gregski

No ale w obliczu takiego Tyranozaurusa Rexa wyewoulowalibyśmy w takich bysiorów, że małolitrażowe auto byłoby wielkości średniego pick-up'a. To z kolei dramatycznie zwiekszyłoby efekt cieplarniany. (Opaczność czuwała nad wszystkim od wieków)

Ponieważ Pan pragnął aby człowiek zachował dobrą kondycję. Dzięki lwom, gepardom, krokodylom i im podobnym nasi przodkowie musieli nieźle popylać co wzmagało ich tężyznę fizyczną.

Mnie fascynuje fakt, że młody Robespierre swego czasu czytał Ludwikowi XVI panegiryk na jego cześć. Jak to człowiek się zmienia... .

Dlatego napisałem: gdyż istniało potężne stronnictwo przeciwne reformom. Fakt, że bez rosyjskiego parasola nie byłoby ono aż tak niebezpieczne, ale trudno jest sobie wyobrazić, że bez kłopotów wprowadzono by zmiany ustrojowe i Rzeczpospolita zaczęłaby nabierać sił. Nawet bez obcej interwencji wojna domowa była wysoce prawdopodobna.

A tam samosąd! Facet ogłosił Jihad, czyli świętą wojnę (i wprowadził ją w czyn). Odkąd to strzelanie do wroga na wojnie jest samosądem?

Nie zmienia to faktu, że potencjalnych przeciwników nie powiadomiono u przyspieszeniu sesji i z tego powodu uczestniczyła w niej nieco więcej niż połowa deputowanych. Trudno to nazwać inaczej niż niezbyt czystą zagrywką. Niemal natychmiast, bo następnego dnia, w grodzie warszawskim konstytucja została oprotestowana przez 27 posłów i jednego senatora. potem oczywiście nastąpiła Targowica do której w końcu przyłączył się i król (facet podpisywał wszystko co mu kazano). Trudno jest więc twierdzić jednoznacznie, że Konstytucja 3 go maja doprowadziłaby do odrodzenia Rzeczpospolitej. Być może pogrążyłaby ją w jeszcze większym zamęcie (i to nawet bez rosyjskiej interwencji).

Eee tam! Nie ma, nad czym deliberować. Bavarski słusznie zauważył, że aresztowanie zwiększało niebezpieczeństwo porwań obywateli amerykańskich. Do tego dochodzi problem, że gdyby jakiś "łoś" doszedł do wniosku, że aresztowano go nieprawidłowo albo niewyrecytowali mu jego praw to jeszcze trzeba by było go wypuścić. Poza tym, jeśli otwarcie zadeklarował Świętą Wojnę przeciw Stanom i doprowadził do śmierci wielu amerykańskich obywateli to nie widzę powodu, dlaczego USA niemiałby go potraktować jak wroga w stanie wojny i nie odstrzelić. A na koniec, cóż Jankesom też się od czasu do czasu jakaś frajda należy. PS. Mam nadzieje, że znalezione tam materiały okażą się ciekawe i sezon polowań na Al Kaidę zostanie otwarty!

Tak? Te miliony w łagrach to przedstawiciele opozycji?

Robert Boyle pracował nad tym od 1916 roku a rok później otrzymał gotowy produkt. Z tego co wiem to w czasach I WŚ używano raczej hydrolokatorów.

Chciałem dawkować napięcie ale Secesjonista mnie uprzedził. Podam więc przepis: Składniki: 1/8 l grochu jarzyny 1 cebula 1/4 kg ziemniaków 6 dag ryżu 6 dag wędzonej słoniny Opis: Ugotować groch, przetrzeć przez sito, rozprowadzić wywarem z jarzyn ugotowanych oddzielnie. Jarzyny poszatkować, włożyć do zupy. Zasypać ryżem, włożyć pokrajane w kostkę ziemniaki Gdy się ugotują, okrasić roztopioną słoniną. Sam Rumford nazywał się Beniamin Thompson. Hrabią Rumford został w nagrodę za swoją działalność a tytuł został wzięty od miejsca urodzenia (dziś Concord) w stanie New Hampshire, USA.

A zupa rumfordzka? (W latach osiemdziesiątych hit stołówki przy WSM w Gdynii)

Jeśli jednostka była "ciekawa" to mógł to być Fallschirmjagerbatallion 500. Mogła to być operacja Rosselsprung która odbyła się 25 maja 1944 więc do końca wojny pozostało mniej niż rok.

Czytam, czytam!

Przysłuchując się temu co dzieje się w mediach stwierdzam, że "szlaban" na widownię działa. Skowyty dochodzące z wielu około-footballowych środowisk świadczą, że takie posunięcie zabolało. To może wymusić zmiany.

Według mnie takie działania miały głęboki sens. Spowodowało to Niemcy musieli zejść pod wodę. Skończyły się "tanie" zatopienia ogniem artyleryjskim. Dowódcy U-bootów musiały sie liczyć z tym, ze każdy statek może być pułapką i to zmusiło ich do atakowania z zanurzenia za pomocą cennych torped.

A właśnie! Czy ktoś wie co dzieje się z naszym rodakiem Emanuelem Olsabebe (stadionowa ksywka Czarnecki)?

Ależ drogi kolego, ja wcale nie występuję w tej roli. Ja podziwiam sposób w jaki prawisz Secesjoniście pochlebstwa! Taka hiperbola ma tylko jedno ognisko. Parabola podobnie. Z elipsą jest inaczej! Elipsa posiada dwa ogniska! Tak więc sugerujesz, że w jednej wypowiedzi Secesjonista jest w stanie zogniskować dwie Prawdy (Prawdę czasu i prawdę ekranu jak to powiedziano w "Misiu"). Ja wiem, że jest on nietuzinkowym "userem" ale tak ładnych komplementów prawić mu nie potrafię! Widzę, że mogę się od Ciebie wiele nauczyć!

Może po prostu hiperbola Ci się nie udała i poprzez parabolę przeszła w elipsę?

No to może zdelegalizować cały ten football? I po kłopocie!

Nie wiem co myśli Samuel ale ciekawe było posłuchać co myśleli o nim Rosjanie z którymi przyszło mi kiedyś pracować. Otóż trzech moich kolegów (niezależnie od siebie) poinformowało mnie, że w Rosji Feliks Edmundowicz znany jest również pod pseudonimem "Chuj w płaszczu". Wnioskuję z tego, że nie cieszy się tam zbyt wielkim prestiżem.

Daj spokój, toż to emeryci! No chyba, że mogliby strzelać ostrymi, ale wtedy trzeba by znaleźć tych co pacyfikowali Wujka.

Zamykanie stadionów sensu rzeczywiście nie ma wiele, ale zawsze to miło zrobić na złość kibolom.

Secesjonisto, wszystko to racja ale nie zaprzeczysz chyba, że to sprawy socjalne były zapalnikiem który zainicjował wybuch protestów.

Nie stanowili większości w ówczesnym Sejmie. Stanowili większość w tamtym dniu na sali sejmowej a to z tego powodu, że znaczna część posłów rozjechała się do domów z powodu Świąt. Zwolennicy reform skrzyknęli się aby wykorzystać ten moment i przegłosować ustawę która normalnie nie miała szans. Dokument ten odebrał prawo głosu biednej szlachcie która żyła na garnuszku magnatów i była od nich całkowicie zależna. Spróbuj teraz odebrać prawo głosu wszystkim będącym na garnuszku państwa, czyli zależnych od kaprysów polityków. Zobaczysz, czy nie polecą na Ciebie gromy za niszczenie demokracji.

Trochę dziegciu w tej beczce miodu. Chłopstwu w większości nieuświadomionemu było wszystko jedno. Wątpię, aby tetezy przemówiły do szerokich niepiśmiennych rzesz niewolników. Mieszczaństwo było słabe. Tak naprawdę liczyli się magnaci ze swoimi prywatnymi armiami. A kto tak naprawdę wie co świętujemy? Czy do współczesnych dociera, że celebrujemy antydemokratyczny dokument, który pozbawił praw wyborczych znaczną część ówczesnego elektoratu?