-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
A ja tak. Brał udział w sowieckim najeździe na kraj z którego pochodził. Ba był nawet członkiem przygotowanego przez komunistów marionetkowego "rządu". (Jakoś nie wzbudził w nim refleksji fakt, że do ogromna większość "mas pracujących" wystąpiła w obronie Ojczyzny przed sowieckim rajem) Dlatego spokojnie mogę go nazwać renegatem. Jacek Kaczmarski już dawno śpiewał "Materializm dialektyczny na nowość się wybił. Udowadnia naukowo co by było gdyby" A poważnie. Nie masz żadnych podstaw przypuszczać, że Lenin byłby łagodniejszym dyktatorem niż Stalin. Szkoda , że przenikliwa Róża nie wspomniała nic o sowieckim bacie (albo raczej nahajce). Przy nim "kapitalistyczna opresja" to niegroźne pieszczochy.
-
Drogi FSO, widzę, że się nie rozumiemy. Twoja ocena tamtejszej sytuacji z grubsza pokrywa się z moją. Tyle, że nie proponujesz realnego rozwiązania problemu. Straszysz "powrót krajów do walut rodzimych [n.p. drachma czy peseta] oznacza to, że kraje padną na pewno w tempie błyskawicy". Ja zaś się pytam co byłoby w tym tragicznego? Nie byłby to pierwszy raz w historii. (W końcu PRL też praktycznie zbankrutował). Pewnie wiązało by się to z zamieszkami (ale te i tak są tam codziennością). Może rządzący trafiliby pod jakiś trybunał, albo zostaliby zlinczowani na głównej ulicy (to już ich wewnętrzna sprawa jak mieliby ochotę rozładować swoją frustrację). Koniec końców trzeba by było zacząć od nowa. W tej chwili zaś mamy coś co u Szymona Majewskiego nazywa się "Końca nie widać".
-
Nie mój drogi. Euro jest dla nich przekleństwem. gdyby te państwa trwały przy narodowych walutach to już pewnie dawno by ogłosiły bankructwo i zaczynały od nowa na zdrowszych zasadach. Teraz zaś ze strachu przez krachem Euro pompuje się się kasę z beznadziejnym uporem w nadziei, że to coś pomoże a właściwie w nadziei, że to wszystko dupnie w następnej kadencji. Całość przypomina podrzynanie gardła tępą stroną noża. Delikwent dłużej żyje. Z drugiej zaś strony warto się zastanowić, czy w wypadku walut narodowych rządy tych państw prowadziłyby tak niefrasobliwą politykę? Świadomość, że nie da się tak łatwo wydusić kasę z głupich Niemców mogłaby działać stymulizująco.
-
Oj, temat puchnie. Miało być o okrętach podwodnych a zeszło na całą flotę. Ja tak króciutko. Okręty klasy niszczyciel (i to duży) były nam potrzebne do eskorty konwojów Cieśniny Duńskie - Gdynia. Kutrem torpedowym raczej trudno to robić. Okręty minowe były potrzebne gdyż mina to bardzo efektywna broń słabego. Można oczywiście się zastanawiać, czy Gryf był optymalnym zakupem. Okręty podwodne też były tym typem który mógł być przez nas efektywnie wykorzystywany. Znowu można się zastanawiać czy "Orły" były najszczęśliwszym wyborem. Marynista? Mariuszu, czyżbyś sugerował, że kolega to głównie o dupie Maryni...?
-
Prześladowania komunistów
gregski odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Ależ panowie! Wiedzę można osiągać w różny sposób. Na przykład w zeszłym roku moja żona (psycholog) musiała zbadać dla prokuratury ponad siedemdziesięcioletniego dziadka który usiłował podpalić stodołę sąsiada. Pytany o motywy odpowiedział, że był to akt zemsty gdyż sąsiad ukradł mu łańcuch od krowy. Drążąc temat żona dowiedziała się, że nikt nie widział aktu kradzieży ani nie znaleziono u sąsiada owego łańcucha. Nagabywany dziadek oznajmił, że wie kto ukradł mu ten łańcuch "z natchnienia". Tak więc jak widzicie źródła wiedzy mogą być różne. -
Czy w czasach PRL był lepiej?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
FSO, nie wiem czy pamiętasz tamte czasy ale zapewniam Cię, że wówczas nie mogło być mowy o zmianie systemu. Nie wyobrażano sobie, że można żądać aby wyrzucić socjalizm do lamusa. Mało tego każdy bał się być uznany z antysocjalistę bo to go dyskwalifikowało z gry (a i paragrafy na temat obalania ustroju były traktowane dosyć poważnie). Pamiętaj, że Breżniew był jeszcze na chodzie! Im większe zmiany Ci się marzyły tym częściej musiałeś przeżuwać słowo socjalizm nawet jeśli miałeś go powyżej uszu i wiedziałeś, że nie prowadzi on do niczego rozsądnego. -
Na plaży. Dorastająca córka krzyczy z wody: -Mamo, mamo! Dałam nurka! Na to matka cedząc przez zęby: -Po pierwsze, nie mówi się "dałam nurka" tylko "dałam nurkowi". -A po drugie, żeby mi to było ostatni raz!
-
Zupełnie nie szkodzi. Jak się okazuje wśród nas mogą się znajdować koledzy, którzy jednego i drugiego zaliczają do swoich ulubionych postaci. Wracając jeszcze na chwilę do Cyklonu/Uraganu. Kilka lat temu (a może kilkanaście bo czas leci jak opętany) W krajach Ameryki Południowej reklamowano środek owadobójczy firmy Bayer sloganem "Szybka śmierć - niemiecka specjalność". Z tego co słyszałem wywołało to protesty ambasad niemieckich.
-
Tak, to wiem, ale to w jego czasach IG Farben wraz z Degussa produkowali chemikalium o takiej atmosferycznej nazwie... Tajfun?...Tornado?...Huragan?... Aha! już wiem!!! Cyklon! (taki z literką B). To właśnie podziwiany przez niektórych Adolf nakręcił koniunkturę na ten produkt.
-
Tragedią nie jest dobór lektur a fakt, że można całkiem nieźle zdać maturę żadnej nie przeczytawszy. (Znam przykłady.)
-
IG Farben też się świetnie rozwijał. (Co oni produkowali?)
-
Prześladowania komunistów
gregski odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
I wszystko byłoby Ok gdybyś nie opierał się na wspominkowych bajdurzeniach Rakowskiego jak na w 100% pewnym źródle odmawiając podobnego podejścia do prac które ci nie pasują ideologicznie. -
A i poczucie humoru chłopaki mają nikłe...
-
Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin
gregski odpowiedział Esplendido → temat → Biografie
To może dać ex equo i po kłopocie? -
Nawet jeśli prawo pozwalałoby na uzbrajanie załóg to problemem pozostaje przeszkolenie marynarzy. Trudno sobie wyobrazić sytuację w której na statek przywozi się skrzynkę "giwer" i skrzynkę "patronów" mówiąc "Mata i w razie Niemca strzelajta". PS. A wyobrażacie sobie, że do New Yorku przypływa statek z pakistańską załogą uzbrojoną po zęby...?
-
Moim zdaniem jeśli pierwszy atak sie nie uda to już "po herbacie". Niszczyciele przytrzymają okręt podwodny ze dwie godziny. W tym czasie przestraszony gangut wyciska z kotłów ostatnie poty robi z 17-18 węzłów i ginie za horyzontem. Okręt podwodny gdy przestanie być molestowany musi nie tylko dogonić ale i przegonić sowiecki zespół aby zająć pozycję do ataku. Zważywszy, że wróg zygzakuje wyznaczenie takiej pozycji to typowy totolotek. Jeśli do tego stan morza będzie w okolicach powiedzmy czwóreczki to ograniczy on prędkość OP a raczej nie wpłynie na ciężkie okręty. Moim zdaniem jedyną rozsądną rzeczą jaką w takiej sytuacji może zrobić okręt podwodny do słać depesze do dowództwa o zauważonym zespole i grzać pod Hel z nadzieją dorwania łobuza pod naszą bazą.
-
To już raczej Król Władysław próbował dopaść Sułtana, ale mu nie wyszło...
-
Nie, myślę, że oceniasz go niesprawiedliwie. Kolega po prostu nie potrafi się składnie po polsku wypowiadać i stąd nieporozumienia.
-
Gdybyś spróbował napisać ten post jeszcze raz ale tym razem po polsku to może zacząłbym polemizować bo na razie jest to dla mnie niezrozumiały bełkot.
-
Zamykanie stadionów - czy to coś da?
gregski odpowiedział Albinos → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Ja się zastanawiam po co oni w ogóle grają? Nie lepiej to ogłosić przetarg nieograniczony na miejsce w Ekstraklasie? Kto więcej zapłaci ten wchodzi. Uczciwe to przejrzyste, a i budżet państwa zarobi na 23 procentowym VAT. -
Prześladowania komunistów
gregski odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Może trochę się czepiam, ale strasznie trudno jest mi odmówić sobie tej drobnej przyjemności. Drogi FSO, tak szczerze. Jak Czekista Czekiście. Ty naprawdę wierzysz, że wszystko co napisał Gontarczyk to stronnicza propaganda a wszystko co napisał Rakowski to najszczerszej próby prawda? -
Rzetelnie zebrane dane statystyczne mogłyby być ciekawe. Odsetek populacji interesujący się piłką w ogóle. Odsetek chodzący na mecze reprezentacji, odsetek chodzący na mecze ligowe. Obawiam się tylko, że nikt nie prowadzi takich ogólnopolskich badań. Secesjonisto wierzę, że w barze "Nasza Legia" aż się roi od fanów footballu. Zaryzykuję nawet, że jest on zdominowany przez miłośników Legii. Ale czy na tej podstawie mam wyciągać wniosek, że cała Polska kocha Legię? (Analogicznie odwiedzając bar "Klaser" można dojść do wniosku, że co drugi Polak to filatelista.) Ja jako przykład podałem niemal trzydziestu marynarzy zebranych na kursie medycznym. Wśród nas tylko jedna osoba deklarowała zainteresowanie piłką. Reszta skwitowała to albo wzruszeniem ramion albo dowcipami. Sam byłem zdziwiony, że wśród tylu facetów istnieje tak nikłe zainteresowanie tym sportem (wbrew stereotypom: model wypoczynkowy Polaka to piwko i mecz w telewizorze).
-
Zgadzam się, to co u nas się dzieje to czysty populizm. Tusk za publiczne pieniądze "masuje słupki". Co do zapełniania kilkudziesięciotysięcznych stadionów to nie czarujmy się. Jeszcze długo to nie nastąpi. Nawet mecz reprezentacji nie jest w stanie przyciągnąć tylu ludzi. Taka mała dygresja będzie. Kilka dni temu byłem w Gdyni na kursie medycznym. Sala pełna facetów. Jeden koleś przezywa, bo właśnie gra Arka i dostaje cięgi. Dwudziestu kilku chłopa patrzy na niego jak na kuriozum nie rozumiejąc dlaczego facet tak się podnieca. Nie czarujmy się poza wąskim gronem zapaleńców football ligowy nikogo tak naprawdę nie interesuje (a przynajmniej nie na tyle aby poświęcić kilkadziesiąt złotych i pół dnia na wizytę na stadionie.
-
Drogi maxgallu! Konwoje były ścigane przez ubooty ale miały czas miejsce i prawie dwukrotnie większą prędkość niż przeciętny konwój.
-
Jeśli nie ma zarabiać to po co pakować w niego kasę? Przecież to nie muzeum albo teatr!