-
Zawartość
7,431 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
A te pierwsze działa z 1858 roku to odtylcowe były?
-
Obrona Chartumu przez Generała Gordona
gregski odpowiedział Vissegerd → temat → Bitwy, wojny i kampanie
A czy czasem na decyzje Gordona nie miał wpływu fakt jego popularności wśród miejscowej ludności w czasach gdy był gubernatorem Ekwatorii? Może myślał, że ma taki wpływ na tubylców, że przeciągnie ich część na swoją stronę (a przynajmniej, że zachowają neutralność)? -
To były jednostajne basy urozmaicone stukotem silników pomocniczych.
-
Ja teraz slucham silnika glownego.
-
Inflacja złotówki i reakcje społeczeństwa
gregski odpowiedział Narya → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No i wieksze transakcje przeprowadzano w USD (lub w markach, zachodnioniemieckich oczywiscie) -
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
gregski odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W jakimś artykule w "Do Rzeczy" Ziemkiewicz napisał, że to będą tacy współcześni chłopi pańszczyźniani, przypisani do ziemi. -
Swastyka egzystowała w Europie od dawna. Jakieś dwa tygodnie temu rozładowywaliśmy w Tarragonie i miałem okazje wyjść do miasta. Pierwsze swastyki jakie tam zobaczyłem znajdowały się w katedrze św Tekli na XV freskach. W muzeum archeologicznym zobaczyłem następne użyte jako motyw na rzymskich mozaikach z II i z III wieku naszej ery. (Szkoda, że nie mogę zamieścić zdjęć.) Stary zacny symbol zbrukany przez nazistów.
-
Wywózka niewolników i o handlu niewolnikami z Afryki
gregski odpowiedział prusak311 → temat → Ogólnie
Zapomnieliśmy o jeszcze jednym obszarze handlu niewolnikami. Egipscy i północno-sudańscy Arabowie łowili niewolników (przy aktywnej pomocy lokalnych kacyków) w rejonie dzisiejszego pogranisza Sudanu, Ugandy i Konga i sprzedawali głównie na Półwysep Arabski. Głównym centrum tego handlu był Chartum. Później gdy Said zabronił tego procederu zdecentralizował się on do wielu pustynnych miasteczek. Podobno w szczytowym okresie przez Chartum przewijało się 50000 niewolników rocznie. -
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
gregski odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Obawiam się drogi Tyberiuszu, że to ty nie rozumiesz tego co sam piszesz. Właśnie sam przyznałeś, że to nie uchodźcy a emigranci. Inna kategoria, inne wymagania, inne obowiązki. -
Furiuszu a szable? Było coś takiego? Po głowie chodzi mi zdjęcie które widziałem w jakiejś książce, które miało przedstawiać szablę awarską. Za diabła nie mogę sobie przypomnieć gdzie to widziałem ale książka była stara a zdjęcie czarno-białe kiepskiej jakości.
-
Takie samoograniczenie ambicji rzymskiego wodza? Brak zainteresowania metropolią? Z drugiej strony ponoć w Osca zorganizował swoją stolicę i powołał do życia lokalny senat. Czyżby był na tyle naiwny, iż wierzył że Rzym przejdzie do porządku dziennego nad oderwaniem jednej z bogatszych prowincji?
-
No właśnie to jest bardzo ciekawe dlaczego opisy Plutracha i Frontynusa aż tak się różnią. No i jeśli jest prawdą to co pisze Frontynus to Pompejusz musiał stracić coś koło dwóch legionów. To sporo. Dlaczego w takim razie Sertoriusz nie poszedł za ciosem i nie dobił osłabionego i z pewnością moralnie wstrząśniętego wroga?
-
No Plutrach to twierdził, ze żadnej bitwy nie było. Pompejusz miał zostać wmanewrowany w trudne położenie pomiędzy dwoma oddziałami Sertoriusza i po prostu się wycofał. Z resztą więcej jest niejasności. Nawet na 100% nie znamy miejsca bitwy.
-
Batory też, a mimo to uznaje się go za dobrego władcę :wink: Owszem ale Batory nie chciał sprzedawać Krakowa. Za to Ryszard ponoć stwierdził, że sprzedałby Londyn gdyby ktoś mu zaoferował odpowiednią sumę. Po prostu potrzebował kasy na swoje bliskowschodnie awantury. Anglią się specjalnie nie przejmował.
-
Ukraińska Powstańcza Armia - UPA
gregski odpowiedział atrix → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
No wiesz, kiedyś śp. Gustaw Holoubek powiedział, że prawdziwy mężczyzna jest zawsze lekko "de mode". A poza tym ja lubię być "pod prąd" (taki też mam zawód - elektryk)Ale do rzeczy. W tamtych warunkach chyba nie miało znaczenia czy ludność popiera partyzantkę czy nie. Wystarczy, że była. Ci ludzie, wszystko jedno czy zastraszeni czy przyjacielscy byli źródłem zaprowiantowania, informacji a i czasem miejscem schronienia. Pustkowie tego nie zaoferuje. Tak mi się przynajmniej wydaje. -
Ukraińska Powstańcza Armia - UPA
gregski odpowiedział atrix → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
Nie znam tematu więc mam pytanie. Akcja "Wisła". Podobno bez sensu bo to jednak zbiorowa odpowiedzialność a jak tu i ówdzie czytałem lokalna ludność w większości nie popierała UPA. No ale definitywnie skończono z UPA właśnie w tym samym czasie gdy wysiedlono miejscową ludność z Bieszczadów (Nie wiem czy czasem nie powinno być "Bieszczad"). Więc jak to było? "Wisła" pomogła w walce z UPA czy to po prostu była koincydencja? -
Tak? A "Biblia Pauperum" (szerokim znaczeniu tego pojecia)? Czy czasem to nie była "sztuka dydaktyczna dla mas"? I to coś tak kilkaset lat przed Marksem i Engelsem...
-
To co sugerujesz, że w II Rzeszy nie było ani jednego atlasu czy choćby globusa? Przecież odległości można znaleźć posiłkując się wiedzą z podstawówki. Podobnie z klimatem. W ZSRR było nieco paranoicznie pod względem tajemnicy ale na wiadomości o pogodzie nikt chyba szlabanu nie kładł. Z resztą Niemcy mieli kontakty z Rosją a potem z ZSRR. wystarczyło zapytać kogoś kto tam był jak wygląda pogoda w Moskwie w grudniu i styczniu. Niemcy nie mogli być zaskoczeni faktami geograficzno-meterologicznymi bo ta wiedza była ogólnie dostępna. Z jakiegoś powodu po nią nie sięgnęli lub zignorowali.
-
Bołdin po prostu wyszedł z lasów wystarczająco późno. Stalin zdążył rozwalić kilku generałów, skołatane nerwy trochę uspokoił . Z tego co pamiętam rozstrzeliwał trochę na zasadzie przypadkowości. Ktoś miał pecha, nawinął się akurat w momencie gdy Wódz Całej Postępowej Ludzkości chciał sobie strzelić jednego i bach! Trafiało na niego. Z tego co pamiętam to rozstrzelali też jakiegoś głównego weterynarza korpusu czy armii. Trochę nie chce mi się wierzyć, że akurat weterynarz zasłużył na "czapę". Z resztą praktycznie wszyscy sowieccy generałowie dali ciała a przecież Stalin nie mógł pozbyć się wszystkich bo kim by walczył? I chyba dlatego Bołdinowi się upiekło. Gdyby Pawłow pojawił się wystarczająco późno to i on by głowę ocalił.
-
Co czytali fikcyjni (i nie tylko) bohaterowie książek?
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Historia literatury
Bez podania autora "Pana Tadeusza?" Toć (o ile pamiętam) biedny Latarnik przenosił się myślami tam gdzie "dzięcielina pała". -
Co czytali fikcyjni (i nie tylko) bohaterowie książek?
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Historia literatury
No taki Latarnik to czytał "Pana Tadeusza". -
Wiem, że mieli jakieś określenie na samolot ale nie mieli na "bombowiec". Używali więc "ciężarny samolot".
-
W filmie dokumentalnym o plemieniu Komanczów, który miałem właśnie okazje obejrzeć stwierdzono, że Komancze w Europie robili taką samą robotę kryptologiczną jak Navajo na Pacyfiku. Słyszał ktoś więcej o tym epizodzie?
-
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
gregski odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ludzie! Jakie siekiery?! Stan bezpośredniego zagrożenia zniknął po przekroczeniu granicy tureckiej! Do Turcji to była ucieczka w obliczu zagrożenia życia. Z Turcji do Europy to jest emigracja ekonomiczna. Mało tego jest to emigracja ekonomiczna z narażeniem życia bo na 100% bezpieczniej jest w obozie w Turcji niż na przeładowanym pontonie na morzu Śródziemnym. Nie mylmy pojęć! -
Katalonia (Lleida, Barcelona i LLoret de Mar) dla turysty
gregski odpowiedział LaraDelBelomondo → temat → Turystyka historyczna
Ja chciałem króciutko napisać o innym mieście katalońskim a mianowicie o Tarragonie. Przebogata historia chociaż miast nieco straciło na znaczeniu. No ale gdy się było stolica jednej z większych prowincji rzymskich to trudno to potem przebić. Na zwiedzenie miałem jedno popołudnie. (Udało się urwać ze statku). Gnałem jak głupi i miałem o tyle szczęścia, że taksówkarz który mnie wiózł z terminala do centrum kochał swoje miasto, znał jego historię i strasznie się, cieszył że wiezie "inostrańca" który nie tylko duka po Hiszpańsku ale podziela jego zainteresowania. Poradził mi co obejrzeć i w jakiej kolejności i na koniec obdarował mapą miasta. Udało mi się zwiedzić Katedrę Św, Tekli a przylegającym do niej klasztorem. Bardzo ciekawa budowla romańsko-gotycka która z powodu ataku "czarnej śmierci" nigdy nie została ukończona. Główny ołtarz, głowice kolumn oraz stare freski zrobiły na mnie największe wrażenie. Potem był rzymski hipodrom a raczej to co z niego zostało. Odpowiednik naszych stadionów piłkarskich. Obiekt zawierał nie tylko tor wyścigów i widownie ale całą infrastrukturę potrzebną do obsługi koni, wozów, sportowców i całego personelu opiekującego się obiektem i zawodami. Dodam, że najlepsi woźnice mieli status dzisiejszych gwiazd piłkarskich. Opływali w zbytki a tłumy za nimi szalały. Cyrk jest nie mniej ciekawym obiektem. Położony bardzo malowniczo nad samym morzem zawiera dodatkowe atrakcje. Otóż po upadku cesarstwa w północno-wschodniej części areny Wizygoci zbudowali sobie kościół. Jak należy trzynawową bazylikę... tyle, ze wielkości mojego "szałerka" na drewno (no trochę przesadziłem). Nie mniej w konfrontacji z monumentalnym cyrkiem było to maleństwo. Muzułmanie zniszczyli ta budowlę. Po ich przepędzeniu w XII wieku zbudowano w tym miejscu większą świątynie po której pozostała część murów. Muzeum archeologiczne ze wszech miar warte polecenia już chociażby dla znajdujących się tam mozaik. Nie zdołałem zobaczyć pozostałości rzymskiego forum i ruin bazyliki ani muzeum pierwszych chrześcijan. Żałuję ale i tak grzech było by narzekać. Aha! Są też sklepy i butiki z ciuchami, butami i rożnymi świecidełkami. Do wyboru do koloru. Bardzo polecam szczególnie jeśli ktoś może poświęcić 2-3 dni na spokojniejsze zwiedzanie.
