-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Kacper Sledziński "Czarna Kawaleria. Bojowy szlak pancernych Maczka."
-
Wieże Bismarcka
gregski odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia lokalna i turystyka historyczna
Z tego co pamiętam Norman Davies w którejś ze swych książek zawarł myśl, że Polacy powinni postawić Bismarckowi pomnik. To jego polityka sprawiła, że Polacy zaczęli się integrować, organizować i że wzrosły uczucia patriotyczne. Teza nieco kontrowersyjna (z tym pomnikiem) ale chyba jakieś ziarenko prawdy zawiera... -
A co tu pisać? Niemcy cierpieli na syndrom "krótkiej kołdry". Nawet niekompetencja Rosjan im nie pomogła.
-
Jeśli nawet dał to tą przewagę zabrał brak radiostacji. Cała taktyka sprowadzała się do podążania za czołgiem dowódcy. Gdy ten został wyeliminowany kompania przekształcała się w "smoka bez głowy" (a Niemcy starali się odstrzelić w pierwszym rzędzie czołg z antenami).
-
Nie wiem czy to prawda ale gdzieś wyczytałem, że debiut Defianta wypadł całkiem obiecująco. Niemcy "nadziali się" na tą baterię karabinów. Potem gdy rozpoznali niebezpieczeństwo trzeba było wycofać z dziennych operacji. No i wieżyczka przydała się dla innych konstrukcji.
-
On jest apolityczny od teraz. To znaczy, że gdy PiS będzie chciał zmienić kolesiów to podniesie się larum, że upolitycznia te stanowiska. A swoja drogą te ruchy oznaczają że w PO nikt w wygraną nie wierzy i rządzi hasło "Ratuj się kto może"!
-
Pan Arłukowicz nie został ministrem aby cokolwiek reformować. On nim został aby się skompromitować. Swego czasu stawał się bardzo popularny.Postawił się tuzom SLD. Przejęła go Platforma, no ale niestety nadal stawał się popularny. Tusk jako rasowy samiec alfa nie lubił popularnych. Wsadził był więc pana doktora na minę zwaną Ministerstwem Zdrowia i po kłopocie.
-
A teraz trochę prawdziwego, autentycznego kiczu. No ale zdarzył się naprawdę przy plaży w Komos.
-
Przede wszystkim to był fundamentalny problem PO. Coraz mniej ludzi ma ochotę porównywać naszą rzeczywistość do PRL-u. Oni ją porównują ją do innych krajów Europy. O to specjalnie się nie boję. Jeśli paru przekręciarzy trafi do ciupy krzywdy nie będzie. A i w PO to jakichś tytanów intelektu raczej też nie dostrzegam (już raczej sprawnych cwaniaków) a jakoś radę dawali. Natomiast bawi mnie to biadolenie nad tym jak to PiS w ogólności a Duda w szczególności nie dotrzymają zobowiązań, skompromitują się, zawiodą Polaków. Bawi mnie dlatego, że jeszcze nawet nie zaczęli rządzić a już poniektórzy zalewają siebie i innych wiadrami gorzkich łez. No w końcu jeśli nowi rządzący rozczarują Polaków to po jednej kadencji zostaną wymienieni. To się demokracja nazywa...
-
Przede wszystkim zmienił się elektorat i jego oczekiwania. Obecnie jego większość ma generalnie w dupie kombatancką przeszłość ewentualnych kandydatów. Liczą się inne sprawy. Ludzie zastanawiają się dlaczego w takiej zapyziałej Italii pociąg z Neapolu do Rzymu jedzie godzinę a u nas z Gdańska do Warszawy cztery (i to po głośno odtrąbionej modernizacji bo wcześniej jeździł siedem)? Ciekawi ludzi jak to jest, że każda większa inwestycja została przepłacona przynajmniej dwukrotnie a podwykonawcy pobankrutowali bo nie dostali kasy? Mnie osobiście diabli biorą diabli gdy słyszę ubolewania jak z powodu tego, ze nowy prezydent nie dotrzyma obietnic wyborczych. Może te zatroskane sukinsyny poubolewaliby z powodu niedotrzymanych obietnic PO (a było 8 lat aby je wprowadzić w życie). Sklerotykom przypomnę kilka z nich. Jak się ma 15% podatek liniowy? Jak przebiegło odbiurokratyzowanie państwa i zmniejszenie administracji? Ciekawi mnie gdzie są te autostrady co to miały być gotowe na 2012 rok? Jedynie przejrzystość uprawiania polityki się poprawiła ale to bardziej dzięki kelnerom i ich dyktafonom niż procedurom partyjnym. Pracowali ciężko na swa klęskę przez 8 lat jedynie tylko strasząc szanowną publiczność Macierewiczem i Kaczyńskim. Teraz gdy ludziska przestali być strachliwi a PiS wystawił młodego energicznego człowieka "mają pretensje do garbatego, że ma proste dzieci" (jak mawiała moja śp Babcia). Muszę przyznać, że mam wielką frajdę patrząc jak się to całe towarzystwo miota w strachu.
-
Właśnie usłyszałem w Trójce, że prokurator Józef Gacek prowadzący sprawę podsłuchów wydzwaniał prywatnie do takich osób jak Miler, Kwaśniewski, Bielecki i informował ich o tym, że istnieją nagrania z ich udziałem. http://www.wykop.pl/ramka/2605407/w-nowym-tygodniku-abc-dlaczego-nadgorliwy-prokurator-wydzwanial-do-politykow/ Mnie osobiście wcale to nie dziwi. Prokuratura od dawna dawała dowody swojej "usłużności" względem polityków. Dlatego uważam, ze szczególnie w Polsce bardzo ważna jest rola "czwartej władzy". A biorąc pod uwagę arogancję, puchę i poczucie bezkarności panujące wśród polityków to olbrzymią przyjemność sprawia mi obserwowanie występujących wśród nich przejawów paniki wywołanych przez "Stonogę Apokalipsy". No mam taki wredny charakter...
-
A może to był problem z przestrzeganiem procedur dostarczania amunicji z magazynów do dział?
-
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pewnie, ze pomaga! Półtora roku temu za unijne pieniądze (częściowo za unijne) wyremontowano kawałek ulicy Lubichowskiej. To zrobiono piękne zatoczki dla autobusów (mino, że nie ma tam chodników) i na pewnym odcinku położono asfalt. Spieszono się jak diabli bo gdyby nie zdążono przed "dead line" to unijna kasa by przepadła. W tym roku znowu załapano się na unijna kasę więc pruje się asfalt by położyć instalacje burzową oraz usuwa się wybrukowane zatoczki autobusowe bo teraz będziemy mieć chodniki i ścieżkę rowerową. Robota drogowcom się wręcz pali w rekach bo trzeba zdążyć prze "dead line". Inaczej kasa przepadnie. Czyż nie wspaniały przykład walki z bezrobociem za unijne pieniądze? No przecież gdyby zrobiono ten remont raz a dobrze to teraz panowie drogowcy roboty by nie mieli... -
Tak, są. Pisałem o nich wcześniej. Jeden jest w muzeum w Oslo a w miejscowości Heddal jest największy stavkirke.
-
Te koścółki to "bidne" są. Pamiętam kościół w Bergen. Ponoć wyposażenie to perła norweskiego baroku. No cóż, ten barok to taki "wioskowy". Na podstarogardzkich wioskach można zobaczyć podobne ołtarze. Z nieudolną symetrią. Figury z zachwianymi proporcjami. Ot takie "świątki". Ale rozczulające...
-
Ale, ale! Jak byś trafiła do Stavanger to koniecznie odwiedź tamtejszą katedrę Da Ci pogląd na skalę norweskiego budownictwa średniowiecznego. Reklamowana jako jedna z największych (jeśli nie największa) w tym kraju a ma rozmiary starogardzkiej fary. Widziałem jeszcze katedrę w Trondheim ale po prawdzie to ze średniowiecze niewiele w niej jest. Większość to XIX "wariacje na temat".
-
Projekt z historii "II Wojna Światowa mogła się zakończyć w 1939 r., gdyby..."
gregski odpowiedział michaltronik → temat → Ogólnie
Były lepsze od "jedynki". Porównywalne albo i może trochę lepsze niż "dwójka" ale: "podobne do PZ III" to tylko z daleka i przez szybę (zabrudzoną). -
Projekt z historii "II Wojna Światowa mogła się zakończyć w 1939 r., gdyby..."
gregski odpowiedział michaltronik → temat → Ogólnie
Zaszalałeś teraz... A "na górkę" Luftwaffe posiadała już prawie 400 sztuk Bf 109 B. -
Fraszko, pewnie, ze tak! Przy obostrzeniach panujących w ich kraju mają problem i muszą kupować "na zaś". To trochę kiepsko bo to był bardzo biedny kraj. Niewiele tego nabudowali.
-
A robota na dachach się liczy? Bo ja na studiach i po nich pracowałem jako pomocnik dekarza. Ponoć nawet dobrze rokowałem! Mój majster ubolewał, że zamiast wziąść się za konkretny fach chce mi się w książkach babrać. A Tyberiuszowi dajcie spokój. Samo życie skoryguje jego postawę.
-
Ależ droga Fraszko, fakt, że nasz Tyberiusz jest zajadłym obrońcą praw ludu pracującego wcale nie oznacza, że ma zamiar pokalać się uczciwą pracą fizyczną. To jeszcze nic! Ja miałem okazję spotkać 25 latka który "już się w życiu napracował".
-
Oprócz tego, że dowiedziałem się iż państwo rządzone jest przez "obszczymurów" mających poczucie bezkarności w sposób przypominający zarządzania mafią to w zasadzie wszystko w porządku..
-
Można się zmęczyć i spocić...
-
kilka wodospadów obejrzeliśmy (wymagało to dłuższych spacerów) ale wszystkie leżały zdecydowanie dalej na północy. W tej materii trzeba by się chyba zdać na przewodnik.
-
Mały suplement do postu numer 2. W tym roku ponownie odwiedziliśmy naszą ulubioną knajpkę, a odwiedzić ją naprawdę warto. Zaczynamy od nadziewanych kwiatów cukinii. Później można pójść w stronę fety zapiekanej z pomidorami. Danie główne to ślimaki z karczochami (chyba mi się ręce trochu trzęsły albo to już była druga karafka wina więc i zdjęcie ostre nie jest). A na deser typowy dla Grecji jogurt z miodem.