Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. Losy zespołu adm. von Spee

    Hmm, presja odniesienia sukcesu mogła istnieć w dalszym ciągu. Wobec przytłaczającej przewagi RN mógł on podejrzewać, że wcześniej czy później zakończy się to tragicznie dla jego zespołu. Jego celem w takim przypadku mogło być zadanie Entencie maksymalnych strat w każdym możliwym miejscu. Biorąc pod uwagę fakt, że Port Stanley był właściwie bezbronny wobec jego okrętów, pomysł z jego ostrzelaniem nie musiał być taki zły. Miał pecha, że nadział się na krążowniki liniowe. Bełkot ma oczywistą rację, że reakcja von Spee była najgorsza z możliwych. Co do zaopatrywania w węgiel to taka eskadra potrzebuje ogromne ilości paliwa. Myślę, że łatwiej zaopatrywać pojedyncze okręty. Tym bardziej, że w czasie I WŚ wiele krajów pozostawało neutralnych i można było wynajmować statki właśnie neutralnych bander (co z resztą czyniono). Wydaje mi się, że rozproszone kilka okrętów zmusiłoby RN do większego wysiłku.
  2. Nie ma historii, są tylko historycy...

    Historia to nie jest stan ustalony, to poszukiwanie, to ruch. Bardzo podoba mi się przenośnia ze światłem. Badamy widmo odkrywając coraz to nowe częstotliwości. Do światła białego pewnie nie dojdziemy, ale sens jest w samym próbowaniu. Dlatego najbardziej niebezpieczni są nudziarze i przyklepywacze "prawd dawno uznanych". Historia nie jest też tylko dla historyków i dobrze żeby o tym pamiętali. Moim zdaniem taki Baliszewski zrobił wspaniała robotę swoimi teoriami (moim zdaniem durnymi) na temat Sikorskiego. Raptem tysiące ludzi w Polsce zaczęła interesować sie czymś, o czym jeszcze nie dawno nie mieli ogóle pojęcia.
  3. Nie wiem czy forma tchórzostwa, ale moim zdaniem rzecz, co najmniej obrzydliwa. Miejsce spoczynku człowieka powinno być przynajmniej neutralne. Chociaż są precedensy, (Ciała hitlerowców po wyrokach śmierci niszczono, podobnie czyniły władze komunistyczne względem osób, które zamordowały w wyniku mordów sądowych. Przykłady z reszta można mnożyć) Śmiem twierdzić, że przyzwoity człowiek nie będzie sie wyżywał na trupie, lub na miejscu jego pochówku. Od tej reguły też są wyjątki. Jeżeli najeźdźca został pochowany w czymś na kształt mauzoleum lub w jakiś sposób wyróżniający to jest oczywiste, ze po zmianie reżimu czeka go przeprowadzka. Tyle, ze robi się to w spokojny sposób a nie maluje obelżywe napisy na grobie. Natomiast jestem przeciwnikiem zasady, ze o zmarłych albo dobrze, albo wcale. Uważam, ze mamy prawo przenicować życie każdej osoby publicznej i w takim przypadku jej prawo do prywatności jest mocno ograniczone.
  4. Nie ma historii, są tylko historycy...

    Coś w tym jest, i to na wielu płaszczyznach. Po pierwszej jak sie trafi pokolenie historyków - mendziarzy to zabiją całe zainteresowanie historią. Po drugie dobór tematów przepuszczony jest przez filtr osobistych preferencji tychże. Po trzecie, najbardziej delikatna sprawa, uczciwość historyków, chęć dociekania prawdy a nie udowodniania z góry założonych (bez względu na motywacje) tez. Dlatego dobrze gdy trafiają się osobowości medialne, osoby nie obawiające się wejść w spór (merytoryczny). Gdy takich brak powstaje pulpa bez wyrazu, zaczyna się powtarzanie po raz n-ty starych tez. O świadomość historyczną narodu trzeba walczyć, a walki takiej nie wygrają ludzie bezbarwni.
  5. Zidentyfikować kabaret

    Gdzieś to można znaleść?
  6. Moje ulubione momenty filmowe to...

    Ten kawałek też lubię: http://www.youtube.com/watch?v=Vr2vA88rHj0
  7. Wy i jedzenie

    A my właśnie zjedliśmy "Mandy" które kupiłem na pożegnanie.
  8. Humor

    Od czasu do czasu przysyłają nam na statek takie umoralniające historyjki żebyśmy zechcieli myśleć przy robocie. Jedna z nich dotyczyła pacjenta, który przyszedł do przychodni z bolącym uchem. Lekarz zbadał delikwenta i polecił zaaplikowanie kropelek. Napisał pielęgniarce żeby zaaplikowała rzeczone kropelki do prawego ucha. Napisał (właściwie nabazgrał) w skrócie (po angielsku) "r ear". Pielęgniarka przeczytała i zrozumiała po swojemu "rear" i zapodała delikwentowi lewatywę z owych kropelek. Rodzi się pytanie jak wykwalifikowana pielęgniarka mogła przypuszczać, że kilka kropel lewatywy może pomóc na ucho. Jedynym wytłumaczeniem może być fakt, że to było w USA.
  9. Nie zgadzam się. Fakt, ze dowódca nie powinien narazać sie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ponieważ ma inną robot do zrobienia niż strzelanie z karabinu. Są jednak takie chwile kiedy bezpośredni udział w walce lub obecność na pierwszej linii ma kapitalne znaczenie dla postawy żołnierzy. Rozumiał to także Józef Poniatowski osobiście prowadząc kontratak na groblach Raszyna.
  10. Interpretacja myśli.

    Jak się nie mylę był to August II zwany mocnym. A jak ja sie nie mylę to August II zwany Mocnym Był królem RON-u i żył circa 100 lat wcześniej.
  11. Jak wychowywano kobiety na dobre żony?

    Otóż to! Ale ludzie są tylko ludźmi. Czasem charakterologicznie tak odmienni, że nie wiele da się zrobić. Drugi mechanik świeżo po awansie postanowił się ożenić po raz drugi. Co też uczynił. Niestety pierwsza żona nie polubiła drugiej (i na odwrót). Panie nie dość, że się kłócą to jeszcze „nadają” na siebie nawzajem. Jak Rashid jest z pierwszą to musi wysłuchiwać o drugiej (i na odwrót). No obłęd w domu. Tak sobie poprawił. Teraz panie są pod opieką jego tatusia, który zdaje się radzi sobie z nimi trochę lepiej (cóż doświadczenie życiowe). Tak więc mimo, że różne systemy próbują stworzyć podstawy do harmonijnego pożycia to i tak wszystko zależy od konkretnych ludzi.
  12. Bruno Jasieński

    Mały off topic ale mam nadzieję, że zostanie mi wybaczony.
  13. Godzina dla Ziemi

    Widzisz! Przyjemne z pożytecznym!
  14. Podpisuję się obydwoma rękoma! Lepiej dla zdrowia psychicznego nieboszczyka. Przypomniało mi sie jak Jasiu z tata spacerowali po cmentarzu i czytali napisy na nagrobkach. Mijali groby lekarzy, prawników, prezesów, oficerów itd. W pewnym momencie tato zapytał Jasia kim chciałby zostać gdy dorośnie. -Złodziejem! Bo oni nie umierają! PS. Tak, z "tolerancą" nie ma co przesadzać!
  15. Prawda fałsz pojecie i obrazek...

    Co do NEP-u to wprowadził go towarzysz Lenin. W jego ramach dozwolone były małe prywatne firmy i gospodarstwa rolne.
  16. No jak w naszym kraju komuś na grobie piszą "Towarzysz" to znaczy, że za zycia musiała z niego być niezła gnida.
  17. Do Rabina przychodzi młody Żyd i sie pyta: -Rebe, czy jak jest Wolność to jest dobrze? -Tak Icek. Jak jest Wolność to jest dobrze! -Rebe a jak jest i Wolność i Równość to jest dobrze? -Tak Icek. Jak jest i Wolność i Równość to jest dobrze! -Rebe, rebe a jak jest i Wolność i Równość i jeszcze Braterstwo, to jest dobrze? -Tak Icek. To jest dobrze, ale jeszcze lepiej jest wtedy wyjechać! Jakoś tak mi się skojarzyło.
  18. Godzina dla Ziemi

    Ja osobiście zamiast "Godzina dla Ziemi" preferuję hasło "Pół godzinki dla słoninki" i właśnie w ramach tego hasła codziennie po lunchu ucinam sobie półgodzinną drzemkę. Żeby zaś ograniczyć zużycie energii pobudowałem sobie dom z Porothermu 44 i jeszcze dociepliłem sześcioma centymetrami wełny. Dzięki temu w zimie zużywam gazu za góra 400 złotych na miesiąc. I to jest metoda a nie gaszenie świateł raz na rok.
  19. Wiesz FSO, PPS to rzeczywiście partia i polska i socjalistyczna, natomiast KPP to tak naprawdę była sowiecka agentura. Żeby było śmieszniej to przetrwali ci KPP-owcy którzy siedzieli zapuszkowani w sanacyjnych więzieniach. Resztę niemal w całości zdołał wykończyć towarzysz Stalin.
  20. Uff!!! Już się bałem, że mnie postraszycie jakąś Nowotką!
  21. A wymień jakąś "wspaniałą postać polskiej lewicy".
  22. Bitwa pod Moskwą

    Kolego, w momencie w którym benzyna zamarznie, oleju napędowego nawet siekierą nie porąbiesz. Oprócz problemów z dotarciem do Moskwy był jeszcze jeden. Co dalej? Rosjanie nie Francuzi, Moskwa nie Paryż. Rozgorzałaby straszna zimowa bitwa w stylu Stalingradu tyle, ze w większej skali (Stalingrad to zdaje się było raptem pół miliona mieszkańców). Wcale nie musiałaby się skończyć niemieckim sukcesem.
  23. Cygara

    Szczęściarz! A w ogóle, co to za temat? Wypadałoby raczej pogadać o tym, dlaczego przestać palić a nie jak zaczynać. Powodów jest kilka: - Długofalowe efekty zdrowotne (raki, zadyszki i tym podobne). - Krótkofalowe efekty zdrowotne (po kilku piwach nie trzeba przeżywać kaca giganta no i co rano nie trzeba spędzać w łazience dodatkowych 5 minut żeby „odcharchnąć” „dżemik nikotynowy” z płucek). - Efekty estetyczne (nie wali z ryja). - Efekty finansowe (zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na jakieś wyższe cele, np. na wyżej wymienione piwo). Proponuję się nad tym chwilę zastanowić. Były palacz
  24. Cygara

    Coś okropnego! Byłem palaczem (30 papierosów dziennie). Fakt, że od kilkunastu lat nie palę ale cygara zawsze były dla mnie czymś paskudnym. Broń chemiczna o działaniu gryząco-duszącym. Pamiętam jak kilka lat temu na wakacjach na Kubie się męczyłem bo wszyscy w okolicy musieli spróbować jak smakuje cygaro. Byli w stanie przegonic mnie z każdego baru. Jak już to polecam fajkę. Nawet dla postronnych niepalących zapach fajki jest całkiem przyjemny.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.