-
Zawartość
7,430 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Czy Wielka Brytania i Japonia nie posiadały samolotów "zwiadowczych"?
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Lotnictwo
Tyle, że to był dzień i fotografował jeden samolot do którego wszyscy grzali z czego mogli. W nalotach zwykle brało więcej maszyn więc i natężenie ognia przeznaczonego dla jednej maszyny chyba było mniejsze. (Co nie znaczy, że załogi bombowców to wycieczki mieli). Jedyny plus jaki widzę to bezpieczniejszy odwrót po wykonaniu zadania. -
Czy Wielka Brytania i Japonia nie posiadały samolotów "zwiadowczych"?
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Lotnictwo
Wpadło mi w ręce 89 fotek. Kolega mi je sprezentował. 66 to zdjęcia dziennika lotów a reszta to fotografie wykonane w misjach zwiadowczych. Właścicielem dziennika był Jack Dearden dziadek mego kolegi. Od 1942 roku służył w dywizjonach rozpoznawczych. Najpierw w 543 a potem w 542. Latał na Spitfirach. Samoloty były nieuzbrojone za to miały wbudowane aparaty fotograficzne. Ponoć brak uzbrojenia nie był najgorszy. Latał zawsze w eskorcie a Luftwaffe nie była już tą siłą co dwa lata wcześniej. Clement (ten mój kolega) mówił, że dziadek opowiadał mu iż robota była szarpiąca nerwy z innego powodu. Trzeba było nadlecieć nad cel na ściśle określonym pułapie, ściśle określonej odległości od niego i na ściśle określonym kursie. Trzeba było utrzymać wszystkie parametry lotu aż do momentu ukończenia fotografowania. W tym czasie artyleria grzała ile wlezie to celu który nie mógł stosować uników. Ponoć chłopaki z eskorty próbowali pomagać jak się da. Zawsze ktoś leciał na niższym pułapie próbując ściągnąć na siebie ogień i jakoś go wymanewrować. Niestety Niemcy nie byli w ciemię bici i dokładnie wiedzieli który samolot w tej grupie jest najważniejszy. Niestety pogorszył mi się internet i chwilowo mam problemy by te zdjęcia zamieścić. Jak się tylko poprawi to spróbuję wstawić kilka stron z dziennika i zdjęcia które pstryknął dziadek Clementa. -
Dlatego, że przejadło mi się. Oczywiście, że każdy z nas czasem lubi się po wydurniać. Jedni bardziej inni mniej. Dziwne gdyby było inaczej. Jednak każdy piszący tu od lat stara się głównie zamieszczać coś interesującego i dotyczącego szeroko rozumianej historii. Coś może być ciekawe dla innych lub co może być podstawą do jakiejś polemiki. W osobie Leosia mamy zaś przykład "Czatboxowego" mądrali który na forum nie pozostawił po sobie nic wartego przeczytania. Ot trochę śmiecia rozrzuconego po rożnych tematach oraz pajacowania na czatboxie . Nie sadzę by był to "użytkownik" w jakiś sposób wart zainteresowania.
-
Po prostu w końcu doszedłem do wniosku, że należy przestać karmić trolla. (Co i innym również sugeruję uczynić)
-
To już naprawdę sporo wyjaśnia i dlatego ja osobiście kończę swój udział w tej "dyskusji".
-
W naszym kole gospodyń wiejskich były same przedstawicielki. Zastanawiam się natomiast z jakim kołem gospodyń miał do czynienia Leoś. Czyż Kościół nie potępia "ideologii gender"? (Z drugiej strony dramatyczne przeżycia w dzieciństwie tłumaczyły by w jakimś stopniu obecne zachowanie Leosia.)
-
W drużynie Kurii Archidiecezji Wrocławskiej. Ciekawe jaki biskup trenował naszego Leosia
-
No w początkowej fazie wojny zmagania lotników nierzadko przebiegały w stylu "full contact". 31 marca 1915 roku młodszy oficer 4 eskadry lotniczej Aleksander Aleksandrowicz Kazakow w okolicach Woli Szydłowieckiej staranował i strącił swoim Moranem niemieckiego Albatrosa. Jego Moran doznał co prawda uszkodzeń podwozia ale lotnik zdołał szczęśliwie wylądować na swym macierzystym lotnisku pod Grodziskiem Mazowieckim.
-
Ojej! Tam też Cię nie lubili? Coś się z cytowaniem porobiło i nie mogę tego rozsupłać.
-
A sporty drużynowe?
-
Przecież to bez sensu.
-
Ja wiem, że to już zupełnie nie na temat ale i tak ten wątek jest odjechany a mnie zaciekawiło czy Stephenson'a można nazwać wynalazcą czy raczej konstruktorem? Wynalazł lokomotywę czy ją skonstruował? To tyle na dzisiaj ponieważ powoli układam się do snu. No i dlaczego umiejętność pisania i czytania miałaby mu w tym być przeszkodą?
-
Ja natomiast słyszałem, że autorem tych wszystkich dzieł nie był William Shakespeare tylko jakiś inny facet o tym samym nazwisku. A poważniej, geniusz o którego życiu osobistym wiemy bardzo mało zawsze będzie przyciągał ludzi którzy lubią sobie pofantazjować. Zalecał bym daleko posunięty krytycyzm w stosunku do tych wszystkich rewelacji.
-
Otóż wiadomym jest, że w tej misji uczestniczyli również: Arthur Lee i Benjamin Frankilin. Deane nie był jakimś Amerykaninem wyjątkowo uwielbiającym Francję i z tego powodu wysłanym na stary kontynent.
-
No wiesz. słownictwo to jedno ale jest jeszcze gramatyka. Ciekaw jestem jak to wygląda z gramatyką. Słowa się zapożycza dosyć łatwo ale budowa zdań, czasy, tryby itd, itp poddaje się wpływom w znacznie mniejszym stopniu. (Może się mylę ale tak mi się przynajmniej wydaje.) Jak na tym polu wygląda podobieństwo angielskiego do innych języków?
-
Czego to ja się tu nie dowiem.
-
Ośmiokrotnej?
-
... no rzeczywiście!
-
Prawda, tylko prawda i ... lokalna prawda
gregski odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia lokalna i turystyka historyczna
Jestem pod wrażeniem finezji tej kryptoreklamy, a z którego wieku ówże pensjonat? -
Pewny jesteś, że nie było późniejszych ingerencji w ten bagnet? Pochwa wygląda na mauserowską.
-
Powiedziałbym, że Mauser 84/98.
-
Chyba za naszą zachodnią granicą powoli zmienia się nastawienie do problemu niekontrowanej imigracji. https://wiadomosci.wp.pl/zmiana-polityki-migracyjnej-w-niemczech-konsekwentne-deportacje-6229221233960577a Ciekawe co z tego wyniknie. Swoja drogą zastanawiam się czy przygotowywane są programy odsyłania uchodźców do domów w sytuacji gdy konflikty w ich krajach powoli wygasają. No i czy będą oni mogli liczyć na jakąś pomoc w odbudowie swoich ojczyzn, bo to jest chyba najważniejsza forma wsparcia.
-
Polacy wygrywają bitwę pod Legnicą
gregski odpowiedział Gryfon → temat → Historia Polski alternatywna
Tak mi się przypomniało, że niejaki Kazimierz wybył ze składu armii tuż przed bitwą która odbyła się w okolicach wsi Płowce. Co prawda miało się to stać na rozkaz tatusia ale jednak faktem jest, że do walki nie stanął. Potem Krzyżacy starali się grać tym faktem i podważać jego postawę rycerską. A królem chłopak został i to mówią, że nawet nienajgorszym. (A ten epizod to ja znam mimo iż nie obejrzałem żadnego odcinka tak popularnego obecnie serialu) -
Polacy wygrywają bitwę pod Legnicą
gregski odpowiedział Gryfon → temat → Historia Polski alternatywna
Zachowałby siłę militarną a to zawsze daje dodatkowe punkty w tego typu rankingach. Z drugiej strony książę w chwili śmierci miał niemal 50 lat. W tamtych czasach to już konkretny wiek. Ile jeszcze czasu miałby na próby scalenia kraju? 10 - 15 lat? Nie przeceniałby jego szans na koronę. -
Chodzi mi to to co dotyczy I WŚ i co nazwano "wyścigiem ku morzu". Gdyby Niemcom udało sie odciąć Francję od kanału myślę że wygraliby wojnę. Dostawy posiłków i zaopatrzenia z Wielkiej Brytanii byłoby wielokrotnie trudniejsze. Z Paryżem czy bez Franca wypadła by z gry. Rosjanie zaś okazali sie zdecydowanie mniej wymagającym przeciwnikiem.