-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
To se kup! Kto ci broni?
-
Święta religijne jednej religii dniami wolnymi od pracy w... świeckim państwie...
gregski odpowiedział Wschodni → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
To Boże Narodzenie i Wielkanoc są świętami tylko i wyłącznie katolickimi? Dla mnie to nowość! -
Święta religijne jednej religii dniami wolnymi od pracy w... świeckim państwie...
gregski odpowiedział Wschodni → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Dobrze się mają. To myślisz, że Lancaster Bożego Narodzenia nie obchodzi? -
Bitwa pod Jaktorowem - czy można było nie przegrać?
gregski odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
O ile można dyskutować nad miejscem postoju, o ile można dyskutować na temat ewentualnego porzucenia taborów to trudno jest mi zrozumieć powód dla którego zaniedbano wysadzenia torów. To waśnie niemieckie pociągi definitywnie odcięły partyzantom możliwość przeniknięcia Puszczy Bolimowskiej. A wystarczyło pchnąć do przodu dwa konne podjazdy aby zniszczyły tory w kilku miejscach na prawo i na lewo od miejsca ich planowanego przekroczenia. Stworzenie takiej 3, 4 może 5-cio kilometrowej dziury miałoby kapitalne znaczenie dla przyszłych zdarzeń. Moim zdaniem było to karygodne zaniedbanie które obciąża Okonia. -
Największy antybohater w historii Polski
gregski odpowiedział orfeusz → temat → Historia Polski ogólnie
Jednym z moich typów jest Konrad Mazowiecki za sprowadzenie Krzyżaków. Moim zdaniem działanie dosyć niefrasobliwe zwłaszcza, że rok, dwa lata wcześniej Andrzej II król Węgier musiał się ich siłą pozbyć ze swego kraju. Dziwić się należy, że przed tak ważna decyzją książę nie pofatygował się i nie przeprowadził porządnego rozpoznani z kim ma do czynienia. -
Moim zdaniem wojna światowa rozpoczęła się 3 września 1939 kiedy to lokalny konflikt polsko-niemiecki przekształcił się w taki o zasięgu ogólnoświatowym poprzez przyłączenie się do niego Imperium Brytyjskiego (wraz z przyległościami) oraz Republiki Francuskiej. Taką ocenę motywuję tym, że gdyby nie wypowiedzenie wojny przez Francję i Brytanię konflikt trwałby na wschodzie Europy i wygasłby nie rozprzestrzeniając się na większą skalę.
-
Oraz Nadal nie wyjaśniłeś mi (i innym) dlaczego miasto wojewódzkie liczące 250 tyś mieszkańców i położone 150 km od obywatela jest dla niego lepsze niż liczące 150 tysięcy i położone 30 km? (Myślę o Olsztynie, Gdański i Białymstoku). Oraz dlaczego to samo miasto gdy ma 204 tysiące mieszkańców jest wygodne dla obywatela jako stolica województwa a gdy jego populacja spadnie do 198 to już przestaje takie być? A co to ma do rzeczy w przypadku WOJEWÓDZTWA? Czy mieszkasz w mieście czy 5 km od niego głosujesz na kandydatów do tego samego sejmiku!
-
Nie będzie bo i nie może byc logicznego uzasadnienia na sytuacje w której kilkutysięczna migracja w obrębie jednego miasta skazuje dwa miliony ludzi (tak szacuję populację średniego województwa) na niepotrzebne wydatki i biurokratyczne przepychanki. Kolega jest oderwany od rzeczywistości. Gdyby nie był to by wiedział, że ludność likwidowanego województwa będzie najpierw musiała śmigać do fotografa a potem ze zdjęciami w kolejkę (horrendalną bo wszyscy tam trafią na raz) aby wyrobić nowe dowody. W następną kolejkę aby wyrobić nowe prawo jazdy i w następną kolejkę aby przerejestrować samochód. Szacuję, że przeciętna rodzina będzie musiała wyskoczyc z kilku stówek o straconym czasie i nerwach nie wspomnę. Firmy też będą musiały ponieść koszta związane ze zmianą danych. A po roku - dwóch (jeśli będą mieli pecha ponowna zabawa tylko, że w drugą stronę) Twierdzenie typu: ponownie pokazuje arogancję autora tych pomysłów. Jeśli dla niego zmuszanie 1.5 -2 milionowej rzeszy ludzi do przechodzenia przez biurokratyczną gehennę i dodatkowo narażanie jej na zupełnie niepotrzebne koszta jest tylko "ewentualną korektą" to jak mogę tylko dziękować Bogu, że jego chore idee nie mają szans na wprowadzenie w życie. Dodatkowo jak już wspominałem wcześniej (na ten temat też nasz Racjonalizator nabrał wody w usta) ustalenie rzeczywistej ilości mieszkańców nie jest łatwe. Szczególnie w sytuacji gdy sprawy meldunkowe są ignorowane przez niemałą częśc ludzi (zwłaszcza młodych). Na problemy z ustaleniem liczby mieszkańców nakłada się jeszcze jedno zjawisko, a mianowicie ucieczka części ludzi na tereny podmiejskie. Ludzie ci nadal pracują w dużym mieście, robią w nim zakupy, chodzą do kina, posyłają dzieci do szkół ale przenieśli się do domku wybudowanego 5 km od granic miasta i technicznie rzecz ujmując przestali być jego mieszkańcami (mimo, że większość ich życia w tym mieście nadal się toczy). Wszystko to sprawia że ten pomysł można spokojnie o kant dupy potłuc! Mimo wszystko na koniec ponowię próbę (beznadziejną jak sądzę) i zapytam dlaczego kilkutysięczna różnica w populacji danego miasta ma mieć tak kapitalne znaczenie dla istnienia województwa? (obawiam się, że odpowiedż typu "będę się upierał" mnie (ani nikogo) nie usatysfakcjonuje).
-
Największy antybohater w historii Polski
gregski odpowiedział orfeusz → temat → Historia Polski ogólnie
No bo z tym Kościuszką to problem jest. Fakt, że lichy generał, fakt, że kiepski polityk. No ale Insurekcji to on jednak nie wywołał. Został postawiony przed faktem dokonanym przez Madalińskiego. W określeniu "antybohater" widziałbym raczej jakieś obrzydliwości w rodzaju Marchlewskiego, Branickiego czy Bieruta. Bo jeśli zaczniemy w ten poczet zaliczać ludzi uczciwych których po prostu przerosła sytuacja to lista spuchnie jak nie wiem co. (można na przykład dopisać do niej Zygmunta Starego za to, że nie zniszczył do końca Prusaków) A może autor tematu się wypowie co miał na myśli? -
Świetny pomysł! Sprawdź tylko czy czasem granice województw nie będą przechodziły przez miasteczka i wioski. Wiesz, może się zdarzyć, że jedna strona ulicy będzie należała do jednego województwa a druga do innego. Mieszkańcy będa mieli frajdy co niemiara!
-
Ja czytałem (ale niestety nie potrafię znaleźć rysunków) o dwóch rodzajach broni przeciwlotniczej montowanej w czasie IIWŚ na statkach handlowych. Pierwsza to był parowy miotacz granatów przeciwlotniczych. Para oczywiście ze statkowego kotła. Problem polegał na tym, że gdy nie wygrzało się przewodów i nie odwodniło to ciśnienie pary szybko spadało i granat za cholerę nie chciał wylatywać z lufy. Drugi pomysł to rakiety które ciągnęły za sobą cienką stalową linkę. Strzelało się je salwami tak, że statek miał być otoczony pajęczyną linek (w końcowej fazie lotu z rakiety uwalniał się spadochron tak aby linka jeszcze chwile powisiała nad statkiem. Oba pomysły się nie przyjęły.
-
Największy antybohater w historii Polski
gregski odpowiedział orfeusz → temat → Historia Polski ogólnie
Mój typ też zbiorowy Seweryn Rzewuski Stanisław Szczęsny Potocki Jan Suchorzewski Adam Moszczeński oraz inne marionetki w rękach rosyjskich ambasadorów czasów schyłkowych RON-u. -
Największy antybohater w historii Polski
gregski odpowiedział orfeusz → temat → Historia Polski ogólnie
Beck postać kontrowersyjna ale wydaje mi się, że go przeceniasz. Jego moc sprawcza nie była na tyle duża, że sprawił on iż: Polska znalazła się w takiej sytuacji, że wiele od niej nie zależało i jaką opcję by nie wybrała zawsze wisiało nad nami widmo klęski. -
"Akcja Wisła" - ocena
gregski odpowiedział Rycerz1984 → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Dokładnie! Nie próbuję nikogo rozgrzeszać (Zważywszy, że serce się kraje podczas wędrówki od jednych ruin do następnych. Ludne wioski i cały świat bardzo ciekawej kultury zniknął niemalże w ciągu jednej nocy. Szkoda.) To co napisałem to taka refleksja jaka minie naszła po rozmowach jakie odbyłem w Ustrzykach dolnych oraz wsiach Rabe i Równia, a która dotyczyła losów dwóch grup przesiedleńców. Co do polemizowania na temat warunków bytowych to mam za mało wiedzy. Ot, na studiach miałem kolesia z okolic Złotowa który był wnukiem deportowanych ludzi. Przyznawał, że jego dziadkowie mieli cały czas poczucie krzywdy (czemu i trudno się dziwić). Jego rodzice mieli bardziej ambiwalentne odczucia a on sam urodzony i wychowany na Pomorzu miał inne spojrzenie na ta kwestię. Twierdził, że dziadkowie zostali przesiedleni na nieźle zorganizowane gospodarstwo. Trafili z drewnianej chaty do murowanego domu podłączonego do sieci elektrycznej. W okolice o zdecydowanie lepszej sieci komunikacyjnej (we wiosce był nawet telefon!) Dla odmiany Ludzie z Sokalszczyzny trafili z nieźle zagospodarowanej okolicy w dzicz. Dzicz tym większą, że po wysiedleniach celowo demolowano pozostawione zabudowania. Wystarczy wspomnieć, że elektryfikację na tamtych terenach przeprowadzono dopiero w latach 60-tych. (opieram się na zbieżnych relacjach dwóch starszych panów z Rabe i Równii) Mało tego na tym terenie nie było zadnego sensownego młyna! Rolnicy jechali do Ustrzyk Dolnych zdawali tam zboże które samochodami było transportowane do przemiału gdzieś pod Rzeszów. Czasem trzeba było koczować w Ustrzykach i z tydzień czekając aż mąka dotrze z powrotem. Myślę sobie, że "pech" ludzi przesiedlonych z Bieszczad polegał też na tym, że odbyło się to stosunkowo późno i co lepsze miejsca były już zajęte. -
Fakt, niewprawnym w mowie i niewprawnym w piśmie. Głowa też nietęga. A Tobie i tak zabrakło ARGUMENTÓW! Słodkich snów kolego!
-
Patrz a mój wykładowca Elektrotechniki mawiał "Grunt to prund" No tośma se pogadali. Nie wiem jak Ty ale ja obśmiałem się jak norka ale puki co będzie tego. Odezwę się jeśli zapodasz jakieś ARGUMENTA.
-
Oprócz mnie jest bardzo wielu ludzi, którzy nie widzą koniecznosci zmiany obecnego podziału administracyjnego kraju. Też nie muszą oni udzielać się na tym forum. I też nie muszą oni wiedzieć o jego (ani Twoim) istnieniu.
-
Pilch był pod ścianą. Sowieci się do niego dobierali zawarł więc rozejm z Niemcami aby wywinąć się z matni. Koncepcja użycia jego chłopców w mieście moim zdaniem bez sensu. Lepiej było rwać niemieckie linie zaopatrzeniowe. W Końcu do tego partyzanci byli przygotowani. Podobno jeszcze w puszczy proponowano mu przejęcie dowodzenia nad zgrupowaniem. W sumie szkoda, że się nie zgodził. Okoń był mocno niepopularny a i jego zdolności dowódcze można poddawać pod wątpliwość. Ot jeszcze jeden tragiczny polski życiorys.
-
Rozumiem, że brak Ci argumentów. Upór fajna rzecz. Mógłbyś poupierać się, żeby jutro była dobra pogoda bo zostało mi tak z 10 metrów drewna do staczkowania.
-
"Akcja Wisła" - ocena
gregski odpowiedział Rycerz1984 → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Właśnie wróciłem z Bieszczad i nasunęła mi się taka myśl, że Ukraińców, Łemków czy Bojków wysiedlano z prymitywnych nierzadko kurnych chat i osiedlano na terenach poniemieckich. Mimo wszystko nie było źle. Naprawdę pod górkę mieli ci pechowcy przesiedleni w zdewastowane Bieszczady z Sokalszczyzny w 1951 roku. -
No dobra, przez chwilę będę poważny. Pierwsze pytanie, po co dzieli się państwo na mniejsze jednostki administracyjne? Wydaje mi się żeby z jednej strony sprawniej nim administrować a z drugiej strony aby pozwolić ludziom lepiej zarządzać własnymi sprawami (samorządność). Jeśli tak to możemy się chyba zgodzić, że istnieje pewna optymalna liczba województw na jakie nasz kraj powinien zostać podzielony. Za dużo- to będą zbyt małe aby spełniać swe zadania. Za duże też źle. W tej chwili nie próbuję nawet określić ile ich powinno być aby nie wszczynać niepotrzebnej dyskusji. Przyjmijmy, że optymalna liczba województw to X. Jeśli tak to potrzebujemy X stolic. (Mam nadzieję , że jak na razie to jest do ogarnięcia) W takiej sytuacji aby utrzymać optymalny podział administracyjny i być w zgodzie z Twoim postulatem w Polsce musiałoby istnieć dokładnie X miast powyżej 200 tyś mieszkańców. X+3 czy X-1 i musimy się zgodzić na to, że nie dzielimy kraju w sposób optymalny ale tworzymy województwa jako "nagrodę" dla miast za ich rozmiar. (Nadążasz?) Następny problem to jak ocenić wielkość miast? Zameldowanie można potłuc o kant dupy. W obecnej sytuacji to że ktoś jest gdzieś zameldowany nie musi oznaczać, że tam rzeczywiście mieszka (vide Warszawa). Ja sam przez kilka lat byłem zameldowany w innym mieście niż mieszkałem a przez następne kilka lat nigdzie nie byłem zameldowany. I jeszcze jedno. Żonglowanie województwami oznacza, że w wyniku każdej takiej operacji tysiące ludzi będzie musiało wymieniać dowody, prawa jazdy i przerejestrowywać samochody. Tylko i wyłącznie z powodu głupoty pomysłodawcy takiego systemu. (Moim zdaniem wystarczający powód aby mu naprać po pysku)
-
Jak już to do Ustrzyk ale nie to jest ważne, Ważne jest: Zaczynasz dobrze kombinować!
-
Albo choćby pod względem możliwości komunikacyjnych. W takim województwie Pomorskim stolicą jest Gdańsk. Jednak nic strasznego by się nie stało gdyby stolicą został Sopot.
-
W poprzednim poście napisałem, że mam kota. Po dogłębnym przeanalizowaniu sytuacji przestałem byś taki pewien kto kogo ma ...
-
W „carskim” szynelu. Armia Imperium Rosyjskiego XIX wieku
gregski odpowiedział bavarsky → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Mnie zaś zastanawia jak wyglądała sytuacja takich weteranów zwolnionych z armii po wielu latach służby. Czy mieli prawo do jakiejś emerytury? Czy może otrzymywali jakąś jednorazową odprawę? Czy też wracali do rodziny i żyli tam jak "piąte koło u wozu"?