gregski

Nawet nie próbuję się domyśleć jak to działa...

A TO się jakoś nazywa?

To coś takiego: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82o_piechoty

Działka okopowe to chyba też "pierwszowojenny" pomysł?

Widzę ciemność. Ciemność widzę!

No a jeśli mysz od dłuższego czasu była na liście załogi? Na przykład mogła robić półroczy kontrakt. Wtedy określenie ostatniego portu może być mylące.

W świecie z "Mad Maxa" będziemy zdani na to co wydrukowane i dlatego Amerykanie jak słyszałem trzymają gdzieś bibliotekę z najważniejszymi rzeczami na jakie ludzkość się szarpnęła. I to musi wystarczyć. Jeśli nie dojdzie do rzeczywistości z Mad Maxa to jakoś hipernowoczesna technologia da sobie radę. (Może opanuje się podróże w czasie i żadne pisane źródła nie będą potrzebne?)

Z tymi rurami to był fajny trick świadczący o wielkiej wiedzy inżynieryjnej. Otóż taka rura z terakoty miała małą wytrzymałość i niezbyt duże ciśnienie spowodowałoby jej pęknięcie lub wycieki na połączeniach. No ale co zrobić jeśli źródło znajdowało się o wiele wyżej niż miejsce przeznaczenia? Przecież ciśnienie statyczne rozsadziłby rury!. Wyjściem było skonstruowanie tego wodociągu w taki sposób, że rury nie były całkowicie wypełnione wodą. Tak dobrano spadki, średnice rur, ilość wody, że tak na prawdę był to strumyk płynący w korycie stworzonym z rur a nie wodociąg w dzisiejszym rozumieniu gdzie rurą tłoczona jest woda pod dużym ciśnieniem.

Ważki argument dla zastanawiających się nad wyborem napoju: http://odkrywcy.pl/gid,15118584,title,Najdziwniejsze-badania,galeriazdjecie.html

W Kubusiu Puchatku to same same choroby i defekty psychiczne. Osiołek ma depresję, Tygrysek ADHD lub manię, Prosiaczek infantylizm, Królik zespół kompulsywno-obsesyjny. (żona mi mówiła)

Coś co nie istniało wcześnie i pojawiło się w czasie Pierwszej wojny to niewątpliwie czołg. No i maszyna ta zrobiła później kolosalną karierę.

Taka myśl mi przyszła do głowy: Ci ludzie te 25 lat temu byli prawdopodobnie badani psychiatrycznie. Nie zamknięto ich w zakładzie więc uznano, że są poczytalni (czy jakoś tak). Odbyły się procesy. Zapadły wyroki i te wyroki zostały odbyte. I teraz dochodzimy do najśmieszniejszego momentu. Jeśli po odsiedzeniu wyroku należy ich zamknąć w wariatkowie to: Albo te diagnozy z przed lat były błędne i ktoś za to odpowiada (chociaż jak znam życie to się pewnie przedawniło). A jeśli diagnozy były prawidłowe to oznacza, że skazani ocipieli za kratami co stawia nasz system penitencjarny w dosyć nieciekawym świetle. Ot, taki materiał do przemyśleń.

Z tego co mi się po głowie kołacze to na wody brytyjskie z Północnej Afryki docierali też piraci arabscy. Podobno zajmowali się porywaniem ludzi z wybrzeży Irlandii.

Zdaje się, że okręt podwodny w czasie IWŚ wypłynął na szerokie wody. (Pomijam tu różne wynalazki na korbę i pedały).

Racja, tyle był to raczej mieszkaniec Skarszew.

Zaraz, zaraz. Z Twojego linku wynika: BolesławowoNeuguth (1905-20 und 1939-45 Modrowshorst), 1920-39 und 1945-52 Modrowo (Bahnstation - Nygut), vom 18. April 1952 - bis heute Bolesławowo (Zum 60. Geburtstag von Bolesław Bierut).że nazwa "Modrowo" jak najbardziej egzystowała w dwudziestoleciu miedzywojennym i przez siedem lat po wojnie i że Modrowo stało się Bolesławowem na sześćdziesiąte urodziny Bieruta. Nazwy Neuguth nie pamiętają nawet najstarsi Kociewiacy (nie są tak długowieczni jak górale)

No nie wiem. Z przekazów starych Kociewiaków wynika, że przed I WŚ włascicielem majątku była rodzina Modrow, a majątek nazywał się Modrowshorst. Po II WŚ i wielu perypetiach (tragicznych dla tej rodziny) nazwę zmieniono na Modrowo. Dalej to już tylko opowieści mówiące że nową nazwę która jednak nadal kojarzyła się z rodziną byłych właścicieli zmieniono na Bolesławowo dla uczczenia (sowiecką modą) właśnie urzędującego przywódcy.

A takie Bogu Ducha winne Modrowo pod Starogardem po wojnie przemianowano na Bolesławowo aby uczcić Prezydenta Bieruta. I czci się go do dzisiaj.

Osobnym rozdziałem był przemyt jakim parali się marynarze (tak zwany "biznes"). Obejmował całe spektrum możliwości. Od pończoch, krępliny, przez wódkę, papierosy po rzeczy od których ginęli ludzie. Z tego powody linie dzieliły się na "biznesowe" i "turystyczne".

Czyli wychodzi, że to oficerowie ABW którzy chcą się nieco poduczyć i ogłady nabrać.

Może powinieneś podrążyć temat "Dziewięciu z Nieba" (Grupa "Wołga"zrzucona w styczniu 1945 roku na Kociewiu)

No jestem rozczarowany! Myślałem, że ramię w ramię wystąpimy w obronie demokracji. (Szczególnie po tym pięknym Twoim poście przesyconym duchem Voltaire'a). Trudno! Chyba się upiję ze smutku.

A słyszałem, że razem organizują demonstrację przeciw faszyzmowi. http://wyborcza.pl/1,75478,12875242,Palikot_i_Miller__razem__ale_osobno__by__powstrzymac.html Ja zaś biorę śmiertelnie poważnie to co napisałeś: Czyli dla dobra demokracji należy walczyć aby "każda skrajność" mogła swobodnie działać.

Przecież napisałem "Azotoxem" a nie "Cyklonem B" więc łatwo się domyśleć, że to taka "licencja poetica" (Jakbyś nie wiedział co to jest to tu masz link: http://sjp.pwn.pl/slownik/2566010/licentia_poetica ). Ot napisałeś o pełzaniu i sojarzyło mi się ze stonkami które dawno temu mój śp. Dziadziuś zwykł był traktować właśnie Azotoxem. To co? Będziemy organizować kontrdemonstrację przeciw manifestacji Palikota i Milera?

Gregski nic nie będzie proponował. To nie gregski doprowadził do tego bajzlu i nie gregski będzie szukał rozwiązań. Jest mnóstwo bardzo mądrych prawników (słyszałem, że niektórzy nawet studia pokończyli). Niech oni kombinują a gregski sobie popatrzy.