-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Która partia jest najlepszym wyjściem dla Polski ?
gregski odpowiedział theSHC → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Obawiam się drogi kolego, że tym tematem "otworzyłeś puszkę z Pandorą" jak mawiał jeden z naszych polityków. -
http://alphadesigner.com/project-mapping-stereotypes.html
-
Społeczeńswo polskie III RP. Rozwój kultury wyższej czy chamstwa ?
gregski odpowiedział Zawisza Rudy 1 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Oj, tak, tak! Widzę to codziennie na tym forum! -
A co Rosja Radziecka robiła na Ukrainie i Białorusi? Czy czasem nie realizowała swoje imperialistyczne plany?
-
Czyli Rosji jednak nie zaatakował?
-
Przyznaje, że książki nie czytałem więc nie będę się o niej wypowiadał. Mam za to do Samuela dwa pytania. Po pierwsze, czy nie dopuszczasz możliwości, że oferta pokoju ze strony Rosji Radzieckiej była tylko "zasłoną dymną" za którą chciała ona uporządkować swoje sprawy i kupić czas dla przygotowania inwazji? A po drugie to kiedy to Piłsudski rozpoczął wojnę?
-
Twoja orientacja polityczna
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Za to w gospodarce komunistycznej nie pojawiają się cykliczne kryzysy gdyż tkwi ona w jednym wielkim permanentnym kryzysie. -
Do wyjaśnienia znalezionego przez Albinosa dodam, że Anglosasi przyjęli mak jako kwiat za którego pomocą oddaje się hołd poległym żołnierzom. Pamiętam jak z jakiejś okazji zrzucono z samolotów w wody kanału La Manche ogromne ilości tych kwiatów tak, że tworzyły na wodzie czerwony kożuch.
-
Najlepszy karabin maszynowy II wojny światowej
gregski odpowiedział Iwan Iwanowski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Mnie natomiast interesuje kilka innych detali. Z tego co wiem to w komplecie do MG 42 były dwie dodatkowe lufy. Po około 150 strzałach zalecano wymianę. Ta miała trwać od 5 do 7 sekund. Przy prowadzeniu intensywnego ostrzału po kilkudziesięciu sekundach (no niech będzie minuta - dwie) trzecia lufa też jest do wymiany. Czy w tak krótkim czasie pierwsza miała szansę ostygnąć? Czy radzono sobie w jakiś sprytny sposób? Czy po prostu starano się aby na "gorących" odcinkach stanowiska kmów były zaopatrzone w większą ilość luf No i w jaki sposób dostarczano na pierwszą linię te góry amunicji? -
Czy w czasach PRL był lepiej?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bruno, bardzo przepraszam, że tyle czasu musiałeś czekać na odpowiedź. Po prostu zagapiłem się. Już wyjaśniam: Po pierwsze, aby sprawić zadość życzeniu kobiety której twórczość wielokrotnie wprawiała mnie w dobry nastój. Dodatkowo jeśli jej prośbę popularyzuje pan Andrzej Poniedzielski (bądź co bądź w roku 2010 laureat konkursu "Mistrz mowy polskiej") to nie mam się czego wstydzić. Po drugie aby trochę podrażnić tych wszystkich pięknoduchów którzy całymi dniami siedzą na dupach nawet o tym nie wiedząc i wymyślają coraz to bardziej wytworne słowa na całkiem przyziemne rzeczy. (Vide: zwykły sracz. Ileż to coraz bardziej fikuśnych określeń wymyślono na miejsce w którym załatwia się jedną z podstawowych czynności fizjologicznych? Dlaczego? Bo "Dobre Towarzystwo" szybko uznaje że każda nowa nazwa zrobiła się pospolita i taka mało elegancka. Po trzecie, czyż Wieszcz (nie ten najsłynniejszy, ten drugi) nie pisał?: "Chodzi mi o to aby język giętki powiedział wszystko o czym myśli głowa..." Jestem tu na statku i jak mój język ma powiedzieć o czym myśli teraz moja głowa gdy brakuje słów? A właśnie! Co z apelem by: "Odpowiednie rzeczy dać słowo"? jak sam widzisz poezja też jest po mojej stronie. Po czwarte wreszcie, co tu kryć, prostak jestem i lubię krótkie dosadne określenia które prosto i precyzyjnie wyrażają to co chcę powiedzieć. Mam nadzieję, że wyczerpująco opisałem swoje motywy, ale jeśli masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało bez krępacji. Wracając do głównego wątku to jak już dawno zauważyłeś ocena PRL-u będzie zależała od tego kto ją wyraża. Znam człowieka który w latach 80-tych nie mając jeszcze czterdziestki był wicewojewodą. Solidarność zwichnęła mu karierę i do tej pory wspomina PRL jak raj utracony. Podobnie jest pewnie (jak sam wcześniej zauważyłeś) z mieszkańcami po PGR-owskich wiosek oraz ze wszystkimi ludźmi którzy z zasady są bierni i którym do życia wiele nie trzeba ale którzy oczekują że ta odrobina zostanie im podsunięta "pod dziób". Na koniec warto zauważyć, że efektem tych wszystkich socjalistycznych "przyjemności" było bankructwo. Czyli było miło (niektórym) ale poszliśmy z torbami. Osobiście twierdzę, że już samo to daje odpowiedź na pytanie czy za PRL-u było lepiej. -
Ano wepchnięto. A taki Ouisling miał mniej szczęścia, a też człek ideowy. (Może dlatego, że był tylko majorem?)
-
Bruno, myślę, że w Twojej wypowiedzi słowa: "obawiano się " są kluczowe i wyjaśniają to zjawisko. Owszem był to problem. Marynarz legalnie mógł wyjechać do pracy albo za pośrednictwem Morskiej Agencji albo Polswrvice'u. (Płacąc haracz w wysokości 1/4 pensji). Tyle tylko, że musiał mieć pozwolenie z macierzystego zakładu pracy plus udzielony urlop bezpłatny. Opiniowały Związek zawodowy i Rada zakładowa. W praktyce był to przywilej dla wybranych. Jeszcze w 1990 roku gdy szukałem roboty namawiano mnie do wstąpienia do "Organizacji Młodzieżowej" roztaczając wizję różnorakich korzyści. Jedną z nich było ułatwienie wyjazdu za granicę do pracy. Z resztą znamienne jest, że gdy się system posypał ludzie masowo porzucali pracę na polskich statkach. Szczególnie mocno to zjawisko dotknęło PŻM. Nawet część statków musiała pójść na sznurek.
-
Dostępne ale zamknięte w UB-eckich szafach. Pewnie żeby się okładki nie niszczyły od złego przechowywania. Co by nie wymyślać to II RP nie zamykała granic przed swoimi obywatelami jak PRL.
-
800 tyś? Nieźle. Ja się jednak zastanawiam ile by WYJECHAŁO z PRL-u gdyby tylko otworzono granice i pozwolono na swobodny przepływ ludzi.
-
Właśnie wciągnąłem "Wojny Markomańskie 162-185 n.e." Marka Olędzkiego. Muszę zwolnić z czytaniem bo 4 miesiące przede mną a walizka miała ograniczoną nośność i objętość.
-
Komunizm i faszyzm. Cele, różnica i podobieństwa
gregski odpowiedział marcnow92 → temat → Historia ogólnie
Z modelarstwem to w ogóle jest śmieszna sprawa. Jeśli kupisz model niemieckiego samolotu jakiejś znanej firmy (Heller, Airfix, Revel, Academy) to na bank nie będzie tam swastyk. Swastyki możesz sobie dokupić u nas. Sam kupiłem w sklepie modelarskim dwa zestawy swastyk z okresu całej II WŚ dla samolotów w skali 1:72. Co ciekawe kupiłem kiedyś polski model PZL P7 i tam był zestaw kalkomanii niemieckich (zdobyty przez Niemców samolot wcielono do Luftwaffe) który zawierał swastyki. Nawet nie wiem , czy to legalne ale na pewno zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Trzeba brać pod uwagę motywy i okoliczności w jakich się je używa. -
Nietuzinkowa, owszem ale na Wawelu to go chyba nie pochowają.
-
"Święte Słowa" chciałoby się rzec. Zwróciłeś jednak uwagę na ciekawe zjawisko. Wystarczyło kilkadziesiąt lat spokoju i człowiek myśli, że tak już zostanie. Jakoś nie przyjmujemy do wiadomości tego co się stało z ZSRR, Czechosłowacją, czy Jugosławią. Nasze poczucie może jedynie wzmacniać fakt, że wraz z rysowaniem granic na mapie odpowiednio przesunięto populacje. Etniczna jednolitość stwarza ułudę wieczności układu. (My tu - tam oni).
-
Czy w czasach PRL był lepiej?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ależ drogi Bruno, przy Tobie nie śmiałbym wulgaryzować! Twoja kindersztuba znacznie łagodzi mój szorstki język (nie ma w tym cienia ironii). Jeśli jednak chodzi o słowo "dupa" to od koleżanki polonistki (współpracuje z PAN i swego czasu brała udział w redagowaniu Słownika języka polskiego) dowiedziałem się, że jest to jak najbardziej poprawne polskie słowo. Twierdzi też ona, że "pupa" jest koszmarnym eufemizmem który do niczego nie jest potrzebny. Przyznam się też, że od pewnego czasu mam dodatkowy powód aby promować to słowo. Mianowicie staram się wypełnić testament śp. pani Stefanii Grodzieńskiej (wspaniałe poczucie humoru) która pod koniec życia za pośrednictwem Andrzeja Poniedzielskiego i jego kabaretu "Przechowalnia apelowała o "przywrócenie językowi polskiemu pięknego słowa dupa". Wzruszony tym apelem-testamentem podjąłem ten trud. Jak sam widzisz nie jest łatwo ale się nie poddaję. Czasem gdy jest ciężko powtarzam za poetą "Niech ledwo żywi nie tracą nadziei" oraz "Alleluja i do przodu" (to już nie za poetą). I to tyle na temat dupy. Wracając do mniej poważnego tematu to z tego co wiem w USA istnieje całkiem spore rozwarstwienie ale jakoś do tej pory nikt tego kraju nie zaliczył do "Trzeciego Świata" A co do tęsknot za PRL-em to przypominają mi się wypowiedzi byłych niewolników zebrane zaraz po zakończeniu wojny secesyjnej. Brzmiały one mniej więcej tak: "Kiedyś Pan mnie żywił, ubierał, zapewniał dach nad głową, a jak trzeba było to leczył. Czułem się jak człowiek! Teraz mogę sczeznąć jak pies pod płotem i nikogo to nie obchodzi" Cóż widać nie mam duszy byłego niewolnika bo ten sposób rozumowania jest mi obcy. -
Kryzys wywołali fizycy
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Potrwa długo ponieważ do tej pory działania rządów przypominają próby leczenia syfilisu aspiryną. Ja na razie nie widzę kto i kiedy miałby wziąć się za prawdziwą terapię. -
Czy w czasach PRL był lepiej?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Narya, bardzo mi się podoba twoje rozumowanie: Natomiast nie masz nic przeciw dywagacjom: Czyli to nie jest "ahistoryczne"... i Odpowiedź: Było tak bardzo inaczej, że włos na [ciach] mi się jeży na myśl, że mogłoby to wrócić. -
Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?
gregski odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Akurat Chiny są na trzecim miejscu. Wyprzedza je Fundusz ubezpieczeń społecznych i Fed. Za Chinami idą: prywatni inwestorzy, Japonia, samorządy i fundusze emerytalne. -
Wiesz Bruno, te "święte granice" to efekt dość arbitralnych decyzji na które sami zainteresowani mieli znikomy wpływ. Można się pokusić o stwierdzenie, że sytuacja wraca do normalności. Szkoda tylko, że zwykle mało normalnymi metodami. A co do Darfuru czy też Republiki Południowego Sudanu (jak zwał tak zwał) to mam czarne przeczucia. Jak wygląda pokojowe życie nikt tam nie pamięta, broni po ludziach pełno a bieda aż piszczy. Mieszanka wybuchowa.
-
Racje żywieniowe w poszczególnych armiach 1941-1945
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Zupełnie przypadkiem natknąłem się na taki taki skład amerykańskiej "porcji K": "...Składała się z trzech małych pudełek , z których każde zawierało puszkę z oddzielnym posiłkiem (mięso, mięso z jajkiem albo przetworzony ser), herbatniki, krakersy, dekstrozę w tabletkach, baton owocowy, tabliczkę czekolady, bulion, sok cytrynowy w kryształkach, cukier w tabletkach, słupek gumy do żucia, cztery papierosy i kawę rozpuszczaną...." -
Ach Bruno, dzięki za ciekawostkę. Lubię takie historyczne "cukiereczki", atoli przeceniasz moją fascynację pracami społecznie użytecznymi. Co to tych albańskich serwitutów to przecież dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło. Sam wiesz, że możesz na miesiąc przyjechać na statek a i tak przez ten fakt nie zostaniesz jednym z marynarzy. Ja chciałem wrócić do Twojego poprzedniego postu. Masz oczywistą rację pisząc, że Świat jest pełen ludzi którzy uzurpują sobie różne rzeczy, również prawo do przemawiania w imieniu innych. Tak "z prędkości" napisałem o K. Mijale jako o przedstawicielu. Po głębszym zastanowieniu wydaje mi się, że niesłusznie. Przedstawiciel reprezentuje poglądy, interesy, dążenia grupy. Nie wydaje mi się aby sprawa tak się miała w przypadku komunistów. Oni sami chyba nie uważali się za reprezentantów klasy robotniczej. Już raczej przewodników. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu wywiadu z tym panem to fakt, że on dokładnie wie jak świat ma wyglądać. Postrzega wszystko w konwencji klasowej. Walczyć będzie z burżuazją i kapitalistami za sprawę ludu pracującego ale zupełnie nie obchodzi go co ten lud ma do powiedzenia. Jednocześnie siebie i swoją partie stawia ponad owym ukochanym proletariatem. Osiągnąwszy odpowiednio wysokie stanowisko zachowuje się jak udzielny Hrabia. Objeżdża włości i arbitralnie rozsądza kto ma rację a kto nie. A że ludzkie z niego panisko może łaskawie powstrzymać się ukarania krnąbrnych poddanych. Z resztą sam wspaniale wpisuje się w feudalny charakter partii komunistycznej. Gdy wypada z łask swego suzerena wie, że ma w zasadzie dwa wyjścia. Ukorzyć się albo iść na wygnanie. Nie przychodzi mu do głowy iść pomiędzy ludzi i agitować "Wybierzcie mnie na zjazd, będę Was reprezentował". Wie, że nowi feudałowie załatwiają takie rzeczy pomiędzy sobą. Bez udziału motłochu. Poglądy zaś ma niewzruszone. Jego diagnozy dotyczące Poznania'56 czy Sierpnia'80 są jasne i proste. Przeciw partii? Znaczy kontrrewolucja. Sorry, ale jakoś trudno jest mi wykrzesać choć odrobinę sympatii dla tego osobnika, choćby też i dlatego, że gdyby tacy jak on utrzymali się przy władzy to nasze życie i nasza powojenna historia wyglądałaby znacznie gorzej.