Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. Dla mnie ciekawostka, (dla fachowców pewnie nic takiego) ale ostatnio wyczytałem, że ulotki propagandowe aplikowano drugiej stronie również za pomocą artylerii. Były one wystrzeliwane w pociskach artyleryjskich.
  2. Kontynuacje w literaturze

    U nas ktoś się nad "Trylogią" znęcał. (Nie mam tu na myśli Andrzeja Waligórskiego) Aha! Do "Pana Tadeusza" XIII księgę też dopisano ale nie jestem pewien czy ten przykład się łapie...
  3. Chrześcijaństwo, zapożyczenia - ciekawostki

    Ależ nie bij się w piersi! Zdaję sobie sprawę, że to trudno tak od razu spamiętać co się niedawno z kolegami wymyśliło. Nie martw się. Jakoś ci się utrwali. Tylko nie wymyślajcie na razie nic więcej żeby Wam się do końca nie pokiełbasiło...
  4. Ostatni poganie w Europie

    Cóż, mawiają, że epigonizm jest formą hołdu. No ale czołobitność Tyberiusza względem JKM jest nieco przesadzona. Przynajmniej moim zdaniem...
  5. Były audycje przeznaczone dla ludności wroga z wykorzystaniem renegatów. Z Hamburga nadawał sławny "Lord How How" w osobie Williama Joyce'a (ponoć było jeszcze kilku prowadzących) "Tokijska Róża" nadawała dla żołnierzy amerykańskich wśród wielu spikerek najsławniejsza była Iva Toguri D'Aquino. Pierwszą zaś spikerką była "Sierotka Ann - Twój ulubiony wróg"
  6. Książka, którą właśnie czytam to...

    Od ostatniego wpisu przeczytałem parę książek (nadrabiam spadek czytelnictwa jaki zwykle następuje po powrocie do domu). Z czystym sumieniem mogę polecić "Aleksander II. Ostatni wielki car" Edwarda Radzińskiego. Nie znałem tego autora. Dla mnie rewelacyjny. Świetnie napisane, dużo wiadomości i klimat epoki bije z kart (no w tym przypadku z ekranu). Polecam. Natomiast nie dałem rady przejść przez "Krzyk Czarnobyla" Aleksandry Aleksijewicz. Jej książka o kobietach na wojnie była mocna. Te relacje są jednak jak dla mnie bardziej przerażające. Może dlatego, ze więcej w nich bezsilności.
  7. Janusz Korwin Mikke

    JKM jest z zasady przeciwny rozdawnictwu i pewnie dlatego go czasem "ponosi". Chciałem też zauważyć, że JKM jest przeciwny rozdawaniu dóbr ale przez państwo. Wielokrotnie wspominał, że nie ma lepszej i bardziej skutecznej pomocy niż dobroczynność uprawiana przez prywatnych ludzi. Pamiętam, ze podawał przykład z USA . W XIX wieku jeden ze stanów nawiedziła powódź. Ponoć debatowano by obłożyć ludność podatkiem na pomoc dla powodzian. Wtedy miał wstać jeden człowiek i w płomiennej mowie stwierdzić, że to niemoralne zabierać grosze biednej wdowie by wspomóc zamożnego aczkolwiek poszkodowanego człowieka. Zamiast tego zaproponował ogólnostanową zbiórkę na rzecz powodzian. Ponoć odniosła ona olbrzymi sukces. (W opowieści tej padły nazwiska i dane geograficzne których nie pamiętam.) Generalnie Korwin nie jest przeciwnikiem pomagania bliźniemu. On po prostu uważa, że państwo ma inne cele.
  8. Związki frazeologiczne a historia

    Czy może ktoś wie skąd się wziął "Osioł Dardanelski"? (Nie mam tu na myśli żadnego z naszych userów. Po prostu jutro wchodzimy w Dardanele i tak mi się jakoś przypomniało)
  9. Absorpcja chrześcijaństwa

    Ragnar czy jakoś tak...
  10. Ostatni poganie w Europie

    Może jacyś Lapończycy na północy Skandynawii?
  11. Zygmunt Berling - jak go oceniać?

    Pytanie co miał Sosnkowski robić? Z resztą ta notka z książki brzmi bardzo ogólnikowo i nieco dziwnie. No bo kto go zdegradował i wyrzucił z wojska? Chyba tylko sąd? To dlaczego nie napisano, że są wyrzucił, zdegradował i skazał na karę śmierci? No ale ja się tam na prawie nie znam więc i wiele powiedzieć nie mogę.
  12. Zygmunt Berling - jak go oceniać?

    W "Berlingowcach" jest zamieszczona krótka informacja, że podczas ewakuacji do Iranu był on komendantem bazy ewakuacyjnej w Krasnowodzku. Gdy zdecydował się zostać w ZSRR został zdegradowany i wydalony z wojska a sąd polowy skazał go zaocznie na karę śmierci jako dezertera. I to wszystko. Autor też jest krytyczny co do jego umiejętności dowódczych.
  13. Pieriestrojka , Gorbaczow

    Gorbaczow to ktoś jak Aleksander II. Próbował zreformować potwornie zacofane imperium a ono zaczęło się walić. Okazało się, że bez zamordyzmu trwać nie może. Różnice takie, że Gorbiego nikt nie zamordował, za to Imperium popruło się znacznie szybciej. Faktem jest, że z Aleksandra nie miało tak zadeklarowanego zewnętrznego przeciwnika.
  14. Postrzały, wybuchy i litry krwi

    Przypomniał mi się jeden z filmów sensacyjnych. Fabuła wymagała aby sfingować śmierć pewnego emerytowanego generała. Zrobiono to za pomocą efektów specjalnych. Źli faceci zostali złapani, sprawiedliwość zatryumfowała. Na koniec policjanci gratulowali generałowi, że tak wspaniale odegrał swoją śmierć. Pytali się skąd wiedział jak się zachować? Czy to wiedza wyniesiona z wojny? -Nie. Z filmów gangsterskich. - odpowiedział generał. Nie lekceważmy sztuki. Bywa ważniejsza od rzeczywistości.
  15. Na oglądanie zdjęć to nie za bardzo mam szansę (z przyczyn technicznych) ale muszę się przyznać ze wstydem, że nie znam tych zabytków. Dlaczego ze wstydem? Bo bywałem w tych miejscowościach wiele razy a przejeżdżałem przez nie jeszcze częściej. Zdołałem tylko zwiedzić zamek w Radzyniu. Jeździ człek po świecie a oglądanie tego co "za płotem" zostawia "na później". Czy słusznie? Pocieszam się, że to nadrobię gdy przejdę na emeryturę i w podeszłym wieku dalsze podróże będą mnie zbytnio męczyć. Wtedy bliskie wypady będą jak w sam raz. A zdjęcia obejrzę dopiero w domu... .
  16. Książka, którą właśnie czytam to...

    Wiesz, mi tylko szkoda, że ta książka jest taka niesymetryczna. Facet to naprawdę dobrze napisał. Gdyby chciało mu sie zająć drugą stroną, a w 2007 roku miał takie możliwości to wyszłoby coś naprawdę bardzo dobrego.
  17. Niemiecka marynarka wojenna w D-Day

    Wiem, że obawiano się akcji niemieckich ścigaczy. Zwłaszcza po wypadkach pod Slapton Sands. Na szczęście ochrona rejonu lądowania była wystarczająco szczelna.
  18. Książka, którą właśnie czytam to...

    O ostatnich tygodniach wojny i pierwszych pokoju. O problemach związanych z tym, że nieoczekiwanie na wyzwalanych terenach natknięto się na znaczną liczbę ludzi wywiezionych czy przesiedlonych. Tak zwanych DP. Wszystko by było fajnie ale nie ma tam żadnej relacji Rosjanina, Polaka czy Niemca którego dotknął ten los. Książka zawiera relacje ośmiu ludzi. Są to żołnierze, dziennikarze, pracownica UNRA i jedna Niemka uwięziona z tego powodu, ze jej ojciec był zamieszany w zamach na Hitlera. Wszystkie te miliony byłych więźniów, uciekinierów, robotników przymusowych są tylko tłem. Nienazwaną masą. No i książka dotyczy tylko frontu zachodniego i zachodnich sektorów okupacyjnych.
  19. Po kilku rozmowach z moim kolega z Rumunii (robi tu wmaszynie za drugiego mechanika) nurtuje mnie pytanie czy wyznawczy Prawosławiabyli palaczami tak jak protestanci czy katolicy. Daniel twierdzi, że nie.Twierdzi on, że to tylko protestanci i katolicy lubili sobie od czasu do czasuzapalić. A to heretyka, a to czarownika, a to jakąś wiedźmę. Podobno wkościołach wschodnich takie zjawisko nie istniało. Trochę nie chce mi się wierzyć bo przecież i heretycy iwiedźmy istnieć tam musiały. Nie bardzo mogę to w tej chwili sprawdzić, aciekawi mnie to zagadnienie bardzo. Czy może macie jakieś informacje na tentemat?
  20. Oj Tomaszu! W naszym wieku?
  21. Jak na wykluczonego cyfrowo to nieźle Ci poszło z tym postem.
  22. Co z tymi uchodźcami?

    To ja mam inny pomysł! Nie przyjmujmy nikogo. Za parę lat będziemy jedynym "białym" państwem w Europie (no może nie jedynym bo będą Czechy, Węgry, Słowacja). Wtedy będziemy przyjmować wykształconych Europejczyków którzy nie będą chcieli być budzeni co rano krzykiem muezina z pobliskiego minaretu, jak to będzie się działo w ich krajach. Oni będą pracować na nasze emerytury. Zważywszy jak szybko ten proces postępuje to jeszcze i Ty się załapiesz.
  23. Postrzały, wybuchy i litry krwi

    No widzisz, a kolega ze statku powiedział, że "Kompania Braci" kiepska jest bo te wybuchy takie mikre... Co do efektów to czasem mam wrażenie, że twórcy filmu nie maja pomysłu na fabułę. Nie mają po prostu nic ciekawego do opowiedzenia więc myślą, że gdy napakują fajerwerków to i tak przykują ludzi do ekranu. (Z resztą dotyczy to nie tylko filmów wojennych).
  24. Porty "Mullbery"

    Warto dodać, ze improwizowane porty były wspomagane przez podwodny rurociąg który na bierząco dostarczał do Francji materiały pędne. PS. Uważam, że termin "Sztuczny port" jest mylący. Sztuczny czyli jaki? Z papieru? To były jak najbardziej rzeczywiste, prawdziwe porty! Tyle, że zbudowane z klocków Lego (w pewnym sensie) w tempie ekspresowym.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.