-
Zawartość
7,429 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
No tak! Nie pomyślałem. W sumie to nie sądziłem, ze w 1940 roku były już takie pociski.
-
W Imperial War Museum zobaczyłem coś takiego: No ciekawość mnie zżera bo w wiki wyczytałem, że zasięg tego ustrojstwa to 1.5 kilometra. No to ja rozumiem, że to mogło strzelać szrapnelami ale przeciwpancernymi? Co taki pocisk przebije przy takiej specyfikacji balistycznej?
-
Zauważyłem, że brak tematu o broni lotniczej. Tak się złożyło, że udało mi się sfotografować kilka egzemplarzy takiej broni. Są na forum fachowcy może więc oni na bazie moich fotek poprowadzą jakąś ciekawą opowieść. Na początek destrukt z muzeum "Gryf" w Dąbrówce pod Wejherowem.
-
A ja się zastanawiam jak to się sprawdzało zainstalowane na samolocie. Odrzut powinien być spory. Czy nie zakłócał on toru lotu samolotu a tym samym jak wpływał na celowanie? Musiano sobie z tym jakoś radzić bo kilka U-bootów ucierpiało w kontakcie z Tsetse.
-
A to w takim Sunderlandzie też nie było problemu. Można tam było coś upichcić: Kimnąć się ciutkę. Zapalić A jak przyparło do muru (wyszło ruszone bo tam strasznie ciemno było ale i tak wstawiam)
-
A tu zwiększono kaliber do tego stopnia, że udało sie zestrzelić nawet i U-boota. To łup z londyńskiego muzeum RAF-u. Wynegocjowałem z żoną wizytę w tym miejscu.
-
W razie gdyby jednak "Księgi Jakubowe" zostały wprowadzone szkół jako lektura to ciekaw jestem, czy Tokarczuk byłaby w stanie przeprosić tak jak to zrobił Mrożek?
-
Brytyjczycy zawsze starali się nie dopuścić do powstania europejskiego supermocarstwa które zachwiałoby równowagą sił. Po czerwcu 1940 roku nie mieli innego wyjścia jak tylko trwać i walczyć. A przed? Zanim ruszyła niemiecka machina na zachodnią i północną Europę i zanim okazała się tak skuteczna to chyba nie mieli powodu by to robić.
-
Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)
gregski odpowiedział Baron → temat → II wojna światowa
Kupiłem na Allegro. Przejrzałem i tak na szybkiego to podoba mi się. Przeczytam na morzu bo książeczka stosunkowo lekka. Teraz czytam cięższe (wagowo) rzeczy. -
Toć przecie to Kòscérzëna! Muzeum kolejnictwa na Towarowej 7.
-
Kościerzyna.
-
Radykalna zmiana środka lokomocji! Parowóz TKt48. Tendrzak o masie 78 ton, długości 14.2 m, dopuszczalna prędkość 80 km/h, zapas węgla w tendrze 6 ton. W latach 1950 - 57 zbudowano 199 takich lokomotyw a pracowały one aż do połowy lat 80-tych. Egzemplarz rozbebeszony by publika mogła zobaczyć konstrukcję kotła. Będzie więcej fotek. A wiecie gdzie je zrobiłem?
-
No właśnie obawiam się, że jeśli chodzi o lektury to pani Tokarczuk może być Orzeszkową-bis. "Księgi Jakubowe" to chyba ponad 900 stron. Przyznam się, że nie czytałem. Moja żona zaś przeczytała kilka książek autorstwa Olgi Tokarczuk i podobały się jej ale jak mówi to jednak nie ta liga co Miłosz czy Szymborska.
-
Speedy dał się podpuścić a ja dostałem potwierdzenie, że ktoś to ogląda!
-
I ostatni post dotyczący USS "Interpid" Sikorsky-HH-52-Seaguard Sikorsky-HRS-Chicksaw Vought-F-8-K-Crusader Tego "latawca" to znacie. (Chociaż może powinienem napisać, że nie wiem co to jest. Wtedy ktoś pospieszyłby z wyjaśnieniami a ja miałbym dowód, że ktoś to ogląda). I jeszcze jeden znany obiekt. A następny fotoreportaż równie egzotyczny chociaż zupełnie zmieni miejsce i temat!
-
No to powoli kończmy ten temat Grumman F-14D Kfir Lockheed A-12 Mc-Donnell-F-4-N-Phantom-II Mc-Donnell-F3-H-2-N-Demon Teraz Polonica. Samoloty z Polski w egzotycznych malowaniach. Mig-17-Lim-5 Mig-21
-
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Wracając do sprawy przysięgi. W studium raz na miesiąc mieliśmy tak zwaną "Pogadankę dla niemowląt" czyli zajęcia polityczno-wychowawcze z zastępcą dowódcy Studium do spraw politycznych, komandorem N. Chłop chciał być "równiachą" i przekonywał nas, że możemy dyskutować o wszystkim i jak zapewniał nie wyobraża sobie by cokolwiek wyszło poza ściany sali w której odbywają się zajęcia. Przed przysięgą zarzucił nam pogadankę o zaszczycie jaki nas spotka. Gadał, gadał i gadał a na koniec zaapelował byśmy jakiś głupot nie robili bo szkoda se życia komplikować bo za odmowę złożenia przysięgi grozi nam to i owo. Na koniec zajęć jak zwykle zapytał czy są pytania czy jakieś komentarze. Ku jego (i naszemu) zdziwieniu kolega Rysio zapytał czy będąc "we wojsku" obowiązuje nas kk? Komandor opowiedział że owszem, że jak nawywijamy to nas prokurator ścignie. Wtedy nasz Rysio zacytował jakiś paragraf mówiący o tym, że przysięga pozyskana szantażem, podstępem czy groźbą jest z mocy prawa nieważna i zapytał jak to się ma do przysięgi wojskowej i groźby więzienia za odmowę jej złożenia. Komandor chwilę pomilczał i powiedział, że pytanie Rysia to jedna z tych głupot przed którymi nas ostrzegał a poza tym to już koniec zajęć. Tak więc zajęcia skończyliśmy z wewnętrznym przekonaniem, że przysięga wojskowa jest nieważna z mocy prawa i już nawet nie dyskutowaliśmy o sojuszniku wpisanym do jej roty. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Raz się zdarzyło. Do studium przyjechała ciężarówka i kapitan S. zabrał nas czterech na Witomino do jakiejś jednostki po beczkę paliwa z którego miał być robiony napalm. Niestety dostaliśmy diesla zamiast benzyny. Pojechaliśmy z tym na Oksywie i tam pod okiem pewnego bosmana w specjalnej wannie przystąpiliśmy do dodawania jakiegoś proszku. W międzyczasie pojawiło się dwóch - trzech oficerów z kanistrami którym bosman w stanie najwyższego wzburzenia używając obrazowego języka wyjaśniał że te sk......ny dali diesla zamiast benzyny i że gówno z tego wyjdzie a nie napalm. Coś palącego z tego wyszło. Dojechała reszta kompanii i zrobiliśmy te ćwiczenia ale bosman do końca pozostawał w stanie silnego emocjonalnego wzburzenia i opierdzielał nas bezustannie. Rozumieliśmy go bo to były czasy "kartkowe" na paliwo. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ha! Wiedziałem, że taki specjalista od broni ABC jak nas chóronży S. (taki stopień wojskowy nam podał) nie zrobiłby pomyłki. Opis działania bomby napalmowej był niezbyt skomplikowany: "Ooobywateeele! Taka bomba napalmowa jak pie....nie to się rozdrabnia na drobne". -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Nie, nie choroba a termin wojskowy objaśniony na zajęciach z taktyki prowadzonych przez komandora J. Otóż "Godzina W" to moment w którym jaja naszych wojsk zawisną nad okopami nieprzyjaciela. Pamiętam jeszcze opis działania bomby napalmowej z zajęć dotyczących broni ABC. Właściwie to czy napalm zalicza się do broni ABC? -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Zupełnie na marginesie tak by nieco rozluźnić atmosferę. Czy wiecie co to jest "godzina W"? (To też wiedza wyniesiona ze Studium Wojskowego) -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
gregski odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Tomaszu, Armii Radzieckiej to chyba już raczej nie uświadczysz to i problemu nie masz. Co do legalności przysięgi to mam anegdotkę z czasów Studium Wojskowego. Ale to już jak wrócę do domu bo nie chce mi się tego pisać z telefonu. -
Okręt, statek wojskowy, okręt wojenny - o problemach terminologicznych
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Marynarka
Kontrtorpedowiec - niszczyciel taka wymienność raczej mnie nie razi. W końcu nie jest to błędna terminologia. Co najwyżej anachroniczna. Statek-okręt już tak. Jestem na wakacjach. Żeby mieć co czytać na lotnisku kupiłem Militaria. Są tam dwa artykuły poświęcone krążownikowi pancernemu Blücher i pancernikowi Schleswig - Holstein. Autor anglojęzyczny. Tłumacz w opisie używa zamiennie terminów statek - okręt, a mnie jak to czytam zęby bolą. Inna sprawa że pacholęciem będąc czytałem, że starano się wprowadzić inną terminologię. Okręt miał być pełnomorski a statek śródlądowy. Niezależnie od przeznaczenia. Raczej się nie przyjęło. -
A na pokładzie: AV -8-C Harrier Bell AH-1J SeaCobra Bell-UH1A Iroquois Dassault-Etendard-IVM F-16 Grumman-A6E Grumman-E1B Tracer Grumman-F9F-8
-
W hangarze Avanger ...i Fury ... oraz dwie maszyny których nazwy za pomniałem sfotografować. I działko oerlikona Mam nadzieję, że oglądacie te zdjęcia. Tak wiem pewnie się kryguje i domagam pochwał... no cóż już taki jestem...