprz i ocet balsamiczny - Głupiego, który to wszystko wymiesza "
-
Właśnie... jeszcze jeden nawyk :] Jak: - wychodzę z domu, szkoły, klasy, tramwaju, autobusu i jak wchodzę do autobusu bądź trawmaju ( szczególnie po biegu do takowego ) zawsze macam kieszenie czy mam wszystko :] Nawet kilkakrotnie Inny nawyk - chodzenie po ruchomych schodach, często aby szybciej to po 2 schodki
-
OOO.. Gotowanie... Ulubiony "sport" mojego ojca :] Na szczęście zostałem tym zarażony Nawet nie wiecie ile jest super dobrych dań, których się na co dzień w Polsce nie jada! No i co najważniejsze - do smażenie tylko oliwa z oliwek ! Żadnych olejów bo to tylko nadaje sztuczności... Zresztą poszukajcie jakikolwiek włoski przepis : "Na rozgrzaną oliwę... " "Dodać oliwy.. " :] Tak samo jest z czosnkiem No ale do rzeczy : Lubię: -Makarony ( króluje tutaj "Carbonara" i "Bolognese* " ) -Surówki :] ( kapusta pekińska + papryka + pomidor + ogórek kiszony + sos vinegrae + majonez = cud ) -Pizze ( te fałszywe rodem z Pizza Hut i te prawdziwe... włoskie.. :mrgreen: ) - Praktycznie wszystko co ma imbir w środku ( najbardziej sie nadaje do mięsa :] ) - Buraczki - Szpinak xD - Owoce i warzywa ( walają się tylko ogryzki :/ ) - Kiełbachę - Kebab Noo długa byłaby ta lista... Nie lubię: - Warzyw gotowanych ( oprócz: Fasoli i kukurydzy ) - zup typu krem - większości ryb :/
-
Mam identycznie xD Najgorzej było, jak do tych śmieci omyłkowo włożyłem banknot... Musiałem prawie wszystko wyjmować :/ Albo z drobniakami i śmieciami w kieszeniach spodni Żeby wyjąć to pierwsze trzeba najpierw wyjąć to drugie lub zasypiemy śmieciami podłogę Mi raz sfermentowało jabłko Waliło jabolem od plecaka xD Takimi ładnymi, małymi dziurkami o średnicy 2 cm na dnie plecaka ?
-
Tak więc moja kolej :] Ja noszę ogromną liczbę niepotrzebnych rzeczy :/ Mój plecak to istny bajzel i pomieszanie z poplątaniem :/ Na pewno noszę gdzieś tak ostatnie 4-5 wydań "Metra", bo gazetka darmowa, biorę, czytam w drodze do szkoły ale nigdy nie skończę więc przezornie chowam do plecaka i tak już zostaje Następną najczęstszą rzeczą, są niepotrzebne książki... Jakoś jak się rano pakuje, to nie zawsze wszystko wyjmę z poprzedniego dnia a potem się dziwie czemu taki ciężki ten plecak. Mam tam również zszywacz ( ? ) kilka długopisów luzem, cyrkiel ( cały rok ) jakieś połamane przyrządy... Taśma klejąca... Oczywiście znalazłbym tam wiele ciekawszych rzeczy ( wiem z przeszłości ) ale wolę nie sprzątać Ale jak nie muszę to nie noszę plecaka :] A po kieszeniach noszę z rzeczy niepotrzebnych to: - wszędobylskie śmieci ( przecież nie wyrzucę na ziemie -.- ) - jakieś miedziaki, które zazwyczaj później gubię. - portfel ( jeżeli nie ma w nim kasy to robi jedynie za usztywniacz dla zestawu legitymacja + karta miejska )
-
Zależy co masz na myśli mówiąc katolickie... Jednak jestem za szkołami laickimi. Niech religia trzyma się z dala od edukacji publicznej. Po co mi przedmiot religia ?? Że niby dzięki niej głębiej uwierzę i zgłębie pisma ? Nie! Jeśli ktoś chce się uczyć o Bogu, Chrystusie itd. to niech idzie do Kościoła ! A za etyką jestem nie do końca... Przecież nauczyciel ( pedagog ładniej brzmi ? ) ma za zadanie WYCHOWYWAĆ. Więc po co przedmiot etyka, jeżeli każdy nauczyciel z osobna ma mi pokazać jak mam postępować ?
-
Kto ma najbliżej ? Podobno jej użyto, więc nie powinna być jakoś mocno uszkodzona :]
-
Ja też :] A żeby było ciekawiej nastawiłem sobie autoblokowanie z którego nigdy nie korzystam xD - w szkole nienawidzę siedzieć przy oknie czy przy ścianie Zawsze w środkowym rzędzie :] - każdy link, itp Otwieram w nowej zakładce... Czasami powoduję to że mam 10 zakładek włączonych na raz xD - chodzę w mundurku po domu Zwyczajnie nie chce mi się zdejmować - pierwsze co robię po powrocie do domu to : zamknięcie drzwi, zdjęcie butów " na szybko" czyli nie rozwiązując i włączam kompa :] Chociaż wcale nie muszę go używać za chwilę, tylko daje mu się rozruszać ( kiedyś 2 h chodził sobie ) - dalej rozbieram się , zdejmuje plecak itp. - Mam dziwne skojarzenia, i niezłą wprawę w wychwytywaniu głupot gadanych przez innych ( dziś Angielski - "Cofamy się do przodu " ) - Pisząc jakiś artykuł, włączam muzykę, a po pewnym czasie dochodzę do wniosku że : a) przeszkadza mnie i wyłączam B) dana piosenka jest głupia [nieważna jaka] i wracam do początku listy... co się zapętla
-
Hmm... muszę przyznać że niektóre według mnie dziwne rzeczy, są normalne A więc - Trzymam portfel w lewej kieszeni, razem z kluczami i mp3. Telefon prawa :] - Zawsze wyczuwam doskonale moment zmiany świateł na zielone i gdy podnoszę nogę, jest czerwone ale jak już opuszczam to na zielonym :] Lata praktyki :mrgreen: - Rano, mam manię spóźnienia się, cały czas się śpieszę a w szkole jestem 20 min za wcześnie - Mam swoistą zabawę w wyprzedzanie Najlepszy tor to podziemia na Centrum, gdzie przetaczają się masy ludzi. Zabawa polega na jak najszybszym przebyciu drogi od tramwaju do wyjścia z podziemi Oczywiście biegać nie można. Nie raz jest to niezły labirynt, a zdarzają się nawet bossowie ( "krokodyle" xD ) co potrafią jeszcze drogę zachodzić i nie dawać się wyprzedzić. Na razie zaliczyłem tylko 2 kolizję z jakimiś typkami co łazili lewą stroną chodnika, było kilka obtarć :] - Kocham jeść przy komputerze :] Moja klawiatura nie narzeka - Jednak jedzenie przy komputerze wysiada przy piciu ! Oczywiscie piję wodę :] Jako że komputer mam przy rogu pokoju który jest mało widoczny, praktycznie zawsze leżą tam 2-3 butelki po 1.5l wody :] Potrafie wypić 2 butelki czytając to forum I tak się wprawiłem że odstawiam zawsze na to samo miejsce - W tramwaju stoję na środku, pomiędzy rurkami. Nigdy też się nie trzymam ( ludzie w tramwaju to wystarczy delikatnie balansować ciałem ! ) - Czasem potrafię coś głośno skomentować :/ - Choćbym nie wiem ile długopisów, dostał czy kupił, to i tak je zgubie albo się rozwalą. A jak pożyczę od kogoś, to starcza mi aż się wypisze :mrgreen: - Nie zasnę przy zamkniętym oknie. - Gdy przechodzę obok drzwi zawsze sprawdzam czy są zamknięte. Choćbym sekunde wcześniej zamykał - Strzela mi lewy nadgarstek Ale to tak, że potrafię zagłuszyć radio xD Strzela bez pudła i za każdym razem :/ - Jeżeli nie umyję się po treningu ( np. z braku ręcznika, klapków czy czasu ) to nie mogę siebie znieść. Chociaż bym był po najlżejszym WF, to czuję się nieświeżo :/ - Budzę się godzine wcześniej niż mam wyjść... Powodem jest zaspanie totalne, w skutek czego nie funkcjonuje zbyt szybko Kiedyś byłem pod prysznicem 30 min :/ - Zawsze muszę usiąść z nogą założoną na nogę " po męsku " czyli tak zebym mógł gazetę rozłożyć na kolanach :] Nawet jeśli nie ma miejsca na taką operację to się odsuwam i wtedy - Pomagam ludziom Zostawiam "Metro" w środkach transportu jak przeczytam, bilety też :] - Potrafię się 10 razy przesiadać tylko po to żeby wycwanić jak by tu szybciej wrócić do domu, i w mniejszym tłoku - W moim pokoju, talerze i kubki piętrzą się, a na nich leżą ładne stosiki ogryzków Noo... może potem coś dodam jeszcze 8)
-
Władimir Putin - zagubiony carewicz czy człowiek na czas smuty
Granat odpowiedział Andrzej → temat → Biografie
A najśmieszniejsze jest to, że Rosjanie uważają okres prezydentury Jelcyna za jeden z najgorszych w historii :shock: Przecież oni wolą Putina, przypomina im carów, dawną potęgę Rosji ( jakby tej potęgi było mało ) W oczach Rosjan kraj staję się coraz większą potęgą, a tak naprawdę zaczyna panować tam totalitaryzm... Jeszcze niedługo może zmienić konstytucję i powstanie nowa Białoruś... -
Szuka ktoś działki/mieszkania w Warszawie ? :] Wynajem sprzedaż kupno :mrgreen: Trza reklamować rodzinny interesik
-
Kaenżet - Występ Jest to jedna z najlepszych ( najlepsza ? ) płyta wydana przez Kazika ! Te krążki ( 2 ) zawierają cały koncert Kazika ( dla tego KNŻ - Kazik Na Żywo ) Do perfekcji brakuje tylko kilku kawałków jak "Gdy nie ma dzieci" "Mars napada" czy "Brooklińska Rada Żydów". Jako że jest to występ live, piosenki różnią się trochę od tych z innych nagrań :] Są żywsze i mocniejsze ( za sprawą gry na gitarach elektrycznych :] ). Naprawdę polecam płytę i wykonawce również ! Jeżeli ktoś nie zna Kazika, to muszę powiedzieć że jego piosenki dzielą się na 2 typy - Prześmiewcze i Bez Sensu ( jak np, 220 V :] )
-
Centralizacja czy decentralizacja?
Granat odpowiedział marcnow92 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Komunizm z założenia nie może mieć władzy gdyż zakłada że nie ma różnicy pomiędzy nikim, wszyscy są równi, nie ma klas społecznych, ani własności prywatnej... I gdzie tu można wpleść władzę która dawała by totalitaryzm ? A jednak wpleciono na siłę i puff tak powstał czokapik - stalinizm czy też komunizm sowiecki... Był stalinizm... -
A mi się to kojarzy z niewolnictwem :/ Tak jak w Ameryce za czasów wojny Południa i Północy... Obiecano czarnym wolność, ale po to żeby walczyli... I potem podniecali się generałowie jeden z drugim jakie to sukcesy oni wyczyniali, gdy okupili wszystko niewolniczą krwią :/ Murzyn zrobił murzyn może sobie pójść :/ I to że kraj jest krajem kolonialnym nie ma nic do rzeczy... Spójrzmy na Portugalię czy Hiszpanię - biegają tam czarni ? Anglia - zaledwie kilku...
-
Z jednej strony Rycerz ma rację... Spójrzcie na reprezentację Francji... chyba 9 "prawdziwych" czarnoskórych Europejczyków w pierwszej 11... niegdyś jeszcze Zidane który też jest pseudo europejczykiem... Nie można do tego dopuścić ! Ale pozycja Rycerza jest zbyt radykalna. Nie mam nic przeciwko 1-2 naturalizowanym zawodnikom... O ile są naprawdę lepsi od naszych rodzimych... bo inaczej to nie widzę sensu
-
Centralizacja czy decentralizacja?
Granat odpowiedział marcnow92 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A jak by był to powstała by Utopia, tylko to się kłóci z pojęciem braku przynależności etnicznej No i tutaj szpek miał całkowitą rację Napisałem że w Polsce to miał być komunizm z założenia, a wyszło jak u ruskich braci - stalinizm, czyli coś w stylu komunizmu + władca = totalitaryzm :/