Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. Zaraz, zaraz drodzy panowie. Z tego co pamiętam to w czasie I WŚ rosyjski pancernik "Sława" (stary predrednot) gdzieś pod Ozylią przebalastował się w ten sposób aby uzyskać przeczył i dodać te kilka stopni do elewacji armat w celu zwiększenia ich zasięgu. Jeśli to prawda to musiał dysponować jakimś systemem kierowania i korekcji ognia bo w przeciwnym razie cała ta operacja nie miałaby sensu gdyż uzyskano donośność rzędu kilkunastu kilometrów.
  2. Uwielbiam takie spiskowe tematy! Pomyślmy.... Kochany, dlatego oni są bankierami i przemysłowcami bo potrafią zrobić kasę. W czasie wojny też. Zjawisko stare jak świat. Ostatnie dwie wojny światowe żadnym ewenementem nie są. Jakieś dowody na tą tezę? I dlaczego tylko Wallstreet? Toż to przecież nie jedyne centrum finansowe na świecie! Reszta taka jakaś mało rozgarnięta, że nie potrafi monety z wojny wycisnąć? Guły jakieś straszne... I co udało się? Czyżby przez tą wojnę populacja światowa tak mocno spadła? No i po co zaraz wojna? Myślę, że prezerwatywy i pigułka antykoncepcyjna ma znacznie większe "zasługi" w ograniczaniu populacji świata. Swoja drogą ciekawe kto za tym stoi? Biały Dom czy Kreml? (Bo Wallstreet już jest zajęte finansowaniem wojen wiec odpada). A żeby tylko oni! Nawet kibole się stowarzyszają zupełnie nieformalnie i niezbyt jawnie! O to tak jak w mojej robocie! Jak ogłupiała wirówka to musiałem zareagować wymianą całego panelu automatyki. Jak generator nie trzymał napięcia to zareagowałem przeczyszczeniem warystorów w AVR. I też mógłbym tak w nieskończoność.
  3. Mark A - ojciec wszystkich czołgów

    Musiał. Od czegoś trzeba zaczynać, wypróbowywać koncepcję. Ja jednak nie nazwałbym go "ojcem wszystkich czołgów". To miejsce mam zarezerwowane dla Renaulta FT 17. Idea budowy tego czołgu jest powielana do dzisiaj. Zwarta bryła, obrotowa wieża ze znajdującym się w niej uzbrojeniem głównym, jedna jednostka napędowa. Zauważcie, że pomimo różnych poszukiwań, próbowania układów wielowieżowych koniec końców koncepcja FT 17 zwyciężyła. To ten skromny Renault zasługuje na miano "Ojca czołgów".
  4. Napęd parowy okrętów / statków

    W jakim sensie?
  5. Furiuszu, mam jedno pytanie a nie chcę zakładać dlań nowego tematu bo to chyba nie materiał na osobny wątek. Czy znane są Ci przypadki odkrycia na Mazowszu cmentarzysk zawierających tylko pochówki kobiece? Natknąłem się na taką wzmiankę i nawet nie wiem do jakiego okresu je odnieść.
  6. Napęd parowy okrętów / statków

    Ale o czym teraz piszesz? O okrętach wojennych czy statkach handlowych. Bo na przykład taki "Sołdek" to wiele lat po wojnie (Drugiej) pływał na węglu.
  7. Napęd parowy okrętów / statków

    Co do węgla to lata temu czytałem książkę o wojnie amerykańsko - hiszpańskiej. W opisie jednej z bitew morskich (Chyba Santiago) wspomniano, że jeden z krążowników hiszpańskich który miał szansę przerwać się przez blokadę był zabunkrowany dwoma gatunkami węgla. Świetnym i znacznie gorszym. Okręt ten zwiewał Amerykanom całkiem skutecznie do czasu wyczerpania się dobrego węgla. Na kiepskim nie mógł utrzymać prędkości i Amerykanie go dopadli. Czyli jakieś małe trampy mogły się bujać powoli na byle jakim węglu. Goeben aby wziąć udział w akcji bojowej musiał mieć dobre paliwo.
  8. A co to za "łoś" ten Jurij? Skąd on się urwał?
  9. Napęd parowy okrętów / statków

    No i właśnie o to mi chodziło. Zdaje się, że niezbyt jasno się wyraziłem.
  10. Napęd parowy okrętów / statków

    Mazutem nadal się palii. Ba! Współczesne dwusuwowe wolnoobrotowe silniki okrętowe chodzą na mazucie podgrzanym tak by uzyskać ze 12 cSt. (to tak ze 120 stopni C) Problem z wprowadzeniem paliwa płynnego był taki że ówczesne kotły nie miały mechanicznych dmuchaw. Ciąg był naturalny (stąd te monstrualne kominy, jak je podziurawiły pociski to prędkość delikwenta spadała). Aby spalić więcej paliwa podniesiono ciśnienie w kotłowniach (wchodziło się przez śluzy). Wszystko działało dopóki to ciśnienie się utrzymywało. Jeśli z jakiegoś powodu spadło to następowało cofnięcie się ognia (zwykle) i obsada kotłowni zwykle się grillowała. Dopiero wprowadzenie mechanicznych dmuchaw kotła rozwiązało ten problem. A teraz ciekawostka Pierwsze użycie paliwa płynnego polegało na spryskiwaniu węgla przed zapodaniem go do kotła. Podnosiło kaloryczność i ułatwiało zapłon.
  11. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Rozumiem, jak by był ciężki kryzys to można by było skamleć, że jest źle i szukać Janosików co to "dadzą bo się należy" a przy okazji doprowadzą kraj do kompletnej ruiny. A tak niestety trzeba samemu szukać swego miejsca w życiu i samemu zabiegać o własne powodzenie. Toż to wręcz nieludzkie! A co do tego zawłaszczania.... Wolny rynek polityczny! Lewica pobożna (PiS) potrafiła dotrzeć do elektoratu i zaproponować mu swoją wizję Polski. Lewica bezbożna jak widać nie ma nic atrakcyjnego do zaoferowania. To tak jak na przykład z jabłkami. Kupiec który ma na straganie soczyste słodkie jabłka będzie miał klientów. Ten który oferuje na sprzedaż same zgniłki nic nie sprzeda. Czas to pojąć.
  12. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Problem (na szczęście nie mój) polega na tym, że ludzie którzy ogłaszają się lewicą nie maja zielonego pojęcia jakie problemy dotykają ich ewentualnych, potencjalnych wyborców. Po pierwsze to radziłbym się pożegnać z wizją szarego wielkoprzemysłowego robotnika. Po drugie nie sądzę aby najbardziej gwałtowną troską zwykłego szarego człowieka były potrzeby lesbijek i wiewiórek (czy innych żuczków gnojarków) . Po trzecie ludzie którzy obecnie chcą się czuć przywódcami lewicy są zwykłymi telewizyjnymi "gadającymi głowami". Kimś na kształt celebrytów w stylu pani Cichopek (nikogo nie obrażając). Moja rada dla lewicy: Postawić na ładnych. Załatwić sobie numer 1 dla listy wyborczej i przeforsować zamiast kart wyborczych mało zrozumiałą dla ogółu książeczkę. Jak to nie pomoże to już nie wiem co robić.
  13. Wojna radioelektroniczna

    A. Price "Narzędzia Mroku" Sporo tam o wojnie elektronicznej.
  14. Niemcy- jak ich oceniać?

    Jeżeli Niemcy jako państwo czyli zbiorowo bulili odszkodowania za Holokaust (a może i dalej płacą tego akurat nie wiem) to może zbiorowo czują się odpowiedzialni za te zbrodnie? I tylko nasz fejszter jest takim wyrodkiem? Nie żebym coś imputował. Tak się zastanawiam...
  15. Czyli kontynuujemy to co dzieje się już od kilku lat. Nihil novi sub sole
  16. Oczywiście, że nie. O tym właśnie pisałem. Topią coraz większe pieniądze w beznadziejny przypadek bo sami nie bardzo wiedzą co w tej sytuacji począć. Muszę się przyznać, że ten wątek jakoś łączy mi się z pytaniem "Czy pomoc unijna rzeczywiście pomaga"
  17. A tak jeśli chodzi o Grecję i jej sytuacje to przypomina mi się jakby przez mgłę, że tak kilka lat temu (gdy pierwszy raz uderzył kryzys i się wydało jak głęboko w szambie siedzą Grecy) też dyskutowaliśmy na podobny temat. Mam za słaby net aby poszukać tej dyskusji ale pamiętam, że byłem wtedy na produktowcu na Morzu Czerwonym i miałem dostęp do telewizji z kanałami informacyjnymi. Pamiętam też, że napisałem, że pomoc jaką przyznano Grekom nic nie da i że to będzie się ciągnąć latami. Pisałem, że lepiej by było gdyby Grecja najnormalniej w świecie zbankrutowała. Mogliby wtedy zaczynać od zera i po kilku latach (czyli już teraz) pewnie wychodziliby na prostą. Minęło kilka lat. Szambo coraz głębsze. Te "Pierdyliony" (R. Gwiazdowski) euro są nie do oddania, i to wszyscy wiedzą. Wiedzą ale będą dalej dawać kasę bo nie wiedzą co się stanie gdy przestaną. Grecja przypomina desperata z brzytwą który grozi, ze się pochlasta jak nie dostanie kasy. Gdyby miał się chlastać w swoim domu to pewnie rodzinka wzruszyłaby tylko ramionami a desperat pewnie przyszedłby do rozumu, odłożył brzytwę i wziął się za robotę. Niestety wszyscy mieszkają w jednej wilii i się boją. Boja się bo wujek Józek ma cenny perski dywan, kuzynka Beatka komplet miśnieńskiej porcelany, ciocia Hania wazę z epoki Ming, stryjeczny kuzyn Hilary Rubensa a babcia Jadzia komplet mebli w stylu Ludwika XIV. Jak się desperat pochlasta to wszystko zapaskudzi i potłucze w konwulsjach. Więc się boją i płacą. Dlatego Grecja też będzie kasę dostawać. Jak długo nie wiem ale jeszcze kilka lat na pewno.
  18. No to już widzę jak dwaj koledzy pęcznieją z dumy! Nie wiem czy w jakiś sposób interesuje Cię fakt, że oprócz braku ludności borykano się z poważnym brakiem specjalistów. Zwłaszcza w zakresie górnictwa, hutnictwa i w ogóle przemysłu. Repatrianci to zwykle byli ludzie wyrwani zupełnie innego świata. Dlatego przez pewien czas polegano na niemieckich specjalistach którym dopiero po pewnym czasie pozwolono wyjechać.
  19. Rozumiem, że Tyberiuszowi chodziło o prowadzenie nawigacji pod wodą. Ja już zauważył Speedy zanurzano się głównie w czasie akcji bojowej lub aby przeczekać jakoś czas na niebezpiecznym akwenie. W drugim przypadku okręt niewiele zmieniał pozycję więc nie było potrzeby dokładniejszego określenia położenia niż na podstawie zliczeń. W pierwszym przypadku jeśli akcja bojowa miała miejsce na otwartym morzu to podobnie pozycje na potrzeby prowadzenia dziennika pokładowego po prostu zliczano. Jeśli okręt musiał przejść przez ograniczone akweny pozostawał peryskop i namiary z lądu albo zliczenia, namiary na okręty wroga i łut szczęścia w przypadku gdy nie dało się peryskopu użyć. Wcale nie żartuje z tymi okrętami wroga. Czytałem relację członka załogi U-boota który przeszedł Gibraltar. Podeszli pod cieśninę a potem w dużym zanurzeniu pod afrykańskim brzegiem zliczając pozycję, biorąc poprawki na zgadywaną wartość prądu powolutku parli do przodu. Cały czas nasłuchiwali gdzie są brytyjskie jednostki. O fakcie przejścia cieśniny upewniło ich to, że odgłosy śrub pozostawili za rufą. Sonar natomiast nie dosyć, że zdradziłby pozycje okrętu to jednocześnie ma bardzo ograniczony zasięg.
  20. Rzeczpospolita Polska i mniejszości.

    Bruno! Dziękuję! Wzruszyłem się do łez!
  21. Rzeczpospolita Polska i mniejszości.

    To akurat wszyscy wiemy. Mój kolega też się dowiedział gdy dostał pracę superintendenta w pewnej firmie shippingowej i zamieszkał w dobrej dzielnicy w Hamburgu. Przez pewien czas jego żonę podpytywali sąsiedzi kim jest jej mąż, że tu mieszkają i takim samochodem jeżdżą. Jako Polak powinien tą dzielnicę raczej sprzątać niż w niej mieszkać. Stereotypy są i nikt od nich nie jest wolny. Ja natomiast jestem Mazowszaninem, żyjącym obecnie na Kociewiu. Kociewie niestety nie ma żadnego obcojęzycznego hymnu. Ba! Nie wiem czy w ogóle ma hymn.
  22. Rzymska sztuka gotowania

    Nie tak pysznie jak zapach garum ale też nieźle.
  23. Według założeń miały na Polesiu odegrać podobną role jak pociągi pancerne na zachodzie kraju. Czyli dawać wsparcie artyleryjskie walczącym oddziałom.
  24. Humor

    Głupi dowcip mi się przypomniał i to zupełnie bez powodu. Mały Helmut przegląda z dziadkiem album ze zdjęciami rodzinnymi. - Dziadku, a kto to jest ten pan z tym śmiesznym wąsikiem co stoi na trybunie? - A to jest Hitler, bardzo zły człowiek. Wywołał wojny z wieloma państwami. Przez niego zginęło bardzo dużo ludzi. Wiele zła narobił. - Dziadku a tu na dole to kto tak maszeruje w tych brunatnych mundurach? - A to tacy skauci. - Dziadku, przecież to ty idziesz w tym pochodzie w pierwszym szeregu! Masz rękę podniesioną do góry z dłonią w stronę tego złego człowieka! I coś krzyczysz. Dlaczego trzymasz tak rękę i co krzyczysz? - Ja krzyczę do tego złego człowieka "Hola, hola Hitler!" i pokazuję ręką żeby tak nie robił!
  25. Postawy oficerów Kriegsmarine

    Przeczytałem w życiu kilka książek - pamiętników żołnierzy i oficerów niemieckich. Żaden nie był zwolennikiem nazistów. Mało tego, niemalże kontestowali system. Kurde, tak się zastanawiam jak ten Hitler doszedł i utrzymał się u władzy z tak nikłym poparciem?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.