-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Czasopismo marynistyczne "Okręty Wojenne" Tarnowskie Góry
gregski odpowiedział Glasisch → temat → Przekrojowe i inne
Przyznam się, że jeszcze nie sięgnąłem po OW, więc mam pytanie. Ciekawi mnie czy znajdę tam opisy okrętów od ich strony technicznej? Mam tu na myśli nieco bardziej szczegółowe opisy napędu głównego, systemów pomocniczych, generacji i dystrybucji energii elektrycznej itd. Zwykle autorzy lubią się rozwodzić o każdej pojedynczej śrubce wkręconej do armaty a takie podstawowe dane techniczne zbywają kilkuzdaniową wzmianką. -
Czy w czasach PRL był lepiej?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam serdecznie nowego kolegę! Od razu czuję, że się polubimy, ale do rzeczy. Napisałeś: Mam pytanie, kto roztaczał? Monopol informacyjny był w rękach władz PRL-u. Podcinali gałąź, na której siedzieli, czy dywersant im się trafił? To pewnie można znaleźć w necie. Ja bazuje na własnych obserwacjach. Od krewnego wiem, jak wyglądały obozy dla przesiedleńców we Włoszech wypełnione ludźmi, którzy "urwali" się z pielgrzymek. Swego czasu przy każdym pobycie w Capetown miałem kontakt z przedstawicielami tamtejszej Polonii. W większości byli to ludzie, którym udało się wyjechać w czasie ostatnich lat istnienia PRL-u. (Wylądowali w RPA gdyż tam bez problemów honorowano wszelkie dyplomy polskie i zaświadczenia). Na koniec małe pytanko. Jeśli nie było w społeczeństwie ciśnienia na wyjazd za granicę to, dlaczego dostęp do paszportów był tak zazdrośnie reglamentowany? Kolego, pomyśl. Jeśli ludzi nie stać na kupowanie w takich sklepach to po co nabudowano tyle Biedronek, Tesco, Lidlów Realów i wiele, wiele innych marketów? Tych kilku bogaczy nie jest w stanie zeżreć tyle kiełbasy i wychlać tyle soków, aby utrzymać te wszystkie sklepy. Jeśli w moim pięćdziesięciotysięcznym miasteczku właśnie otwarto następny supermarket to znaczy, że jest tu nadal popyt umożliwiający utrzymanie takiego sklepu. (Tak nawiasem, w tym jednym Tesco jest więcej towaru niż we wszystkich sklepach jakie istniały tu za komuny) Znacznie bardziej uczciwsze niż zabranianie ludziom podejmowania takich wyborów. Rzeczywiście miewam syndrom "wyprania mózgu" (zwykle na drugi dzień po nadużyciu "zewnętrznych płynów fizjologicznych") ale dzisiaj nie mam tych objawów więc się pytam: Dlaczego doszło do strajków? Czy czasem nie, dlatego, że właśnie robotnicy byli wqurwieni brakiem podstawowych towarów? Napisałeś: Odpowiem Ci Twoimi własnymi słowami: Pozdrawiam niezwykle gorąco i liczę na owocny dialog. -
Czy w czasach PRL był lepiej?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No w PRL-u kłopotów ze znalezieniem pracy raczej nie było a ludziska i tak rwali się (jak tylko mogli), aby śmignąć z kraju jak nie na stałe to, chociaż popracować "na saksy" (tyle, ukochane państwo jakby trochu przeszkadzało). Nawet Jan Pietrzak postulował, aby otworzyć granice i tylko ustalić, żeby ostatni zgasił światło. -
I do tego nie nasza...
-
Był też pomysł, aby tankować do pełna trzy razy w miesiącu. Dni tankowania wynikały z ostatniej cyfry numeru rejestracyjnego i tak, jeśli ktoś miał numer kończący się na 5 to tankował 5-go, 15-go i 25-go (nie pamiętam jak to było z zerem i jedynką). Mój kolega z pomocą swojego ojca przerobił Jawę 50 w taki sposób, że zamontował w niej bak od WSK-i. W efekcie tego zabiegu mógł zatankować niemal dwukrotną ilość paliwa. Zwykle powodowało to scysje na stacji benzynowej, ale zwykle kolega wychodził z nich zwycięsko.
-
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
gregski odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W Stanach jest po prostu taniej i ludzie się tam "obkupują". Gdy tam bywałem sam robiłem niezłe zakupy. Jeansy, koszulki, koszule bielizna, kurtki, kosmetyki, akcesoria elektroniczne i komputerowe wszystko to tańsze o kilkanaście a czasem nawet kilkadziesiąt procent w porównaniu z cenami europejskimi. Bywało, że niemal całkowicie wymieniałem zawartość walizki (zwłaszcza, gdy wracałem do domu i wydarte elementy garderoby bez zbędnych ceregieli lądowały na śmietniku). Po tym jak kilka lat temu dolar się "obsunął" sporo ludzi latało do USA tylko i wyłącznie, aby robić zakupy. Dzięki temu zjawisku "turyści" zostawiają w USA sporo kasy. Nie tylko zabytki się ogląda. Sam chętnie zobaczyłbym Yellowstone czy Grand Canyon. -
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
gregski odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No wiesz, do Kanady to chyba tylko na ryby albo na niedźwiedzie. Do Rosji po ostatniej masowej i bardzo nieudanej wycieczce (z biurem podróży Wermacht) nadal ludzie nie chcą jeździć. A w Brazylii to dosyć łatwo "kosę" zarobić (jak jeden chief officer ze statku, na którym miałem okazję pracować) Ja osobiście kręcę nosem na "uesjańskie" procedury powitalne serwowane przez 'Imigration". Może, dlatego, że nie lubię, gdy mnie traktują jak potencjalnego podejrzanego a może, dlatego, że się zraziłem, gdy rzucono we mnie moim własnym paszportem. Może to zabrzmi szokująco, ale twierdzę, że wsiadanie na statek w Arabii Saudyjskiej jest mniej stresujące i bardziej przyjemne. -
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
gregski odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
To potwierdza moją teorię, że ludzie to jednak w dużej części masochiści. Jeśli jednak weźmiesz pod uwagę że USA to przktycznie pół kontynentu to w takiej perspektywie te wyniki na kolana nie rzucaja. -
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
gregski odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Turystyczny kraj z takimi procedurami wjazdowymi? Życzę powodzenia! -
No i właśnie TK powstał "po zdarzeniu jakiegoś tam faktu" (jak to ładnie ująłeś) czyli wszystko się zgadza. E tam, takie austriackie gadanie! Przedawniło się? Nie? No to nadal jest podstawa do tego, aby sprawą się zajmować.
-
Ponawiam pytanie. Które prawo zadziałało wstecz? Przepisy dotyczące procedur wprowadzania stanu wojennego w PRL zostały określone długo przed 1981 rokiem i to one zostały złamane.
-
Nic w tym ciekawego nie ma. Po prostu, aby czerwoni nie klapali paszczękami o "tendencyjnych umotywowanych politycznie wyrokach" sięgnięto po prawodawstwo PRL-owskie, które też zostało przez nich pogwałcone.
-
Rządy, czyli co? Jaki był ich efekt?(Oprócz terroryzowania okolicznej ludności.) Z tego, co wiem to była efemeryda bez większego znaczenia.
-
A to ciekawe. Czy Twój ojciec opowiadał Ci może cos więcej o tej bitwie? Fascynują mnie takie pokręcone polskie losy.
-
Zastanawiałem się trochę nad tym i doszedłem do raczej pesymistycznych wniosków. Ludzie z tych mediów nie są ideowcami (tak lubianymi przez jednego naszego kolegę), którzy mieliby ambicję wpływania na postawy społeczeństwa, którzy próbowaliby je wychować, kształtować. To nie pozytywiści gnani poczuciem misji. Tu w grę wchodzi tylko kasa. Trzeba ją zarobić sprzedając produkt, na który będzie jak największy popyt. Tak, więc określono "target", zdefiniowano "product" i zaczęto realizować "project". Smutne, ale prawdziwe. Program "Matura to bzdura" oraz opowieści mojej żony (psycholog) utwierdza mnie w przekonaniu, że mam rację.
-
Jeśli tak jak ja uważasz, że trzaby: To rzeczywiście cud jest! Ponawiając pytanie Secesjonisty ciekaw jestem, jakie prawo tu zadziałało wstecz? Czyżby TK brał pod uwagę jakieś paragrafy powstałe po 1990? Myślę, że wątpię
-
FSO, też tak uważam! Tą sprawę powinien badać normalny sąd po czym wpieprzyć cała tą bandę do ancla.
-
FSO, wiem! Nie o to mi chodziło. Napisałem o "stanie brezniewowskim" mając na myśli stan fizyczny byłego Sekretarza Generalnego KPZR w ostatnich latach jego życia. Niby chodził, niby oddychał ba, nawet czasem cos powiedział! Większość ludzi jednak zastanawiała się czy jest on nakręcany, czy na baterie, bo ze może funkcjonować samodzielnie nikt rozsądny chyba nie wierzył. Podobnie było z funkcjonowaniem PRL w latach 80-tych. Nic nie działało jak powinno i wszyscy zachodzili w głowę jak ten kraj w ogóle funkcjonuje. Analogia z osobą Breżniewa jak najbardziej uzasadniona.
-
Ciekawy, Twoje przykłady wynikają z jednej rzeczy. Otóż (jak twierdzi Andrzej Poniedzielski) w mediach panuje pogoń za oglądalnością albo słuchalnością. O poczytalności (nawet mediach pisanych) mowy nie ma!
-
No popatrz Bruno, nawet i to spieprzyli! Mogli sobie ustanawiać takie prawa, na jakie im przyszła tylko ochota. Uchwalili to, co uchwalili, aby (jak to ładnie ująłeś) "spetryfikować istnienie PRL", a jak przyszło, co, do czego to nawet swoje własne prawa musieli łamać, aby jeszcze przez parę lat utrzymać PRL w stanie "breżniewowskim”, (czyli niby chodzi i oddycha, ale czy rzeczywiście żyje?)
-
Przyczyny sukcesów koczowniczych plemion Azji
gregski odpowiedział prusak311 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Tak, ale niewynikająca z większej liczebności populacji a raczej z tego, że dzięki szybkości działania potrafili skoncentrować swoje siły na interesującym ich kierunku i tak właśnie uzyskiwać lokalnie przewagę liczebną. Dodałbym jeszcze świadome dowodzenie w czasie trwania bitwy od początku do jej końca. Dowódca mongolski był w stanie rzucać jednostki do walki lub je wycofywać w zależności od rozwoju sytuacji, coś, co było nie do pomyślenia w europejskiej armii. -
Bracia? Ja ze swej strony dołożę Saburo Sakai z sześćdziesięcioma czterema zwycięstwami.
-
Rzymianie, ludzie praktyczni i zdyscyplinowani we właściwy dla siebie sposób zareagowali na potrzebę posiadania floty. Czerpiąc częściowo z wzorów kartagińskich w szybkim tempie zbudowali flotę. Podobno wyszkolili wioślarzy na ladzie, "na sucho" (pachnie mi to malowniczą legendą). W walce starali się też wykorzystać swoje mocne strony. Zasadniczym sposobem uczynili abordaż wyposażając okręty w odpowiedni sprzęt i obsadzając je wzmocnionym oddziałem piechoty morskiej. Potrafili też narzucić wrogowi swój rodzaj walki, nie jest dziwne, że odnieśli sukces
-
Dobrze, że my nie przyłączyliśmy sie do tej wojny! I to z dwóch powodów. Po pierwsze, gdyby któryś z naszych F 16 się popsuł (np. złapał gumę) to mogłoby to zrujnować budżet MON-u. A po drugie, jeśli po tej samej stronie walczą Włosi i Francuzi to wojna jest nie do wygrania!
-
Nie żebym się czepiał ale Cuba i Haiti, czy to aby ten sam poziom z którego startowały oba kraje?