gregski

Zdjęcie zrobione podczas noworocznego spaceru nad brzegami Wierzycy w okolicach wsi Linowiec. Kilka lat temu istniała tam spora populacja bobrów. Przez ostatnie 2-3 lata nie było ich widać. Teraz ponownie się pojawiły i to są świeżutkie efekty ich bytności. Niestety w obiektyw "wlazła" mi rózga której wcześniej nie zauważyłem i daje ona taką irytującą "rysę". Mam jeszcze kilka zdjęć ale nie chcą mi się załadować na "Żaby". Zupełnie nie wiem dlaczego.

W Wigilię w wieku 96 lat zmarł Michał Sumiński. Dopiero dzisiaj do mnie ta wiadomość dotarła. Postać tak barwna, że trudno opisać. Między innymi więzień Pawiaka.

Rząd kompromituje się wprowadzając w ostatniej chwili źle przygotowane uregulowania. NFZ kompromituje się tym, że przez tyle lat nie był w stanie stworzyć systemu jednoznacznie identyfikującego fakt ubezpieczenia. Minister zaś kompromituje się między innymi stwierdzeniami: "- Jeśli lekarze chcą alfabetyczną listę leków refundowanych, albo w podziale na poszczególne choroby lub wskazania - to takie zestawienie przygotujemy" obiecując łaskawie zrobić to co dawno i niejako "z klucza" powinno być zrobione. A o tym jak działają szpitale, przychodnie i inne placówki Ochrony Zdrowia to mógłbym napisać cały elaborat ale to nie miejsce na to.

Jesli tak to dlaczego w razie pomyłki ma być karany lekarz a nie recepcjonistka?

Jeśli coś mogę podpowiedzieć to polecam hiszpański. Romański ale jakoś dobrze wchodzi do głowy (dopiero przy czasach przeszłych zaczynają się schody).

Jak dla mnie to fakt, że Rynek powiedział "Sprawdzam" i na tyle poważnie, że politykom nie udało się zamieść problemu pod dywan aby przeczekać kolejne kilka lat.

Właściwie powinienem to wkleić do działu "Humor", ale dla porządku wklejam tu: http://konflikty.wp.pl/title,Szokujace-spekulacje-USA-wywoluja-raka-u-przywodcow,wid,14121874,wiadomosc.html

Drodzy moi forumowicze wszystkich rang i każdego stażu! Składam Wam Najserdeczniejsze Życzenia Świąteczne! Oprócz tradycyjnych Życzeń zdrowia i spokoju życzę Wam abyście w tym całym szalonym wirze przygotowań nie zapomnieli o tym co to są za Święta, i co symbolizują. Życzę wam abyście nie utonęli w tym zalewie superkomercji i znaleźli chwilę na refleksje dotyczące Świata, życia i nas samych. Wesołych Świąt Kochani! Dodatkowo naszym Administratorom życzę wytrwałości w tym co robią. Dziękuję, że zamiast imprezować, pić winówki i głuszyć dziewczęta w ilościach hurtowych chciało im się stworzyć coś co służy i sprawia frajdę wielu ludziom. (Ewentualnie jeśli są w stanie pogodzić obie rzeczy to gratuluje zdrowia i wytrwałości). Moderatorom życzę aby nadal odwalali swoją naprawdę dobrą robotę z wyrozumiałością podchodząc do naszych dąsów. Wszystkim użytkownikom życzę dużo weny twórczej, napędu do pogłębiania wiedzy i do dzielenia się nią. No i życzę odrobiny dystansu do innych i siebie samych aby nie eskalować awantur o duperele. Jeszcze raz. Zdrowych i Pogodnych (mimo deszczu) Świąt Bożego Narodzenia!

Coś z czasów kiedy byłem piękny, młody i niecałowany. A jednocześnie na czasie.

To jednak taki falstart jest z tymi życzeniami. Wprawdzie nie wiem jak jest u heretyków, ale prawomyślni papiści Wigilię mają dopiero jutro i dopiero jutro złożę Wam życzenia.

"Kiedyś" to znaczy kiedy? Bo gdy moi przodkowie na tych terenach strzelali do mamutów, to jak głosi przekaz rodzinny, rzeczywiście było chłodniej.

Nie jęcz. Ja od trzech dni szukam piersi z gęsi do mojej ulubionej potrawy i nie mogę znaleźć. Z tego powodu zrobiłem już 200 kilometrów po okolicy ( i to bez prawa jazdy bo mi go zajumali w Rzymie razem z portfelem). Jedynie co znalazłem to jakieś zamrożone wróble (600 g). Jak ja mam z tego zrobić rolady z suszonymi śliwkami?

Nie jęcz. Ja od trzech dni szukam piersi z gęsi do mojej ulubionej potrawy i nie mogę znaleźć. Z tego powodu zrobiłem już 200 kilometrów po okolicy ( i to bez prawa jazdy bo mi go zajumali w Rzymie razem z portfelem). Jedynie co znalazłem to jakieś zamrożone wróble (600 g). Jak ja mam z tego zrobić rolady z suszonymi śliwkami?

No, te aniołki to jest argument nie do zbicia...

Kurde, ciekawe co dwa lata temu szuflowałem od grudnia do marca. Takie białe i zimne było. Jeszcze na samo wspomnienie plecy mnie bolą. W zeszłym roku z tego powodu kupiłem spalinową odśnieżarkę. Żona twierdzi, że jej życie uratowała.

No to szkoda, że nie było Cię na Świecie zeszłej zimy albo i tej dwa lata temu. Śniegu było po pas (w razie co służę zdjęciami) a i mróz nieźle trzymał. Nie marudziłbyś teraz.

Co do zaboru pruskiego to przypomniała mi się myśl Normana Daviesa (wyrażona bodajże w "Bożym Igrzysku"), ze Polacy powinni postawić Bismarckowi pomnik. To w odpowiedzi na jego "Kulturkampf" nastąpił wykwit polskich organizacji społecznych, kulturalnych i gospodarczych. Ale nie to mnie nurtuje. Nie dziwi mnie również fakt zmiany tożsamości narodowej. Jak w przypadku Igora Sikorskiego. (Rosjanin pochodzący z polskiej rodziny z patriotycznymi tradycjami). Jeśli ktoś poczuł się Rosjaninem, czy Niemcem to logiczne jest, że zachowywał się jak Rosjanin, czy Niemiec. Zastanawia mnie reakcje ludzi którzy czuli się Polakami. Skąd to poczucie, że Rosjanie to "nasi", że Niemcy to wrogowie i że powinniśmy się bić za Cara? Do zamieszczonych wcześniej przeze mnie fragmencików dodałbym jeszcze relacje z 1915 roku kiedy to wojska rosyjskie opuszczały Warszawę.Dosyć częstym był widok ludzi rozpaczających ponieważ "nasi" się wycofują a nadciągają Prusacy. Czym to było spowodowane? Pogodzeniem się z losem? Nieco średniowiecznym poczuciem, że niezależnie od korzeni jako dobrzy poddani jesteśmy winni lojalność swemu władcy? A może po prostu na przełomie wieków Rosjanie mieli lepszy "image" niż Prusacy?

No to jak surrealizm to surrealizm. Wpada Eskimos do baru i mówi: - Whisky proszę! A barman: - z lodem? Eskimos: - A chcesz w ryja?!?!?

Lancaster, to słowo już się staje ciałem. Jeśli Cię to przygnębia to masz coś bardziej surrealistycznego: Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu. - Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą. - I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa,jestem z - Mozambiku.

Stracone ponieważ efekty pracy pozostają w kraju do którego wyemigrowali. Stracone dla Polski gdyż potomkowie tych ludzi będą Norwegami, Brytyjczykami, Amerykanami (nawet jeśli będą świadomi swych polskich korzeni). Ja broń Boże nie potępiam emigrantów. Wprost przeciwnie, uważam, że to jest wina naszego kraju a nie tych ludzi. Gdy od znajomego słyszę, że woli zarejestrować swą firmę w Niemczech bo tam w urzędach traktują go jak partnera, to potrafię tylko odczuwać złość na Państwo Polskie, że wypycha za granicę aktywnych ludzi.

Teraz będzie zdjęcie niewątpliwie słabe technicznie, ale nie o jakość zdjęcia tu chodzi. To jest efekt cało-sobotniej pracy całej rzeszy ludzi (a gwoli ścisłości około 2/3 efektu). Jest u nas taka świecka tradycja, że przed świętami odbywa się doroczne pieczenie pierników (ciasto musi dojżewać ponad miesiąc). Tradycyjnie po tej robocie wszyscy zgodnie twierdzą, że to już ostatni raz. Chałupa jest cała w lukrze a rodzynki migdały i posypka jeszcze przez kilka dni wyłazi ze wszystkich zakamarków (mimo wielokrotnego odkurzania. Oto zdjęcie: Nie od rzeczy będzie nadmienić, że najładniejsze dekorowałem osobiście.

A wyobraź sobie te rozterki światowych przywódców. Na który pogrzeb pojechać?

Nie wiem ,czy znacie, ja to wczoraj dostałem i obśmiałem się jak norka. Konik polny i Mrówka Wersja tradycyjna. Mrówka pracowała w pocieczoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. - "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody ideszcze, mrówka schowała się w domu i skosztowała zapasów. Konik polny umarł zgłodu i zimna. Wersja współczesna. Mrówka pracowała w pocieczoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. - "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody,mrówka schowała się w domu i skosztowała zapasów. Drżący z zimna i głodnyjak wilk konik polny zwołał konferencję prasową, na której zadał pytanie:Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią, podczas gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową?!! TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki. Po programie ElżbietyJaworowicz cała Polska jest wstrząśnięta tak drastycznymi nierównościami społecznymi. - Jak to możliwe - pytaMonika Olejnik patrząc prosto w oczy - że środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle niesprawiedliwości?!! Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?!! Rzecznik prasowy OFKP(Ogolnopolskie Forum Koników Polnych)występuje w głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę onacjonalizm, szowinizm i konikofobię! Maciej Czereśniewskiwraz z nowo powstałym zespołem śpiewa protest song "Nie łatwo być konikiem". Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynkujednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży. Koniki polne zapowiadajązlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja Młodych Konikówpolnych przed domem mrówki organizuje pikietę pod hasłem "Każdy chce żyć". Te same koniki zakładająSamoobronę i LPR - Ligę Pasożytów Rzeczpospolitej. Stowarzyszenie Życie iPracowitość publikuje na stronie internetowej memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki mają klucze do spiżarni. Zaproszony do studiacyklicznej audycji "Co z ta polana?" charyzmatyczny przywódca Partii Polnej pyta,czy nie warto sprawdzić w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo biedy? - "Należywprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników" - postuluje. Prezydent wraz z żoną wspecjalnym oświadczeniu zapewniają obywateli, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby przywrócić wiarę w prawo i sprawiedliwość. Następnego dniaparlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza. .........20 lat później. Konik polny zjada resztęzapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze sprzedaży jedzenia widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i teraz nareszcie zapanuje prawo i i sprawiedliwość. Podobało się? Chceszwięcej? To włącz telewizor.

W latach 80-tych był taki kabaret wystepujący często w "Spotkaniach z balladą". To było trzech, czasem czterech gości. Jeden miał na imię Pikuś zwykle byli wędrowcami którzy wchodzili w temat Spotkania z Balladą a jazdę mieli świetną. Nie wiem jak się nazywali i czy są gdzies do osiągnięcia. Wiecie coś o nich?

Problemy dotyczące możliwości oraz zysków ewentualnego japońskiego ataku na ZSRR były już poruszane tutaj : https://forum.historia.org.pl/topic/4078-japonskie-mozliwosci-ataku-na-zsrr/