Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. Pieczątka na banknocie.

    Myślę, że wątpię. Gdyby tak było to opieczętowano by współczesny banknot. W sumie jak dla mnie rzecz niewarta by tracić na nią czas.
  2. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Dobra, pobawiliśmy się trochę ale już mi wystarczy Twoich filozofii podpartych konfabulacjami. (Nawiasem to ciekaw jestem czy w ogóle masz prawo jazdy). Stanęliśmy na kotwicowisku i zaraz się zacznie. Czas iść do roboty.
  3. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Nie, ale jak widać ludzie z mentalnością dwunastolatków to robią. Polska to nie Niemcy, tu na autostradach istnieje ograniczenie prędkości do 140 km/h do czego należy się stosować.
  4. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Już się lepiej nie kompromituj swoimi komentarzami na poziomie dwunastolatka. Wygooglaj sobie wzór na energię kinetyczną i spróbuj go przemyśleć. A na autostradzie każdy ma prawo wyprzedzać. Nie tylko ty.
  5. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Nie jeździj jak idiota 200 tylko 140 i nie będziesz mieć problemów. Może w końcu na autostradach zrobią odcinkowe pomiary prędkości i te wszystkie "Kubice od siedmiu boleści" zostaną usunięte z polskich dróg.
  6. Wojny burskie 1880-1902

    Po prostu burskie oddziały nazywały się "commando" więc się naszemu euklidesowi skojarzyło. Z resztą nie tylko jemu. Również podpułkownikowi Dudley Clarke (jak podaje wiki https://pl.wikipedia.org/wiki/Commando) . Tyle, że to była inspiracja dotycząca nazwy jednostek i na tym w zasadzie sprawa się kończy.
  7. Co do hodowli to się nie dopytywałem. Ciekawe czy ludzie musieli przywieść na wyspę te gatunki zwierząt czy występowały tam już przed przybyciem osadników? Figurkę gregski widział , bardzo mu się podobała i nawet próbował ją sfotografować mimo ascetycznego oświetlenia. Z tego miejsca wydobyto jeszcze kilka podobnych obiektów ale żaden (moim zdaniem) nie dorównuje tej najsławniejszej figurce. (nota bene Na Malcie można wszędzie zobaczyć jej reprodukcje, ba nawet kupić mydełko w skali 1:1) No i inne nie zachowały sie w takim świetnym stanie. Co do spódnicy to chyba był to ubiór narodowy. Co do matriarchatu to podobno "opinie uczonych są podzielone". w każdym razie w wielu przypadkach nie potrafiono ustalić płci przedstawionej osoby. Niektórzy twierdzą, że to kobiety a inni ze spasieni faceci ja kształt zawodników sumo. Ba! Gadałem do tej wyroczni i rzeczywiście coś mi odpowiadała. (Do żony przemawiać nie chciała) Trzeba jednak sobie uświadomić, że komora w której ona sie znajduje wypełniona była na ponad dobry metr kośćmi wiec w czasach użytkowania sanktuarium warunki akustyczne były inne niż obecnie.
  8. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Zagadnienie jak ludzie zachowują sie za kierownica to temat na oddzielny watek oraz pewnie na dosyć szczegółowe badania socjologiczno-psychologiczne. Zawsze staram się zerkać na ludzi prowadzących samochody. Nie raz zastanawiałem się jak to się dzieje, że porządnie ubrany jegomość w średnim wieku, jadący porządnym samochodem, człowiek po którym z wyglądu można sie spodziewać, że grzecznie mów "dzień dobry" sąsiadom, puszcza w przejściu kobiety przodem, na co dzień używa takich słów jak "proszę", "dziękuję", jak to sie dzieje, że za kółkiem potrafi zachować się jak ostatnie chamidło? Trąbi, mruga światłami, zajeżdża drogę, czasem wygraża... . Logiki w tym nie ma bo bywa, że po przejechaniu w tłoku połowy miasta jest on raptem o trzy, cztery samochody do przodu. "Zysk" nie usprawiedliwia zwiększonego zużycia paliwa czy podzespołów. ...atawizmy jakieś się uruchamiają? Zawsze mnie to zadziwiało...
  9. Z ostryg nici. Uczulony jestem na wszelkie małże. Nawet z moimi ulubionymi ośmiornicami i kalmarami muszę uważać i jeśli sie skuszę to tylko w małych ilościach. Nie bardzo wiem co to znaczy "powody ogólnopolityczne". Po prostu nie przepadam za tym krajem, jeśli mam do wyboru Francję albo na przykład Hiszpanię to bez wahania wybiorę to drugie (przynajmniej się spokojnie dogadam). Teraz trzeba pomyśleć o Portugalii bo jeszcze tam mnie nie zaniosło (tylko zawijałem do Lizbony ale służbowo się nie liczy) Co do Francji to zawsze chciałem zobaczyć pamiątki z I i II wojny no ale żonę na taki objazd nie zabiorę. Przegapiłem moment gdy syn był nastolatkiem i nie zrobiliśmy "męskiego wypadu". Teraz to on jeździ ze swoja ekipą... A tak nawiązując do tych wszystkich neolitycznych struktur to gdy już się na to wszystko napatrzyłem pod kątem "inżynierskim" to przyszła do mnie myśl, że tak chętnie nazywamy ludzi którzy je budowali "prymitywnymi". A przecież gdy się zastanowić to jedynie ich narzędzie były bardziej prymitywne niż nasze. A oni sami? Potrafili się zorganizować w sprawne społeczeństwo. Potrafili sprecyzować co chcą stworzyć. Potrafili wykonać projekt i w jakiś sposób przenieść go w teren tak by był czytelny dla wykonawców. Potrafili zaplanować roboty i w sposób skoordynowany je wykonywać. Potrafili wytworzyć tyle żywności by ogromna rzesza ludzi mogła zajmować się pracami budowlanymi a nie szukaniem czegoś do żarcia. I jeszcze jedno. Biorąc pod uwagę szczupłość środków technicznych prace te wymagały wspaniałego współdziałania wielu ludzi. Zastanawiam się czy jako społeczeństwo nie byli czasem bardziej zaawansowani niż my.
  10. Może masz i rację, że Carnac jest znany bardziej ze słyszenia a Ħaġar Qim z widzenia. Może wynikać to z rozległości krajów. Na Malcie wszędzie jest blisko i wszędzie można dotrzeć za pomocą publicznych autobusów. Każdy kto tylko chce wyściubić nos poza hotel czy resort może tam z łatwością dotrzeć. Carnac zaś nawet dla turystów odwiedzających Francję po to by jak najwięcej zobaczyć leży (nie ukrywajmy) na totalnych peryferiach. Dwa razy odwiedzaliśmy Francję. Raz Langwedocję (celem były pamiątki związane z Katarami) a raz sam Paryż. W obu przypadkach Bretania była poza naszym zasięgiem. (Trochę szkoda ale nie da się zobaczyć wszystkiego)
  11. Wojny burskie 1880-1902

    Dodatkowym plusem miał być fakt, że ich konie nie "rozłaziły się" tylko trzymały się miejsca gdzie zostały zostawione. Nie wiem czy to wynikało z charakteru rasy czy z tresury ale ponoć wystarczała Burom minimalna ilość koniowodów by pilnować stada pozostawionych wierzchowców.
  12. Po zwycięskiej bitwie pod Coronelem von Spee mógł się spodziewać, że Royal Navy mu nie odpuści i że sezon łowiecki został otwarty. On zaś wystąpi w roli zwierzyny. Zatem czy nie byłoby rzeczą rozsądną rozpuścić eskadrę. Lekkie krążowniki kontynuowałyby zwalczanie żeglugi Ententy natomiast bardziej paliwożerne krążowniki pancerno pokładowe mogłyby spróbować przedrzeć sie do metropolii. Utrudniłoby to Brytyjczykom działanie, prawdopodobnie przyniosło więcej strat żegludze no i może nie doszłoby do dosyć spektakularnej klęski w okolicach Falklandów. Co Wy na to?
  13. Losy zespołu adm. von Spee

    Właśnie czytam czterotomową serię "Stalowe Fortece" Roberta K. Massie. Z informacji tam zawartych wynika, że planem von Spee było przedzieranie się do Niemiec. Niemiecki rząd nawet wyczarterował w USA statki z węglem umożliwiające taki powrót. Inna sprawa to fakt, że dowódca niemieckiego zespołu nie bardzo wierzył w szanse powodzenia tej operacji. Był raczej w depresyjnym humorze. W Valparaiso kobiecie która chciała mu wręczyć bukiet kwiatów miał powiedzieć, że będą pięknie wyglądały na jego grobie.
  14. No nie wiem czy mniej znanych. O takim Carnac to chyba wszyscy wiedzą. Chętnie bym zobaczył to miejsce ale jakoś ostatnio Francja mnie nie nęci jako cel urlopowy.
  15. Dobrze, że to "dosyć" wziąłeś w cudzysłów bo język maltański i włoski dzieli przepaść. Maltański to chyba z arabskim jest spokrewniony.
  16. Wincenty Kadłubek - szczegóły biograficzne

    Pewnie to głupie pytanie ale czy to było nazwisko czy przydomek?
  17. Numerki władców

    Ja myślę że to raczej kwestia tradycji niż logiki. Coś się utarło i już tak zostało.
  18. Numerki władców

    Tak ale to była królowa Anglii a nie Zjednoczonego Królestwa. Inne państwo.
  19. Numerki władców

    Nie tylko u nas istnieje takie niekonsekwentne numerowanie. Brytyjczycy mają Elżbietę z numerem dwa. A z numerem jeden nie mieli.
  20. Nie rzuciły mi się w oczy a i nie przyszło do głowy by zapytać. Cała rzecz jest wykuta w skale pod bastionem na którym obecnie znajdują się Upper Barrakka Gardens i The Saluting Battery. Nie wiem dokładnie ile to metrów ale do powierzchni bastionu to pewnie ze 30. (Ale to takie moje szacunki "na Heńka oko") Oficjalna strona muzeum: https://www.lascariswarrooms.com/ No i chciałem powtórzyć, że lepszego przewodnika już dawno nie słuchałem.
  21. Wykuty w skale pod bastionem i zabudowaniami miasta punkt dowodzenia z którego kierowano obroną Malty w czasie II WŚ. Absolutnie warto odwiedzić ale pod pewnymi warunkami. Miejsce samo w sobie dosyć ciekawe już choćby z tego powodu, że można sobie uświadomić jakimi prymitywnymi środkami wtedy dysponowano. Jednak po kilkunastu minutach można się nieco znudzić. Chyba, że załatwi się zwiedzanie z przewodnikiem. Przyznam, że nie wiem jak to zrobić. Po prostu podczepiłem się pod grupę Jankesów oprowadzanych przez przewodnika imieniem Steve. Wspaniały gość z ogromna wiedzą oraz z umiejętnością jej przekazania. Gdy zacząłem z nim dialogować to pod koniec wycieczki wysłał Amerykanów do mini kina by obejrzeli sobie film o oblężeniu Malty a w tym czasie my sobie pogadaliśmy i jako bonus pokazał mi parę ciekawostek. Naprawdę polecam to miejsce. A to Mr. Steve opowiadający Jankesom gdzie są i co tu się działo.
  22. Nie wiem czy kogoś to zainteresowało no ale jak zacząłem to i skończę. Łóżka dla personelu w razie gdyby się nieco zasiedział w robocie. A to jest mapa. Jedna z dwóch jakie ocalały. Mapa używana przez wojska "Osi". Jest o tyle ciekawa, że pokazuje jak rozpracowana była obrona Malty. A z opowieści Mr. Steve'a wynika, że rozeznanie w obronie Malty Włosi i Niemcy mieli bardzo dobre. Jedynie czego na niej nie naniesiono to właśnie War Rooms. W tej kwestii udało się utrzymać tajemnicę. No i mapa używana do operacji "Husky". A to tablica służąca do kontroli dywizjonów myśliwskich ale widziana od tyłu. Z miejsca gdzie nanoszono zmiany.
  23. No jakoś nie przyszło mi do głowy "pstryknąć" te klify. Teraz dwa zdjęcia zrobione w Muzeum Archeologicznym w Valetta. Pierwsze ma wyjaśniać jak zbudowano te świątynie. Kamienne kule miały by robić za koła i nawet najcięższe bloki bało by się na nich transportować. Owszem, dałoby się gdyby powierzchnia gruntu wokół tych budowli była gładka jak stół. Niestety nie jest. Jednak w pobliżu znaleziono większą ilość tych kul i to jest chyba rozpaczliwa próba wyjaśnienia do czego mogłyby one służyć. Problem, że takie kule znaleziono również w Hypogeum a tam nie bardzo było co transportować bo wszystko jest wykute w litej skale. Drugie zdjęcie to makieta Hypogeum Ħal-Saflieni eksponowana w muzeum. Zdjęć z samego Hypogeum nie mam bo nie dosyć, że zabronione były wszelkie formy rejestracji to jeszcze kazano nam zdeponować aparaty i telefony. (Zero zaufania do turystów !) Dlatego jedna rzecz jaką mogę zrobić to zachęcić Was do wygooglania sobie zdjęć i opisów. Myślę, że warto.
  24. Oczywista oczywistość! Zupełnie nie wiem jak mogłem tak pomylić kalibry... ale chociaż długości nabojów podałem właściwe...
  25. Nie zauważyłem aby ktoś wymienił karabin (karabinek?) FG 42. Z tego co wiem to proces projektowania i ulepszania konstrukcji trwał tak długo, że gdy w końcu osiągnięto zamierzone rezultaty III Rzesza skonała i nie zdołała wyprodukować zbyt dużo egzemplarzy tej broni. Słyszałem, że Niemcy nie mogli się zdecydować na jaką amunicję tą broń zaprojektować 7.62x57 czy 7.62x33 ale w końcu wybrali pełnowymiarowy nabój. Decyzja jak dla mnie dziwna bo broń miała być przeznaczona dla spadochroniarzy i każda oszczędność ciężaru była zaletą nie do odrzucenia.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.