-
Zawartość
7,430 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Zdobycie Gibraltaru - realne czy marzenia "ściętej glowy"
gregski odpowiedział FSO → temat → Front Zachodni
Widziałeś ten ląd od strony Hiszpanii? Bo ja tak! -
Miałem okazję powłóczyć się trochę po Ameryce łacińskiej. Na Kubie byłem jako członek załogi, ale tez i z rodzina jako turysta. Ostatni raz byłem tam dosyć dawno, bo w 2003 lub 2004 roku (dokładnie nie pamiętam). Od tego czasu wiele mogło się zmienić. Co ciekawego rzuciło mi się w oczy u Kubańczyków to takie pewnego rodzaju "rozdwojenie jaźni". Niewątpliwie są dumni z tego, że rzucili wyzwanie wielkiemu imperium i przetrwali. Z drugiej strony, gdy jest się z nimi sam na sam i nie próbuje się ich pouczać o tym, który ustrój jest lepszy i co powinni robić wtedy trochę się otwierają i zaczynają mówić jak wygląda ich codzienność. Co do poziomu życia to niech zilustruje je fakt, że pod koniec lat 90-tych dziewczynę można było mieć za kilka mydełek? Widziałem też żebrzących ludzi (w tym mnóstwo dzieci) odganianych przez policjantów. Pracowników portowych proszących o stare koszulki, klapki, szorty, itp. Pamiętam przypadek z przed wielu lat, kiedy staliśmy pod Hawaną i w czasie wolnym udaliśmy się do stolicy „pozwiedzać”. Zwiedzanie zaczęliśmy od knajpy w jakimś naprawdę niezłym hotelu. Trwał tam akurat pokaz ichniej mody. Po pokazie kolega biegły w hiszpańskim zaprosił modelki do naszego stolika na kolację. Może mi nie uwierzycie, ale te piękne jak malowanie dziewczyny, modelki! przyjęły zaproszenie czterech obrzępów – marynarzy! Coś nie do pomyślenia gdzie indziej.
-
Zdobycie Gibraltaru - realne czy marzenia "ściętej glowy"
gregski odpowiedział FSO → temat → Front Zachodni
Rany! Aleście popisali, gdy mnie nie było. Mam jedną prośbę do zwolenników teorii o możliwym zajęciu "Skały" przez państwa osi. Czy moglibyście przedstawić spójny scenariusz takiej operacji? (Jednostki, bazy wyjściowe, "timing") Mam nadzieję, że nie za dużo wymagam? -
Niemieckie kontrtorpedowce I WŚ
gregski odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Niemieckie niszczyciele w czasie PWS "rosły" i ta prawidłowość dotyczyła także okrętów innych państw. Po prostu jednostki te zostały obarczone coraz to nowymi zadaniami. Początkowo były zaprojektowane głównie do walki z torpedowcami wroga i osłaniania przed nimi wielkich okrętów. Z czasem otrzymywały zadanie obrony przed atakami z pod wody. Ale to nie koniec. Same wykonywały ataki torpedowe, stawiały miny, ostrzeliwały cele nabrzeżne, prowadziły działania rozpoznawcze i działania nękające, zwalczały wrogą żeglugę. Wymagało to instalowania większej ilości silniejszego uzbrojenia. Tak, więc ostatni zaprojektowany typ (S 113) miał już wyporność 2060 t. w odróżnieniu od 500-700 tonowych okrętów budowanych tuż przed wojną. Co do działań bojowych to chyba Bałtyk był areną tych najaktywniejszych i najciekawszych. -
Zdobycie Gibraltaru - realne czy marzenia "ściętej glowy"
gregski odpowiedział FSO → temat → Front Zachodni
Szczerze powiem, że nie wiem. 300 Metrów wydaje mi się dużo zwłaszcza, że w samej cieśninie występują dosyć silne prądy. Napór takiego kilkuwęzłowego prądu na trzystumetrową linę kotwiczną miny prawdopodobnie spowodowałby jej przesunięcie. Gdzieś czytałem o takich wędrujących polach minowych w czasie PWS. Prawdę mówiąc podzielam tezę Bełkota o tym, żeby taką bazę jak "The Rock" efektywnie wykorzystać należy ja uzbroić w wszelkiego rodzaju artylerię, lotnictwo oraz marynarkę. Z tym Niemcy mogliby mieć monstrualne problemy logistyczne. Per analogiam proponuje przyjrzeć się walkom na Pacyfiku gdzie japońskie bazy nie były zdobywane, ale neutralizowane np. z powietrza tak, że traciły na militarnym znaczeniu. -
Różnice w konstrukcjach samolotów w latach 1914-1918
gregski odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Wracam raz jeszcze do tego wątku Następnym krokiem był pomysł, że czteropłatowiec będzie "super"! I tak oto Frederik Kolhooven w zakładach Armstrong-Whitworth samolot F.K.10. Planowano 50 sztuk, zbudowano 11 z czego tylko 6 latało. Tyle, że słabo. Konstruktor się nie zrażał i miał nawet plany zbudowania piętnastopłata (symbol F.K. 11), tylko wytwórnia się nie zgodziła. -
Wydaje mi się, że tam porządek najłatwiej zrobiłyby kraje islamskie. Amerykanie maja złą reputację a na dodatek są zaangażowani w zbyt wielu miejscach a i nastroje u nich jakby bardziej izolacjonistyczne. Europejczycy nie maja środków i woli zrobienia czegokolwiek. Bracia w Allachu byliby dla Somalijczyków najbardziej strawni, ale nie widać na horyzoncie takiego państwa, które mogłoby to zrobić. Podejrzewam, że ten wrzód dalej będzie ropiał przyprawiając światową gospodarkę o kolosalne straty. Statki mojej firmy pływają teraz do Stanów trzymając się z daleka afrykańskich wybrzeży i omijają Madagaskar od wschodu zamiast przechodzić przez kanał mozambicki. Z powrotem pokonują tą samą trasę zamiast przez morze Śródziemne i kanał Sueski. W efekcie droga do Stanów wynosi 44-45 dni zamiast 34- 35, a droga powrotna 42 zamiast 27. Historia z Europą jest podobna. Wystarczy tylko powiedzieć, że dzienny czarter VLCC kosztuje 120-200 tysięcy $ (w zależności od koniunktury). A płacimy za to my na stacjach benzynowych (i nie tylko) Nie martw się, pisząc to sprawdziłem czy nie ma koło mnie jakiegoś Azjaty! Gdzieś przeczytałem, że są od nas nie tylko bardziej pracowici, ale jeszcze bardziej inteligentni. To już chyba powód, żeby nie lubić zawziętych mądrali?
-
A w przeciwnym razie to mógłbym czegokolwiek oczekiwac? Tak! Nie lubię żółtych!
-
A ja widzę, bo ja tam pływam! Gdyby sprawę miały załatwić tylko państwa bander statków tam pływających to padłoby na Liberię, Panamę Maltę i Cypr (no może jeszcze Norwegię). Skąd Ci przyszło do głowy, że bandera ma jakieś znaczenie? A coś ich kurde nie lubię!
-
Też to zauważyłem i dlatego przywołałem ten przykład. Dlaczego "paradoksalnie"? Islamskie prawodawstwo może nam się nie podobać, ale w wielu krajach jest w stanie utrzymać porządek (vide Arabia Saudyjska). Może powinno dotrzeć do „coponiektórych”, że nie wszędzie oczekują demokracji "jak kania dżdżu"? Oczywiście masz rację, to był taki żart (podobnie jak kilka innych moich komentarzy).
-
Nie, chyba nie. Oddźwięk światowy byłby raczej negatywny i chyba nikt nie chciałby popsuć sobie image. To jest "mały pikuś", wklep sobie w google hasło "Somalia" i przeczytaj ile tam ludzi ginie dziennie bez udziału Amerykanów. Tu widzę problem, w obecnej chwili nikt mi nie przychodzi do głowy. Może dałoby się napuścić ichnich sąsiadów? W przeciwnym razie zostają bombardowania. Chłopaki potrenowali na Serbii to może i tam dadzą sobie radę? A co to ma do rzeczy?
-
Racja, mój lapsus. Gdy się przejrzy galerie sławnych piratów to widać, że większość zakończyła dość gwałtownie swoją działalność w pierwszym dwudziestoleciu XVIII wieku. Była to wpadka wynikająca też trochę z braku woli politycznej i konsekwencji działania. Z jednej strony wrzawa medialna a drugiej przekonanie, że dzicz się nie rozlezie po okolicy tylko będzie się wyrzynała nawzajem na miejscu. Ewidentny błąd. Dlatego teraz należałoby zabrać się do tego inaczej. Celować w przywódców siedzących na lądzie. Topić piratów uciekających na ląd po odebraniu okupu, itd., itp. Można by też zlać to całe tałałajstwo napalmem, ale w czasach kryzysu trochę drogo by to wyszło.
-
Problem polega właśnie na tym, że tam nie ma żadnego państwa a wojna z jej skutkami to permanentny stan rzeczy na tym terytorium. Widzę, że odrobina lektury i Tobie nie zawadzi drogi kolego. Pirat to bandyta morski. Kaper to prywatna osoba wynajęta przez wojującą stronę i uprawniona na podstawie listu kaperskiego do atakowania żeglugi wroga. W czasie pokoju zdarzało się, że byli kaprzy (a nie kaperzy) trudnili się pirackim procederem. Na czas wojny walczące strony nie wahały się też wystawiać listów kaperskich byłym piratom, co świadczy i o ich cynizmie, ale też i o uznaniu fachowości tychże. Jednakże gdzieś na początku XVIII stulecia zauważono, ze więcej jest strat niż korzyści z przymykania oka na piracki proceder i rozpoczęto z nimi bezpardonową walkę. Szczególnie RN była w tym efektywna. Do tego piratom (szczególnie karaibskim) świat zaczął się kurczyć. Administracje państw kolonialnych zaczęły sprawniej egzekwować prawo na lądzie i zniknęły te wszystkie osławione Tortugi i Port Royale. Żeby było ciekawiej do walki z piractwem zatrudniono również byłych piratów (osławiony sir Henry Morgan), którzy nie wahali się wieszać na noku rei swoich byłych kolegów po fachu. Wszystko to sprawiło, że w XIX wiek ludzkość weszła praktycznie bez karaibskich piratów. Ja postuluje rozwiązania, które już się w przeszłości sprawdziły.
-
Dwa narody, które były przekonane o swojej wyjątkowości na jednym terytorium to musiało budzić konflikty. Przypominają mi się opowieści mojego dziadka – rolnika spod Warszawy (rocznik 1906) pełne sprzeczności. „Żydzi, panie ludzką krwawicę pili” I zaraz potem. „Stary Szlangbaum (zapis nazwiska fonetyczny) stary przyzwoity Żyd. Sklep miał. Dobrą wagę miał. Dla dziecka zawsze cukierek miał. Przyzwoity człowiek był. Nie potrafię pokusić się o jednoznaczną ocenę
-
A przypomnij mi jak się skończył ten sukces.
-
Przyczyny załamania się armii niemieckiej w 1918 r.
gregski odpowiedział redbaron → temat → Front Zachodni
Parę tygodni temu usłyszałem w "National Geografic" (wiem, jakiego rodzaju jest to źródło), że jednym z czynników, które miało wpływ na załamanie się niemieckiej armii była epidemia grypy "Hiszpanki". Podobno w niektórych jednostkach ponad płowa stanu osobowego była niezdolna do walki. Zresztą nie tylko Niemcy mieli takie problemy. Ententa również. Podobno to właśnie w 1918 roku brytyjski regulamin nakazał zwiększenie odstępu pomiędzy łóżkami w lazaretach, aby ograniczyć transmisję grypy. Potraficie zweryfikować tą teorię? -
Nie sądzę, aby monarchia A-W była jakaś szczególnie słaba. Prawda, że czasy świetności miała już zdecydowanie za sobą, ale w naszej części Europy zawaliło się wszystko z wielkim hukiem. Ciśnienie na powstawanie państw narodowych tak, czy owak zniweczyłoby wszelkie próby utrzymania Monarchii. Tylko zdecydowana wygrana w wojnie mogłaby ją uratować. Tyle, że nawet wtedy byłaby w cieniu "starszego brata" i spadłaby do rangi "Imperium trzeciej klasy dla palących" jak ktoś to obrazowo ujął.
-
Większość towarzyszy, których Stalin wysłał na tamten świat (a właściwie w przypadku komunistów należałoby powiedzieć w Niebyt) mogłaby go spokojnie zastąpić. Hitler w czasie nocy długich noży też nie rezał aniołków. Rzeczywistość nie znosi próżni. Nie byłoby ich, byliby inni.
-
Różnice w konstrukcjach samolotów w latach 1914-1918
gregski odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Nie jestem pewien, ale późne wersje rosyjskiego Ilia Muromiec miały bogato przeszklony dziób. Możliwe, że kabina pilota była zamknięta. Myślę, że chodziło też o powierzchnię nośną. Bo jak wytłumaczyć Caproniego Ca 41? Dwusilnikowy trójpłatowy bombowiec z monstrualna ilością cięgien i zastrzałów. -
Działania niemieckich krążowników
gregski odpowiedział redbaron → temat → Działania na morzach i w koloniach
Owszem. Oczywiście oprócz żagli miał on też zabudowany silnik spalinowy. Wydaje się, że zagle uwolniły go od zmory bunkrowania a i zwiększały element zaskoczenia. Nigdy nie został dopadnięty przez okręty RN, a karierę zakończył na rafach. -
Działania niemieckich krążowników
gregski odpowiedział redbaron → temat → Działania na morzach i w koloniach
Nie wiem czy wiecie ale istniał też żaglowy rajder i odnosił całkiem niezłe sukcesy. -
Dosyć dawno temu przeczytałem książkę I. Pacepy "Czerwony Horyzont" (albo "Czerwone Horyzonty" dokładnie nie pamiętam). W każdym razie facet twierdzi, że ta niezależność od Moskwy była mocno na pokaz. Chodziło o to,że Rumunia jako „niepokorna” była lepiej traktowana przez Zachód i miała przez to łatwiejszy dostęp do technologii, która szybciutko była przejmowana przez wielkiego brata..
-
Jeszcze jedno. Nasi ustawodawcy dostrzegli problem, ale zamiast zastanowić się gdzie leży jego przyczyna zaczęli leczyć skutki. Przyczyna w tej konkretnej sytuacji jest tak a nie inaczej skonstruowana ordynacja wyborcza. Szeregowy wyborca ma bardzo ograniczone możliwości "wycięcia " konkretnego kandydata z listy partii, na którą chce glosować. Wystarczy, że człowiek taki jest ustawiony wysoko na liście i już ma dużą pewność, że "lokomotywa" listy wciągnie go do parlamentu. Okręgi jedno mandatowe znacznie zredukowałyby ten problem, ponieważ każda "czarna owca" byłaby balastem dla partii, ale jednocześnie ograniczyłyby władze prezesów partii. Z tego też, jak mniemam, powodu mamy taką zmianę w konstytucji a nie zmianę ordynacji.
-
Dr Ferdynand Porsche ogłosił swoje "Expose na temat produkcji samochodu ludowego" 17 stycznia 1934 roku. Produkcja ruszyła w 1938 roku. Pierwsze wymagania na temat wojskowego Volkswagena ogłoszono 28 stycznia 1938 roku, a prototyp opuścił fabrykę 10 miesięcy później. Tak, więc o ile produkcja wersji cywilnej i wojskowej ruszyła niemal jednocześnie to jednak wcześniejsze były założenia pod wersję cywilną.
-
O ile samo kopanie piłki mnie nie rajcuje to fakt organizacji Euro wydaje mi się ważny jako element polityki majacej wciągnąc Ukrainę w sferę wpływów UE. (O ile jakaś spójna polityka tego rodzaju rzeczywiście istnieje). Dlatego udział Polski i Ukrainy musi byc równy i komunikacja pomiedzy naszymi krajami musi byc bez zarzutu! Ad. Fanaa Nadal myślę, że będę w morzu (marynarze wychodzą z portu w morze a nie "na morze", a na wielkich tankowcach to ja pracuję a nie rabuję je!