-
Zawartość
7,422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez gregski
-
Bavarski! Przyjadę do Ciebie na nauki!
-
Wiesz, teraz w epoce fotografii elektronicznej, nie mam oporów przy strzelaniu nawet najbardziej karkołomnych fotek. Jak nie wyjdzie to trudno. Skasuje się. Czasem jednak potrafi wyjść coś zupełnie nieprawdopodobnego. Teraz w ramach remanentów. Następne zdjęcia z drobiem (ukłon w stronę Bavarskiego). Zdjęcia zrobione z zupełnie nieprawdopodobnej odległości. Takiej że gdy je robiłem nie byłem w stanie rozpoznać ptaków. Myślałem że to kaczki a na ekranie komputera pokazały mi się gęsi! Zmarznięte bidulki bo było to 26 lutego. Zbliżyć się nie mogłem bo gąski siedziały w łąkach po drugiej stronie Wierzycy. Czyli były to owe sławne "gęsi za wodą" opiewane w piosence. Z uwagi na dystans zdjęcia technicznie są liche. Oto one:
-
Sam się nosiłeś z zamieszczeniem tego zdjęcia czy Cię sprowokowałem? Bo jeśli to drugie to muszę odwdzięczyć się jakimś leśnym drobiem...
-
Czy Arabowie potrafili żeglować?
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Nie wiem, czy powinienem się wypowiadać bo nie pamiętam źródła (tytuł "Historia Arabów" napisana przez angielskiego autora w latach dwudziestych ubiegłego wieku) ale tylko jeden krótki wtręt. Otóż jeden z pierwszych kalifów pisał do jednego ze swoich wodzów "Nie pozwól aby pomiędzy nami była woda." No ale było to podczas pierwszych podbojów w czasie formowania się państwa Kalifów. Z chwilą gdy państwo to nieco okrzepło nie było problemów z przerzuceniem na Morze Śródziemne fachowców z innych akwenów. Zwłaszcza, ze Arabowie mentalnie nadal pozostawali nomadami i byli bardzo mobilni. -
Dozorca domowy - dawniej zwany struplem
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bywało, że boleśnie. Z tego co wiem carska policja miała prawo aplikować kary cielesne (nahajka) tym cieciom którzy dopuścili się zaniedbań w swojej pracy. (Podobnie mogli karać panie lekkich obyczajów ale nie wiem czy za zaniedbania w pracy...) -
Obrona dyplomu z historii sztuki - pomocy
gregski odpowiedział Tomipolen → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Niemałych czyli dużych? pisząc małymi literami podpowiadam, że na 90% pytań odpowie ciocia wiki. -
U mnie na wsi nie jest tak źle. Poza tym nie mam zwyczaju narąbać się do do odlotu i rzygać przez uchylone okno taksówki. Ot czasem zdarza się wejść na "dobry humor" (żona twierdzi, że po kilku drinkach jestem znacznie bardziej sympatyczny. Na trzeźwo od ludzi wymagam, na drinie jestem wyrozumiały i wybaczający). Dlatego wiem ile powinienem zapłacić za dany kurs. Rozmawiamy o o stanie "po spożyciu" a nie o stanie "upojenia alkoholowego". Każdy jest inny. Dla jednego człowieka dwa piwa to praktycznie nic a dla innego to już mały "szmergiel". Nie da się ustalić obiektywnie bezpiecznego poziomu alkoholu we krwi. Ja uznałem. że pozom "zero" jest najbardziej sensowny.
-
Jak znam Polaków to gdy pozwolisz prowadzić po jednym piwku to dojdą do wniosku że kto jak kto ale on to po trzech to czuje się jak inni po jednym. Cóż, ja w kwestii alkoholu mam trochę inaczej niż Bruno. Jestem jak ten baca gdy go pytano co pije wódkę czy piwo, dopowiedział "i piwo!" Nie mam też "mocnego łba" i WIEM że alkohol zmienia moją zdolność do prowadzenia pojazdów mechanicznych zdecydowanie na niekorzyść. Więc już choćby z tego powodu nie siadam za kółko w takim stanie. Dodatkowo, mam bogatą wyobraźnię. Wyobrażam sobie, że jadę prawidłowo i nagle wybiega mi pod koła dzieciak. Jeśli jestem trzeźwy i nie daj Boże go potrącę to będzie mi strasznie przykro i żal ale będę miał świadomość, że byłem w porządku i po prostu nic nie dało się zrobić. Jeśli w takiej samej sytuacji doszłoby do takiej samej tragedii, ale miałbym te 0.3 promila to niezależnie od prawodawstwa do końca życia miałbym świadomość, że być może przez jedno piwko zabiłem człowieka. Dlatego za cholerę nie pojadę po spożyciu. Poza tym żona prowadzi i nie pije (skarb nie kobieta), no i nie oszukujmy się, taksówki nie kosztują majątku. Można spożywać i się przemieszczać.
-
Nie wiem czy snucie się po polach i lasach to jakaś dyscyplina sportowa ale takową obecnie uprawiam. A na statku powrót na "siłkę".
-
"Kanon" lektur - co dziatki czytać musiały?
gregski odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Secesjonisto, dzięki za ten rejestr! Przypomniał mi idola z lat dziecięcych a mianowicie Damazego Czorguta zwanego Katyliną -
I bardzo dobrze, że ścigają! Piłeś nie jedź! (Jechałeś? Wypij!) W ciągu 25 aktywnego bycia kierowcą nie zdarzyło mi się prowadzić pod wpływem i nie była to jakaś martyrologia. Każdy może się na to zdobyć. (Faktem jest, że dawno "pod wpływem" zdarzało mi się wjeżdżać do garażu. Małżonka nie pijąca więc w drodze powrotnej z biesiad u rodziny czy przyjaciół to ona prowadziła, ale miała problemy z wcelowaniem do garażu. Tak więc na ostatnich dziesięciu metrach się zamienialiśmy.) A w ogóle to "alkohol to zguba ludzkości!"
-
A tą armią to kto będzie dowodził? Kto będzie decydował kiedy gdzie i w jaki sposób ma być użyta?
-
Co do "zazdraszczania" to nie ukrywam, że mieszkam w fajnym miejscu. W końcu! Mój zawód powoduje, że mam pewne pole manewru i nie muszę przenosić się tam gdzie jest praca. Oczywiście wiążą się z tym pewne koszta no ale nic za darmo! Zdjęcia robię Cannonem 600D obiektyw Tamrona 18 - 270 (zwany turystycznym) z wbudowaną stabilizacją. W moim przypadku jest to optymalny sprzęt bo jak widzicie raz mam żurawie gdzieś na horyzoncie a raz wyłazie na mnie padalec (albo odwrotnie). Czasem trafi mi się coś szybkiego i stosunkowo trudnego do "ustrzelenia" ja te dzięcioły i nie ma czasu na ustawianie czegokolwiek. Strzelasz szybko z dużej odległości i sam się zastanawiasz, czy coś z tego wyjdzie. Nie myślałeś żeby ponownie otworzyć wątek o swoich wędrówkach po Częstochowie?
-
Co ciekawe jak każda jaszczurka w razie niebezpieczeństwa potrafi odrzucić ogon. (Tylko skąd ona wie w którym miejscu jej się ten ogon zaczyna? Ręce mi się z emocji trzęsły. Na polską anakondę (określenie secesjonisty) wybrzydzasz to dam Ci dzięcioła. Uwaga! Zdjęcie z baaardzo daleka, nieostre i do tego format zmniejszony więc straciło na jakości. Oglądasz na własne ryzyko!
-
Weźcie pod uwagę, że i w strukturach samej Unii i w kołach rządowych wielu europejskich państw z pewnością działają rosyjscy agenci. I ci świadomi i ci zwani "pożytecznymi Idiotami". Potrafią oni ten brak jedności jeszcze bardziej pogłębić. Właśnie moje przeświadczenie o działalności rosyjskich agentów wpływu jest podsycane takimi faktami jak: Storpedowanie budowy rurociągu z Norwegii. Opóźnienia w budowie Gazoportu. Brak legislacji w sprawie wydobycia gazu łupkowego. Storpedowanie budowy rurociągu Brody - Odessa Nie czarujmy się, Europa ma wiele możliwości aby mocno ograniczyć swoją energetyczną zależność od Rosji ale jakoś tak dziwnie się składa, że nic nie robi w tym kierunku. I to mimo iż powszechnie jest wiadomym, iż Rosja regularnie używa "pistoletu gazowego" w roli straszaka. Nie wydaje się czasem to dziwne?
-
UE to zlepek który nigdy nie wypracuje szybkiej i jednoznacznej odpowiedzi. Już choćby dlatego, że każdy kraj ma inne doświadczenia i inne problemy. Dla Greków Rosja nie jest taka zła. nie mają żadnych zaszłości. Wręcz przeciwnie. Dla Włochów jest to konflikt peryferyjny, Oni maja swoją Lampeduzę do rozwikłania. Francja musi opchnąć Mistrale. Austria się cieszy, że im Ruskie świnie odbierają. Itd, itp. O UE możemy rozmawiać w kontekście ekonomicznym. Politycznie jest to trup. Każdy chce przede wszystkim ugrać swoje. Baronessa Ashton? A kto to jest? Była w Unii posadka to zapchnięto ją kimś kto z rozdzielnika się nadawał i tyle. Reagan to postać historyczna. A takie zdarzają się nadzwyczaj rzadko. To że pojawiły się takie dwie postacie jednocześnie (druga to Margaret Thatcher) to cud. Jaki cel przyświeca Unii? Aby wyjść z tego z "twarzą". Piszę w cudzysłowie bo twarz to Unia straciła dawno prowadząc niemrawe negocjacje z Ukraińcami. Teraz to może wyjść z tej afery z mało obitą gębą (przy dobrych układach). Dlatego w kategoriach politycznych Unia nie daje nam nic. Jedyne realne wsparcie mogą dać Jankesi.
-
Dzisiaj spacerując wraz z moim wyżłem (a w zasadzie wyżlicą) skrajem lasu wlazłem na jakiegoś Boa Dusiciela (czy innego Pytona). Dobrze że się na mnie nie rzucił. Udało mi się pstryknąć mu kilka fotek. Zapodaję dwie: Jedna to zdjęcie w całek okazałości: Druga fotka to traki "amerykański plan" (no coś w tym rodzaju)
-
Z uwagi że historia lubi się powtarzać to strach czy z tego wszystkiego jakiejś tragedii nie było: http://kwejk.pl/obrazek/2030428-historia-lubi-sie-powtarzac.html
-
Taki Gatling tyle że bez korby???
-
Bo to malkontenci są bez krzty wyobraźni i rozmachu! Pomyśl! Wchłaniając Cechów i zachodnich Słowian plus Prusów mamy spory kawał terytorium a i populacyjnie jesteśmy silni. Oczywiście istnieją spore różnice etniczne więc Król Polski przyjmuje tytuł Cesarza Słowiańszczyzny a części składowe Cesarstwa funkcjonują jako księstwa. Po odkryciu Ameryki przez Jana z Kolna (w tym przypadku Janeryki) i podboju Meksyku i Peru nasze finanse kwitną na tyle, że jesteśmy w stanie prowadzić zwycięskie boje z Turkami. Skutkuje to aneksja Mołdawii Wołoszczyzny ale też Bułgarii, Serbii i w ogóle bałkańskich narodów słowiańskich. Mocną nogą stajemy nad Adriatykiem i Morzem Czarnym. Granica z Turcja przebiega wzdłuż wybrzeży Bosforu Morza Marmara i Dardaneli więc Konstantynopol też nasz. O! To jest rozmach! A nie Czechy i jakieś pruskie zadupie. (Jak o czymś zapomniałem to podrzuć bo ja tak na chybcika pisałem)
-
A co miał do gadania Stalin w czasach Gierka?
-
Przecież i tak byliśmy wasalami cesarza. Po bitwie Mieszko musiał dać Bolesława jako zakładnika.
-
Za późno. Do skasowania.
-
Przecież była próba... i nie chwyciła.
-
Kochany, co Ty się tak ograniczasz w tych planach? A Obodryci i Wieleci? Aż się prosi aby ich tak przy okazji "wchłonąć". Toż ujście Łaby bardzo by nam się przydało gdy Polski Król w 1476 będzie wysyłał Jana z Kolna na podbój Ameryki. (Swoją drogą ciekawy co to by był za król bo Kazimierz Jagiellończyk to chyba nie...)