Skocz do zawartości

gregski

Użytkownicy
  • Zawartość

    7,422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregski

  1. PS Jeśli Sienkiewicz pisał "ku pokrzepieniu serc" to co miał utrwalać? Że byliśmy ostatnimi lebiegami? No przypomnijcie sobie w jakich okolicznościach powstawały jego powieści! PS. Jak dla mnie najlepszą rekomendacją dla Sienkiewicza jest fakt, że został "zjechany" w jednym z felietonów pani Magdaleny Środy.
  2. Hiszpania u boku Hitlera

    To zależy w jakim okresie. Gdy jesteś słaby to nie podskakujesz za bardzo. Gdy jesteś silny to możesz zasugerować na przykład takiej Portugalii, że Azory by ci się przydały... Poza tym atak na Hiszpanię nic nie załatwia. Teren trudny a zyski małe. (No może poza zapewnieniem bezpieczeństwa "Górze Tariq'a")
  3. Reformy prawa wyborczego

    Szczerze, to nie specjalnie interesują mnie motywacje Kukiza. Mam też świadomość, że nawet jeśli zbierze się wymaganą ilość podpisów to i tak inicjatywa ta umrze gdyż żaden wodzuś nie dopuści do utraty wpływu na swoje quasi-feudalne włości. Cieszę się jednak, że ktoś podjął ten temat i przypomniał go wyborcom.
  4. Ja to bym nazwał raczej nalotami terrorystycznymi niż strategicznymi...
  5. "Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

    Tylko czy mamy prawo wyrzucać integralną część utworu? A jeśli to zrobimy to właśnie co z tego pozostanie? Obawiam się, że nie "Konrad Wallenrod". Jeśli możemy tak sobie wyrzucać wedle uznania to co pozostanie z "Lalki" po wyrzuceniu Izabelii Łęckiej? "Treny" bez Urszulki też mogą zyskać inną całkiem ciekawą wymowę... ..... a jakie pole do popisu otwiera się dla wszelkiego rodzaju interpretatorów!
  6. "Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

    Ależ Smardzu, jestem strasznie zadowolony, że odkurzyłem ten temat. Zaczęła się ciekawa dyskusja. I to dyskusja pomiędzy stałymi i sensownymi użytkownikami forum a nie nawalanka z jakimś oszołomem rodem z FiM!
  7. Reformy prawa wyborczego

    Jarpen, ja nie jestem fantastą i nie twierdzę, że JOW-y rozwiążą nasze problemy polityczne. Uważam jednak, że w obecnej sytuacji jest to pożądana reforma. Nasze partie polityczne wymagają demokratyzacji a taki system osłabi pozycję wodza i jego przydupasów. To, że ktoś się nie dostanie nie będzie tragedią. Obecnie wiele partii się nie dostaje do parlamentu ponieważ nie przekraczają 5% i nikt tragedii z tego powodu nie robi. Dla mnie najważniejsze jest wyłonienie sprawnej ekipy rządzącej w taki sposób aby nie dało się rozmyć odpowiedzialności. A po upływie kadencji Wyborcy bezlitośnie rozliczają tą ekipę przy urnach.
  8. Reformy prawa wyborczego

    Znam państwo które tak funkcjonuje od dłuższego czasu i ma się nie tak znowu źle...
  9. "Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

    Sam sobie winien jesteś. Po co taki długi i bez obrazków? Ale niech tam! Naprężyłem się, przeczytałem i teraz będę się czepiał! Co do naszego nieocenionego pana profesora i rozważań na temat patriotyzmu. Osobiście śmiem wątpić, że ten utwór był aż tak kluczowy (żeby nie powiedzieć niezbędny) w procesie budzenia uczuć narodowych. Przez kilkadziesiąt lat przed Powstaniem Listopadowym Polacy dawali ich dowody. Kościuszce, Dąbrowskiemu, Poniatowskiemu i tysiącom innych nie była potrzebna twórczość Mickiewicza więc i tym razem by się obyło. (Tym bardziej, że jak sam zacytowałeś: "Trzeci dziesiątek lat obecnego stólecia jest czasem tajemnych związków i towarzystw, ustawicznych knowań i spisków po całéj Europie(...)") Co do "gimnazjalności", "licealności" czy też "akademickości" interpretacji to nie wiele mam do powiedzenia na ten temat. Mój świat jest znacznie prostszy. Facet coś pisze i drukuje. Ludzie to czytają lub nie. Jeśli nie, to ta pisanina idzie (zwykle) w zapomnienie i po kłopocie. Jeśli tak, to ludzie po przeczytaniu maja jakieś przemyślenia i coś tam biorą do siebie. Jeśli zaś potrzeba stada jajogłowych aby muszą wbijać ludziom do głowy "co autor chciał powiedzieć" i jeśli dodatkowo te uczone egzegezy stoją w sprzeczności z tym co zwykły śmiertelnik wyczytał w samym utworze to śmiem twierdzić, że ktoś "poległ" w tej walce. (Mam wrażenie, że autor a zaraz po nim czytelnik) Ja osobiście nie potrafię się zgodzić z większością zamieszczonych cytatów. To co ja wyczytałem z "Konrada Wallenroda" mogę streścić w kilku punktach: -Wysoce patriotyczny osobnik podejmuje walkę z silniejszym wrogiem. -Robi to w sposób niejawny próbując niejako "rozsadzić" go od środka. -Proces ten jest żmudny i długotrwały. -Koszta takiego działania są dla bohatera bardzo wysokie. Co prawda pierwszy i ostatni punkt pasują do podchorążych jak ulał ale nic z tym dziwnego gdyż przez 200 lat te punkty pasowały do pokoleń Polaków jak ulał! Pozostałe dwa o kapitalnym znaczeniu za Chiny Ludowe nie dają się dopasować.
  10. Reformy prawa wyborczego

    Za sugestią Tomasza: http://zmieleni.pl/
  11. Kryzys wywołali fizycy

    EBC będzie bez limitu skupować śmieci które rynek nawet dotknąć nie chce. Jakoś w mediach stosunkowo cicho na ten temat a mnie wydaje się, że to może być przełomowy moment, a w każdym razie taki o kapitalnym znaczeniu. Zastanawiam się jak sobie z tym Euro poradzi.
  12. "Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

    Z humanistami nie mam nic wspólnego. Jestem stechnicyzowanym typem z inżynierskim wykształceniem. Ot czasem staram się coś przeczytać ze zrozumieniem (Podobno czasem się udaje). Tak więc bez wiekszych obciążeń popastwię się nad tym nieszczęsnym "Konradem" i jego wpływem na Listopad 1830 roku. "ZDRADA" - może jestem ślepawy ale ja tam żadnej zdrady nie widzę. Zdrajcami to byli Philby, Maclean czy Pieńkowski. Gdyby odnieść do czasów współczesnych to nasz Walter Alf był odpowiednikiem Hansa Klossa. Innymi słowy był to raczej AGENT! Przybrał on nową tożsamość i zaczął się piąć w hierarchii już po tym jak uświadomił sobie (a raczej uświadomiono mu) kim jest. Dlatego moim zdaniem o zdradzie mowy być nie może. Mamy więc agenta Waltera (nie mylić z agentem Tomkiem), który udaje kogoś innego i powoli, mozolnie pełznie do celu. Gdzie tu jakieś odniesienie do podchorążych? Koniec końców udaje mu się osiągnąć takie stanowisko na jakim mógł przystąpić do realizacji swojego planu. OD ŚRODKA! Dowodząc siłami swojego wroga robi to w taki sposób, że ten ponosi ogromne straty. Jak to się ma do nocy z 29 na 30 listopada? Potem była detronizacja cara i regularna wojna. Gdyby któryś z podchorążych wcielił się w rolę Dybicza czy Paskiewicza to nie buntowałbym się przed porównaniem "Konrada Wallenroda" do Belwederu. Niestety do tego nie doszło więc i porównanie sensu nie ma.
  13. Nowomowa PRL i jej przykłady

    W stanie wojennym (i na krótko przed) mówiono o ekstremie to to manipuluje członkami pod płaszczykiem. A poważnie to przypomniał mi się żargon rolniczo propagandowy. I tak rolnik (albo PGR) w oborze miał stanowiska. I w tych (na tych) stanowiskach mogły przebywać krowy, buhaje ale też i MŁODZIEŻ!
  14. Sport a Wy?

    Tak ale pod wpływem! Jak się ma cztery nogi to chyba jest dwa razy trudniej. Chociaż... kto wie...?
  15. Sport a Wy?

    Nie szczuł! pies sam się poczuwał! Razem ze swoim rottweilerem ma zwyczaj regularnie odwiedzać swój ulubiony pub gdzie we dwóch popijają piwko . Raz wracali do domu lekko tanecznym krokiem i zostali zaczepieni przez dwóch osobników. Rotti chociaż narąbany jak szpadel stanął na wysokości zadania. Napastnicy uciekli a dzielny pies zdobył trofeum w postaci rękawa oderwanego od kurtki. Następnego dnia wszyscy chcieli postawić piwo bohaterowi!
  16. Sport a Wy?

    Metoda kardiologiczna ma wielkie historyczne tradycje. To przy jej użyciu Publiusz Horacjusz wygrał pojedynek decydujący o losach Rzymu. Ja znałem człowieka który wracając z baru stosował metodę "canistyczną".
  17. W połowie XX wieku w Azji istniało mocarstwo którego siły zbrojne były pogardzane przez europejskie potęgi (plus USA). Sprzęt to miała być tania tandeta co to rozpada się po pierwszym strzale. Personel miał byc niekompetentny, niedoszkolony i tchórzliwy. Na dodatek ze względu na zeza spowodowanego skośnymi oczami żołnierze tego mocarstwa mieli nie być w stanie dobrze celować. Później okazało się, że trzeba ponad trzy i pół roku krwawej wojny oraz dwóch bomb atomowych aby rzucić to mocarstwo na kolana. "Historia magistra vitae est", ale niektórzy są niewyuczalni....
  18. Na statku z nudów obejrzałem ten film i zastanawiam się dlaczego wszyscy wieszali psy na Urbańskiej, że niby drętwa. No może i była drętwa ale nie bardziej niż inni. Piłsudski zero charyzmy, Wieniawa (o zgrozo!) nudny, a główny bohater szlaja się po okolicy bez ładu i składu. Jedyna ciekawa postać to ten sowiecki politruk. Po prostu cały film jest lichy i tyle...
  19. A, pozwolę sobie nie zgodzić się z tą tezą. Fakt posiadania kilku bombowców zdolnych przenosić spore ładunki to jedno a możliwość wykorzystania ich na strategiczną skalę to drugie. Niemcom (jak to im) szło nieźle wykonywanie nalotów terrorystycznych. Jednak nazwanie ich strategicznymi to gruba przesada. Żadne z ówczesnych państw nie było w stanie zdemolować z powietrza przemysłu czy systemu komunikacyjnego przeciwnika, a tylko w takiej sytuacji można mówić o strategicznej skali nalotów. PS. Ten Brytyjczyk to pewnie Handley Page V/1500...
  20. "Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

    Za nic nie chciałbym postponować profesora ale nadal uważam, że przesłanie "Konrada Wallenroda" ma się nijak do tego co się wydarzyło w listopadzie 1830 roku. Tak się śmiesznie składa, że do dzisiaj pamiętam swoją dyskusję z nauczycielką języka polskiego która po kilkunastu argumentach i kontr-argumentach przywołała osobę profesora Ujejskiego każąc mi siadać i kończąc rozmową. Uznałem, takie podpieranie się czyimś autorytetem za brak rzeczowych argumentów. Moim zdaniem jeśli przyjmiemy, że podchorążowie inspirowali się tym utworem to przyznamy, że chłopaki niewiele z niego zrozumieli.
  21. Browning M1918

    Z tego co wiem ten karabin miał niewymienialną lufę. Ile strzałów taka lufa wytrzymywała? Jak to się miało do szybkostrzelności praktycznej?
  22. Polska i Czechosłowacja przeciwko Niemcom?

    Wiesz, tu chyba nawet nie chodzi o możliwości militarne a raczej o presje polityczną. Wątpię aby Niemcy w 1938 roku zdecydowali się na wojnę z dwoma państwami na wschodzie mając za plecami Francję.
  23. Polska i Czechosłowacja przeciwko Niemcom?

    Myślę, że nie. Jednak nie sądzę, że dałby sobie spokój. Pewnie zrewidowałby swoją politykę na mniej agresywną, próbowałby wbić klin w polsko-czeski sojusz no i zbroiłby się. Konfliktu by to nie zażegnało a jedynie odwlekło by go w czasie.
  24. Ależ miałem! Byłem przekonany (trzeba przyznać, że nieco naiwnie), że każdy kto ma odmienne zdanie ode mnie jest partyjny!
  25. "Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

    Fajny temat. Pamiętam jak o ten cytat w ogólniaku darłem koty z nauczyciel ką polskiego. Moim zdaniem bezsensowny. Powstanie Listopadowe ma się zupełnie nijak do przesłania "Konrada Wallenroda".
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.