gregski

Razor kiedyś z przyjemnością skorzystam zwłaszcza, że obecnie dojazd się poprawił. Jedyny kłopot jest taki, że termin imprezy musi się zgrać z moim pobytem w domu. Bavarski, czy "hardware" też musi być z epoki czy dajesz sobie radę na nowszym sprzęcie?

Właśnie w "Trójce" powiedzieli, że Polska jest na 46 miejscu w świecie w rankingu innowacyjności. Kolejny wskaźnik świadczący o sukcesie odchodzącej ekipy?

A wracając do whisky i Łyzia to przeczytałem, że jakaś japońska whiskey osiągnęła największą cenę. Przebiła swoje szkockie odpowiedniki.

Tak samo. Jaruzelski i spółka zmiękli dopiero pod koniec lat 80-tych gdy bankructwo zajrzało w oczy a na wsparcie ze strony ZSRR liczyć nie można było. (Też się walił).

Od pewnego czasu bawię się w strzelanie. Może zainteresuje Was krótki filmik zrobiony podczas wrześniowych zawodów. Koleś filmował to z drona i prosił by czasem do niego nie strzelać. Prezes wzmocnił siłę tej prośby informując ile takie latające ustrojstwo kosztuje.

Spokojny to ja byłem bo nie wierzyłem aby Trybunał tak mocno "wierzgnął". Ja się tylko zastanawiam czy to możliwe aby tak kwitnąca gospodarka musiała "gwizdnąć" kasę z kont emerytalnych? Bo jakby nie "gwizdnęła" to by się zawaliła....

Kazimierz Grześkowiak w piosence "O Robokach" śpiewał: "No weźmy takom kłunę. Kłuna je dwoisto: leśno i domowo.Te domowe, no to nawet mniejse, a bardziej śmierdzi i dokuco. To je punie<br style="color: rgb(102, 102, 102); font-family: Tahoma; font-size: 11.5px; line-height: 15px;">śkódne, śkódne i chibitne, takie wijonce. " No i pytanie. Co znaczyło owe "chibitne"?

Acha! A czy takie rosyjskie słowa związane z religią jak "wiara", "ołtarz" czy "poganin" też nie mają nic wspólnego z łaciną? (No bo ich greckie odpowiedniki są zupełnie inne)

Ok. Ale dlaczego "krzyż" po rosyjsku nie ma nic wspólnego z greckim "stavros" a jest raczej bliższy łacińskiemu "crucifixus"?

Tak z ciekawości... Nie znam się na ekonomii ale dziś przez pół dnia jestem z radia bombardowany opiniami ekspertów, że jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeknie niekonstytucyjność przejęcia kasy z OFE to finanse państwa się załamią. Nawet państwa pozostawionego w tak wspanialej kondycji ekonomicznej???? Czy ci eksperci to czasem nie jacyś agenci PiS-u?

No właśnie, jeżeli Bizancjum schrystianizowało Ruś to dlaczego w języku rosyjskim nazwy miesięcy pochodzą z łaciny?

No wiesz, zgodnie z opisem to miał być MG 13 numer seryjny ET 02242142 wyprodukowany w Oviedo.

Rzeczywiście ciekawy zbieg okoliczności. Spróbuję coś zmontować ze zdjęć jakie zrobiliśmy w Rawennie. Miasto naprawdę robi wrażenie. Na razie jedna fotka "na smaka".

No i to własnie rola naszego Tyberiusza aby przekonać ludzi by pracowali za "Bóg zapłać". A swoją drogą to zastanawiam się czy ci brodacze z ruchu "Razem" którzy postulowali bodajże próg podatkowy 75% naprawdę wierzą, że na przykład taka Radwańska po skoszeniu dwóch baniek zielonych wróciłaby z Singapuru i wyskoczyłaby z kasy?

To jest tak zwany układ parowo-wodny małego kotła parowego. W tym wypadku typu Yarrow. Na dole masz dwie komory wodne, a u góry walczak. Walczak i komory wodne połączone są rurami wodnymi (srebrne) i rurami opadowymi (czarne). Na walczaku zawór bezpieczeństwa.

Nie specjalnie często zastanawiam się nad kondycją kina (czy to polskiego czy to zagranicznego) ale ostatnio naszła mnie pewna refleksja. Otóż słucham w radiu o tym jak to odnowiono "Rękopis znaleziony w Saragossie". Różni ludzie zachwycają się tym filmem (moim zdaniem słusznie). Jakiś czas temu podobna sytuacja miała miejsce w związku z odnowieniem "Potopu" i bodajże "Ziemi obiecanej". Nic nie ujmując tym dziełom zastanawiam się czy nie świadczy to o kryzysie współczesnej polskiej kinematografii? Czy nie ma szansy na to by obecnie nakręcić film który zachwyci krytyków i widzów i pozostanie atrakcyjny przez następne lata a nie zapomniany po jednym sezonie. Andrzej Poniedzielski twierdzi, że to dlatego gdyż obecna sztuka kieruje się oglądalnością i słuchalnością, że o poczytalności mowy nie ma. Może... Może po prostu obecni twórcy nie potrafią sprawnie i wartko opowiedzieć widzowi jakiejś porywającej historii? A może marudzę...?

Była taka koncepcja, że dzięki postępowi technicznemu produktywność wzrośnie tak, że jeden pracownik z łatwością utrzyma 2-3 emerytów.

To ja może wstawię kilka "łupów" jakie udało mi się zdobyć w Muzeum Morskim w Ferrol. Na początek mały kocioł typu Yarrow. To technologia z przełomu wieków. Teraz rotor niedużej turbiny reakcyjnej: Nieduża turbinka z przekładnią: A tu turbopompa. Turbina napędza pompę, prawdopodobnie pompę zasilającą kocioł. I "wisienka na torcie" Tłokowy silnik parowy. Prościutki. Używany był do napędu wind kotwicznych, cumowniczych czy ładunkowych. Również do napędu pomp.

Razor! To Ty niemal korwinista jesteś!

To ja jeszcze trochę pomarudzę. "Jańcio czy "Trzy kolory" to już nieco leciwe produkcje. Do współczesnego kina bym ich raczej nie zaliczył. "Dług", "Róża" czy "Dom Zły" złe nie były chociaż po ich obejrzeniu to z tydzień potrzebny by się z deprechy otrząsnąć. Wiem, ze to żaden to argument bo na przykład filmy Bergmana też optymizmem nie tryskają a każdy przyzna, że wybitne są. Nie sądzę jednak aby za 30-40 lat ktoś chciał się bawić w odnawianie jakiegoś polskiego filmu który ostatnio był nakręcony.Tak mi przyszło do głowy, że pierwsza część Trylogii kręcona przez tego samego reżysera co druga i trzecia nijak nie trzyma poziomu poprzednich. Podobnie "Bitwa Warszawska" "1920 Wojna i Miłość" czy "Twierdza Szyfrów" nie wytrzymują moim zdaniem porównania z wojennymi produkcjami z czasów PRL (odrzucając cały wydźwięk polityczny). "Czasu Honoru" nawet nie dałem rady zmęczyć.

Miesiąc temu brałem udział w naprawdę ciekawym szkoleniu w ośrodku badawczym MAN B&W w Kopenhadze. W hallu było miejsce na mały kącik relaksu. Ekspres do kawy, herbata, no i stoliki. Zostały one zrobione ze starych zużytych zaworów wydechowych. To taka podpowiedź "dizajnerska". Jakbyście mieli jakieś zużyte zawory to możecie je w ten sposób wykorzystać. Pod ścianą zaś stały różne eksponaty. Wklejam Wam przekrój tulei z tłokiem jakiegoś małego silniczka. Chyba 50cm.

No to zapodaje ostatnie zdjęcia karabinów maszynowych jakie zrobiłem w muzeum w Ferrol.

No to w takim razie następna fotka z muzeum w Ferrol::

Bardzo się cieszę, że napisałeś kilka słów. To ja wklejam następne zdjęcie. Może będziesz miał o nim coś do napisania. Dla podpowiedzi:

No właśnie w radiu podano, że Chiny odeszły od "Polityki jednego dziecka". Teraz w mocy będzie "Polityka dwóch dzieci". Podobno obecnie 40 milionów Chińczyków "w wieku poborowym" nie ma szansy na znalezienie partnerki. (Podaję za Programem Trzecim Polskiego Radia)