-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Czekaj, to jest trochę "nie tak". Jeśli byś budował czołgi po to, aby je zakopać to rzeczywiście sensu nie ma, ale jeżeli spora cześć taboru Ci się zestarzała i nie nadaje sie do akcji ofensywnych to masz dylemat. Wyrzucić czy spróbować użyć w inny sposób. Armata tych pojazdów nadal była groźną bronią. Gdyby, więc zakopać je po szyję w głęboko urzutowanej obronie. Z drogami odwrotu i uprzednio przygotowanymi zapasowymi stanowiskami ogniowymi mogłyby nadal być skutecznym narzędziem walki. Z reszta Niemcy trzy lata później w Normandii robili podobnie. Pamiętajcie, że mówimy tu o kilkudziesięciu tysiącach czołgów i kilku tysiącach samochodów pancernych (też z armatą 45 mm) Nie zrobiono tego z kilku powodów. Na postawienie sprawy w sposób: "Nie nadawały się do ataku, więc nie nadawały sie do niczego" jakoś trudni mi sie zgodzić.
-
FSO, do czasu nalotu na Drezno tyle niemieckich miast "skasowano", że niewiele, zostało do zrównania z ziemią. A moce przerobowe były. Znalazł się cel to dlaczego nie? W końcu jedno miasto mnie czy jedno wiecej różnicy wielkiej nie robi a przynajmniej chłopakom (lotnikom) się stawy nie zastoją od bezczynności.
-
Żadna armia na świecie nie jest w stanie iść do boju z 100% nowoczesnym uzbrojeniem. Radzieckie czołgi starszych typów nie były bardziej bezużyteczne niż niemieckie "jedynki" czy "dwójki". Moim zdaniem ich "przestarzałość" została niejako zwiększona poprzez sposób użycia tych czołgów. O ile ich potencjał ofensywny dramatycznie się skurczył o tyle w obronie można je było jeszcze z dużym powodzeniem wykorzystywać. Problem polegał na tym , ze Sowieci w ogóle nie przyjmowali do wiadomości, że należy się bronić i bronić się nie potrafili. Atakować z resztą też nie. Czołgi były rzucane do ataku partiami, często w trudnym terenie i na przygotowanego do obrony przeciwnika. W takiej sytuacji wszystkie wady tych konstrukcji były boleśnie obnażane.
-
Ja jestem akurat w połowie tej książki. Gdyby nie to, że często jesteśmy w portach i jestem zajęty wypisywaniem głupot na forach historycznych to pojutrze bym ja skończył. A tak zajmieto trochę więcej czasu.
-
Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Albo lepsi, zależy od punktu widzenia, no i od tego, jakie Święto chciała Serbom zbezcześcić. Z resztą tam zwyczajowo strzela się do ludzi, których sie nie lubi. Taka tradycja! PAMIĘTAJ! Trzeba być tolerancyjny wobec ludzi z odrębnego kręgu kulturowego! PS. Moim zdaniem to bardzo miło z Twojej strony. -
Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie jest u nas tak żle. Serbowie na przykład obiecali, że ją odstrzelą jeśli się pojawi! To jest dopiero pryncypialne podejście do sprawy! -
Tyle że Sowieci musieli produkować 5-6 razy wiecej czołgów (bo zdaje się taka była proporcja strat).
-
Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A widziałeś tą, okolczykowaną dziewuchę? Nie mów mi, ze pocałowałbyś taka z przyjemnością! Ja osobiście zamiast tego wolałbym zrobić przegląd statkowej "sraczmaszyny”, (czyli oczyszczalni ścieków). Poza tym pomyślałem sobie, że jako nietolerancyjny zacofaniec powinienem użyć takich sformowań. Forumowicze tego się po mnie spodziewają. Nie mogę ich zawieść!!! I dobrze, bo ja nie pisałem o Cejrowskim tylko o tym, ze niektóre środowiska domagające się tak zwanej "tolerancji" (mnie się wydaje, że oni oczekują aplauzu) sami prowokują niechęć albo nawet reakcje agresywne. Dlatego też, jako kontrprzykład przywołałem pana Tomasza Raczka. Tak na marginesie znam homoseksualna parę i nie mam trudności z ich zaakceptowaniem, (chociaż przyznaję, że gdy się dowiedziałem to zrobiło to na mnie wrażenie). Są to koleżanki mojej żony, odwiedzają nas regularnie (nawet zdarzało sie nam razem iść do sauny) i nigdy nie przyszłoby mi nazwać je "obleśnymi dziwadłami". -
Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Można, można! Szkoda, że nie wpadły na to te dziwadła, które przyszły drażnić Cejrowskiego. Tak się zastanawiam jak oni by zareagowali gdybym poszedł do nich z prośba o podpisanie petycji o przywrócenie karalności homoseksualizmu. Dla przeciwwagi przychodzi mi na myśl pan Tomasz Raczek. Ma gość klasę! Co z tego, ze jest gejem? Nie afiszuje się z tym, nie prowadzi żadnej namolnej propagandy jak te obleśne typki. Jest Ok. (Nawiasem mówiąc "Playboy" gdy Raczek był jego naczelnym osiągnął najwyższy poziom). -
Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?
gregski odpowiedział abramowicz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Cóż słabymi istotami jesteśmy i czasem zapalamy się w dyskusji ponad potrzebę tak, że tracimy z oczu meritum sprawy. A co do samej tolerancji to bym nie przesadzał, nie jest tak źle. Co prawda trudno jest obecnie przyznawać się, że jest się chrześcijaninem i że traktuje się swoją wiarę poważnie, bo zaraz oskarżają człowieka o obskurantyzm i lecą obelgi w stylu "ciemnogród". Ale cierpliwość to cnota chrześcijanina, więc i ta przybyła z Zachodu przypadłość zostanie, jak mniemam, przetrzymana. (Tak jak znaleziono remedium na inną zachodnią przypadłość znaną u nas pod dźwięczną nazwą "Franca") -
Abstrahując od wszystkiego innego, to było miasto wroga, więc dlaczego go nie spalić? Tym bardziej, że wróg ten nie miał skrupułów, aby podpalać miasta swoich wrogów a na dokładkę ów wróg sam zadeklarował wojnę totalną (przy aplauzie gawiedzi). Nie wiem jak Wy, ale ja bym palił!
-
Lubię kilku malarzy i przynajmniej kilkadziesiąt obrazów ale tylko "Zakopany w piachu pies" Francisco Goi (cykl "Pintura Negra) przyprawia mnie o "gęsią skórę".
-
FSO! Bój się kija! Gdzie Rzym a gdzie Krym? Kiedy pomoc zaczęła docierać do ZSRR a kiedy Niemcy stracili Ploeszti? Właśnie pytanie jest takie, czy bez zachodniej pomocy Sowieci w ogóle by przetrwali? A czy doszliby do Rumunii to jest już następne pytanie!
-
Za godzinkę wychodzimy w morze więc nie mam zbytnio czasu aby wymyśleć coś oryginalnego. Pójdę więc za ciosem. Niech ktoś napisze pare słów czym był "Spisek Niemiecko- Indyjski" i jak się zakończył. Pojawię się w sobotę (prawdopodobnie).
-
Likwidacja Muzeum Kolejnictwa w Warszawie
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog archiwów i muzeów oraz wydarzeń przez nie organizowanych
Bankrut PKP szuka pieniędzy gdzie może. Eksponaty przenieść do Kościerzyny. Tam też jest fajne muzeum kolejnictwa. Będę miał bliżej! -
3 dywizja piechoty(Lahore) i 7 dywizja piechoty (Meerut) ????
-
Co do Shermanów to były cenione przez "tankistów" ze względu na łatwość prowadzenia. Kierowanie zaś czołgiem T-34 (z tego co czytałem) to była ciężka fizyczna praca.
-
Władimir Bieszanow w "Pogromie pancernym 1941" opisuje jak w początkowym okresie wojny załogi (z bardzo różnym skutkiem) próbowały rozjeżdżać niemieckie armaty i czołgi. Tłumaczy to słabym wyszkoleniem artylerzystów, kiepskimi przyrządami celowniczymi oraz podejściem dowódców, którzy wbijali podwładnym do głowy "Naprzód! Wroga czapkami nakryjemy!" Może to jakieś pokłosie tamtych wydarzeń? PS. Ja chciałem tylko zdementować wiadomość jakoby Doenitz kazał zaspawywać włazy w U bootach wyruszających na patrol.
-
Zgadzam sie! I dlatego zastanawiam się, czy nie było szansy na przyspieszenie tego cudu.
-
Ok, WIEM ze to desperacki krok, ale i położenie Państw Centralnych było dosyć desperackie i wymagało takich rozwiązań. Z powodu potencjału Ententy dla Państw Centralnych był to wyścig z czasem, który przegrali.Tak zupełnie nawiasem, to moim zdaniem jednym z czynników, które spowodowały ich klęskę były sukcesy roku 1915. Były miłe, ale zupełnie niedecydujące o wyniku wojny. Spowodowały odłożenie na później problemów wschodnich, bo chwilowo Rosja była obezwładniona, (ale nadal nieznokautowana). Myślę, że jedyną realną szansa na wyjście cało z tej awantury było wysadzenie Rosji z siodła i zajęcie się jednym frontem. Tak sobie jeszcze myślę, że gdyby Lenin zaczął swoje dzieło te półtora roku wcześniej to łatwiej byłoby zawrzeć pokój z Ententą gdyż nowy wspólny wróg pojawił się na horyzoncie.
-
FSO Właśnie! Po udanych ofensywach 1915 roku państwa Centralne idą za ciosem i próbują wyłączyć z gry Rosję przed latem 1916 roku (może trzeba by było podrzucić Lenina trochę wcześniej). Gdyby to się udało można w zasadzie całą uwagę skupić na zachodzie. (Serbia wypadła z gry a nad korpusem Ententy w salonikach może pastwić się Turcja.
-
Uwielbiam jeden! Przed kilku laty przywiozłem go z Capetown. Zamszowy, jasnobrązowy, niezbyt duży. Zaimpregnowałem go aby nie namakał, no i żeby brud się nie czepiał. Bardzo go lubię i uważam, że nieźle w nim wyglądam. Niestety żona nie podziela tego zdania więc używam go tylko do lasu albo na ryby. Cóż, wychodzi, że jestem pantoflarzem!
-
Szkoda kasy! Kogo bedzie stać aby wynająć helikopter i podziwiać to cudo z takiej właśnie perspektywy? Z drugiej strony jak się nie wyburzy dworca teraz to za parę lat nabierze statusu zabytku i będzie nie do ruszenia jak PKiN.
-
Z książki Władimira Bieszanowa „Pancerny pogrom 1941: „ Konstanty Simonow przytacza list jednego z frontowców, uczestników operacji kerczeńsko-teodozyjskiej: ” Byłem na półwyspie Kreczeńskim w 1942 roku. Przyczyna tej haniebnej klęski jest dla mnie zupełnie jasna. Całkowity brak zaufania do dowódców armii i frontów, sobiepaństwo i samowola Mechlisa, człowieka nie mającego żadnej wiedzy wojskowej (…). Zakazał kopać okopy aby nie obniżać morale żołnierzy. Wysunął ciężka artylerię i sztaby armii na pierwszą linię i temu podobne (…). Trzy armie obsadzały front o długości 16 kilometrów, dywizja zajmowała 600 – 700 metrów, nigdzie i nigdy nie widziałem później takiego nasycenia wojskami. I wszystko to zmieniło się w krwawą kaszę, zostało zepchnięte do morza, zginęło tylko dlatego, że frontem dowodził nie dowódca lecz szaleniec … .”
-
Dokładnie! Mój 12-sto letni syn pasjami ogląda w kółko film nakręcony w 1969 roku. Jego tytuł to "Jak rozpętałem Drugą Wojnę Światową" Akurat nie uważam, żeby klęcznik miał tu coś do rzeczy. Przykładem wymienieni przez Ciebie "Kiepscy". Byłem na filmie "Wino truskawkowe" film byłby dobry, gdyby nie "przeszarżowano" kilku rzeczy. Może twórcy nasi za bardzo chcą? Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak sie dzieje.