-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Powstanie Warszawskie - militarna kompromitacja?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Ok, Ok, poddaje się! Poza wszystkim. Półregularni, niedozbrojeni ochotnicy, bez broni ciężkiej, praktycznie bez pomocy z zewnątrz przez dwa miesiące stawiali opór jednej z najlepszych, (jeśli nie najlepszej) armii II WŚ. To gdzie tu kompromitacja? -
Powstanie Warszawskie - militarna kompromitacja?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Albinos Zdaje się, że tytuł wątku brzmi: „Powstanie Warszawskie- militarna kompromitacja?" I tylko do militarnego aspektu się odnoszę. Gdyby to było: " Powstanie Warszawskie- polityczna kompromitacja?" albo, chociaż: " Powstanie Warszawskie- kompromitacja?" to pisałbym zupełnie inne rzeczy. -
Powstanie Warszawskie - militarna kompromitacja?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Albinos Ale ja napisałem Sojusz Antyhitlerowski a to obejmuje również ZSRR. Oczywiście sytuacja polityczna była taka, że nie należało wywoływać powstania (chyba). Sytuacja czysto wojskowa dawała szanse powodzenia i możliwość silnego zakotwiczenia się sojuszniczych armii na lewym brzegu Wisły. -
Powstanie Warszawskie - militarna kompromitacja?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Albinos Nie obwiniam Aliantów o nasz błąd. Chciałem tylko zaznaczyć, że Sojusz Antyhitlerowski jako całość militarnie w tej konkretnej sytuacji zawiódł z powodów politycznych. Technicznie można było wesprzeć powstanie w olbrzymim stopniu. Lotniska jednego z Aliantów były umieszczone kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. Przewaga w powietrzu była przytłaczająca. Istniały techniczne możliwości stworzenia parasola powietrznego nad Warszawą likwidującego zagrożenie ze strony Luftwaffe. Można było neutralizować niemiecką artylerię, niszczyć transporty z zaopatrzeniem. Dało się też nieść pomoc materiałową, a i dałoby się też jak sądzę zorganizować wsparcie w postaci regularnych jednostek wojska. Tyle tylko, że taki scenariusz był nie do przyjęcia dla Stalina. Były to, więc powody polityczne za nie techniczno-militarne. -
Powstanie Warszawskie - militarna kompromitacja?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Kompromitacją militarną. Przecież napisałem: -
Budowa portu i rozwój miasta Gdyni
gregski odpowiedział lengol → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Też słyszałem takie zarzuty, ale port jest port. Albo robi się go porządnie, z całą wymaganą infrastrukturą (port to nie tylko doki, dźwigi i magazyny, ale też na przykład połączenia kolejowe, drogowe i lotnicze resztą kraju) albo nie powinno się robić tego w ogóle. Niedoinwestowany port to strata czasu i marnotrawienie środków. Gdynia została zaprojektowana i zbudowana na tyle dobrze, że po niemal 90 latach świetnie funkcjonuje i ma perspektywy na rozwój. -
Powstanie Warszawskie - militarna kompromitacja?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
PW było kompromitacją Aliantów. Sojusz militarny dysponujący taką przewagą z powodów politycznych dopuścił do tragedii na taka skalę dodatkowo dając Niemcom czas na wytchnienie tym samym przedłużając wojnę. -
Czy to takie pewne? Czy wina jest tylko po jednej stronie?
gregski odpowiedział Ceska → temat → Ogólnie
Dlaczego zwłaszcza Niemiec? A Rosjanie to niby nie pchali się na Bałkany? A Francuzi to nie pałali rządzą odwetu? -
Moim zdaniem, jeżeli cokolwiek oddawać to tylko w ramach szerokiej ustawy reprwatzacyjnej. Oddać (lub zrekompensować) należało wszystko, co było bezprawnie zabrane. Niestety czas na to minął bezpowrotnie. Robienie wyjątków dla pewnych organizacji jest po prostu nieuczciwe.
-
Nie sądzę jednak, aby na takich przesłankach uprawnione było stwierdzenie, że ogół polskiego społeczeństwa traktował Żydów jak nienormalny rodzaj ludzi. Podpierając się bazgrołami na ścianach mogę stwierdzić, że ogół gdańszczan nienawidzi warszawiaków i krakowiaków (Legia i Wisła)
-
Rozumiem, że mówisz o badaniach z lat Drugiej Wojny Światowej.
-
Przepraszam raz jeszcze ale napisałeś Proszę, więc o dane, na jakich oparłeś swoją opinie a nie o garść przykładów.Kilkoma przykładami mogę "udowodnić" prawie wszystko, na przykład zwierzęcy antypolonizm i chciwość Żydów.
-
Przepraszam, ale tu już prosiłbym o źródła mówiące jaki procent Polaków przejawiał takie postawy.
-
Bardzo przepraszam ale ten przykład jest zupełnie nie adekwatny. Nie możesz porównywac Duńczyków do Polaków ponieważ realia okupacyjne w tych dwóch państwach były diametralnie różne.
-
Czy to takie pewne? Czy wina jest tylko po jednej stronie?
gregski odpowiedział Ceska → temat → Ogólnie
Dzięki za dobre słowo! Chodziło mi jednak o taki "bezpośredni" strach, który każe ciągnąć za spust, bo boimy się, że nieprzyjaciel pociągnie pierwszy. Rosja nie mogła zwlekać z mobilizacją, bo w razie wybuchu wojny ryzykowała utratę najbardziej ludnych i ekonomicznie rozwiniętych prowincji. Niemcy bały się, że Rosja w razie zmobilizowania swojego potencjału będzie kowadłem współpracującym z francuskim młotem. Francja wiedziała, że nie może pozwolić, aby Niemcy uporały się z Rosją, bo wtedy zostają sami naprzeciw potęgi nie do pobicia. Uważam, że w tych trzech stolicach pojawiło się przekonanie poparte strachem, że już teraz natychmiast trzeba coś zrobić, bo jutro będzie za późno, że nie można dać się wyprzedzić. Sytuacja, w której wszyscy chcą "uciec do przodu". Trochę jak cowboye w saloonie. Wszyscy stoją sztywno z wyciągniętymi coltami aż ktoś nie wytrzymuje napięcia i strzela. Wtedy reszta przyłącza się do kanonady. To, że istniały długoletnie sprzeczności pomiędzy mocarstwami i że walczyły one o różne wpływy to było jak zebranie się tych podenerwowanych cowboyów w jednym saloonie. Sarajewo to jak kopnięcie w stół przy kartach, a wybuch wojny to taka chaotyczna strzelanina wystraszonych i wnerwionych graczy. -
FSO Znowu będę się upierał, ze to zjawisko nie dotyczyło tylko i wyłącznie Żydów. O szabrownikach przecież słyszałeś. Sam znam opowieść moje ciotki jak to musiała odkupić swoją własną maszynę do szycia, żeby zarabiać nią na życie. Antek Oraz I wszystko jasne, liczby mówią za siebie. Nie chce tu twierdzić, że udział Żydów w Holokauście jest dla Polaków jakimś usprawiedliwieniem, ale jeżeli w trzydziestomilionowym narodzie liczba "gnid" (stosując terminologię FSO) szła w setki to nie jest to żaden powód, aby odium spadało na cały naród. Absolutnie się nie zgadzam!!! Decyzja o udzieleniu schronienia poszukiwanym Żydom była aktem heroizmu! Rzeczą piękna godną szacunku i najwyższego podziwu. Nie można jednak od ogółu obywateli wymagać i oczekiwać postaw heroicznych jako czegoś normalnego i codziennego. Podziwiając bohaterów, którzy zdobyli się na taka decyzję rozumiem również motywacje ludzi, którzy nie zdobyli się na taki gest. A teraz z ręką na sercu i bez cienia hipokryzji, czy możecie zadeklarować, że w sytuacji zagrożenia życia swojego oraz swoich najbliższych udzielilibyście w tamtych czasach pomocy potrzebującemu Żydowi? Ja może jestem tchórzem, ale nie hipokryta i nie potrafię czegoś takiego zadeklarować. Pewnie bałbym się szalenie i nie wiem, jaką decyzję bym podjął. Chciałbym wierzyć, że słuszną. Ale nie wiem ... .
-
Czy to takie pewne? Czy wina jest tylko po jednej stronie?
gregski odpowiedział Ceska → temat → Ogólnie
Ja mam taka koncepcję, że I WŚ wybuchła ze strachu! Rosjanie musieli się mobilizować wcześniej ze względu na odległości i infrastrukturę. Niemcy nie mogli dopuścić, żeby stanąć na przeciw Francji i zmobilizowanej Rosji. W. Brytania bała się, że straci panowanie na morzach w obliczu błyskawicznie rozbudowywanej przez Kajzera floty. Czego bały się, Austro-Węgry jeszcze nie wpadłem. Myślę, że sytuacja wymknęła się z pod kontroli. -
Kultowe rzeczy PRLu
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Traktorzysta w berecie z antenką jako element wiejskiego krajobrazu. -
A możesz podac definicję "gnidy" i definicję "dobrego" oraz źródła na których oparłeś tą tezę?
-
Rasizm w Stanach Zjednoczonych
gregski odpowiedział mch90 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A co tu rozliczać? Niewolnictwo zniesiono półtora wieku temu. Segregację pół wieku. Mało, kto z żyjących to pamięta. To robota dla historyków! Zamiast powiedzieć "proszę państwa, wasz los jest w waszych rękach!" Tworzy się rasistowski system dyskryminujący ciężko i uczciwie pracujących ludzi. Najgorsze, ze ta zaraza dociera też i do Europy. -
A ja w miejscowym antykwariacie zupełnie niespodziewanie natknąłem się na 'British battlecruisers 1914 - 1918" (Lawrence Burr) i to za 25 "zetów". Jutro walę się na leżankę i przystepuję do lektury.
-
Nudziarz, ale z talentem do bawienia widza z czółkiem wysokim na dwa palce. Gdyby umarł w wieku 40 lat miałby wielkie widoki na wspaniałą legendę, ale i pięćdziesiątka nie pozostawia go bez szans.
-
Zapomniałeś o Brytyjczykach i Rosjanach? Z resztą nie wszyscy Amerykanie. Gen. Curtis LeMay powiedział w przypływie szczerości, "gdybyśmy przegrali tą wojnę to my siedzielibyśmy na ławie oskarżonych". Abstrahując od wszystkiego, co stało się po wojnie dalej uważam, że poświęciłbym obcego cywila dla uratowania własnego żołnierza.
-
Mienie pożydowskie zwykle było rabowane przez okupantów (szczególnie nieruchomości). Po 1945 roku zaś było to mienie "poniemieckie" i jako takie przejęte przez państwo. Tak, więc " filozofia i postępowania sił nowego ustroju" sprawiła, że dla części ocalałych Żydów nie było miejsca. Oraz Ależ o to właśnie mi chodzi, trudno, żeby w trzydziestokilku milionowym narodzie nie było bohaterów i bydlaków. Trudno też potępiać w czambuł Polaków skoro w śród samych Żydów znaleźli się tacy, co pomagali Niemcom mordować swoich współbraci. Zawsze trzeba zadać sobie pytanie "czy nie dałoby się uratować więcej ludzi?" - Pewnie by się dało! Żeby być uczciwym trzeba też zadać pytanie " czy mogło zginąć więcej ludzi?" - I moim zdaniem odpowiedź również musi być twierdząca. Proszę pamiętać słowa napisane przez Normana Daviesa a mówiące o tym, że Polacy byli następni do odstrzału na liście Hitlera i sami walczyli o przetrwanie i ze domaganie się od nich większej ofiarności jest nieuczciwe.
-
Oglądałem film 'Fog of the war". Były to wspomnienia McNamara'y. Pierwsza cześć dotyczyła II WŚ w powietrzu. Film wydawał mi się całkiem rzetelny, niestety nie wiem, czy był dystrybuowany w Polsce a jeżeli tak to, pod jakim tytułem. Otóż jest tam rozdział poświęcony bombardowaniom Japonii. Przedstawione fakty są szokujące. Zniszczenia i ofiary w ludziach powstałe z powodu bombardowań nuklearnych były niewielką częścią strat poniesionych przez Japonię w wyniku amerykańskiej ofensywy powietrznej. Z drugiej strony operacje desantowania i podboju japońskich wysp macierzystych amerykanie planowali na lata 1945 i 1946. Przewidywali straty idące nawet w setki tysięcy zabitych i rannych amerykańskich żołnierzy. Osobiście gdybym był prezydentem USA to starałbym się ocalić jak najwięcej swoich "chłopców" nawet kosztem hekatomby wrogich cywilów. Wiem jestem cyniczny, ale wojna pomieszana z polityką to nie miejsce dla "rycerzy bez skazy i zmazy". Mało tego gdybym znalazł się w sytuacji frontowego żołnierza to nie chciałbym, aby kosztem mojego tyłka mój własny rząd starał się chronić substancję wrogiego państwa.