-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Z tego co się doczytałem nie była to karna jednostka a raczej "zsyłka". Wysyłano tam różnych "podpadzichów". Ludzi krnąbrnych, pyskatych, ludzi mających własne zdanie a czasem takich co nie wystarczająco "trzaskali kopytami". Wszędzie są takie miejsca gdzie usuwa się ludzi niewygodnych, co wcale nie znaczy najgorszych. Czasem wręcz przeciwnie. Sam kiedyś pracowałem dla pewnej brytyjskiej firmy na starym zdezelowanym parowcu, który służył w podobnym celu. Spotkałem tam najwspanialszą bandę nygusów z jaką kiedykolwiek zdarzyło mi się pracować.
-
Cześć! Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie. III batalion 55pp zniszczył pod Konigsdorfem (okolice Leszna) kolumnę samochodową. Geyerdorf, wieś w pobliżu Wschowy zajęte przez polski oddział kombinowany (bateria artylerii, szwadron TKS, Szwadron cyklistów, i pluton z 17p. ułanów. (nie udało mi się zidentyfikować pozostałe jednostki) 2 szwadron 10 p. ułanów wdarł się do miejscowości Belczące w Prusach Wschodnich. Atak Podlaskiej Brygady Kawalerii na Białą Piską (Prusy Wschodnie) dotarł tylko do miejscowości Brzóski Wielkie (wzięto 66 jeńców) Reuss (Cmochy) (Suwalszczyzna) 3 p. szwoleżerów przeprowadza nocny atak zakończony wzięciem jeńców. Na razie tyle znalazłem.
-
Skąd się wziął Napoleon? Dlaczego i jak doszedł tak daleko?
gregski odpowiedział Estera → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Odpowiedź jest w miarę prosta: Ponieważ był geniuszem! Gdyby nim nie był (bez wsparcia protektorów) to prawdopodobnie skończyłby jako kapitan (może major) rozprowadzając warty w jakiejś prowincjonalnej pipidówie. -
Słabe strony Napoleonia i możliwości obalenia go
gregski odpowiedział Estera → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Brak Sztabu Generalnego. Dopóki Napoleon miał kogoś takiego jak Berthier nic złego się nie działo ale po jego śmierci nie było nikogo kto potrafiłby tak planować operacje militarne. -
Zgadza się, aczkolwiek Piekałkiewicz wymienia również 25 p Ułanów. Strona niemiecka to 28 dywizja piechoty generała von Obstfeldera.
-
Zlitujcie się nad biednym i chorym człowiekiem, który siedzi w domu i się nudzi. Niech ktoś popchnie ten quiz do przodu!
-
Nie trafione z powodów które sam wymieniłeś. Alianci w 44 roku mieli znacznie większe możliwości. Powiedziałbym, że oni nie mieli przewagi w powietrzu. Oni mieli MONOPOL. Na wodzie też, a i pod wodą w rejon lądowania udało im się prawie uszczelnić. Jesienna pogoda na kanale i morzu północnym nie jest zwykle zachęcająca do morskich ekskursji płaskodennymi jednostkami. Dodałbym jeszcze, że Alianci mieli praktykę. Dieppe, północna Afryka, Sycylia, Włochy. Niemcy nie mogli marzyc o czymś podobnym. Mogli próbować wytworzyć większą lub mniejszą przewagę w powietrzu. Jedyną jaśniejszą stroną był brak poważniejszych umocnień brzegowych. Po prostu nie da się porównać tych dwóch sytuacji! Ciekawy, jeśli chodzi o wiatr to trudno jest mi coś autorytatywnie powiedzieć. Rejon jest raczej znany z nieprzewidywalności. Jednym z możliwych wytłumaczeń zaobserwowanego przez Ciebie zjawiska może byc wiatr względny. Promy są dosyć szybkie i mają wysokie nadbudówki. Przy niemal zerowym wietrze rzeczywistym blisko nadbudówek statku rozwijającego około 20 może wytworzyć się wiatr pozorny o niemal dwa razy większej szybkości. Nie tak dawno musiałem wymienić zepsuty anemometr który zamontowany był na topie masztu głównego. Nowy był trochę innego typu więc podłączyłem go prowizorycznie na pokładzie pelengowym aby sprawdzić czy działa. I co się okazało 1.5 nad pokładem pokazywał wiatr 23 w. a przeniesiony na top masztu (około 20m wyżej) już tylko 16. Może byłeś świadkiem podobnego zjawiska? Ale to tylko takie moje gdybanie! Pozdrawiam
-
Wcześniej już na "Historykach" wyrażałem swoje wątpliwości na temat niemieckiej inwazji. Oto one: PŁYWY! Porty na morzu północnym i na kanale są portami pływowymi. Tak więc można wyprowadzać jednostki floty inwazyjnej tylko na wysokiej wodzie. Mamy na to ze dwie godziny, potem prądy pływowe mogą osiągnąć nawet kilka węzłów. Jaką część floty można wyprowadzić w dwie, no niech będzie, że trzy godziny? 1/4? 1/3? Może jest ktoś kto zna ilościowy i jakościowy skład tej floty? Skąd wziąć wykwalifikowany personel do przeprowadzenia tej operacji? Domyślam się, że francuscy, belgijscy i holenderscy piloci nie będą się rwali do pomocy. Mamy 1/3 floty na zewnątrz i co dalej? Czekamy na następny pływ (około co 12 godzin). Musimy pływać w te i nazad bo dryfując pozrywamy hole albo powpadamy na siebie nawzajem. Jak utrzymać szyk? Jak chronić to zgrupowanie? Potrzebujemy 36 (optymistycznie 24) godzin na samo wyjście w morze. Ile potrzeba na sformowanie czegoś w rodzaju konwoju? Drugie tyle? Dygresja będzie! Konwój wejściowy w kanał Sueski który składa się zwykle z 20 - 30 sprawnych pełnomorskich jednostek o własnym napędzie obsadzonych przez profesjonalistów zestawia się w 2-3 godziny. Koniec dygresji! Ludzie nieobeznani z morzem i nieprzetrenowani nigdy nie utworzą konwoju składającego się z setek jednostek o wątpliwej dzielności morskiej. Do tego bardzo różnych jednostek! A jak to chronić? A ci biedacy zamknięci i stłoczeni od 2-3 dni w tragicznych warunkach, niewiedzący co się dzieje do tego posrani i porzygani (swoje odcierpiałem więc wiem o czym piszę)? Ich wartość bojowa jest "taka sobie". A Brytyjczycy walczący o życie nie liczyliby się ze stratami i rzuciliby absolutnie wszystko. Z tego co wiem Niemcy nie mieli zbyt dużo jednostek Luftwaffe przeszklonych do zwalczania żeglugi. Zdaje się KG 26, KG 30 i jakieś mniejsze jednostki. No i czas! To "Wesołe miasteczko" wlokłoby się 2-3 węzły (w każdym razie jego najwolniejsze komponenty)
-
Moim skromnym zdaniem próba desantu morskiego niosła za sobą problemy które w ówczesnym czasie były dla Niemców nie do rozwiązania. W zasadzie gdy zrobi się bilans "za i przeciw" to w każdej dziedzinie byli "pod kreską". Układ sił: na wodzie i w powietrzu, geografia, pogoda, sprzęt desantowy, przeszkolony personel. O żadnym z tych punktów nie można powiedzieć, że to mocna strona Niemców.
-
Wyginięcie neandartalczyków
gregski odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Niedawno przeczytałem artykuł jakiegoś naukowca z Chicago (nie pomnę nazwiska) który twierdził, że możliwe było krzyżowanie się tych gatunków. Tak więc stwierdzenie "Neandertalczycy są w śród nas" nabiera innego znaczenia. Dodatkowo podobno wśród około 70% Homo Sapiens wykryto zespół genów mogący pochodzić tylko od jakiejś zamierzchłej populacji. Neandertalczycy? I jeszcze jedno! Geny te odpowiadają za rozwój mózgu! -
Plan był nierealny ponieważ Niemcy nie mieli środków aby dostać się na wyspę. Porównanie z D-day jest moim zdaniem zupełnie nietrafione z bardzo wielu powodów. Inny czas, inne warunki, inne problemy.
-
Pytanie dotyczące dosyć ciekawego epizodu. Otóż: Pewna jednostka Wojska Polskiego umówiła się z pewną jednostką Wehrmachtu. Polacy oddadzą niemieckich jeńców i będą mogli nieatakowani przez tą niemiecką jednostkę odejść na południe. Niemcy przepuszczą Polaków a sami nie będą atakowani przez polską jednostkę w swoim marszu na zachód. Co to były za jednostki? Dodatkowo (poza konkursem) coś na temat tła tych wydarzeń.
-
Po pierwsze nie zawitałem tylko mnie zwieźli bo nabawiłem się przepukliny. Już mnie pochlastali i się goję. Łazić nie mogę bo boli jak cholera. Czytam i czasem zaglądam na forum. Ale do rzeczy! 2DPanc. Z 10 Brygadą pod Jordanowem 1-2 września. Z Warszawską Brygadą Pancerno-Motorową pod Suchowolą 17 września. To tyle co znalazłem.
-
To by były dwa fronty. Białoruski w składzie (od północy) 3 A, 10 A, GKZmech, 4A, XXIII KP. Ukraiński w składzie 5A, 6A, 12A. Razem (w zależności od danych) od 466000 do 600000 żołnieży i około 4500 czołgów i samochodów pancernych. Szukac dokładniejszych danych, czy wystarczy?
-
Napiszcie mi moi mili jakie słowa były wyryte na napoleońskich bławach marszałkowskich? [ Dodano: 2007-10-27, 19:21 ] Za trudne, czy poszperać się nie chce? [ Dodano: 2007-11-08, 16:25 ] Pospali się wszyscy, czy co?
-
Czy to nie była niedokończona notatka w jego osobistym dzienniku prowadzonym za młodych lat? "Święta Helena - mała wyspa na Oceanie Atlantyckim ... ." Czy coś w tym guście.
-
Najpierw był to spichlerz a potem skład towarów kompanii Wschodnioindyjskiej. Z czasem został przebudowany na letnią rezydencję gubernatora wyspy. Dla Napoleona dobudowano drewniane pawilony dla służby i świty. Byłem tam ze trzy lata temu. Dosyć ponure miejsce. Trzymajcie się! Jutro lecę do Capetown złapać mój statek. Gregski
-
Ja pasuję, nie potrafię się doszukać.
-
Żeby wyjechać z Trójmiasta na obwodnicę w godzinach szczytu potrzeba około godziny (optymistycznie). Mam nadzieją, że w czasie mistrzostw będę w morzu. Właściwie jak się zastanowić to tylko roboty przymusowe mogą ten problem rozwiązać (przynajmniej zdaniem mojej żony).
-
Samolot nurkujący czy torpedowy najlepszy na statek?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Lotnictwo
A jak to było pod Midway? To przezbrajanie z torped na bomby i z powrotem. -
Ten tartak był w sumie blisko. Budynek wzniesiono w celach przemysłowo-handlowych. Ps. W sobotę lecę na statek, przed wyjazdem podam odpowiedź, tak więc macie jeszcze jeden dzień.
-
Myślę, że groźniejsze w takiej sytuacji są pociski i samoloty bazujące na lądzie. Wojna Falklandzka pokazała, że stal nadal ma pewne zalety. Sheffield zapłacił za aluminiowe nadbudówki.
-
Tak.
-
A skąd drzewa na Św Helenie?