-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
A ja wyszperałem w necie: http://books.google.pl/books?id=JySSFSaXOc...;q=&f=false L-42 w służbie od 28 lutego 1917 roku. Pułap operacyjny 16500 stóp. Pułap maksymalny 21000 stóp. Tak wysoko to wtedy żaden myśliwiec nie latał.
-
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
A z tym to się akurat zgadzam w 100%. Napisałem to z resztą w innym temacie. Budowa floty w kontekście Wielkiej Wojny była rozpraszaniem sił i środków. Zbudowano wspaniałą flotę, która i tak nie mogła się mierzyć z flotą największego morskiego imperium świata. Ale będę nadal się upierał, że to była wspaniała flota. PS. Redbaron znowu będzie miał robotę z przerzucaniem tych postów do Pociąłem, ale wobec Waszego sprzeciwu sprawa jest niebyła redbaron -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
No wziął się i uparł! Brytania była światowym imperium morskim w pełnym tego słowa znaczeniu. Flota była podstawą jej potęgi a mimo to Brytyjczycy bardzo poważnie traktowali Hochseeflotte. Dlaczego? Może jednak, dlatego, że była groźna? A teraz wyobraźmy sobie sytuację jak w 1870-71 roku. Wojnę z Francją. W takiej wojnie morskie linie zaopatrzenia Niemców były narażone na francuskie ataki. Nowozbudowana flota niemiecka była na tyle potężna, aby zmierzyć się ze swoją oponentką. Panowała też na Bałtyku. Czy następstwa tej bitwy były dla Rzeszy druzgocące? Nie wiem, wydaje mi się, że to trochę zbyt duże uproszczenie. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Ależ absolutnie sie nie zgadzam! Co do tradycji to rzeczywiście niemiecka nie mogła sie równać brytyjskiej, ale w nijaki sposób nie przekładało się to na profesjonalizm personelu. Niemcy, jako marynarze okazali sie niezgorsi niż Brytyjczycy. Potęgę na morzu przecież zbudowali! Nie mogła się ona mierzyć z największą flota ówczesnego Świata, (należy pamiętać, że dla Brytyjczyków flota była absolutnym priorytetem, dla Niemców nie), natomiast z drugą flotą Ententy jak najbardziej tak! -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Ano nie wyściubili. Dlatego uważam, że Brytyjczycy odnieśli zwycięstwo. Małe! Udało im sie zadać przeciwnikowi straty i zagnać go z powrotem do baz. Właśnie z powodu dysproporcji sił na korzyść Brytyjczyków uważam, że było to zwycięstwo małe. Wielkim by było gdyby Hochseeflotte została rozbita i straciła znaczący odsetek sił. Tak sie nie stało. Brytyjczycy popełnili w tym starciu więcej błędów. Chodzi mi głównie o Beatty'ego (coś chłopa nie lubię). Miał on realne szanse pobić Hippera i oślepić Scheera. Nie udało mu sie to między innymi z powodu złej komunikacji ze swoimi okrętami (a był czas, aby wyciągnąć wnioski z Dogger Bank). Jego podstawowym zadaniem było informować Jellicoe, szczególnie o obecności Scheera i czynił to tyle, ze skąpo. Jellicoe przekreślił T tyle, że na nic sie to zdało Niemcy mu sie wymknęli zanim zaczął odnosić realne korzyści z lepszej pozycji taktycznej. Raptem mniej niż połowa brytyjskich drednotów była w stanie otworzyć ogień. Dzięki jakości swoich okrętów, dzięki świetnemu wyszkoleniu i dzięki pewnej dozie szczęścia (nocna ucieczka)Scheer ocalił swoja flotę. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Największym sukcesem Brytyjczyków było uświadomienie Niemcom dysproporcji sił oraz faktu, że najmniejszy błąd z ich strony może skutkować anihilacją floty. I tu upatrywałbym powodu, dla którego Niemcy nie podejmowali później działań zaczepnych. Nie odbierając Brytyjczykom profesjonalizmu i woli walki, to, co pokazali Niemcy budzi mój szacunek. PS. Coś mi sie po głowie kołacze, ze brytyjska amunicja miała spore kłopoty z penetracja niemieckiego pancerza i to nie z powodu jego grubości a z powodu wadliwej budowy tejże. Niestety szczegółów nie pamiętam. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Fakt, ze wyniki strzelań obu stron są podobne. Co prawda biorąc pod uwagę całość strzelań to większy procent niemieckich pocisków znalazł cel. Gdy się jednak odliczy trafienia zadane z niewielkiej odległości eskadrze Arbuthnot'a (Black Prince, Warrior, Defence) to statystyki się wyrównują. (Po jakiego grzyba Arbuthnot zaplątał się w to miejsce to już inne pytanie). Co do większej odporności niemieckich okrętów to wynikała ona nie tylko z racji opancerzenia, ale też z większej ilości wodo i ognioszczelnych grodzi i pokładów dzielących okręt na izolowane przedziały. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Zamknęli, zgadza się ale Niemcy błyskotliwym manewrem (którego Brytyjczy nawet nie próbowali powtórzyć) im ucieki. Do tego Hipper nie miał takich problemów (moim zdaniem kompromitujących) z przydzielaniem celów jak Beatty. -
Oczywiście liczby mówiły same za siebie. Nie da się wygrać z wrogiem dysponującym taka przewagą (przy założeniu, że jest on rozsądnie dowodzony). Cały wysiłek włożony w budowę wspaniałej floty był tak naprawdę bezsensownym zmarnowaniem środków. Nie potrafię jednak nie użyć przy tej okazji przymiotnika "wspaniałej". 50-60 Lat wcześniej pruska flota to było kilka okrętów na krzyż. W przededniu wojny była to już potężna siła składająca się ze wspaniałych okrętów i świetnie wyszkolonego personelu. O fantastycznym manewrowaniu już pisałem. Chcę jeszcze zwrócić Waszą uwagę, że Niemcom nie przytrafiła się taka wpadka jak Beatty'emu pod Dogger Bank czy w trakcie samej Bitwy Jutlandzkiej. Trudno nie podziwiać!
-
Wczoraj BBC podało, że "Nowaja Gazieta" została pozwana do sądu przez niejakiego Ewgiennija Dżugaszwili pra pra wnuka Stalina o to ze szarga imię jego pra pra dziadka i że nie ma podstaw do nazywania go mordercą gdyż osobiście nie wydał żadnego polecenia zamordowania kogokolwiek i wszystko, co robił mieściło się w systemie prawnym ZSRR. Czyżby pierwsze kroki na drodze do rehabilitacji potwora?
-
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Nie zdążył się nahandlować tą bronią. Według wiki lista zgłoszeń zamykana jest 31 stycznia. Obama został prezydentem 20 stycznia. Czyli nagrodzili go za 11 dni prezydentowania. -
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Jak ktoś przytomnie zauważył: "Lepiej za nic niż za walkę z globalnym ociepleniem". -
Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Dziwisz się? Obama jest pupilkiem "Całej Postępowej Ludzkości" z uwagi na to, że nie ma raczej szansy na kanonizację trzeba było dać mu Nobla. Co do jego "planów" to są równie naiwne jak i nieskuteczne. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
gregski odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Ależ ja nie przeczę, że zamysł operacyjny Niemcom się nie udał. Chcieli dorwać Beatty'ego wystawiając na przynętę Hippera, a tu Brytyjczycy dopadli Hochseeflotte wabiąc ją Beatty'm. Ja jednak podziwiam matroski kunszt Niemców. Upieram się, że ich manewry dowodzą nie tylko jak profesjonalni byli oficerowie i marynarze, ale też jak świetnie zgrane zostały pojedyncze okręty oraz zespoły tak ze tworzyły nierozerwalna całość. Dodatkowo jeszcze napiszę coś o niemieckich załogach maszynowych. Pod koniec bitwy mieli ogromne problemy w utrzymywaniu prędkości swoich okrętów, ale pracując w piekielnych warunkach udało im sie tego dokonać. -
Snajperzy podczas I wojny światowej
gregski odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Patrzcie a ja na "National Geographic" obejrzałem film o amerykańskich snajperach i według niego to Amerykanie byli najlepsi! A wiecie skąd się wziął termin "Sniper"? -
A tak z innej beczki, wyszkolenie niemieckich marynarzy robi wrażenie! Te jednoczesne zwroty całej floty w czasie bitwy Jutlandzkiej tak, że pierwszy okręt w szyku staje sie ostatnim a ostatni pierwszym to rzecz niesamowita (szczególnie, gdy uwzględni się ówczesne środki komunikacji i nawigacji)!
-
Rozbudowa floty była jednym z większych błędów Kajzera. Rywalizacja w koloniach, ale przede wszystkim błyskawiczna rozbudowa floty zaniepokoiła Brytyjczyków. Oni po prostu nie mogli dopuścić, aby niemiecka flota osiągnęła stan, który byłby realnym zagrożeniem dla Royal Navy i dla metropolii. Myślę, że przełknęliby istnienie niemieckich kolonii w Afryce, w końcu kilka państw europejskich rozpychało sie tam mniej lub bardziej. Takie czasy. Myśl, że Niemcy pobiją Francję tak jak w 1870-71 i w ramach odszkodowań przejmą flotę była koszmarnym snem brytyjskich polityków. Jedyną szansą na utrzymanie Wielkiej Brytanii z dala od wojny było nie wykazywanie zainteresowania tym, co Brytyjczycy uważali za swoja domenę - panowaniem na morzach. Ad. Andreas W przypadku Hochseeflotte jedyne, co w tej chwili przychodzi mi do głowy to przejście z węgla na mazut.
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
gregski odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Chciałem tylko zauważyć, że ugrupowanie naszej armii wynikało z obawy, że Niemcy zajmą bez walki Gdańsk z Pomorzem, Śląsk, Zachodnią Wielkopolskę i sie zatrzymają, co być może spowodowałoby reakcję zachodnich podobną do tej jak w przypadku Czechosłowacji. Jakaś konferencja ratująca pokój i przyklepująca stan, w którym tracimy zachodnie rubieże kraju nie była zupełnie nieprawdopodobna. Dlatego potrzebowaliśmy wojny a nie incydentu granicznego. Druga sprawa, to fakt, ze nikt w dowództwie nie łudził się, co do naszych szans w tym konflikcie. Naszym zadaniem było wiązanie tak długo i tak dużo sił niemieckich ile się da, aby ofensywa francuska, która miała ruszyć po dwóch tygodniach konfliktu napotkała jak najmniejszy opór. -
Co by było gdyby Hernán Cortés nie podbił imperium Azteków?
gregski odpowiedział Cortez → temat → Historia alternatywna
Najpierw by wymarli z powodu chorów które przywlekli Europejczycy. -
Oj, tak, tak! Święte słowa. W sumie jak się tak zastanowić to 94 lat temu łatwiej było zbudować niezły samolot niż niezły czołg. Samolot wymagał silnika, któremu można było zaufać oraz trochę płótna, listewek i struny ze starego fortepianu. W przypadku czołgu właściwie każdy system wymagał wejścia na szczyty ówczesnych technologicznych możliwości. No i jeszcze korzyść z możliwości oglądania świata z góry i spuszczania pigułek na głowy wrogom była oczywista. Czy takie ciężkie monstrum jak czołg przyda się w pooranym pociskami terenie nie było na pierwszy rzut oka wiadome. Z reszta na drugi też nie. Najlepszy dowód, że taktyka broni pancernej rodziła się w bólach i tak naprawdę, w przeciwieństwie do lotnictwa nie wykrystalizowała się przed końcem wojny.
-
Znalazłem takie hasło: "Dresiarz nie wie co to strach, dresiarz nie wie co to ból, dresiarz nic nie wie!"
-
Zwykła amunicja niekoniecznie musiała być zabójcza. W przeciwnym razie nie kombinowano by ze strzałkami pokrytymi fosforem, czy rakietami. PS. Anders, Staakeny miały zamknięte kabiny.
-
Broń chemiczna w I wojnie światowej
gregski odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Odrobinkę zmieniając temat. Widziałem zdjęcia masek pgaz. z okresu PWŚ. Również dla koni. Przypomniała mi sie wtedy opowieść człowieka, który uczył mojego syna jazdy konnej. Otóż w latach 60-tych (chyba) dostarczono do stada ogierów transport masek dla koni. Pracownicy wybrali wtedy najspokojniejszego wałacha i próbowali założyć mu tą maskę na łeb. Nie dało się, koń oszalał. To samo wydarzyło się w przypadku innych koni. Wierzę, że można zwierzę przyzwyczaić do czegoś takiego, ale jak to zrobić w przypadku tysięcy? Tak się, więc zastanawiałem, czy takie maski w ogóle używano? -
A ja poszukałem i znalazłem linka do strony o tym monstrum (i to po polsku!), napawajcie się: http://www.pancerna.pl/k_wagen.html
-
Chciałem tylko zaznaczyć, że te maszyny były znacznie bardziej narażone na warunki atmosferyczne niż samoloty, a niemiecka marynarka operowała na Morzu Północnym ... . Dobre bombowce to bardziej druga połowa wojny niż jej koniec. W każdym razie od 1917 roku sterowce można było sobie spokojnie odpuścić.
-
Jesienią 1916 roku Gotha wyprodukowała dwusilnikowe bombowce o zasięgu 800 km. udźwigu 500 kg. i pułapie 5000 m. Rok później do linii weszły samoloty Staaken z dwutonowym udźwigiem. To, po co było nadal bawić się Zeppelinami?