-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Byli weterani z Sycylii i Włoch. Byli Brytyjczycy ze swoim doświadczeniem od czasu walk w Afryce. Poza tym sporo niemieckich jednostek miało doświadczenie wyłącznie fortyfikacyjne a nie sensu stricte bojowe. Ciekawe, Masz jakieś przykłady? A czołgi aliantów nie miały walczyć z niemieckimi jak równy z równym. Od tego była artyleria i lotnictwo. A co do broni przeciwpancernej to po stronie alianckiej była bazooka, która okazała sie bardzo skuteczną i uniwersalna bronią. Z resztą 21 dywizja doszła do plaż przedzielając przyczółek i musiała sie wycofać pod wpływem ostrzału z morza.
-
Taki artykulik z Newsweeka dotyczący jakości niemieckich jednostek we Francji: http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/niemieccy-zolnierze-w-normandii-ladowanie-w-normandii,artykuly,364445,1.html Dokładnie z tego powodu natura Aliantom pomogła. było sztormowo jednak na podstawie bardzo dokładnych danych metrologicznych zorientowano się, że nastąpi dwu-trzydniowa poprawa pogody. Niemcy praktycznie wyrzuceni z północnego Atlantyku nie mieli takich danych i stwierdzili, że inwazji w najbliższych dniach nie będzie. W efekcie urządzili sobie grę wojenna a Rommel pojechał do żony. No i Niemcy byli przekonani, że Alianci będą lądować na wysokiej wodzie. Plażę Omaha zbombardowano bardzo nieskutecznie. Na pozostałych plażach poszło znacznie łatwiej. Straty zaś plasowały sie poniżej zakładanych. Z drugiej strony von Rundstedt proponował wpuszczenie Aliantów stoczenie bitwy z dala od lądu. Był pod takim wrażeniem potęgi artylerii okrętowej pod Anzio.
-
We Francji to chyba mieli mniej niż 50 dywizji z tym, że tylko dywizje pancerne były naprawde groźne. Dywizje piechoty nieruchawe nie odpowiadały wymogom pola walki. Można je co najwyżej zwać fortecznymi. To znaczy tam gdzie je się postawi tam bieda walczyć. Personel tych jednostek również pozostawiał wiele do życzenia. Ozdrowieńcy, ludzie w starszym wieku, różne narodowości. Ogólnie zbieranina. Sprzęt też w dużej mierze zbierany. Można dodać, że jeśli alianci nie będą mieli jednostek morskich to nie dadzą rady wylądować.... Głównym założeniem przed inwazją było osiągnięcie całkowitego panowania w powietrzu i wyizolowania pola walki tak by ewentualne niemieckie posiłki wchodziły do akcji z dużym opóźnieniem. I to zostało osiągnięte. Bez tego prawdopodobnie nie zaryzykowano by lądowania. Do tego sukcesem zakończyła się zakrojona na szeroką skalę akcja dezinformacyjna. Natura też Aliantom pomogła. Po pierwszej dobie Alianci mieli w Normandii około 150 tyś ludzi wspartych potężną artylerią okrętową i lotnictwem które nie miało poważnego przeciwnika w Luftwaffe. Jak można by było w tych warunkach zepchnąć wojska inwazyjne do morza nie wiem.
-
Hallo učitel! Nice to see you here again. Wiesz, w pewnym sensie to P 37 był projektowany pod dostępne silniki. Mocniejsze jednostki zdecydowanie by się przydały. Ponieważ ich nie było by otrzymać zadowalające osiągi położono nacisk na aerodynamikę maszyny. O tendencji do wchodzenia w korkociąg już gdzieś czytałem więc sekretem to chyba nie jest.
-
Jeśli można sie wtrącić to na przykład nasza 1 Brygada Spadochronowa miała dobę opóźnienia. Dotarła w rejon lądowania późnym popołudniem 21 września. Stało sie to z powodu fatalnej pogody. Jednak głównym powodem klęski było nierozpoznanie II korpusu SS który został przesuniemy w rejon operacji tuż przed jej rozpoczęciem.
-
Pyrrusowe zwycięstwo - prawda czy mit?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Aleksander Wielki i epoka hellenistyczna
No, nawet Hannibal miał cenić Pyrrusa. Liwiusz przytacza taką anegdotkę: "Scypion spytał Hannibala, kto jest największym dowódcą. W odpowiedzi Hannibal ogłosił najwspanialszym Aleksandra Macedońskiego, który kroczył przez niezbadane terytoria z niewielkim wojskiem, przekraczając granice ludzkich pragnień. Gdy Scypion spytał, którego dowódcę umieścił by tuż za nim, Hannibal wymienił Pyrrusa, gdyż uczył, jak zakładać obozy, i sztuki zwyciężania. Wtedy Scypion spytał, kto jest trzecim z kolei, a wówczas Hannibal wymienił siebie. Śmiejąc się, Scypion spytał, jakie przyznałby sobie miejsce, gdyby pokonał jego, Scypiona. Wówczas, bez wątpienia – odpowiedział Hannibal – umieściłbym siebie przed wszystkimi innymi dowódcami." A że Rzym w tamtym czasie miał o wiele większe możliwości mobilizacyjne? Na to Pyrrus nie mógł poradzić. -
To takie trochę karkołomne zadanie. Łaska elektoratu na pstrym koniu jeździ. Wyjazd do San Escobar albo ustanowienie Święta Sześciu Króli może skutkować chwilowym wahnięciem w sondażach a po roku, dwóch trudno zorientować się w związku przyczynowo - skutkowym.
-
Prototypy broni pancernej
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Gmerając w necie znalazłem ciekawą stronę o polskiej broni pancernej. http://pibwl.republika.pl/index.htm A tam informacje na temat pojazdów prototypowych i eksperymentalnych. http://derela.republika.pl/tkwpl.htm Myślę, że warte przejrzenia. -
No, trochę mnie rozczarowałeś ale niech tam! Witam serdecznie!
-
No przecież napisałeś, że byś sypał a Twoja definicja "polityka komunistycznego" w zasadzie wyczerpuje tak na oko 90% populacji. W efekcie nikt by się Twoimi "sypaniami" nie przejął.
-
Jak już obłożysz ekskomuniką wszystko i wszystkich to jak myślisz, jaka bedzie reakcja ogółu wiernych? Idę w zakład, że większość wzruszyłaby ramionami i stwierdziła, że "Ojciec Święty nam ocipiał". I tyle efektu z tego by było.
-
Gorączkę mam! Katar taki, że łzy z oczu idą. Kaszel mną kołacze. To i nie widziałem co pisałem... Najgorsze, ze w środę mam kurs do Poznania i muszę jakoś się w sobie zebrać. A co do samych "kabaretów" to smutek bił po oczach. Głupie miny, przerysowane gesty, reakcje. Przaśne dowcipy. Zero finezji, zabawy słowem. Większość tej produkcji wydawała mi się prymitywna.
-
Trochę choruję. Przeziębiłem się. Odpaliłem sobie telewizor i próbowałem coś obejżeć. Ze zdziwieniem zauważyłem, że niemal na co drugim kanale leci jakiś kabaret. Niestety stwierdziłem, że poziom tych wygłupów jest żenujący. Zastanawiam sie jak to się stało, że transmituje się wypociny tylu ludzi mimo, że nie maja oni tak naprawde nic do pokazania i nic do powiedzenia.
-
Ja myślałem o jakiejś mniej, lub bardziej zorganizowanej koalicji anty-PiSowskiej. A to, że jesteśmy tragicznie podzieleni na dwa plemiona to inna sprawa.
-
Nie ma żadnego anty-PiS-u. Przestań roić.
-
Mnie to obchodzą tylko sondaże które odbywają się przy urnie wyborczej.
-
Kochany, ja już wchodzę w taki wiek, że też głównie pogadać o tym mogę.
-
Tyle, że klęska pod Mantzikert wcale nie musiała nastąpić. Wniknęła ze złej taktyki oraz prawdopodobnej zdrady Andronika Dukasa.
-
Wojna domowa, a rozwój techniki
gregski odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A tak coś kiedyś o czołgach czytałem. Ponoć nawet modernizację naszego 7TP do wersji 9TP też podjęto w wyniku doświadczeń wojny domowej. Czy to prawda nie jestem w stanie stwierdzić. -
Patrz a ja się martwiłem gdy syn rzucił leśnictwo i poszedł na historię. Wychodzi, że chłopak wie co robi.
-
No ja się na latadłach nie znam. Po prostu artykuł wpadł mi w oko to przeczytałem i na forum wkleiłem linka. A moja "Vicia" niedługo kończy lat 6 i oprócz spraw eksploatacyjnych grosza w nią nie włożyłem czego nie mogę powiedzieć o "Megance" którą kiedy miałem nieszczęście kupić. (No właśnie, a Japończycy nie budują żadnych helikopterów?)
-
W necie znalazłem coś takiego: https://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/miala-je-kupic-polska-armia-powazne-problemy,81,0,2393681.html Ciekawie czy to prawda bo mnie to specjalnie nie dziwi. Raz miałem francuski samochód ... i wystarczy... .
-
No ale walki na Gallipoli to pierwsza wojna światowa. Człowiek z linku który podałeś walczył i zginął w drugiej wojnie światowej.
- 5 odpowiedzi
-
Mikrokredyty - inicjatywa Muhammada Yunusa
gregski odpowiedział kk89 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Myślę, że na to nakłada się mentalność tych ludzi. W czasach gdy pracowałem dla armatora z Dubaju miałem kontakty z Hindusami, Pakistańczykami, Nepalczykami i z ludźmi z Bangladeszu (Nie wiem jak się nazywa obywatel Bangladeszu). Tragiczną ciekawostką jest to, że wszyscy najemni robotnicy z tych krajów w momencie przyjazdu do Emiratów spadali do roli półniewolników i to nie przez działania Arabów czy zachodnich przedsiębiorców a z powodu działań ich rodaków którzy organizują rekrutację, transport oraz robotnicze hostele w samych Emiratach. -
Alkohol podczas II wojny światowej - a czy ty pomożesz autorowi książki? ;-)
gregski odpowiedział Kamil Janicki → temat → Ogólnie
W książce Bohdana Tymienieckiego "Na imię jej było Lily" jest sporo opisów nadużywania. Do tego są też skrócone receptury takich wynalazków jak "daktylówka" robiona przez żołnierzy. Z książki wynika też, że w wojsku były przydziały whisky ale bardzo małe i "znikały" na dosyć wysokim szczeblu.