Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. To już mój ostatni post ponieważ uważam, że ta dyskusja się wyczerpała. Tak? Wydaje mi się, że to Ty napisałeś: A zaraz potem według swojego "widzimisie" cenzurujesz gdzie wolno doszukiwać się różnic a gdzie nie. To są Twoje i tylko Twoje kryteria! Na przykład dla Filipińczyków z którymi pracowałem jest szalenie ważne żeby nie opalić się podczas pracy na pokładzie, gdyż uważają , że jaśniejszy odcień skóry ich nobilituje. Dlaczego ich kryteria miałyby być gorsze od Twoich? No ale zanadto odbiegliśmy od tematu. Ja skończyłem (no chyba że pojawią się jakieś nowe ciekawe argumenta).
  2. Czyli można doszukiwać się różnic ale tylko w tych dziedzinach które pan Widłobrody uzna za dopuszczalne. No to takie podejście chyba wyczerpuje możliwości dyskusji. Jest czerwona! Co do Obamy to został niemal od początku do końca wychowany i kształtowany "białe" środowisko. I tyle.
  3. Ooooo! Właśnie! Taki mały offtop mi się nasunął. Śmieszne jest twierdzenie , że Obama jest czarny. On jest jak najbardziej biały. Ukształtowany od początku do końca w amerykańskim lewicującym środowisku.
  4. Drogi Widłobrody, jestem głęboko zasmucony Twoją niestałością. Dwukrotnie napisałeś: Dwukrotnie! Tak więc trudno jest mi przyjąć, że to był lapsus. Podążając za Twoim sposobem rozumowania starałem się znaleźć te różnice absolutnie nie wartościując ras. Nie upieram się nawet, że wszelkie wnioski jakie wyciągnę muszą być słuszne. A Ty nadal twierdzisz, że gdy jakaś "niewłaściwa" różnica wpadnie mi oko to najprostszą drogą prowadzi do rasizmu. Oczywiście, że nie. Bo niby dlaczego? Nie czuję się też gorszy z tego powodu, że czarny pianista jazzowy gra na fortepianie zdecydowanie lepiej ode mnie. (Chociaż też świetnie gram na fortepianie, tyle, że nie lubię bo karty strasznie się ślizgają) Tak już jest i tyle. Pewnie żaden, ale ja jestem jak najbardziej za! (Tyle, że wtedy dostana tytuł "Inteligentny jak na czarnego"). Mam tylko nadzieję, że na Politechnikach i Akademiach Medycznych egzaminy będą nadal te same dla wszystkich.
  5. Ładowanie karabinów

    Czyli proceder samookaleczania musiał być na tyle powszechny, że władze zareagowały odpowiednim prawodawstwem.
  6. Desant na Starachowice?

    W domciu mam książkę o niemieckich spadochroniarzach. Przyznaje, ze czytałem dawno ale z tego co pamiętam we wrześniu podjęli oni tylko jedną akcję. Zdaje się ze był to atak na jakieś lotnisko i była to akcja "naziemna" to znaczy nie byli oni desantowani z powietrza.
  7. No rzeczywiście, jak to zmierzyć? Może osiągnięciami cywilizacyjnymi? W końcu wszyscy zaczynaliśmy z tego samego pułapu. Kawałka kija i kamienia... Z reszta to akurat w ogóle nie jest ważne. Ważne jest to że w najgorszym razie jest to błędna konkluzja na temat różnic, a nie akt rasizmu. Wiem, (żona psycholog więc mnie oświeciła w tym względzie). Pytanie, czy to czasem nie jest po to aby "inteligentni inaczej" nie czuli się gorsi. Czy ja wiem? Do Stanów przyjeżdżają tysiące biednych jak myszy kościelne żółtków, często bez znajomości języka, zaczynają bardziej niż skromnie a kończą prowadząc własny interes. A czarnym mimo tych wszystkich akcji afirmacyjnych jakoś, nie wiedzieć czemu, nie idzie. Ale to też nie jest ważne. Ważne jest to drogi Widłobrody ze doszliśmy do porozumienia w najważniejszej kwestii. Gdy twierdzę, że czarni są inni od białych pod tym względem, że są mniej inteligentni i mniej pracowici to jest to podsumowanie moich subiektywnych obserwacji. Być może błędne, ale nie mające nic wspólnego z rasizmem! Lancaster, znaczy, że człowiek się świetnie zasymilował.
  8. Ależ oczywiście, że generalizuje. Jeśli rozmawia się o grupach zawsze w mniejszym, lub większym stopniu się generalizuje. Taki Pat Metheny jest raczej mało czarny jest, a jak gra! Możesz powiedzieć, że Polacy jedzą bigos i to będzie prawda ale zawsze znajdziesz kogoś kto owej potrawy nie lubi. W takich przypadkach to kwestia statystyki z której zawsze będą się wyłamywać jednostkowe przykłady. PS. A ten koleś to może Pigmej i dlatego taki słaby w kosza?
  9. Bardzo przepraszam, zupełnie nie wiem jak mogła mi Twoja odpowiedź umknąć. Mam nadzieję, że do mnie nie pijesz bo ja nigdzie nie napisałem nic o wyższości jednej rasy nad drugą. Cieszę się natomiast, że dostrzegłeś różnice i że uważasz iż dostrzeganie różnic nie jest oznaką rasizmu. Nie jest więc rasizmem stwierdzenie, że czarni lepiej graja w kosza i lepiej biegają. Tak jak nie jest rasizmem stwierdzenie, że biali są bardziej przewidujący i pracowici. Czarni fantastycznie graja jazz za to biali są inteligęntniejsi. To tylko wychwycone różnice pomiędzy populacjami.
  10. A na moje pytanie które zadałem w poście 57 nikt nie chce odpowiedzieć. Szkoda... Rozumiem, że za trudne...
  11. Stan wojenny

    Ależ Władza Ludowa bywała też łaskawa: Niestety nie mogę znaleźć tekstu pierwotnego oskarżenia. Z tego co pamiętam stało tam, że Skrzynecki podburzał tłum swym prowokacyjnym milczeniem.
  12. Pozwolisz, że zapytam powodowany męską ciekawością (tak, ciekawość jest domeną mężczyzn, kobiety cechuje wścibstwo). Jeśli powiem, że biali są zdecydowanie gorsi w biegach, a już w ogóle nie dorównują czarnym w jazzie to też jest przejaw rasizmu?
  13. Bo Świat właśnie przeżywał fascynację osiągnięciami cywilizacyjnymi Europy. Szczególnie technicznymi. A czy Murzyni mogli go zafascynować? Ładnie obrobionym bambusem?
  14. No cóż w tamtych czasach też zapewne tak bym sądził.
  15. Ładowanie karabinów

    Offtop będzie (ale mały) A czy w artylerii też był odpowiednik ognia dowolnego, czy raczej strzelano salwami? Z tego co czytałem to na morzu najpierw strzelano salwami (ale nie pełnymi, strzelało co 3 lub co 4 działo) w ten sposób, że odstępy pomiędzy salwami były bardzo krótkie. W końcowym etapie bitwy każda obsada działa strzelała według uznania, zwłaszcza, że cel wtedy był zwykle bardzo blisko i tak na prawdę komenderowanie było zbędne.
  16. Co tam sadysta i rasista! Boję się, że z Sienkiewicza mógł być jeszcze gorszy typ. Spójrzmy prawdzie w oczy. Sienkiewicz prawdopodobnie był homofobem! Tyle książek napisał a w żadnej nawet w najmniejszym stopniu nie poruszył nabrzmiałych problemów (w tym kontekście jakoś niezręcznie to zabrzmiało ale trudno) tej społeczności. Moim zdaniem jest to zarzut na tyle poważny, że należałoby rozważyć wniosek o odebranie mu nagrody Nobla.
  17. Reformy prawa wyborczego

    Nie wiem, bo tego filmu nie oglądałem. Uważam natomiast, że obecnie lider zwycięskiej partii ma tyle władzy, że jest to groźne. Zwłaszcza, że duża jej część ma charakter nieformalny. Olbrzymie pole do manipulacji. I tego należy się bać.
  18. Ładowanie karabinów

    Jestem zdecydowanie praworęczny aczkolwiek wypracowałem sobie pewne umiejętności operowania lewą ręką. (W robocie się przydaje)
  19. Kompania piechoty

    Rozwadowski planował ok 100 tyś. ludzi w 20 czy 21 dywizjach. A to oznaczało stany cześciowo zredukowane.
  20. Kompania piechoty

    To taki grzech pierworodny. Zupełnie niepotrzebnie zgodziliśmy się na taki zapis, tym bardziej, że z tego co pamiętam Rozwadowski sugerował mniejszy rozmiar armii. Szczególnie, że sami Francuzi utrzymywali nieco ponad 30 dywizji.
  21. Operacja "Cytadela"

    Ze zdziwieniem zauważyłem, że na forum nie ma tematu o operacji która moim zdaniem miała przełomowe znaczenie dla wojny na froncie wschodnim. Obie strony starannie przygotowywały się do konfrontacji. Zmobilizowały ogromne siły i obiecywały sobie po niej bardzo wiele. Sowieci z premedytacją oddali Niemcom inicjatywę postanawiając "zagrać z kontry". Po doświadczeniach wniesionych z walk w okolicach Charkowa nie kwapili się do atakowania wroga który jak się okazało jest nadal zdolny do skutecznego przeciwdziałania. Niemcy zaś wierząc w swoja wyższość taktyczną i technologiczną mieli nadzieję zadać Sowietom takie straty po których nie będą mogli już skutecznie walczyć. Wydaje się, że przegapili fakt, że Sowieci w międzyczasie sporo się nauczyli oraz, że w psychice ich żołnierzy zaszła radykalna zmiana. To już nie była masa gotowa panikować lub poddawać się przy lada okazji. To byli ludzie gotowi walczyć do ostatka (lub niemal do ostatka). Przygotowania się przeciągały na tyle, że termin operacji przesuwano wielokrotnie. W końcu ruszyła z dwumiesięcznym opóźnieniem. Element zaskoczenia, zwykle tak pożądany w tego rodzaju operacjach diabli wzięli. I.S.Koniew: "Wiedzieliśmy o zamiarach nieprzyjaciela. Niemcy wiedzieli, że wiemy. Teraz w czołowym starciu, w pojedynku przy otwartej przyłbicy należało wyjaśnić kto kogo złamie" Mimo, że Sowieci przygotowali skomplikowaną i bardzo głęboko urzutowaną obronę Niemcy parli do przodu. Byli blisko. Pewną dla pomocą dla obrońców był fakt lądowania Aliantów na Sycylii. Na marginesie, tej bitwy nasuwa się kilka pytań; Czy Niemcy mogli ją wygrać? Jakie byłyby konsekwencje ewentualnej niemieckiej wygranej? Dlaczego mistrzowie blitzkriegu, wojny manewrowej na dużych przestrzeniach rzucili się do frontalnego ataku na tak silnego i tak dobrze przygotowanego nieprzyjaciela? Jeśli nie operacja Cytadela to co zamiast niej?
  22. Ładowanie karabinów

    Nieee! Nie jestem ani z gumy ani też aż tak nietypowy! Strzelam z lewego ramienia celując lewym okiem. Przy takim układzie lewa dłoń jest na spuście a prawa naprowadza karabin na cel.
  23. Reformy prawa wyborczego

    Na początek: A broń Boże! Czasem jakiś oświecony autokrata się trafi ale ogólnie to towar deficytowy. Zobacz, Rzymianie w ciągu pięciu wieków cesarstwa mieli tylko "pięciu dobrych cesarzy"! No nie brzmi to optymistycznie. Jestem przekonany, że ograniczy (nie jestem takim fantastą, że wyeliminuje). Dlaczego? A dlatego, że pomimo znajomości żaden szef partii nie wystawi gościa o którym będzie przekonany, że ten "umoczy" wybory. A ten kto wygra nie będzie musiał na baczność przed szefem i przytakiwac mu w każdej sprawie. Sorry, ale to nie jest moja wizja. Według mojej wizji premier nie jest potrzebny, bo i do czego? Rządzi Prezydent, sprawuje władzę wykonawczą opierając się o istniejące prawo. Przecież ono już istnieje! Owszem należy wprowadzać pewne nowe uregulowania ale bez przesady. Z resztą obecna sytuacja jest wyjątkowa. W naszej najnowszej historii prawie zawsze istniał ten okropny wetujący prezydent. Reasumując. Prezydent jest kierowcą. Parlament uchwala kodeks drogowy (i dobrze by było aby za mocno przy nim nie grzebał). Władza sądownicza to drogówka która pilnuje przestrzegania przepisów. Obecnie Kierowca może w trakcie jazdy ingerować u artykuły Kodeksu Drogowego, a jeszcze dodatkowo ma wpływ na obsadę personalną Drogówki. Jak widać do niczego dobrego to nie prowadzi. A że w Konstytucji coś napisano? A ktoś się tym przejmuje?
  24. Ładowanie karabinów

    Tak? A "mój" komandor twierdził, ze strzelam "po żydowsku" i to nie był komplement...
  25. No to już coś! Ja przepracowałem dwa lata mając w załodze chłopaków z Sierra Leone. Bardzo sympatyczni, ale nie polegałbym zbytnio na ich obowiązkowości i umiejętności przewidywania. A jak miał wykazać? Opisując jak Azja bił swojego konia? Coś się tak czepił tej Zośki? Juranda Ci nie żal? Trudno żeby ówczesny marynarz nie wiedział jak budować łódź
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.