gregski

Buty były uniwersalne, to znaczy nie było prawego albo lewego. Dlatego żołnierz napoleoński miał tylko jeden zapasowy but. Do tego kilka gwoździ by uzupełnić ewentualne zguby. Rozmawiałem kiedyś z żołnierzem odtwórcą który twierdził, że to obuwie jest bardzo wygodne.

Polacy chyba nic takiego nie planowali. My od dawna wiemy, że na Marsie też nie ma życia.

Czyli jak człowiek wydłubie ziemiankę to skala naturę, a jak borsuk wykopie norę to do skalania nie dojdzie.

A to zależy z naturą czego? Ja osobiście staram się żyć zgodnie z naturą.

Zauważyłem, że nie ma tematu o współczesnych pistoletach maszynowych więc zakładam taki temat (no bo ile można o stenach czy pepeszach?) Zakładam ten temat też i z innego powodu. Na stronach BBC pokazano faceta z Suffolk który nielegalnie zbierał broń. Policja zrobiła mu kipisz i wygarnęła ponad 500 sztuk broni z rożnych epok (z bazooką włącznie). Jednym z eksponatów był pistolet UZI. Niby nic w tym dziwnego ale ten pistolet wyposażony był w ... bagnet. Na zdjęciu wyglądało to prześmiesznie. I teraz pytanie czy była to jakaś przeróbka? A może jest fabrycznie przewidziana możliwość montowania bagnetu? Jeśli tak to czemu to ma służyć? Do dźgania się w windzie albo w budce telefonicznej?

U mnie zmiany. Drakula w zeszłym roku dokonała żywota. Trzy tygodnie temu Łaciata Menda wyszedł wieczorem z domu i już się nie pokazał. Ciężko to przeżyliśmy bo to był kawał zacnego kota. Została nam Figa i Mała Mi. Figa lekko nie ma. Jest pod bezustannym atakiem. No czasem można uspokoić skołatane nerwy i zmordowane ciało.

No może bym się i pośmiał ale nie mogę bo na szczęście nie mam konta na FB.

Będzie piętrus ale to Wasza wina bo nikt nic tu nie pisze. Trzy fotki z tych które pstryknąłem przechodząc przez Dardanele. Chciałbym kiedyś odwiedzić to miejsce.

Katedra świętej Tekli w Tarragonie Oczywiście te kilka zdjęć nie oddaje uroku tego miejsca. Zrobiłem tam ponad 100 fotek i po prawdzie to trudno było wybrać te kilka do forum.

Z tego co wiem to te promy są kwestionowane. Co do "podrasowywania" wyników to niemieccy podwodniacy też to nagminnie ćwiczyli. Kupa Żelaznych Krzyży pozostałaby na magazynowych półkach gdyby dowództwo miało prawdziwe dane.

No "Sęp" to wojnę w Szwecji spędził. Czy aby nie chodziło Ci o "Sokoła"?

A mnie się czytnik rozwalił.... Musiał dostać "strzała" w czasie podróży. No i następny wydatek....

Wczoraj byliśmy w kinie na "Baranach". Taka islandzka czarna komedia.

Parę nocnych fotek z Bosforu i Istambułu.

Taki plakat wisi "na warstacie" w siłowni statku na którym obecnie pracuję. Zamieszczam go bo wszystko co tam napisane to najszczersza prawda.

Ależ ja żadnej wiary nie obrażam. To że Pastafarianizm jest wyznawany przez niewielu ludzi może świadczyć o jego elitarności.

No to gratulacje! Jak mniemam takie religie jak Pastafarianizm, Kopimizm, Realianizm, Dudeizm czy nawet The Family International nawet startu nie mają.

A macie więcej wyznawców niż oni? https://pl.wikipedia.org/wiki/Jediizm

Mój błąd! Biję się w piersi! No ale oszczędzam limit przesyłu i nie przypomniałem sobie całego wątku.

A o łucznikach masz coś?

Ponoć raz Wieniawa przebrał miarkę w imprezowaniu na tyle, że został postawiony do karnego raportu. Stanął przed obliczem Marszałka we fraku i cylindrze zamiast w galowym mundurze. Wszyscy zdębieli. Marszałek się nasrożył i pyta co to ma znaczyć. Wieniawa z oświadczył, że tak narozrabiał iż należy mu się po pysku. Ma jednak taki szacunek do munduru, że nie przeżyłby takiego dyshonoru. We fraku jakoś łatwiej dostać po pysku więc dlatego tak się ubrał. Znowu mu się upiekło...

No, cóż jednemu bliżej do hellenizmu innemu do Heleny... Stare politeistyczne religie upadły z jakiegoś powodu. Może po prostu nie potrafiły już tłumaczyć istniejącego świata wygłupami dosyć prymitywnych bogów. No ale to rzeczywiście temat na inną dyskusję.

...a to tylko 25 lat...

To jest chyba najlepsza rada. Nad tymi wszystkimi kwitami powinien popracować zespół fachowców i je obiektywnie ocenić. W tej chwili mamy do czynienia głównie z "wyznawcami" obu opcji. Tak jak wcześniej napisał Bruno w życiu Wałęsy są epizody które prowokują do zadawania pytań. Moim zdaniem można (i trzeba) je zadawać spokojnie bo w tej chwili Wałęsa nie jest niczym innym jak politycznym zabytkiem. Trzeba ocenić jego autentyczność. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym w tle nie usłyszał rechotu Historii. Jednym z obecnych obrońców pana Wałęsy jest Gazeta Wyborcza.... A ja pamiętam co tam wypisywani gdy obecny idol stawał w prezydenckie szranki wyborcze z panem Mazowieckim....

A jak rozmawiać merytorycznie o czymś co nie ma jeszcze programu?