Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,431
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. Ze swojego łuku? Pogoń z siekierą zakończyła się w Turcji. Teraz to jest już tylko emigracja ekonomiczna. A ponadto DO NAS NIKT NIE PUKA! Chcą ich nam na siłę wtrynić! Wbrew woli uciekinierów!A jestem człowiek o miękkim sercu i nie chcę nikogo zmuszać aby żył z nami. I w dodatku w Katolickim Kalifacie! Dlaczego chcesz im zgotować tak okrutny los? Dokładnie tak! Dokumenty i pieniądze to dwie najważniejsze rzeczy do zabrania. Też bym tam ich wysłał aby poznali polską zawiłą historię. Ale nie od razu. Niech sobie też Kraków, Warszawę i Gdańsk obejrzą. Nie żałował bym kasy na to by zapoznali się z polska kulturą.
  2. No właśnie najbardziej boję się takich przypadków w których nasze organy państwowe nie będą egzekwować od przybyszów by zachowywali się zgodnie z naszymi normami tłumacząc to odmiennością kulturową przybyszów. Takich przypadków w Europie było (i jest) multum, aż nudno je tu wymieniać. Chociaż gdy słyszę, że we Francji zakazano pewnej organizacji przykościelnej wydawać bezdomnym tradycyjne francuskie potrawy bo zawierają wieprzowinę i ten fakt dyskryminuje muzułmanów to mnie diabli biorą. Francuskie prawo działa przeciw Francuzom. W zasadzie się zgadzam, jednak pozostają pewne "ale".Jeśli jesteś w tragicznej sytuacji to pukasz do czyichś drzwi z prośbą o pomoc. Fajnie, tylko, że oni do nas nie pukają! Z tego co wiem nie ma zbyt wielu uchodźców marzących o pobycie w naszym kraju. To z jakiej racji mam czuć się zobowiązany ich przyjmować? Po drugie ci ludzie muszą udowodnić, że tej pomocy potrzebują. Nie widzę powodu dla którego mielibyśmy przyjmować wszystkich którym udało się tu dostać. A przecież ta grupa (żeby nie powiedzieć orda) nie składa się z samych Syryjczyków. Cała północna Afryka się ruszyła. Czy w takim Maroku jest naprawdę aż tak niebezpiecznie? Po trzecie, Ci ludzie muszą mieć świadomość, że korzystają z naszej gościny i to oni mają dostosować się do naszych standardów a nie na odwrót. Czwarte które wiąże się z dwoma poprzednimi. Każdy uchodźca musi udokumentować miejsce swojego pochodzenia. Nie wolno przyjmować cwaniaków którzy pozbyli się dokumentów i nie wiadomo kim są. Ważne o tyle, że gdy taki człowiek zacznie stwarzać problemy to się go pakuje w samolot i odsyła do domu. No i po piąte (chyba najtrudniejsze) tak przygotować nasze służby i agendy cywilne aby nie dały sobie w kaszę dmuchać i nie ulegały szantażom różnych lewackich "Ruchów Obrońców Wszelkiego Zwierza" które w takich momentach zawodzą, że nie można gościa ziejącego do nas nienawiścią odesłać z powrotem bo mu tam jego współplemieńcy jaja w imadło wkręcą. (Wiem, że w UK bywały takie przypadki). W takich wypadkach trzeba zdrowego podejścia. Niech mu wkręcają skoro miał szansę na spokojne życie ale nie docenił tego co mu nasz kraj oferuje. Jak już wspomniałem moje obawy są największe jeśli chodzi o ostatni punkt. Sami będziemy pętać sobie ręce.
  3. Najlepszy myśliwiec II Wojny Światowej

    Tak na marginesie "lepszości" jednych myśliwców nad innymi.. Przeczytałem właśnie wspomnienia Mieczysława Wyszkowskiego "Pod obcym niebem". Pisze on tam o próbnych walkach jakie odbywał gdy znajdował się w składzie brytyjskiego dywizjonu 195. Dywizjon ten latał na Typhoonach. Jego "sparingpartnerami" były Mosquito i Lightingi. Co ciekawe według jego opisu wygrał dwa starcia z Mosquito ale po zaciętej walce. Natomiast z Lightingiem był remis. Dwie porażki i dwa zwycięstwa. Przyznam się, że mnie to nieco zdumiało bo wydawało mi się że jednosilnikowy Typhoon powinien sobie poradzić w tych warunkach z dwusilnikowymi przeciwnikami.
  4. No choćby po to aby się nie wychylać i nie zarobić kulki od gościa z przeciwnego okopu któremu CKM jeszcze się nie zagotował.
  5. "Ich keine ja po polsku gawarit"
  6. Opierniczam sie w robocie I wygooglalem cos takiego: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Tagesspiegel-arabskie-gangi-terroryzuja-Berlin,wid,18035122,wiadomosc.html
  7. Marek Orzechowski "Mój sąsiad islamista. Kalifat u drzwi Europy" Polecam do przeczytania i do przemyśleń.
  8. Przeglądałem forum i ze zdumieniem stwierdziłem, że nie ma tematu dotyczącego tej wojny. Zainteresował mnie tymi wypadkami wiele lat temu Janusz Korwin-Mikke opowiadając jak to garstka ocalałych z pogromu mężczyzn musiała wziąć na siebie trud rekonstrukcji narodu. Ponoć nawet Kościół zaaprobował ten proces rekonstrukcji. No ale to było w ramach wprowadzenia. Wydarzenia owe wydaja mi się dziwaczne. Mniejsze, mniej ludne państwo atakuje lokalne mocarstwo jakim była Brazylia. Samo w pojedynkę. Mało tego zamiast tworzyć sieć aliansów i próbować pobić olbrzyma jako członek koalicji idiotycznymi (moim zdaniem posunięciami) ściąga na siebie gniew wszystkich sąsiadów. Paragwaj zupełnie bez sensu atakuje Argentynę chociaż były wielkie szanse aby ta pozostała neutralna. Dzięki temu nie tylko zyskuje drugiego potężnego wroga to jeszcze zostaje geograficznie odcięty od świata zewnętrznego i nie ma szansy na jakiekolwiek zakupy za granicą. Na dokładkę do wojny wchodzi Urugwaj. W zasadzie takie państewko jak Paragwaj powinno zostać zmiecione w ciągu miesięcy a walczyło długie lata. Oczywiście znaczenie miały i teren i rozciągnięte do maksimum linie zaopatrzeniowe koalicjantów a w zasadzie najważniejszego z nich. Jednak decydujące znaczenie miała chyba postawa samych Paragwajczyków. Dzielność, nieustępliwość, wola walki ale również umiejętności do improwizacji i wykorzystywanie wszystkich swoich zasobów. W końcu Paragwaj został pobity, zrujnowany, a sam prezydent i naczelny wódz zginął w walce z szablą w ręku. Niedobitki jak wcześniej wspomniałem musiały odtwarzać biologiczną substancję narodu.
  9. Aaaa! Czyli aby dokonać operacji uzupełnienia wody w chłodnicy trzeba było karabin ściągnąć ze stanowiska i w okopie przelać wodę do chłodnicy? A może na wodniku była zamontowana jakaś ręczna pompka?
  10. Aktualne spory polityczne

    Drogi Jancecie nie wiem co Tobie w tej kwestii obiecywali. Mi obiecywali, że w 2012 roku przejadę z Gdańska na południe Polski autostradami. Mamy koniec 2015 roku i okazało się, że południem Polski została Łódź. Zbudowano niekompletną sieć. Żadna autostrada nie jest ukończona, za to budowano bardzo drogo a część podwykonawców jeszcze pieniędzy nie zobaczyła. Kasa się rozpłynęła. A przy okazji kiedyś miałem okazję się dowiedzieć ile trzeba było "posmarować" aby dostać zamówienie na dostawy kruszywa. Niemałe pieniądze.Sprawa autostrad to taka kwintesencja rządów PO. Coś rozbabrali, coś zrobili, część zmarnowali. Nie ważne. Ważne, że usłużne media głośno odtrąbiły sukces!
  11. Ja z zapytaniem. Taki Browning M1917 miał kanisterek z wodą połączony wężykiem z chłodnicą. Jak to działało? Na mój prosty sposób myślenia jest to nie do ogarnięcia. Chłodnica u góry z gotująca się wodą bo wojak praży z karabinu aż miło a pod nią kanisterek zwany wodnikiem i połączony wężykiem. Jak to niby ma pomóc chłodnicy? Jak ta woda z wodnika ma trafić do chłodnicy? Jak wymusić przepływ (no bo nie cyrkulację gdyż do tego potrzebne by były dwa wężyki)...? Ktoś może mi to wyjaśnić?
  12. Gallipoli

    No właśnie a priori założono, że obrona będzie "miękka" i że wojsko tureckie jest ani wyszkolone ani zmotywowane.. Okazało się coś zupełnie przeciwnego. O skali braku zorganizowania desantu świadczy chociażby fakt, że nie zapewniono wojsku dostaw wody. Próbowano kopać studnie ale nie dokopano się do wody pitnej. Dopiero po jakimś czasie ściągnięto na przyczółki zbiorniki i dowożono wodę, z resztą w niewystarczających ilościach. Wydzielano po litrze na głowę (czasem w chwilach obfitości po dwa litry). Co to znaczyło w warunkach tureckiego lata pisać nie muszę.
  13. 19 i 29 Zgrupowanie Piechoty

    No własnie po raz pierwszy przeczytałem wzmiankę o tych jednostkach w HB-ku Zbigniewa Stąpora "Berlin 1945". Jest to krótkie zdanie mówiące o tym, że 19 i 29 Zgrupowanie Piechoty Polskiej walczyło nad Renem w składzie 1 armii francuskiej. Nie wiem co o tym sądzić bo wnioskując ze stylu książka pisana w poprzedniej epoce. Zastanawiam się kto pozwolił (i na jakich zasadach) na sformowanie oddziałów nie bardzo wiadomo komu podległych i szwendających się w strefie frontowej.
  14. Włosi na Krecie

    Jak napisała Fodele Włosi wylądowali w Sitii 28 maja już 29 spotkali się się z Niemcami pod Heraklionem. Zawdzięczali to temu, że ich jednostki były zmotoryzowane no i praktycznie nie spotkali się z oporem bo losy wyspy były już rozstrzygnięte i "Creforce" było w odwrocie do punktów ewakuacji. Niemcy złośliwie twierdzili, że Włosi zrobili więcej zdjęć niż oddali strzałów.
  15. Gallipoli

    Z tego co wiem to całkowicie zawiodło rozpoznanie. Nie było porządnych map półwyspu. Lądujące jednostki otrzymały szkice bazujące na obserwacja z morza oraz mapy sporządzone na bazie starych map z połowy XIX wieku. Nie pokuszono się o przeprowadzenie rozpoznania lotniczego. Skutek był tragiczny. Australijczycy po wdrapaniu się na wzgórze byli przekonani, że zobaczą w miarę równy płaskowyż a natknęli się na urwisko o dźwięcznie brzmiącej nazwie "Razor". Brytyjczycy zaś lądujący na "czubku" półwyspu zostali zmasakrowani ogniem CKM-ów umieszczonych na klifach flankujących plaże. Aż dziw bierze, że cała ta tragedia trwała tak długo, że nie podjęto decyzji o wycofaniu gdy tylko stało się jasne, że z operacji nic nie wyjdzie.
  16. Książka, którą właśnie czytam to...

    Ja właśnie połknąłem HB-ka "Crotone 982" Roberta Barkowskiego. (Okazuje się, ze Niemcy też się czasem do czegoś przydają...)
  17. Nudyzm w czasach Hitlera

    Nic o tym napisać nie potrafię oprócz tego, ze mam w domu album z aktami który zawiera niemieckie fotografie z lat przedwojennych. Są bardzo specyficzne. Modele i modelki w pozach sportowców uprawiających swoje dyscypliny. Są zdjęcia też grup ludzi w jakichś układach gimnastycznych. Wszystkie zdjęcia robione na świeżym powietrzu. Brak w tym wszystkim lekkości, zabawy, frajdy (o szczypcie erotyzmu nawet nie wspominając). Jest za to taka siermiężna powaga rzeźb socrealistycznych. (Wiem, że nieco nie na temat ale te zdjęcia kojarzyły mi się właśnie z zawodami naturystycznymi.)
  18. Słonie bojowe

    Nie wiem czy ktoś poruszył ten problem ale czytałem, że konie generalnie bały się słoni a głównie ich zapachu. Mogły więc trąbacze ochraniać skrzydła przed atakami wrogiej konnicy. Ponoć pod Ipsos Seleukos w ten sposób wykorzystał część swych słoni. A miał ich ponoć prawie 500 (teściu mu dał). Ustawił je w linii na tyłach własnych wojsk i rozkazał śmierdzieć. Przez to Demetriusz nie był w stanie dobrać się do niego "od zakrystii". Podobno można było konie przyzwyczaić do tego zapachu ale to wymagało dłuższego treningu.
  19. No okręty się powiększały głównie poprzez dodanie rzędów wioślarzy. Z tym, że nie zwiększano raczej liczby rzędów wioseł bo nikt nie potrafiłby to opanować i wiosłować efektywnie. Wydaje się, że chodziło o to, że przy jednym wiośle pracowało kilku wioslarzy. Na przykład taki Demetriusz Poliorketes z dumą używał trzynastorzędowca. Oczywiście na nowe typy przechodzono powoli. W dalszym ciągu przez dłuższy czas w użyciu były klasyczne trójrzędowce. Z resztą wszystko zależało do czego dane jednostki miałyby służyć. Na Rodos na przykład popularne były okręty mniejsze i szybsze bo ich przeznaczeniem było czyszczenie morza z piratów a nie walka z diadochami.
  20. Piraci - cicha wojna u wybrzeży Somalii

    Wygląda na to, że nie wszyscy zdołali wdrożyć procedurę wycofania się do cytadeli. Pewnie byli zaskoczeni. Stało się to na rzece trudniej więc zauważyć łodzie i rozpoznać czy to atak piracki czy normalny ruch na wodzie.
  21. O przekonaniach imigrantów to nikt nic nie wie. Zastanawiam się ilu ludzi w naszych służbach zna język arabski na tyle dobrze aby z nimi swobodnie rozmawiać I poznać choćby po akcencie z jakiego rejonu pochodzą?
  22. A do nas na statek przyszły wytyczne co robić gdy dostrzeżemy uchodźców na morzu. Przyznam się, że jeszcze nie miałem czasu aby przeczytać.
  23. Przecież to Francja wypowiedziała mu wojnę. To na co miał czekać? Aż Francja i Wielka Brytania zmobilizują swoje siły i zgniotą Niemcy w stylu Pierwszej Wojny Światowej?
  24. Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski

    Z tego co wiem obecnie podważane jest autorstwo Rembrandta. Ponoć obraz ten wyszedł on z jego pracowni lub z kręgu uczniow. (Jeśli mówimy o "Lisowczyku" lub "Jeźdźcu Polskim").
  25. Ignorancja Jankesów

    Amonie, w moim poprzednim rejsie płynęliśmy wzdłuż Skagerraku. Podczas przerwy na kawę rzuciłem zdanie, że płyniemy przez pole bitwy. Moi koledzy, Anglicy, zaczęli pytać co mam na myśli. Opowiedziałem pokrótce o tej bitwie. Bardzo im się podobało. Na koniec trzeci mechanik zapytał kiedy w końcu ta hitlerowska flota została zatopiona?To byli wykształceni ludzie....
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.