-
Zawartość
7,430 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Dlaczego tradycja polskiej lewicy jest ośmieszana
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A dlaczego? -
Dlaczego tradycja polskiej lewicy jest ośmieszana
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Uff!!! Już się bałem, że mnie postraszycie jakąś Nowotką! -
Dlaczego tradycja polskiej lewicy jest ośmieszana
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A wymień jakąś "wspaniałą postać polskiej lewicy". -
Kolego, w momencie w którym benzyna zamarznie, oleju napędowego nawet siekierą nie porąbiesz. Oprócz problemów z dotarciem do Moskwy był jeszcze jeden. Co dalej? Rosjanie nie Francuzi, Moskwa nie Paryż. Rozgorzałaby straszna zimowa bitwa w stylu Stalingradu tyle, ze w większej skali (Stalingrad to zdaje się było raptem pół miliona mieszkańców). Wcale nie musiałaby się skończyć niemieckim sukcesem.
-
Szczęściarz! A w ogóle, co to za temat? Wypadałoby raczej pogadać o tym, dlaczego przestać palić a nie jak zaczynać. Powodów jest kilka: - Długofalowe efekty zdrowotne (raki, zadyszki i tym podobne). - Krótkofalowe efekty zdrowotne (po kilku piwach nie trzeba przeżywać kaca giganta no i co rano nie trzeba spędzać w łazience dodatkowych 5 minut żeby „odcharchnąć” „dżemik nikotynowy” z płucek). - Efekty estetyczne (nie wali z ryja). - Efekty finansowe (zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na jakieś wyższe cele, np. na wyżej wymienione piwo). Proponuję się nad tym chwilę zastanowić. Były palacz
-
Coś okropnego! Byłem palaczem (30 papierosów dziennie). Fakt, że od kilkunastu lat nie palę ale cygara zawsze były dla mnie czymś paskudnym. Broń chemiczna o działaniu gryząco-duszącym. Pamiętam jak kilka lat temu na wakacjach na Kubie się męczyłem bo wszyscy w okolicy musieli spróbować jak smakuje cygaro. Byli w stanie przegonic mnie z każdego baru. Jak już to polecam fajkę. Nawet dla postronnych niepalących zapach fajki jest całkiem przyjemny.
-
Słusznie! Fakty powinny być znane! Ktoś podpisał deklaracje współpracy i został TW - taki fakt powinien być znany. Ktoś donosił na rodzinę, przyjaciół, kumpli i zostało to opisane w papierach bezpieki - taki fakt tez powinien być znany. Ktoś brał za taka działalność srebrniki, o przepraszam! Złotówki oczywiście! - Ten fakt tez powinien być znany. A teraz my na podstawie tych faktów wyrobimy sobie opinie o delikwencie. Ja swoja, a Ty swoją. Nie muszą być zbieżne, ale oparte na faktach! O nic innego mi nie chodzi.
-
Wspominałem Hemara a nie Herberta! Ale jak już to: Nie zrezygnował z możliwości przekazania. Przecież docierało i dotarło. Zrezygnował z oficjalnego rozgłosu i dopieszczania przez władze, czyli tego co większość artystów lubi najbardziej (w sumie to dosyć próżny gatunek ludzi). Może to była 'licencja poetica"? O ranyyy! Co on takiego nagadał? Ok! Sorry! Spróbuje się poprawć "Pisał paszkwile skierowane przeciwko ... ." PS Zastanawiam się kiedy nas obcyndolą za offtopy
-
Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji
gregski odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Myślę, ze tak. W każdym razie nie mniej. 38 rok odpada, za wcześnie i pora roku nie ta. Poza tym musiałby się przygotować na prawdziwą wojnę nie miałby co liczyć na to, że zastraszenie się uda (a PzKpfw 38(t) służyłyby w dalszym ciągu Czechom). -
Zgadzam się, dlatego powinno się otworzyć archiwa zgodnie z restrykcyjnymi przejrzystymi regułami i skończyć z tym ?wypadaniem trupów z szaf?. Teraz ktoś wyciągnie jakiś strzęp i delikwent nawet jeżeli niewinny musi udowadniać, że nie jest wielbłądem. Ostatni przypadek dotyczący Zanussiego świetnie to pokazuje. Trudno mu zarzucić, że był kapusiem ale swoje chłop pewnie przeżył. A co do samego Brzechwy to oczami wyobraźni widzę jak na akademii szkolnej ku czci patrona szkoły obok sztandaru stoi panienka w białej koszulce i granatowej spódniczce i lekko stremowanym głosem recytuje: "Patron naszej szkoły pisał piękne, zabawne i pouczające wierszyki dla dzieci takie jak "Kaczka dziwaczka" oraz "Pali się". Oprócz tego wychwalał system stalinowski i pluł na polskich patriotów" To nie lepiej nazwać szkołę imieniem Mariana Hemara? Swoją drogą ciekawe, czy jakiejś się "dorobił"?
-
To, po co w ogóle bawić się w historię? Nie lepiej skończyć z tym grzebaniem w przeszłości i iść na piwo? Może bardziej komfortowo, ale nie dla mnie. Chcę czytać i o Zagórskim i Pileckim, o strajkach robotników w 70-tym i strajkach chłopskich w 37-mym, o "internatach" z 1981 i Berezie. Interesuje mnie czy Kościuszko pod Maciejowicami był „narąbany jak messerschmitt”, dlaczego Jagiełło tak marudził po Grunwaldzie i czy Zamojski rzeczywiście „brał”. Również chce wiedzieć, czy brązowy kolor pewnych publicznych postaci to spiż czy coś bardziej pospolitego i śmierdzącego. To też należy do naszej historii. Nierzadko bolesnej ale naszej.
-
Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji
gregski odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wallenrod, ja pisałem wyraźnie, że to nie zapobiegłoby konfliktowi. Mam wrażenie, że Hitler przeorientowałby priorytety. Po takich wypadkach pewnie wziąłby nas na celownik z dwóch powodów. Po pierwsze mógłby uznać, że bezpieczniej będzie „odstrzelić” silniejszy element tego tandemu . Po drugie wiedziałby, że sojusz Polski i ZSRR nie wchodzi w grę i łatwiej będzie mu zneutralizować Stalina (albo nawet wziąć go do spółki). Dlatego jak wspominałem byłoby to „kupno” czasu. Moglibyśmy zacieśniać współpracę z Czechosłowacją (aż do sojuszu), przezbrajać armie i wszystko. Nasze możliwości były ograniczone. Tak naprawdę wszystko zależałoby od tego jak ten „kupiony” czas wykorzystają zachodni Alianci . -
To pewnie będą wybrzeża cieśniny Beringa! Myślę, że jakiś posterunek tam był!
-
Ja osobiście nazywam to wychyleniem sie wahadła sympatii społeczeństwa. Plus brak wiedzy historycznej i myślenie stereotypami. Cóż można zrobić? Chyba tylko nagłaśniać, popularyzować, odbrązawiać. Tylko jak to robić żeby dotarło do ludzi, żeby ich zainteresowało? Nie mam pojęcia! W formie gier komputerowych, czy co?
-
W czasach mojej szkoły średniej do jeziorka znajdującego sie w okolicy wpuszczono kilka ton karpia takiego około 0.5 - 1 kg. nie zastosowano żadnej karencji na łowienie. Zakończyło się rzezią. Ludzie dostali amoku nie szanowali żadnych limitów i w kilka dni wyłowili to wszystko, bo ryby przyzwyczajone do warunków w stawie hodowlanym rzucały się na przynętę jak świnie na koryto. Zastanawiałem sie, jaką z tego mieli przyjemność. Trochę później będąc już na studiach jeździłem z kumplem do jego babci na suwalską wioskę. Dla wędkarzy tam był raj. W jeziorach można było spotkać dzikiego pełnołuskiego karpia (tzw. sazana). To była już całkiem inna historia! Bardzo ostrożny i pierońsko silny. Raz udało mi sie takiego przypadkiem złowić (polowałem na lina). Coś około 1.5 kg a ciągnął jak lokomotywa! Przy 15 wezłach to chyba się nie da. Poza tym nasze łapanie ryb ma charakter hobbystycznego spotkania towarzyskiego na rufie. Ot, taki relaksik zamiast oglądania głupawych filmów.
-
Tej wędki nie wyrzucaj tylko oddaj do muzeum! Łowimy tylko, gdy stoimy na kotwicy. Ryby żerują głównie na płytkich miejscach no i te kilkanaście węzłów urwałoby zestaw albo rękę. Ależ skąd! Tylko dociekliwy.
-
Wiesz, ten podbierak troche mi nie pasuje ale duża płoć jest waleczna, a Inga może być filigranową kobietką.
-
Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji
gregski odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ani przez moment nie łudzę się, jaki byłby wynik takiego starcia. Chodziło mi o to, że Hitler nie był szaleńcem, o co go posądzano. Wnikliwie analizował sytuację a gdy podjął decyzje działał szybko i bezwzględnie. W tym wypadku mógłby sie przestraszyć perspektywy konfliktu światowego, na który nie był gotowy. Z tego, co pamiętam to generałowie wspominali coś o 1942 roku, jako o roku osiągnięcia gotowości do wojny. W 1938 roku był pewien, że poplasterkuje Czechosłowacje i połknie bez wystrzału. (Jestem przekonany, że podobnie myślał w 1939 roku, gdyż scenariusz był podobny i tak naprawdę nasz opór był nielogiczny.) Dając poważne polityczne wsparcie Czechom nie dość, że krzyżowaliśmy plany Niemców to jeszcze przypieraliśmy do muru Francję gdyż nie mogłaby ona stać bezczynnie, gdy dawaj sojusznicy, którzy w założeniach maja szachować Niemców wypadają z gry. W dwadzieścia lat po pierwszej przegranej wojnie maja następną o światowym zasięgu, walkę na dwa fronty na nie swoich warunkach i Stalina, który nie wiadomo jak się zachowa. Moim zdaniem jest wysoce prawdopodobne, ze by odpuścił na jakiś czas i postarał się stworzyć lepszą koniunkturę na takie posunięcia. -
No rzeczywiście zabrzmiało trochę dwuznacznie, ale przecież nie dla wędkarzy! Co do połowów Ingi to po wnikliwym przeanalizowaniu tekstu podejrzewam, ze kobiecie nie chodziło o troć a o płoć! Jedno i drugie ma łeb, płetwy i łuski to nie dziwne, że się pomyliła, szczególnie, że i nazwy podobne! A na statku łapiemy „z ręki”. Tyle, ze w przypadku większych ryb trzeba zakładać robocze skórzane rękawice, bo żyłka tnie jak nóż. Tylko sardynki łapie się goła ręką, bo to małe a i wyczucie potrzebne żeby zaciąć.
-
Przecież napisałem, że mamy kłusownika! A szczupak przegryza? Tak samo trzeba używać stalowego przyponu (w morzu ryby generalnie mniej płochliwe i nie trzeba wydziwiać z czymś delikatnym). Ja przez lata polowałem spławikówką na białą rybę, ale kumpel przekonał mnie do spinningu. Od kilku lat bawię się właśnie głównie spinningiem tyle, że preferuję gumki
-
No to mamy w swoim gronie kłusownika!
-
Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji
gregski odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Z mojego czy FSO? Jeśli chodzi o mnie to chciałem tylko zauważyć, że pomimo niewątpliwej przewagi Hitler w roku 1939 zachowywał się dosyć ostrożnie. W 1938 problem leżał bardziej w sferze politycznej niż militarnej. W tamtym czasie Niemcy były znacznie słabsze niż w 1939 roku i miałyby przed sobą dwa państwa, nie byliby ugadani ze Stalinem i mieliby wątpliwości, co do postawy Francji. Dlatego uważam, ze gdyby Hitler zobaczył, że przeciwnicy tworzą zwarty blok i licytują twardo pewnie by odpuścił. Nie zapomniałby o swoich planach (taka już jego zbójecka natura), ale odłożyłby na później. Wtedy wszystko zależałoby od postawy Aliantów. Dostalibyśmy 2-3 lata. Jakby zostały wykorzystane? Kto wie? -
Tak, o ile PRL był normalnym krajem, z resztą wiesz przecież dobrze na czym polegały kontakty z SB. Przecież napisałem: oraz: Nie ujmuję mu niczego z jego nadzwyczajnych dokonań naukowych, natomiast uważam, że człowiekiem jest nikczemnym. A i owszem zdarzają się, co innego wszakże potknięcie a co innego upadek w bagno! Poza tym jeżeli nawet uznasz taki epizod za potknięcie to powiedz mi ilu z tych potkniętych po 90 roku przyznało się do błędów i przeprosiło? Chyba niezbyt wielu? Zwykła taktyka to najpierw siedzieć cicho, potem gdy sie sprawa rypnie zaprzeczac tak długo jak się da a na koniec obrazić się na tych którzy wywlekil prawdę na jaw.
-
To ja nie poznałem! Przepraszam!
-
Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji
gregski odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Mam wrażenie, że gdybyśmy udzielili wsparcia Czechosłowacji Hitler w 1938 roku nie odważyłby sie rozpocząć wojny. Miał za plecami Francję, o której nie wiedział jak się zachowa w przypadku, gdy jej dwaj sojusznicy zostaną zaatakowani. Wehrmacht też jeszcze nie był jeszcze tak silny jak rok później (przecież się dozbroił na Czechach). A przecież w 1939 roku Niemcy najpierw "załatwili" sobie współdziałanie ZSRR no bardzo liczyli na nierozprzestrzenienie sie konfliktu. Hitler był niemile zaskoczony, gdy Alianci wypowiedzieli wojnę. Tyle, że taka akcja nie byłaby zażegnaniem konfliktu a jedynie jego odroczeniem. Hitler pewnie przełknąłby ta gorzką pigułkę ale planów by nie zmienił tylko zaczął się do nich lepiej przygotowywać. Pytanie jak Alianci wykorzystaliby ten czas?