-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Napęd parowy okrętów / statków
gregski odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Z tego co wiem to szło dwutorowo. Zwiększano wydajność kotłów. Początkowo zasilanie kotła powietrzem odbywało się na drodze grawitacyjnej. Budowano maksymalnie wysoki komin, który zapewniał odpowiedni "cug". Potem przy każdym cyklu maszyny wstrzykiwano w komin spracowaną parę aby eżektorowo wyciągać spaliny z kotła tym samym powodując zasysanie świeżego powietrza. Niestety w ten sposób tracono sporo wody tak więc ten system przyjął się raczej w lokomotywach niż na statkach. koniec końców zaczęto montować dmuchawy kotłów które wtłaczały powietrze. (i tak zostało do dzisiaj). Zaczęto też budować coraz to sprawnejsze maszyny. Okazało się, że spracowana para nadal zawiera wiele energii. Zamiast podawać do skraplacza kierowano ją do następnego cylindra ( o wiele większego) i tam wykonywała następną porcję pracy. To była maszyna podwójnego rozprężania. Wiem, że budowano też maszyny potrójnego rozprężania. Jednak rewolucją było pojawienie się turbiny i kotłów opalanych paliwem płynnym. -
Napęd parowy okrętów / statków
gregski odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Występowały w bardzo różnej konfiguracji. Od jedno do kilku cylindrowych. Bardziej skomplikowane budowano jako podwójnego lub nawet potrójnego rozprężania. Z tego co widziałem, jeden silnik - jeden wał śrubowy i jedna śruba. Wszystko to skręcone na sztywno bez rozłączanych podczas ruchu sprzęgieł. W kotłowniach z przełomu wieków z tego co wiem wszystko było "na chamską parę". Na wachcie palacz musiał przeszuflować kilka ton. Tyle samo musieli podrzucić trymerzy. Do tego dochodzi czyszczenie rusztów i usuwanie popiołu. Straszna robota. Mazut jako paliwo znacznie lepszy. Czysty, wygodny w transporcie i podawaniu do kotła. Brak konieczności czyszczenia rusztów i pieprzenia się z popiołem. Po prostu luksus. -
Gdzy to słyszę to od razu płakać mi się chce! http://www.youtube.com/watch?v=-iWz-XvVxH0
-
Napęd parowy okrętów / statków
gregski odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Kocioł składa się zwykle z trzech części. Podgrzewacza wody zasilającej, wytwornicy pary i przegrzewacza. Do tego trochę urządzeń umożliwiających jego ruch a związanych z systemami : paliwowym, parowym, zasilania w wodę, zasilania powietrzem. Jest też trochę "gadżetów" poprawiających bilans ekonomiczny siłowni. Zmiana kierunku obrotu śrub n napędzie tłokowym odbywa się poprzez zmianę ustawienia zaworów doprowadzających parę do tłoków (zwykle za pomocą suwaka). W przypadku napędu turbinowego to na turbinie niskiego ciśnienia zainstalowane jest oddzielne koło biegu wstecznego (taka dodatkowa turbina z łopatkami ustawionymi w odwrotną stronę). Zamyka się parę na turbinę a otwiera na koło biegu wstecznego (zwykle wstrzykuje się również wodę aby ochłodzić tą parę). I to chyba tak w wielkim skrócie. Gdyby kogoś interesowało wejście w szczegóły to będę szczęśliwy mogąc je wyjaśnić. -
Podstawowe paliwo dla okrętów wojennych
gregski odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Pewnie mieli zapasy, może robili też zakupy w krajach neutralnych. W sumie to był okres kiedy zapotrzebowanie na ten rodzaj paliwa nie było zbyt wysokie. Armia zmotoryzowana nie była. Lotnictwo dopiero startowało i daleko było do liczebności z lat 1917-18. Flota podwodna też stawiała pierwsze kroki. Reszta "chodziła" na węgiel. Paliwa płynne stały się krwią machiny wojennej w późniejszym okresie wojny. -
Właśnie nie kto inny a fachowcy od lat demolują system oświaty.
-
Podstawowe paliwo dla okrętów wojennych
gregski odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
No ale po bitwie majowej 1915 roku to te tereny zostały zajęte przez państwa centralne. Widiowy. Trafiłeś w mój "konik" (uwielbiam parowce). Ma być krótko czy mogę się trochę porozwodzić? (to pytanko i do Ciebie i do modów) -
No ta ale mi chodziło o te zmodyfikowane. Bo sądząc po pancerzu czołowym 40mm to piszesz o wersji rozwojowej 9TP.
-
Racja. Dlatego moim zdaniem TP7 był gdzieś na poziomie panzera II w wersji C. Wersja D z pancerzem czołowym 30mm była już dla "siódemki" zabójczym przeciwnikiem.
-
oraz A mógłbyś napisać coś więcej o tych modyfikacjach no i ile takich czołgów mieliśmy we wrześniu?
-
Podstawowe paliwo dla okrętów wojennych
gregski odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Sporo okrętów w tym czasie miała część kotłów opalanych paliwem płynnym a część stałym. (Na przykład torpedowce poniemieckie przejęte przez PMW). Opalanie mazutem było stosunkowo nową technologią i po pierwsze nie na wszystkich jednostkach zdołano na nią przejść a po drugie nie do końca miano do niej zaufanie. (do tego dochodziły problemy związane z dostępnością paliwa. A swoją drogą to jakie to roponośne tereny mieliby stracić Niemcy po bitwie pod Gorlicami, bo nic mi nie przychodzi do głowy? -
Uważam, że na zablokowanie Gdyni Sowieci nie mieli większych szans. Bombardowania, nawet jeśli by je przeprowadzili nie byłyby w stanie wyłączyć na dłużej całego portu z eksploatacji. Są na to dziesiątki przykładów z czasów całej wojny. Niemcy pozostający w stanie neutralnym nie byłyby w w stanie czynić obstrukcji no bo jak? Konwój pójdzie przez cieśniny duńskie i w ogóle nie zbliży się do ich wód terytorialnych. To czy bylibyśmy w stanie przeprowadzać konwoje skutecznie je eskortując jest waśnie przedmiotem dyskusji nad składem PMW. Sądzę, że biorąc stan sowieckiej floty oraz odległości od ich baz byłoby to całkiem wykonalne.
-
Czy ty czasem nie piszesz o "dziewiątce" która była cięższa, miała słabszy silnik i prędkość zdychającego muła? PS. Spróbuję się z Tobą "dodadywać" po dobroci.
-
Bardzo Cię przepraszam ale ni w ząb nie rozumiem tej części Twojej wypowiedzi. Co do drugiej części to w przypadku "przychylnej neutralności dla ZSRR od Niemiec" niezależny kanał transportowy był dla nas sprawą życia i śmierci. Kanał morski taki właśnie był. Zablokowanie Gdyni byłoby sprawą niezmiernie trudną. Po pierwsze Sowieci musieliby tam dotrzeć i precyzyjnie zatopić statki. A gdyby nawet udało się zakorkować skutecznie oda ówczesne wejścia do portu to pewnie zrobiono by to co zrobiono po wojnie gdy gdyński port blokował Gneisenau. Wybito w falochronie nowe wejście i po problemie.
-
Co prawda Speedy'em nie jestem, ale pozwolę sobie trochę się pomądrzyć. Otóż mam prośbę. Czy potrafiłbyś merytorycznie (czyli posługując się danymi) udowodnić swoje stanowisko? Jestem niezmiernie ciekaw co doprowadziło Cię do tych niezwykle śmiałych konkluzji. Jeśli się da to prosiłbym o używanie języka polskiego bo to i nasz wymóg regulaminowy a i bardzo pomaga w percepcji postów. Rzeczywiście, rangi kretyńskie niemożebnie aż się dziwię, że user z "historyków" nie brzydzi się brać udziału w czymś takim.
-
Za moich młodych lat. Ważne było aby mieć maturę. Na studia trzeba było zdawać oddzielne egzaminy. Fakt, że były jakieś punkty za pochodzenie za czwórki i piątki, ale tylko za pierwszym podejściem. Jeśli zdawało się w następnych latach to liczył się tylko goły egzamin. Ważne jednak było co innego. Jak miałeś maturę w kieszeni mogłeś zdawać na cokolwiek. Jeśli po roku budowa maszyn na Politechnice ci nie pasowała to mogłeś zdawać na filozofię. Czy przygotowałeś się do zupełnie innych egzaminów to się okaże podczas zdawania. Ja osobiście do Szkoły Morskiej zdawałem dwa razy. Pierwszym razem zdałem ale zabrakło punktów. Przezimowałem na Uniwerku na Fizyce przygotowałem się do ponownych egzaminów i zdałem je wystarczająco dobrze. Teraz taki numer jest niemożliwy. Trzeba zdawać całą maturę od nowa. W świecie który wymaga od nas zmian i elastyczności zafundowano system który jest bardziej skostniały niż ten z przed lat. Ja osobiście uważam, że matura w ogóle nie jest potrzebna. Dać sobie z nią spokój. Nie jest do niczego potrzebna, sporo kosztuje, a i co roku jest jakaś wtopa. Kończysz szkołę średnią. Dostajesz kwit i na jego podstawie dopuszczają Cię do egzaminów wstępnych na uczelnie. Liczy się tylko to co masz w głowie. Nie udało się albo zmieniłeś plany? Ok, masz rok aby przygotować.
-
Wampir , strzyga , krwiopijca, wilkołak... (w literaturze i ludowych wierzeniach)
gregski odpowiedział lancaster → temat → Historia literatury
Jak to nie ma cienia? Zobacz tutaj! Co za cienie! -
A mógłbyś udowodnić ta tezę na przykładzie powiedzmy Morza Północnego albo Morza Czarnego? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem sens Twojej wypowiedzi, ale jeśli masz na myśli fakt, że nasza flota nadawała się do walki z ZSRR ale w przypadku wojny z Niemcami skazana była na zagładę to w dużej mierze muszę przyznać Ci rację. Ponownie, zgadzam się w przypadku wojny z Niemcami. Pamiętaj tylko, że mieliśmy dwóch wrogów. W przypadku wojny z ZSRR możliwości przewozu pomocy z Zachodu znacznie się zwiększyły. Mieliśmy własny nowoczesny port i nie musieliśmy obawiać się sabotowania rozładunku naszych dostaw przez gdańskich dokerów. Mieliśmy też własną flotę handlową i mogliśmy zapewnić transport we własnym zakresie. W końcu lat 30 nasycenie sprzętem było nieporównywalnie większe niż w latach 1918 - 1920 tak więc w razie konfliktu zbrojnego potrzebowaliśmy tych dostaw jak "kania dżdżu". Mieliśmy jak najbardziej wystarczające zaplecze logistyczne. Na barki PMW spadał obowiązek utrzymania tego dla nas życiodajnego kanału. Zupełnie nie rozumiem co tutaj do rzeczy mała liczba sąsiadów. Trudno mi powiedzieć. Zależy kto to robi i w jakim celu.
-
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
gregski odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
Nic bardziej błędnego. Zainstalowanie PKWN-u było było właśnie stalinizacją kraju, gdyż to ciało powstało z inicjatywy i na rozkaz Stalina i na jego rozkaz zostało przywiezione na sowieckich czołgach do Polski. -
Racja! I dlatego obecny system z maturą "fixującą" delikwenta nieodwołalne w danym kierunku uważam za totalne debilstwo. (No, ale to już jest temat na inną dyskusję)
-
Rozwój okrętów liniowych podczas I WŚ
gregski odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Jeśli chodzi o Brytyjczyków to z tego co pamiętam przeszli na mazut z chwilą rozpoczęcia eksploatacji pól w Persji przez Anglo-Persian Oil Company (APOC) (późniejsze BP) Dzięki opalaniu mazutem można było zredukować obsadę kotłowni. Paliwo było znacznie bardziej energetyczne więc przy tej samej jego masie wzrastał zasięg. Bunkrowanie na morzu stało się łatwiejsze. Odeszła też potrzeba usuwania popiołów. W razie pożaru można było błyskawicznie zrzucić paliwo z zagrożonych ogniem rejonów tak aby go nie podsycać. W konstrukcji okrętów to był przełom. -
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
gregski odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
A PKWN to nie zdobył władzy siłą (i to obcą siłą)? Potem doszedł terror i fałszowanie wyborów. A mimo to legalny. Jak dla mnie dziwna to logika... -
Wampir , strzyga , krwiopijca, wilkołak... (w literaturze i ludowych wierzeniach)
gregski odpowiedział lancaster → temat → Historia literatury
Ok, przepraszam. Nie zrozumiałem, że chodzi tylko o demony odżywiające się pokarmem w płynie. Jeśli tak to oprócz wampirów mamy jeszcze Wampirka: http://www.youtube.com/watch?v=Y5DTPk3mF68 -
Wampir , strzyga , krwiopijca, wilkołak... (w literaturze i ludowych wierzeniach)
gregski odpowiedział lancaster → temat → Historia literatury
Topielica, zmora, mamuna, dziwożona,południca i wiele innych. Bardzo ciekawe żeńskie demony słowiańskie a takie niedoceniane! W większości horrorów nocami skrada się jakiś śmieszny jegomość (lub jejmość) do szyi delikwenta i ssie... Takie to trochę monotematyczne. A tu taka kopalnie postaci i charakterów się marnuje! PS. Chociaż wśród smutno ponurych horrorów błyszczą też i perełki... -
Kultura dyskusji w internecie
gregski odpowiedział bavarsky → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Ciekawe czy obdarzenie przeciwników politycznych epitetem "wataha" mieści się w granicach szeroko pojmowanej kultury....?