-
Zawartość
7,441 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Pierwsze czołgi to były rzeczywiście takie "okręty lądowe". Właśnie w HB-ku Krzysztofa Plewako " Cambrai 1917" wyczytałem, że na wyposażeniu Mark I było miedzy innymi: "30 puszek jedzenia, 16 bochenków chleba, ser, herbatę, cukier i mleko". Zapasy jak raz na krótki rejs.
-
Przebijam Grzegorzem V - Patriarchą Konstantynopola. Zdaje się, że jej nawet nie przeszkadzało gdy tego popijał. (W sumie to ewenement u kobiet)
-
Kto? Grzegorz V?
-
Myślę, że Grzegorz V całkiem nieźle posługiwał się językiem niemieckim. Wszak pochodził z Saksonii. Chociaż i Łaciną pewnie władał a może i włoskim mówił?
-
Uznano, że łatwiej ich tam bedzie pilnować. Łatwiej żywić. No i nie zapominaj, że pierwsi jeńcy z państw Osi pojawili się kiedy jedynym ewentualnym miejscem na ich przetrzymywanie były Wyspy Brytyjskie. Pierwszym naprawdę dużym kontyngentem jeńców byli Niemcy i Włosi z Afryki. I to też Ci ten profesor powiedział?
-
Aby nie mieszać dwóch rzeczy postanowiłem napisać oddzielne posty. Starszy kapral Willibald Bergmann przetrzymywany w obozie w Fort Sheridan w Illinois opisywał jak to komendant rozkazał jeńcom by zaprowadzili trawnik przed jego biurem. Owszem zaprowadzili tyle że gdy trawa wyrosła to okazało się, że jest zasiana tak, że powstał z niej kształt swastyki. Komendant się wkurzył i rozkazał usunąć trawę. Jeńcy uczynili to ochoczo w taki sposób, że "przeszpadlowana" ziemia nadal zachowała kształt swastyki. Uśmiałem się. Przyznam, że nie posądzałem Niemców o takie poczucie humoru.
-
No nie pisz czasem, że inżynierowie przyszli do cara z pytaniem czy robić tory jak w Europie czy szersze, bo po prostu nie uwierzę. A już na pewno nie pisz co car miał odpowiedzieć. Jest to tak stare i oklepane, że powtarzanie po raz kolejny robi się żałosne.
-
No i to już chyba koniec. https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/bankructwo-wenezueli-decyzja-agencji-ratingowej-sandp/9wxzs4r Teraz parę miesięcy (nie daj Boże lat) turbulencji i Wenezuelczycy będą mogli zaczynać od nowa. Może tym razem obejdzie się bez socjalizmu...
-
No ale chyba nigdy nie powtórzyli czegoś takiego jak rajd na Coreno - Castelforte. Pod Cassino też ponoć w pierwszej wersji też mieli dostać inne bardziej "Komandoskie" zadanie. Mieli wyruszyć dzień przed atakiem na wzgórze Monte Cairo (nie obsadzone przez regularne jednostki niemieckie) celem wyłapania i zlikwidowania znajdujących się tam obserwatorów artylerii. Zadanie jak w sam raz dla lekko uzbrojonych żołnierzy po forsownym treningu alpinistycznym. Nie wiem dlaczego nie zrealizowano tego pomysłu.
-
Czytając "Wyklętą Armię" Kacpra Śledzińskiego natknąłem się na opis działań tej polskiej jednostki. Przyznam się, że wcześniej o niej nie słyszałem. Z książki dowiedziałem się, że działała ona jako "No. 6 Troop" w składzie No. 10 Inter-Allied Commando.. Walczyła z powodzeniem we Włoszech aż w końcu została wcielona do II Korpusu, choć wcale komandosi się do tego nie rwali. Wyżej wymieniona książka opisuje walki kompanii raczej w zbeletryzowanej formie i do tego dosyć oszczędnie. Macie jakieś namiary na więcej informacji o tej jednostce?
-
Okazuje się, że w razie aresztowania największym problemem niemieckich zbiegów z obozów jenieckich było przekonanie stróżów prawa że są własnie owymi zbiegłymi jeńcami. Zwykle bowiem byli posądzani o to, że są ukrywającymi się dezerterami a w takim wypadku konsekwencje mogły być znacznie poważniejsze.
-
A wiesz coś o minowaniu szlaków morskich? Wiesz takimi nowoczesnymi minami co to take mądre są, że własny okręt puszczą a wraży już nie. Z resztą można je programować na dowolną konkretną jednostkę (aby pościć lub wprost przeciwnie). Na początek pomyślałem o bułgarskich minach dennych z serii PDM.
-
Z tego co przeczytałem w książce Kacpra Śledzińskiego to z chwila wchłonięcia przez II Korpus skończyła się kariera tej jednostki jako jednostki do zadań specjalnych a zaczęto jej używać jako świetnie wyszkoloną piechotę w roli "zapchaj - dziury" w newralgicznych miejscach.
-
Skończyłem "Wyklętą Armię" Kacpra Śledzińskiego. To już kolejna książka tego autora jaką przyszło mi czytać. W dzieje II Korpusu autor wplata historię losów kilkunastu, czy też kilkudziesięciu ludzi którzy byli związani z ta jednostką. Książka krytyczna ale w sposób wyważony. Moim zdaniem godna polecenia. Teraz zacząłem "Naziści? Jeńcy niemieccy w Ameryce" Daniela Costelle. Ten temat to dla mnie "Terra Incognita". Napisane tak, że dobrze się czyta. Dużo wspomnień i refleksji byłych jeńców. No i informacje nieco szokujące.
-
Jak to Niklas Frank oddał kał na grób swego ojca - wersja Leosia
gregski odpowiedział Leoś → temat → Historia najnowsza (1945 r. -)
Też tak kiedyś zrobiłem gdy leciałem z Dubaju. Niech zgadnę, u tegoż Pana Professora? (podwójne "s" celowe) -
Dzięki. Już znalazłem tą książkę na Allegro. Wrócę do domu to kupię. A na razie udało mi sie wygooglać coś takiego: http://gallery.commandoveterans.org/cdoGallery/v/units/10IA/Polish/
-
Właśnie przeczytałem, że zmarła Alina Janowska. W czasie powstania łączniczka batalionu "Kiliński".
-
Produkty spożywcze, dania i ich nazwy
gregski odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Nie wiem czy podawał ktoś przykład "Beef Wellington". Wiki podaje, ze to nie na cześć zwycięzcy z pod Waterloo ta nazwa tylko dlatego, że z wyglądu przypomina kalosze czyli "wellingtons". -
Jedwabne prześcieradło jako ochrona przed strzałami.
gregski dodał temat w Wojsko, technika i uzbrojenie
Witam. Wczoraj na kanale "Historia" widziałem program pokazujący zdumiewające (dla mnie) wyposażenie samuraja, które używał on w walce konnej. Otóż do pleców miał on przytwierdzony kawał jedwabnego materiału wielkości średniego prześcieradła o kształcie małego spadochronu. Podczas galopu "spadochron" ten wypełniał się powietrzem wydymając się jak balon. Strzała wystrzelona z łuku uderzała w jedwab, ale zwykle nie była w stanie go przebić, gdyż ten poddawał się jej uginając. Strzała pchała go oddając swoja energie kinetyczną aż docierając do pleców samuraja miała tylko tyle energii, że wystarczało, co najwyżej na niegroźne "pacnięcie". Na filmie najpierw zrobiono testy na manekinie z użyciem wentylatora a gdy te wypadły pozytywnie, jeden desperat wypróbował to na sobie. Ubrany w zbroje samuraja z tym prześcieradłem za plecami galopował, co sił a za nim zasuwał łucznik i grzał z łuku ile wlezie. Niestety nie udało mu się ustrzelić uciekiniera, bo wszystkie strzały zostały wyłapane przez tańczący na wietrze jedwab. Jedynym widocznym skutkiem było kilka malutkich dziurek w materiale. Przyznam się, że nie wiele wiem o tym miejscu i tej epoce. Czy ktoś wie coś więcej na temat tego wyposażenia? Kiedy było używane, jak często, w jakich okolicznościach? -
Jedwabne prześcieradło jako ochrona przed strzałami.
gregski odpowiedział gregski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
No wiesz, samuraj miał zbroję i coś jeszcze pod nią. Nie trzeba było zupełnie zatrzymywać strzały. Wystarczyło odebrać zeń trochę energii. -
Jedwabne prześcieradło jako ochrona przed strzałami.
gregski odpowiedział gregski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Przypadkiem znalazłem fragment tego filmu na YT. Ciekaw jestem prawda to co na nim pokazują czy bujda na resorach? No w każdym razie wygląda intrygująco ale chroniłoby to samuraja tylko wtedy gdy ten zwiewałby z pola walki. No a czy samuraj może zwiewać? -
Takie "remanenta" z wakacyjnych wędrówek. Meczet w Bohonikach a w jego drzwiach opiekunka, pani Eugenia Radkiewicz. Ze wszech miar właściwa osoba na właściwym miejscu!
-
No właśnie czy "nieszczęśliwie"? Wydaje się, że to było jedyne możliwe położenie. Legenda głosi, że pasterz imieniem Koretes zauważył iż w pobliżu pewnej rozpadliny jego owce jakoś dziwnie beczą. Podszedł, pochylił się i sam zaczął pleść trzy po trzy. Jego kumple zorientowali się, że człowiek ten jest w transie i wieszczy. Po czasie uznali, że jego przepowiednie się sprawdziły. Taki miał być początek najświętszego miejsca w Helladzie (i nie tylko). Oczywiście zamiast nieogolonego pasterza zatrudniono przystojną kapłankę co by ludziom oprócz doznań mistycznych zapewnić również doznania estetyczne. W końcu wszystko jedno kto będzie sie wprowadzał w trans wyziewami z głębi ziemi... ...zaraz ktoś zakrzyknie, że teren został zbadany przez archeologów i nie znaleźli oni żadnych szczelin, wyziewów itp. Nic takiego tam nie ma.... Ano nie ma. Teraz Jednak tandem: archeolog prof. John R. Hale wspomagany przez geologa prof. Jelle Zeilinga de Boer ustalił, że w miejscu w którym zbudowano świątynię krzyżują się dwa uskoki i w starożytności to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. Jednym z dowodów na obecność gazów miała być obecność wody. Ponoć wymieniane przez Plutarcha źródła są cechą charakterystyczną miejsc gdzie przecinają się uskoki. I to taka ciekawostka...
-
Najstarsze okręty wojenne na świecie
gregski odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ciekaw jestem jaka obecnie używana broń przeciw-okrętowa jest w stanie zagrozić tym jednostkom? Z tego co wiem to chyba teraz nie konstruuje się pocisków z myślą o penetracji takiego pancerza. -
Klara Zach i Kazimierz Wielki. Był gwałt czy go nie było?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
No właśnie to mnie najbardziej dziwiło. Logicznym się wydaje ucieczka w każdym innym kierunku. I to zupełnie niezależnie od tego czy ten gwałt zaistniał czy nie. No chyba, że to nie byłaby ucieczka tylko akt czegoś w rodzaju banicji. No ale to już tylko zgadywanka...- 22 odpowiedzi
-
- kazimierz wielki
- średniowiecze
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
