-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Kryzys wywołali fizycy
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Secesjonista W "Najwyższym Czasie" też można było znaleźć artykuły wieszczące "Wielkie Dupnięcie". Tyle, że wielkonakładowe media praktycznie nie zauważały problemu a takie głosy były wyśmiewane, jako oszołomstwo. -
Wieża jak wieża, tyle, że ciekawie posadowiona. Wysunięta daleko w stronę Wisły i połączona z zamkiem czymś w rodzaju krytego mostu. Najlepiej znajdź zdjęcia, bo to trudno opisać.
-
Czy powodzie w Polsce powodują tajemnicze samoloty?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No właśnie nie dopisałeś "Hodowców zwierząt futerkowych". -
Nazywali je "Gdańsko". W Malborku jest nieźle zrekonstruowana. Najdziwniejszą zaś widziałem w Kwidzynie.
-
"Viribus Unitis"?
-
Dobre, bardzo dobre! A ode mnie coś takiego, ciągle na czasie.
-
Cóż, jeden zagłosuje na Gajowego, inny na Hodowcę futrzaków, a inny jeszcze na kogoś innego. Na tym polega demokracja. Mnie chodziło o to, aby wybór był w miarę świadomy i przemyślany a nie opierał się na ilości baloników nadmuchanych przez sztaby wyborcze. Wierzę, że przemyślałeś dogłębnie swoja decyzję i opierasz ją na mniej-więcej racjonalnych przesłankach, a nie na przykład na tym, który z kandydatów jest bardziej przystojny. I tylko to miałem na myśli.
-
Kryzys wywołali fizycy
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pewnie nie, ale dekryptaż wydaje się łatwiejszy niż w przypadku wypowiedzi naszego wicepremiera. -
Dajcie spokój tym głupotom. Coś na odtrutkę: http://www.youtube.com/watch?v=VteLp6nmgWE
-
Czy powodzie w Polsce powodują tajemnicze samoloty?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W ogóle się nie znacie! Problem ulewnych deszczy rozwiązał jakieś 35 lat temu mój śp. Dziadziuś. Mianowicie twierdził on, że wszystko to przez te sputniki. Wystrzeliwują je stadami, dziurawią niebo to i dziwić się nie można, że przecieka! -
Kryzys wywołali fizycy
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zamiast sie zastanawiać, co miał na myśli Pierwszy Strażak III RP (ochotniczy) weźcie sie za rozszyfrowywanie manuskryptu Voynicha. Łatwiej Wam pójdzie. A wracając do tematu to wydaje mi się, że kryzys stał się jakby lustrem, w którym państwa zaczęły sie przeglądać. To, co tam zobaczyły zmroziło krew w żyłach. Raptem okazało sie, że większość europejskich państw (plus USA) tonie w długach. Raptem okazuje się, że nie można wiecznie żyć "na krechę". Raptem też okazuje się, że cuda są domeną sił nadprzyrodzonych. Śmiertelnicy muszą zacisnąć pasa i zabrać się do roboty. No i oczywiście nie ma absolutnie nikogo odpowiedzialnego za obecny stan rzeczy. -
Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"
gregski odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Bruno, idziesz złym tropem. Bynajmniej nie chodziło o rozmnażanie. Chodziło raczej o to (w kontekście Twojego komentarza do słowa "wasal"), że królik cały czas kręci nosem. Może to drobna złośliwostka, ale wynikająca ze szczerej sympatii (już taki jestem) -
Kryzys wywołali fizycy
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie wiem, czy kryzys wywołali fizycy, czy chemicy, ale widać jasno, że ów kryzys odstawia "welfare state" do lamusa historii. -
Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"
gregski odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Oj, drogi Bruno! Zupełnie nie wiem, dlaczego na avatarze umieściłeś szopa. Królik pasowałby Ci bardziej. Wasal. No tak, to słowo może nie pasuje w 100% do ówczesnej sytuacji, ale nie bardzo wiedziałem jak opisać nasz ówczesny status. Poza tym chciałem, aby zabrzmiało to w miarę ładnie. Owszem koniunktura była sprzyjająca, ale chyba nie zaprzeczysz, że Polacy zdobyli się na niepośledni wysiłek? To już oczywiście kwestia subiektywnego osądu. Dla mnie jest również ważne, że "przedwojenni dyktatorzy" nie przyjechali na obcych czołgach i nie zostali zainstalowani przy pomocy obcych bagnetów. W zasadzie masz racje, ale też bywało różnie. Po śmierci Stalina Beria rozpoczął "luzowanie" śruby. Wypuszczał nawet zeków z obozów a nasz tow. Bierut nadal bawił się w czystki. -
Drodzy moi. Sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Faktem poza wszelką dyskusją jest, że nie mam fizycznych możliwości, aby zagłosować. Siedzę na statku snującym się po saudyjskim wybrzeżu. Gdzieś tak raz na miesiąc jest szansa, aby w Yanbu na kilka godzin wyjść na miasto. I tyle. Prawdą jest też, że ciesz się z takiego obrotu sprawy. Nie ma kandydata, o którym mógłbym powiedzieć, że jest "moim" kandydatem. Skreślając po kolei z listy i zaczynając (moim zdaniem) od najgorszych na koniec zostaję z Jarosławem Kaczyńskim. Jego też bym skreślił, ale wtedy już nikt nie zostanie. Mógłbym też nie głosować, ale pochlebiam sobie, że mam odrobinkę krytycyzmu wobec tego, co się w kraju dzieje. Interesuję się trochę polityką, mam dosyć mocno określone poglądy polityczne. Jeżeli "taki ja" nie pójdzie do urny to, kto ma iść? Ja wiem, że zabrzmiało to strasznie nieskromnie, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Sam fakt, że tak gorąco potrafimy dyskutować na polityczne tematy sięgając po rozmaite argumenty przemawia za tym, że jesteśmy w stanie dokonać wyboru w miarę świadomie. Dlatego, cieszę się, że jestem tutaj, gdyż zwalnia mnie to od dokonywania trudnych wyborów. A na dodatek będę miał wielką frajdę ochrzaniając Was "Kogoście do diabła wybrali? Na chwile samych nie można Was zostawić!" Pozdrawiam z gorącej Arabii!
-
Secesjonisto, nadal czuję się rozgrzeszony. Te trzy obwody są poza moim zasięgiem, ale miło mi, że pomyślałeś o moim prawie do głosowania.
-
Możliwe, ale w tym wypadku rozgrzesza mnie fizyczna niemożność partycypowania w wyborach.
-
Ja będę obserwował wybory z morza Czerwonego i musze się przyznać, że cieszę sie z tego powodu. Nie muszę sobie łamać głowy, na kogo postawić swą kreskę. A jak patrzę na to, co jest na stole to... .
-
Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"
gregski odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Istniała pewna drobna różnica. II RP była państwem w pełni niepodległym. PRL to wasal Zwiąsku Radzieckiego. -
"Blucher" ? Nie, to jednak nie "Blucher". Rano byłem zaspany i nie zauważyłem, że on chyba leży w porcie. Na drugim planie widzę coś na kształt falochronu
-
Ochotnicy na wojnie wyginęli! Ja Ci tyko delikatnie przypomniałem, że quiz "wisi". Na ostatnie pytanie prawidłowo odpowiedziałeś TY!
-
Bunty chlopskie w l. 30 tych
gregski odpowiedział FSO → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Czy czasem jedną z bolączek II RP nie było bezrobocie? Czego ci biedni niewykształceni ludzie mieli szukać w miastach? Na wsi na swoich dwóch morgach i z kozą żywicielką na miedzy mogli, chociaż egzystować. W strasznej biedzie, to fakt. W miastach mogli tylko żebrać. Nadzieja, że obdzielenie chłopów ziemia w jakiś cudowny sposób sprawi znaczący wzrost popytu na produkty przemysłowe nie ma poważniejszych podstaw. W każdym razie nie widzę szans na taki wzrost popytu, aby znacząco zmienił sytuacje naszego przemysłu. I cały czas wisiała groźba ponownego rozdrobnienia gospodarstw w następnym pokoleniu. To znaczy? -
Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"
gregski odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wszystko to bardzo ładnie ale o ile się nie mylę to Sikorski od początku deklarował, że po wygranej wojnie zrobi wszystko aby przywrócić w Polsce ustrój demokratyczny. Pod koniec wojny osoba Mikołajczyka raczej gwarantowała, że do przeszłości powrotu nie będzie. Tak naprawdę to nie istniała chyba żadna realna siła która chciałaby powrócić do Konstytucji kwietniowej. Ironia polega na tym, że w Polsce po wojnie ponownie zaistniał system w którym rządzący nie byli weryfikowani przez społeczeństwo. Odpowiadali tylko przed Bog… no raczej przed Moskwą i Historią. Co do poparcia społecznego to do głowy przychodzi jedno kryterium. Tak ja wiem, że jest niereprezentatywne, ale Instytut Gallup’ a w tamtym czasie w Polsce nie pracował wiec nic innego nie przychodzi mi do głowy. Myślę, ze pewnym odzwierciedleniem poziomu poparcia społecznego dla Rządu londyńskiego i dla komunistów była liczebność organizacji podziemnych które podporządkowały się jednemu z tych dwóch ośrodków. Posługując się tym kryterium można dojść do wniosku, że jednak Polacy za swój uznawali Rząd w Londynie. Później, gdy na terenie Polski działał PKWN wspierany przez Armię Czerwoną mimo niechęci ludzie byli na tyle zmaltretowani, że mniej lub bardziej milcząco godzili się na to co nastąpiło. -
Upomnieć? A u kogo? Bo jakoś nikt nie przychodzi mi do głowy.
-
Nieco lapidarne to stwierdzenie. Czy mógłbyś je rozwinąć bo nie wiem, czy chwalisz Czechów, czy wręcz przeciwnie? //piterzx: Proponuję jednak dyskutantom zakończyć czeski wątek tej dyskusji, a wrócić do meritum. Uprzedzam, off-topy będę kasował.