-
Zawartość
7,431 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Nastepny z problemem tozsamosci...
-
Jakie wydarzenie spowodowalo największe zmiany na świecie?
gregski odpowiedział Pandusiaaa → temat → Historia ogólnie
Mnie chodzlo o to, ze zaistniala konkurencyjna do Chrzescijanstwa religia monoteistyczna. Dosyc agresywna. ktora spowodowala daleko idace i dlugorwale przemeblowanie najpierw Bliskiego Wschodu a pozniej innych regionow. Niewatpliwie tez miala wplyw i na Chrzescijanstwo i na Europe. -
Jakie wydarzenie spowodowalo największe zmiany na świecie?
gregski odpowiedział Pandusiaaa → temat → Historia ogólnie
To ja jeszcze działalność Mahometa dołożę. Też odmieniła Świat. -
Jakie wydarzenie spowodowalo największe zmiany na świecie?
gregski odpowiedział Pandusiaaa → temat → Historia ogólnie
Nie ważne co mu się wydawało, ważne że odkrył. Ważne, że poruszył lawinę. Po jego podroży Świat nie był taki jak dawniej. -
Jakie wydarzenie spowodowalo największe zmiany na świecie?
gregski odpowiedział Pandusiaaa → temat → Historia ogólnie
Globalizacje -
Teraz wraz ze Zdzisławem Skrokiem zastanawiam się "Czy Wikingowie założyli Polskę?". Opornie idzie bo dywagacje autora wydają mi się jakieś takie chaotyczne. (A może to ja nie potrafię wejść w jego tok rozumowania?)
-
Dzięki innemu forum znalazłem taką informację: http://beta.niezalezna.pl/5395/%C5%9Bwi%C4%99-%C5%BCo%C5%82nierzy-wykl%C4%99tych I tu nasuwa mi się pytanie. Dlaczego 1marca? Nic mi do głowy nie przychodzi. Z jakim wydarzeniem ten dzień jest związany? Ma ktoś jakieś pomysły?
-
Święto "Żołnierzy Wyklętych"
gregski odpowiedział gregski → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bruno, swietna propozycja. Ja sie tylko zastanawiam czy nie mogloby to byc swieto ruchome, przypadajace we wtorek w tym samym tygodniu co Boze Cialo? (Wiem, ze to troche wczesnie wypada) Dzieki przedsiebiorczosci rodakow biorac trzy dni wolnego moznaby wygospodarowac osmiodniowe wakacje. Mysle, ze spowodowaloby to powszechny zachwyt w narodzie. A ze nikt by wtedy nie swietowal oficjalnych obchodow? Coz teraz tez robia to bardzo nieliczni. Nie mamy tego we krwi. -
Jakie wydarzenie spowodowalo największe zmiany na świecie?
gregski odpowiedział Pandusiaaa → temat → Historia ogólnie
Wycieczka Kolumba. -
Święto "Żołnierzy Wyklętych"
gregski odpowiedział gregski → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bruno, lepsza bitwa pod Grunwaldem, wiem Angela się nie ucieszy, ale lipiec lepszy niż maj bo zwykle cieplejszy a i nie pojawią się warchoły robiące wodę sodową gawiedzi twierdząc, że Konstytucja przegłosowana była trickiem i jeszcze był to demokratyczny krok do tylu. -
Fodele, o marynarzach też nie ma za wiele filmów a przecież jak wiadomo to sam kwiat narodu! Cóż, Świat nie jest sprawiedliwy...
-
Skonczylem "Samobojstwo Europy" Chwalby. Siegnalem po nie mimo fatalnych recenzji na innych forach. Poczatkowo szlo niezle, mimo ze wylapywalem rozne potkniecia. Jednak gdy doszedlem do dzialan morskich... Matko Boska! Jak mozna nie skonsultowac swojej pisaniny z kims kompetentnym? Tam jest moc zupelnie podstawowych bledow a nawet zaryzykowalbym twierdzenie, ze glupot.. Przykladowo w Bitwie Jutlandzkiej wziely udzial jednostki o lacznej BRT 2 miliony ton!!!!!
-
Tak się zastanawiałem gdzie wkleić ten temat. Wyszło mi że chyba tutaj będzie najodpowiedniej. Ostatnio miałem okazje przeczytać arcyciekawą książkę na temat rozwoju budownictwa okrętów opancerzonych w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku. Rozwój ten był tyleż zawikłany co błyskawiczny. Zaowocował masą ślepych uliczek, a także ciekawym efektem przejawiającym się tym, że często okręt wchodzący do służby był już przestarzały bo podczas cyklu produkcyjnego dokonano nowego skoku technologicznego. Dzięki temu w czasie I Wojny Światowej często walczyły ze sobą okręty jakby wzięte z różnych epok. Najlepszym przykładem są losy eskadry Admirała von Spee. Najpierw zwycięsko zmierzyła się ona pod Coronelem z brytyjskimi okrętami starszymi o całą generację po to by pod Falklandami ulec jednostkom nie tylko silniejszym ale i nowocześniejszym o całą epokę. Zaś na Morzu Czarnym Goeben chandryczył się z eskadrą rosyjskich predrednotów. <div>Mnie natomiast zastanawia twierdzenie, że w momencie wodowania HMS Dreadnought stan flot został „zresetowany” i niejako trzeba było zaczynać budowy flot od zera gdyż wszystko budowane wcześniej było bezużyteczne. Zwykle odnosi się to do uzbrojenia artyleryjskiego pozwalającego zwycięsko zmierzyć się z każdym dotychczas zbudowanym pancernikiem. </div><div>Racja, ale… </div><div>Do końca XIX wieku okręty były budowane do walki na dystans„rzutu kamieniem” mimo, że donośność najcięższych dział wynosiła kilkanaście tysięcy metrów. Działo się to dlatego, że nie potrafiono trafić na taką odległość. Dopiero powstanie nowoczesnych systemów kierowania ogniem pozwoliło na wykorzystanie potencjału tkwiącego w ciężkiej artylerii. „Dreadnought” bez takiego systemu dostałby „bęcki” od każdego „predrednota” wyposażonego w taki system. </div><div>A więc w tym okręcie skumulowało się o wiele więcej innowacji niż tylko artyleria. Mam pytanie do ludzi znających temat. Kiedy wprowadzono pierwsze takie systemy, na jakie okręty, i jak szybko doposażono starsze jednostki w ten sprzęt? </div><div>No bo przecież musiano je doposażyć. Inaczej w nowo zaistniałej sytuacji byłyby one naprawdę zupełnie bezwartościowe. </div>
-
A dlaczego ktoś miałby się zgrywać??? Oj, cała lista.. Spróbuje szybko odpowiedzieć na tyle na ile potrafię. Ad.1 Pewnie chodziło o któryś z "pancerników kieszonkowych" które na początku wojny klasyfikowane były własnie jako "pocket battleship" a później przeklasyfikowano je na ciężkie krążowniki. Powód był taki, że były większe i lepiej uzbrojone od standardowych krążowników a słabsze od pancerników. Ot taki klasyczny "ni pies, ni wydra". Ad.2 Szary metal to stop cyn i ołowiu z dodatkami innych metali (antymon, miedź). Wylewa się nim powierzchnię panewek łożysk ślizgowych. Ad.3 W tym wypadku napęd diesel elektryczny to nie to samo co na okrętach podwodnych. OP na powierzchni poruszał się za pomocą diesla (ładując przy tym baterie akumulatorów) a w zanurzeniu za pomocą silnika elektrycznego korzystając z energii składowanej w tychże akumulatorach. Kormoran miał cztery silniki spalinowe napędzające prądnice. a energia z tych prądnic zasilała dwa elektryczne silniki główne napędzające wały śrubowe. (System podobny do napędu niektórych współczesnych gazowców). Co do okrętów wojennych to taka mała uszczypliwość człowieka który ponad 25 lat spędził na statkach handlowych. My non-stop pływamy od portu do portu i ciągle jesteśmy w morzu. Czasem trudno jest znaleźć czas i wystarczające siły aby dokonać potrzebnych remontów. Wojenni stoją w porcie i polerują mosiądze. Do akcji wychodzą raz na jakiś czas. Mają mnóstwo czasu i ludzi. Ad.4 Tonażowo straty tragedii nie czyniły. Jednak obecność rajderów dezorganizowała transport. Miny stawiane przez te jednostki też sprawiały dodatkowy chaos. Albo wydłużano trasy albo wstrzymywano chwilowo żeglugę na danym akwenie. Wszystko odbijało się niekorzystnie na przewozach (i na morale marynarzy). Ad.5 Nie wiem. Musisz sam poszukać albo może ktoś inny się tu zjawi i odpowie. Ad.6 Czy ja wiem? Chyba Brytyjczycy mniej "kombinowali". Niemcy jako słabsi chcieli aby ich okręty miały super osiągi albo by były maksymalnie kłopotliwe dla potencjalnego nieprzyjaciela. (Stąd te "pancerniki kieszonkowe") Nie zawsze to co świetne "na papierze" sprawdza się w życiu. Ad.7 Moim zdaniem wszystko po trochu.
-
Mało tego, Każda tokarka ma konika. Ale to drobiazg. Ważniejsze jest to co napisałeś: Poza tym szukanie analogi w tym ze jakieś słowo brzmi podobnie do innego może doprowadzić do konkluzji, że Brytyjczycy są Słowianami. Wszak wymyślili Radar który swą nazwę wziął od tego, że radzi gdzie płynąć a gdzie nie. Owszem dworuje sobie ale na nic innego wypociny obywatela Irek18 nie zasługują. Tak sobie jeszcze myślę, że gdyby Irkowi18 zechciało się ruszyć tyłek i pojechać na wieś, popatrzyć, popytać fachowców (czyli rolników) to by wiedział jaka jest różnica pomiędzy pługiem a radłem. Po tym powinien udać się do jakiegoś w miarę dobrze zaopatrzonego muzeum etnograficznego i obejrzeć odpowiednie eksponaty i znowu pogadać z fachowcami. (Taki fachowiec w muzeum to się kustosz nazywa. Wyjaśniam to bo nie wiem, czy Irek18 był w jakimkolwiek muzeum czy też jak podejrzewam całą wiedzę czerpie z Youtube ).
-
Juri Lina "Architekci oszustwa" - nieznana historia II RP
gregski odpowiedział fake → temat → Ogólnie
Chomsky! No rzeczywiście autorytet! -
Nie wiem na jakim ciśnieniu pracowały siłownie Scharnhorst i Gneisenau ale na niszczycielach Niemcy montowali kotły 60 barowe a nawet w napadzie szału i 100 barowe. Niech im będzie. Okręty wojenne i tak zwykle stoja w porcie to można przy nich dłubać. Rajder zaś miał pływać non-stop przez rok (a zdarzało się i dłużej). Warspite "chodził" na ciśnieniu poniżej 15 barów czyli tyle co średnia lokomotywa i nie było większych kłopotów z siłownią. Błyskawica 22 bary i też nie słyszałem o jakichś szczególnych problemach. To była technologia znana niejako "oswojona", która sporo wybaczała. Bardziej wyśrubowane parametry to konieczność delikatniejszego obchodzenia się z urządzeniami. A w warunkach bojowych bywa różnie i różni ludzie zajmują się eksploatacją.
-
Juri Lina "Architekci oszustwa" - nieznana historia II RP
gregski odpowiedział fake → temat → Ogólnie
Tak się zastanawiam... Jeżeli ci bankierzy i kapitaliści zawiązali jakąś tajną organizację w celu rządzenia światem i ciągnięcia profitów to w ich dobrze pojętym interesie powinno być utrzymanie jak największego przyrostu ludności. (Więcej frajerów do oskubania - większy zysk. To chyba proste?) A te durnie cięgiem chcą wyludniać! -
Rozwój konstrukcji okrętów pancernych
gregski odpowiedział gregski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
To ja jeszcze o korygowaniu ognia. Czy to prawda, że okręty miały dodatki barwiące w ładunkach zawartych w pociskach? Każdy okręt swój kolor? Tak aby nie pomylić wybuchów własnych pocisków z wybuchami z innej jednostki? Raz gdzieś przeczytałem i nie wiem czy to nie bujda. -
Toż już wieki temu ksiądz Jędrzej Kitowicz udowodnił, że w Raju Adam i Ewa rozmawiali po polsku. Po co więc się nadwyrężać na takie drobiazgi jak Trakowie?
-
Zobacz. Orion i bodajże Widder były bliźniakami z napędem turbinowym. I to słabym. Nie wyciągały nawet 15 w. z czystym kadłubem. Broda która musiała powstać po kilku miesiącach krążenia po oceanach jeszcze je spowalniała. Napęd turbinowy sprawiał, że taka jednostka zużywała dwa razy wiece paliwa niż motorowiec o zbliżonej mocy maszyn. Dodatkowo napęd to był jeden jedyny zestaw turbin. W razie awarii albo otrzymania pojedynczego trafienia w maszynownię właśnie w turbinę okręt traci napęd. Motorowce w tamtych czasach miały zwykle siłownię zestawioną z 2-4 silników średnio-obrotowych. Możliwości przeżycia znaczni większe. Thor to były bananowiec. Też turbinowy tyle, że pracujący na dwa razy wyższym ciśnieniu niż wcześniej wymienione bliźniaki. Tyle, że taki napęd wymagał już staranniejszej obsługi, lepszej wody oraz oprzyrządowania dosyć zaawansowaną jak na tamte czasy automatyką. Gdy automatyka zaczęła siadać (jak to automatyka) Niemcy musieli zorganizować dostawę do neutralnego portu (zdaje się że samolotem i zdaje się, że Włochów w to zaangażowali). Kupa kłopotów. Jeden z rajderów (już nie pomnę który miał napęd diesel-elektryczny. Niby nieźle ale... jak Ci się rozkraczy silnik spalinowy to praktycznie zawsze można go odbudować. Zwłaszcza, że taki rajder dysponował i sporymi możliwościami remontowymi i kupą części zamiennych. W razie co można zawsze poświecić jeden silnik aby z uzyskanymi częściami naprawić drugi. Jeśli spali się tej wielkości silnik elektryczny lub prądnica przewinięcie ich w warunkach statkowych nie wydaje mi się możliwe. Zauważ, że najmniej wiadomości o kłopotach z napędem mamy w przypadku motorowców. Nawet okresowe przeglądy można było robić nie wyłączając okrętu z ruchu. Co najwyżej redukując jego prędkość.
-
A nic właśnie! O Ikarze usłyszałem ze dwie dekady przed pojawieniem się tej gazety. Tatuś mi opowiadał. Mówił, że trzeba się słuchać rodziców a już szczególnie właśnie tatusia. Jako przykład podał mi Ikara i to co się z nim stało z tego powodu, że właśnie tatusia nie słuchał.
-
Rozwój konstrukcji okrętów pancernych
gregski odpowiedział gregski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Myślę, że na nieco zmasakrowanym okręcie nawet z ujednoliconą artylerią takie przesunięcie personelu nie jest łatwe. Zwłaszcza, gdy jedynym sposobem komunikacji są tuby głosowe i gońcy. Po drugie przy tym zapasie amunicji tej szybkostrzelności armat starcie powinno być gwałtowne i dosyć krótkie. Chyba ludzie nie zdążyliby zostać przesunięci, przydzieleni to nowych stanowisk i jeszcze wziąć udział w bitwie. Szczególnie, że jak mniemam przejścia w grodziach podczas starcia byłyby pozamykane część pomieszczeń zdemolowana i w ogniu więc najprostsze ciągi komunikacyjne nie musiałyby być dostępne. -
Zaraz, zaraz. Chyba do "wzniesienia się ponad te normy które uważane są za niemożliwe" A w ogóle Ikar to przykład lekkomyślności. Dostał do rąk nową technologię. Fachowiec (przy tym ojciec) wyjaśnił mu co i jak. On to zlekceważył i się doigrał. Stara to prawda i taką interpretacje słyszałem jak byłem małym chłopcem tak ze 40 lat temu. Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Secesjonisto, bo oni byli tam incognito!
-
Były były! Jeden rajder, już nie pamiętam który, wytopił sobie panewki w jednym z silników. Miał na pokładzie zapas szarego metalu ale za mały. Zorganizowano "zrzutkę". Dostarczono mu u-bootem brakującą porcję i udało się na morzu wylać nowe panewki i je doskrobać tak że silnik wrócił do pełnej sprawności. To, że okręty te były nieźle wyposażone i przygotowane do długiego przebywania w morzu to jedna strona medalu. Była też druga. Dobór statków do przebudowy. Uważam, że niektóre jednostki wybrano zbyt pochopnie. po prostu kiepsko nadawały się do takich zadań.
