-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
No szkoda, ze nie dałeś tego po sobie poznać. Może ktoś inny będzie miał ochotę napisać coś konkretnego o generale Samsonowie... Tomaszu, mnie chodziło o to że Samsonowa jako dowódcę jednej armii Imperium Rosyjskiego trudno oskarżać że jednostkom łączności przydzielono niewystarczające ilości kabla gdyż prawdopodobnie wynikało to z regulaminów (jak to w armii). Jego brak nie obciąża generała.
-
Ooops! Przeoczyłem!
-
Tutaj też jest coś niecoś: https://forum.historia.org.pl/topic/496-balian-z-ibelinu-krolestwo-niebieskie/
-
Dlatego gdy widzę jak nasi politycy bezwarunkowo popierają pogrobowców Bandery to się nieco dziwię...
-
A to jest egzamin czy co? Masz inne zdanie? Masz szerszą wiedzę? Podziel się nią!
-
Ładne bambosze...
-
95-cio letni dziadek zgłasza się do nauczyciela łaciny i chce się zapisać na lekcje. - Panie po co panu łacina na stare lata? - Wie pan ja już stoję nad grobem. Wkrótce mogę pójść do Nieba i stanąć przed obliczem Świętego Piotra. Wypada rozmawiać z nim po łacinie. - Ha! A jak trafi pan do Piekła? To co wtedy? - A nic! Niemiecki już znam.
-
Gregski jest starym zgorzkniałym facetem, którego przestały podniecać rewolucje (szczególnie, gdy wie jak się ona skończy). Putin nie wypuści Ukrainy ze swych objęć. Ot może coś poluzuje w drugorzędnych sprawach tak aby ludziom na ulicy wydawało się, że coś ugrali ale w sprawach kapitalnych dla Rosji nie popuści. EU zaś to banda eunuchów którzy co najwyżej są w stanie wygłaszać kabotyńskie frazesy o wolności i demokracji.
-
Jako żem lichy katolik to na temat kościelnych obostrzeń wiele Wam nie powiem. Ale przyszło mi do głowy, że niegdyś marynarze byli tą grupą która chętnie zdobiła w ten sposób swe ciała. Podobno w erze nowożytnej został ten zwyczaj zapoczątkowany wyprawą Jamesa Cooka. W Polinezji marynarze mieli zetknąć się z tatuażem. Polubili. Dali się "podziergać" no i moda się przyjęła!
-
Sorry (takie modne obecnie słowo) za zwłokę ale dopiero teraz mam chwilę aby usiąść i spokojnie coś napisać. Mimo błędów będę go jednak bronił. Nie wiem czy pamiętasz z dzieciństwa grę w Czarnego Piotrusia? Otóż Samsonow w swojej talii miał kilku takich Piotrusiów. Fatalny stan łączności w rosyjskiej armii nie był w końcu jego winą. Jako dowódca pojedynczej armii nie mógł odpowiadać za to że brakowało kabla czy szyfrów, a to doprowadziło do nieszczęsnego nadawania depesz otwartym tekstem. To w końcu Żyliński rzucił 2 armię dalej na zachód niż to było pierwotnie planowane. W efekcie korpusy XV XIII i VI musiały z kapcia zrobić w pięć dni po 130-150 kilometrów. po piaszczystych drogach gdzie tabory diabli wzięli i żołnierze szli o głodzie pijąc wodę z napotkanych zbiorników wodnych. Maruderstwo przybrało niepokojące rozmiary. Dodatkowo zabobonni rosyjscy żołnierze przyjęli zaciemnienie słońca z 21 sierpnia jako złą wróżbę. Tak więc zmęczeni i częściowo zdemoralizowani Rosjanie mieli potykać się z wysoce zmotywowanym przeciwnikiem, broniącym swojego kraju, znającym go i potrafiącym wykorzystać jego infrastrukturę. Już samo to sugeruje, ze rosyjska 2 armia nie dałaby rady pobić niemieckiej 8 armii. Ale nie koniecznie musiała zostać zniszczona. Co moim zdaniem obciąża Samsonowa to zbyt szerokie rozrzucenie swoich korpusów. 6 aż w okolicę Mrągowa, 13 znalazł się w Olsztynie a 15 aż pod Ostródę. Gdy przyszło do rozstrzygającego pojedynku 13-stka i 15-tka ginęły w zasadzie oddzielnie podczas gdy korpusy 6 i 1 wycofały się ze strefy zagrożenia nie dając wsparcia. Drugą rzeczą która obciąża Samsonowa to tragiczny stan rozpoznania. On praktycznie nie wiedział nic o nieprzyjacielu i nacierał na ślepo. Nie wykorzystał posiadanych samolotów (ok nowa technologia) ani co bardzo dziwne silnej kawalerii która była stworzona do takich zadań. Prawdaż! Ale musisz przyznać, że takie wykorzystanie umożliwiła bezczynność Rennekampfa. Gdyby po bitwie pod Gubinem nie pozwolił oderwać się Niemcom to infrastruktura Prus Wschodnich nie na wiele by im się przydała. To brak rosyjskiej inicjatywy pozwolił im korzystając z pozycji centralnej bić wroga częściami. Z resztą z tą bezczynnością Rennekampfa to ciekawa sprawa. Czytałem opinie że to była część planu Żylińskiego. Chciał nie płoszyć Niemców bojąc się, ze uciekną za Wisłę. Miał nadzieję wziąć ich pomiędzy młot i kowadło. W tym przypadku rolę nieruchomego kowadła miała wypełnić 1 armia. Może? Czytałem również, ze i Rennekampf miał swoje problemy. Maruderów, brak zaopatrzenia w żywność i amunicję. On po prostu podciągał tyłu i konsolidował armię. Jeśli tak to był gruby błąd w sytuacji gdy liczy się każda godzina. Co do konfliktu pomiędzy dowódcami 1 i 2 armii to relacje mówią, że rzeczywiście istniał, ale nie wynikał raczej z rzekomego mordobicia na mandżurskiej stacyjce. Oni po prostu wywodzili się z różnych środowisk i należeli do różnych kamaryl w rosyjskiej armii.
-
Gwara - zapomniane znaczenia, szczególne perełki językowe
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Nauki pomocnicze historii
Nie "snyka" a "szneka z glancem"! Na Kaszubach to bułka z lukrem. -
Z tego co czytałem to mężczyzna z Tollund też miał tatuaże. Początkowo wydawało się że zmiana zabarwienia skóry mogła nastąpić w wyniku przebywania w środowisku bagiennym. Po bardziej dogłębnej analizie okazała się, że ten człowiek był tatuowany. Gdy się pomyśli ja powszechny był tatuaż również wśród ludów zamieszkujących obszar Oceanu Spokojnego to aż dziw bierze, że taki dosyć ekstrawagancki proceder uprawiano w tak izolowanych od siebie miejscach.
-
Z czego w Polsce jestem dumny?
gregski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A ja jestem dumny, ze Polacy bez kontaktów, często bez znajomości języka jadą do Londynu i wygrywają z durnymi Angolami w wyścigu po pracę! -
Profesor Mniemanologii Stosowanej Jan Tadeusz Stanisławski w usta anonimowego rabina włożył następujące słowa: "Jeżeli, co daj Boże, Pana Boga nie ma, to chwała Bogu, ale jeżeli, co nie daj Boże, Pan Bóg jest, to niech nas ręka Boska broni!"
-
Jak widzicie mam kłopoty z dostaniem się do komputera.
-
Nie wiem czy ktoś oglądał ten film z komentarzami reżysera. Ja nudząc się na statku to zrobiłem. Fakt, że dawno. W każdym razie gdy poszczególne postacie pojawiały się na ekranie podawano jakie były ich prawdziwe losy. Tak więc zmiany w "personalne" to zamierzona "licencja poetica" twórców filmu. Co do błędów to przypomniało mi się jak główny bohater przed oblężeniem Jerozolimy znaczy dystanse na przedpolu i odpowiednio wstrzeliwuje machiny miotające. Nie wydaje mi się aby to miało sens bo chyba ten sprzęt nie był na tyle precyzyjny aby uskuteczniać takie strzelanie. Dodatkowo jego szybkostrzelność chyba wykluczała przenoszenie ostrzału w trakcie dynamicznego ataku. No ale tu już powinni się wypowiedzieć specjaliści od średniowiecznej artylerii.
-
Wspólna historia Polski i Białorusi
gregski odpowiedział bettylou → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
No jeszcze w marcu 1918 proklamowano Białoruską Republikę Ludową. Zakończyła żywot gdy Niemcy się wycofali z tych terenów a weszli Sowieci. -
Wspólna historia Polski i Białorusi
gregski odpowiedział bettylou → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Czyli jak rozumiem obejmuje to czas od 1991 roku do dzisiaj bo to jest okres w którym istnieje państwo białoruskie? -
A taki tam jeden bez dania racji podgryza mnie na różnych tematach. Nie żeby boleśnie ale męcząco. Nie martw się jednak o mnie. Dam sobie z nim radę. Pozdrawiam w to urocze niedzielne popołudnie.
-
"Sierpniowe Salwy"? Popatrz, nie czytałem. Kto to napisał?
-
Ja wczoraj nabyłem; Płk. dypl. kaw. Leon Mitkiewicz "Kawaleria Samodzielna Rzeczpospolitej Polskiej w wojnie 1939 roku" Na razie tylko przekartkowałem i pierwsze wrażenie dobre.
-
Tak czytam i czytam i nadziwić się nie mogę. Niby pracowici ludzie z etosem a sami nic nie potrafią. Warszawa ma ruszyć dupę i im Śląskość robić. Mam wrażenie że Ślązacy chcieliby być takimi jakimi sobie wyobrażają że są. Tyle, że nie bardzo potrafią.
-
Fakt, że Samsonow popełnił kilka błędów. Szedł zbyt forsownymi marszami, zmęczył ludzi, zbytnio rozrzucił swoje korpusy, nie zadbał o komunikację. Jednak moim zdaniem to Rennekampf pokpił sprawę. Po bitwie miał przed sobą tylko bardzo słabe odziały osłonowe. Mając silną kawalerię w ogóle jej nie wykorzystał i nie wiedział z kim ma do czynienia. Na wojnie nic nie robienie do zbrodnia. Jego bezczynność umożliwiła Niemcom bicie wroga częściami.
-
Że też niektórzy ludzie maja problemy z dotrzymywaniem danego słowa...
-
Może po prostu zbyt mętnie piszesz. No ale jasne wyrażanie swoich myśli to też umiejętność i nie każdy ją posiadł. Gdy robi się film którego akcja dzieje się w przeszłości zawsze jest dosyć duże pole przybliżenia. (W filmie o bitwie po La Plata nie dało się wykorzystać oryginalnych okrętów, z wyjątkiem Cumberlanda tyle, że już rozbrojonego) No i zdarzają się wpadki w strojach, uzbrojeniu, architekturze, zwyczajach. Szkoda jeśli są to wpadki głupie które każdy kompetentny konsultant historyczny może wychwycić a tego nie robi. Natomiast wprowadzanie do takich filmów fikcyjnych postaci nie jest niczym nagannym ani niezwykłym. Jeśli na przykład zobaczę film o przygodach, dajmy na to Franka Grey'a który w wojnie na Pacyfiku służył na lotniskowcu USS Enterprise to chcę aby filmowe losy okrętu zgadzały się z historycznymi. Natomiast jeśli ktoś sprawdzi listę załogi i będzie udowadniał, że nie było tam żadnego Franka Grey'a to po prostu wyśmieje gościa bo to nie dokument tylko fabuła. Dlatego mogę mieć sporo pretensji do twórców "Królestwa Niebieskiego" no ale nie o to, że postać głównego bohatera jest fikcyjna.