Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. Produkty spożywcze, dania i ich nazwy

    Nie wiem czy podawał ktoś przykład "Beef Wellington". Wiki podaje, ze to nie na cześć zwycięzcy z pod Waterloo ta nazwa tylko dlatego, że z wyglądu przypomina kalosze czyli "wellingtons".
  2. Witam. Wczoraj na kanale "Historia" widziałem program pokazujący zdumiewające (dla mnie) wyposażenie samuraja, które używał on w walce konnej. Otóż do pleców miał on przytwierdzony kawał jedwabnego materiału wielkości średniego prześcieradła o kształcie małego spadochronu. Podczas galopu "spadochron" ten wypełniał się powietrzem wydymając się jak balon. Strzała wystrzelona z łuku uderzała w jedwab, ale zwykle nie była w stanie go przebić, gdyż ten poddawał się jej uginając. Strzała pchała go oddając swoja energie kinetyczną aż docierając do pleców samuraja miała tylko tyle energii, że wystarczało, co najwyżej na niegroźne "pacnięcie". Na filmie najpierw zrobiono testy na manekinie z użyciem wentylatora a gdy te wypadły pozytywnie, jeden desperat wypróbował to na sobie. Ubrany w zbroje samuraja z tym prześcieradłem za plecami galopował, co sił a za nim zasuwał łucznik i grzał z łuku ile wlezie. Niestety nie udało mu się ustrzelić uciekiniera, bo wszystkie strzały zostały wyłapane przez tańczący na wietrze jedwab. Jedynym widocznym skutkiem było kilka malutkich dziurek w materiale. Przyznam się, że nie wiele wiem o tym miejscu i tej epoce. Czy ktoś wie coś więcej na temat tego wyposażenia? Kiedy było używane, jak często, w jakich okolicznościach?
  3. No wiesz, samuraj miał zbroję i coś jeszcze pod nią. Nie trzeba było zupełnie zatrzymywać strzały. Wystarczyło odebrać zeń trochę energii.
  4. Przypadkiem znalazłem fragment tego filmu na YT. Ciekaw jestem prawda to co na nim pokazują czy bujda na resorach? No w każdym razie wygląda intrygująco ale chroniłoby to samuraja tylko wtedy gdy ten zwiewałby z pola walki. No a czy samuraj może zwiewać?
  5. Byłem w Rio, byłem w Bajo

    Takie "remanenta" z wakacyjnych wędrówek. Meczet w Bohonikach a w jego drzwiach opiekunka, pani Eugenia Radkiewicz. Ze wszech miar właściwa osoba na właściwym miejscu!
  6. Ciekawostki ze starożytnej Grecji

    No właśnie czy "nieszczęśliwie"? Wydaje się, że to było jedyne możliwe położenie. Legenda głosi, że pasterz imieniem Koretes zauważył iż w pobliżu pewnej rozpadliny jego owce jakoś dziwnie beczą. Podszedł, pochylił się i sam zaczął pleść trzy po trzy. Jego kumple zorientowali się, że człowiek ten jest w transie i wieszczy. Po czasie uznali, że jego przepowiednie się sprawdziły. Taki miał być początek najświętszego miejsca w Helladzie (i nie tylko). Oczywiście zamiast nieogolonego pasterza zatrudniono przystojną kapłankę co by ludziom oprócz doznań mistycznych zapewnić również doznania estetyczne. W końcu wszystko jedno kto będzie sie wprowadzał w trans wyziewami z głębi ziemi... ...zaraz ktoś zakrzyknie, że teren został zbadany przez archeologów i nie znaleźli oni żadnych szczelin, wyziewów itp. Nic takiego tam nie ma.... Ano nie ma. Teraz Jednak tandem: archeolog prof. John R. Hale wspomagany przez geologa prof. Jelle Zeilinga de Boer ustalił, że w miejscu w którym zbudowano świątynię krzyżują się dwa uskoki i w starożytności to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. Jednym z dowodów na obecność gazów miała być obecność wody. Ponoć wymieniane przez Plutarcha źródła są cechą charakterystyczną miejsc gdzie przecinają się uskoki. I to taka ciekawostka...
  7. Najstarsze okręty wojenne na świecie

    Ciekaw jestem jaka obecnie używana broń przeciw-okrętowa jest w stanie zagrozić tym jednostkom? Z tego co wiem to chyba teraz nie konstruuje się pocisków z myślą o penetracji takiego pancerza.
  8. Klara Zach i Kazimierz Wielki. Był gwałt czy go nie było?

    No właśnie to mnie najbardziej dziwiło. Logicznym się wydaje ucieczka w każdym innym kierunku. I to zupełnie niezależnie od tego czy ten gwałt zaistniał czy nie. No chyba, że to nie byłaby ucieczka tylko akt czegoś w rodzaju banicji. No ale to już tylko zgadywanka...
  9. Klara Zach i Kazimierz Wielki. Był gwałt czy go nie było?

    No ale jej siostrę zgładzono ale chyba aż tak brutalnie nie potraktowano? (dokładnie nie pamietam)
  10. Klara Zach i Kazimierz Wielki. Był gwałt czy go nie było?

    Myślę, że trzeba by znać dobrze mentalność ludzi tamtej epoki bo jak dla mnie patrząc ze współczesnej perspektywy to cała ta sekwencja zdarzeń wydaje się dziwna. Jeśli Kazimierz zgwałcił Klarę to dlaczego poskarżyła się ona dopiero po jakimś czasie? To chyba jeszcze nie były te czasy kiedy to kobitkom po 30 latach przypomina się, że były molestowane. A może po prostu gwałtu nie było a panienka albo w ciążę zaszła albo ktoś "podkablował" tacie i romans się wydał? Dlaczego Zach nastawał na króla a nie na królową? Przecież to ona stręczyła swą dwórkę to jej zawierzył swoje dziecko i to na nią powinien być wściekły w pierwszej kolejności. Może atak na króla nie miał nic wspólnego z Klarą i Kazimierzem? No ale jeśli Klara nie była w to zamieszana to dlaczego tak okrutnie, wręcz sadystycznie ją potraktowano? Może jednak z tym gwałtem albo chociaż romansem było coś na rzeczy? Ponoć też Łokietek udzielił schronienia niedobitkom rodziny Zach. Jeśli tak to dlaczego to zrobił? Po co otoczył opieką członków rodziny zdrajcy? No chyba, że czuł, że synek "namieszał" i poczucie przyzwoitości nie pozwoliło wysłać tych ludzi z powrotem na Węgry? Osobiście nie mam żadnego pomysłu, tylko same pytania.
  11. II WŚ - ciekawostki

    A to przepraszam, ale w sumie to wyszła następna ciekawostka...
  12. II WŚ - ciekawostki

    Wojna prototypów. Większość z Was oczywiście słyszała o bojowym użyciu PZL P.11g Kobuz i to użyciu z sukcesami bo Henryk Szczęsny pilotując ten samolot stracił przynajmniej jednego He 111. Okazje się, że i Francuzi mogą być dumni z sukcesów pewnego swojego prototypu. Łódź latająca Potez CAMS-141 (o nazwie własnej Antares), jedyny zbudowany egzemplarz tego typu, służąca w składzie Escadrille 4E lotnictwa Wolnych Francuzów zaatakowała i zatopiła bombami głębinowymi U-105. Zdarzyło się to opodal Dakaru drugiego czerwca 1943 roku.
  13. Wojny burskie 1880-1902

    No jak tam z tym odlewaniem było tak było. W każdym razie Burowie potrafili świetnie zamaskować stanowiska swojej artylerii. Chyba żadne i dział nie zostało zniszczone w wyniku ognia kontrbateryjnego. Brytyjczycy pod tym względem musieli sie dużo nauczyć od swych przeciwników.
  14. O wyrobie luf armatnich

    A to dziwne bo wedle mojej wiedzy ołów na powierzchni bardzo szybko sie utlenia i robi się matowy. Dla takiej "dwunastofuntówki" z czasów napoleońskich zasięg przy strzelaniu pełną kulą określano na około 1200 metrów. Poza tym strzelano wtedy prochem czarnym. Po pierwszej salwie całe maskowanie diabli wezmą bo kłęby dymu zdradzą pozycję armat.
  15. O wyrobie luf armatnich

    Odlewy to raczej błyszczeć nie będą. Trzeba by je najpierw spolerować. Poza tym 2 kilometry to zdecydowanie za duży dystans dla ówczesnych armat. Jak dla mnie to naciągana teoria.
  16. Marynarka Wojenna RP u progu zaniku

    Niemiecka flota bez U-bootów! Koniec świata...
  17. Wojny burskie 1880-1902

    Z tego co pamietam to w czasie pierwszej Wojny Burskiej Brytyjczycy mieli głównie jeszcze czerwone mundury chociaż już pojawiały się u nich pierwsze khaki.
  18. Wojny burskie 1880-1902

    Biorąc pod uwagę, ze przy ówczesnej donośności armat taka bateria w praktyce stała na polu bitwy oraz to, że mundury były na tyle jaskrawe, że poszczególne jednostki było widać z daleka to tą informację uważam za nieco naciąganą. Zwłaszcza, że w Natalu było raczej brązowawo, buro i piaskowo niż zielono.
  19. Waldemar Łysiak - ocena literatury, publicystyki

    Kiedyś machnął tekst o Matce Boskiej z Guadalupe. Już nie pamietam czy to było w "Do Rzeczy" czy w "Uważam Rze". Też co nieco fantazja chłopa poniosła.
  20. 3 Bagnety

    Ten "gwiazdkowy" to mosin wz. 91 (a raczej to co z niego zostało). Ten złamany to chyba 6H4. a przynajmniej takie mam podejrzenia. Tego trzeciego nie rozpoznaję.
  21. Marynarka Wojenna RP u progu zaniku

    No głupio. Ale zastanówmy się jaką wartość bojową ma stareńki okręt, który nie pływał od kilku lat, obsadzony załogą która również od kilku lat nie przechodziła żadnych zaawansowanych szkoleń? Bo i na czym? Grają w Silent Hunter czy co? Ja się zastanawiam ile czasu ci wszyscy "marynarze" spędzili na morzu w ciągu powiedzmy 10 lat? Dni, miesiące, no bo chyba nie lata? Sam wiesz, że marynarki zaimprowizować się nie da. Aby osiągnąć jakiś poziom to trzeba mieć sprzęt i forsownie ćwiczyć. A gdzie oni ćwiczyli? W suchym doku? Nawet jeśli ożywią to truchło to i tak wartość bojowa będzie bliska zeru.
  22. Wojny burskie 1880-1902

    No, Burowie dysponowali działami kalibru 120 mm i 75 mm sławnej firmy Krupp. Do tego mieli chyba cztery oblężnicze francuskie "sto-pięćdziesiątki" i trochę szybkostrzelnych 37 mm Nie sądzę by były odlane ze spiżu.
  23. Marynarka Wojenna RP u progu zaniku

    Bruno, może jednak warto dać sobie spokój i przekazać te okręty do muzeum techniki? Ten biedny Orzeł stał na stoczni już kilka lat. Co oni z nim robili tyle czasu? Potem wychodząc walnął w dok. Ja wiem, że ci z Mar-Woju nigdzie nie pływają więc nie wiedzą jak się manewruje ale mogli przecież poprosić paru chłopaków z handlówki. Wyprowadzilibyśmy im ten okręcik i to pewnie za niewielkie pieniądze. Ile lat będzie trwało remontowanie tego wypalonego dziadka? Następne 4-5 lat? Przecież to nie ma sensu. PS. To może Błyskawicę z powrotem do służby wcielić? W całkiem niezłym stanie jest (na tle oczywiście).
  24. Wojny burskie 1880-1902

    Nie zauważyłem na forum tematu wojen burskich, Więc postanowiłem napisać coś niecoś. Jak wiadomo były dwie Ta pierwsza przy tej drugiej wyglądała na dosyć niewinną bijatykę z kilkoma potyczkami. Brytyjczycy dziwnie łatwo odpuścili. W drugiej wojnie pokazali zdecydowanie większą determinację. No ale wiedzieli już o złocie i diamentach zalęgających ziemie Burów. No właśnie, czy czasem z powodu przebiegu pierwszej wojny Burowie nie mieli wypaczonego obrazu Imperium Brytyjskiego? Czy nie wydawało im się, ze wystarczy znowu odeprzeć ze dwa - trzy ataki, zadać bolesne straty i konflikt zakończy sie wynegocjowanym pokojem? A ich działania w Natalu? Czy nie należało za wszelką cenę zdobyć Ladysmith? Raz by zwolnić całkiem duże siły oblegające to miasto i wzmocnić nimi obronę linii Tugeli. A dwa zabrać Brytyjczykom jasny, ambicjonalny cel jakim było odblokowanie miasta. Tylko czy Burowie byliby w stanie to zrobić? Może gdyby nie guzdrali się na początku kampanii? Czy po kilkakrotnym pokonaniu Bullera nie należało próbować negocjacji? No i sprawy militarne Czy mausery Burów rzeczywiście górowały nad Enfieldami Brytyjczyków, czy może to Burowie jako strzelcy górowali nad brytyjskimi żołnierzami? A może odpowiedź leży jeszcze gdzie nidziej, a mianowicie w taktyce. Burowie bronili się wykorzystując okopy i naturalne osłony a Brytyjczycy atakowali, często w otwartym terenie. No i taktyka brytyjska była jeszcze mocno XIX wieczna No i ostatnie pytanie jakie przychodzi mi do głowy. Przyznaje, że może wydać się dziwne. Czy Burowie rzeczywiście przegrali???
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.