Jump to content

Avaritia

Użytkownicy
  • Content count

    355
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Avaritia


  1. Furiuszu, moja rodzina pochodzi z Rosji, jestem w 1/4 Rosjanką, a mimo to miałam trudności może nie tyle ze zrozumieniem, co po prostu z przyswojeniem gramatyki. Wiele elementów faktycznie się powtarza, a wiele jest kompletnie różnych, dlatego właśnie powiedziałam, że nauka jest trudna ;)


  2. Może powiesz mi jeszcze którą wersja prawa mocniej by przyciągała osadników z Flandrii, Holandii, Ile de France.

    Wydaje mi się, że chełmińskie, ponieważ nie wiązało osadników z państwem aż tak bardzo. Zagranicznym osadnikom z pewnością było wygodniej w dalszym ciągu móc zachować swoją tożsamość państwową i religijną, co oczywiście nie zawsze się udawało, ale mimo wszystko pod tym względem prawo chełmińskie było o wiele atrakcyjniejsze.

    Jeśli nie będzie tego zbyt wiele chciałbym poznać jeszcze Twoją opinie na takie pytanie: Która z obu wersji była bardziej opłacalna dla państwa do którego osiedleńcy byli ściągani?

    Zdecydowanie prawo średzkie, ponieważ niejako "uzależniało" osiedleńców od państwa. Wygodniej było mieć ludzi w garści, niż pozwalać im na większą swobodę. Poza tym wysokie zmilitaryzowanie prawa średzkiego pozwalało państwu na szybsze i sprawniejsze powołanie armii w razie potrzeby.


  3. Ambitnie :D Ja angielski znam bardzo dobrze, przymierzam się do certyfikatu CPE w sesji zimowej, a jak się nauczyłam? To długa historia, rodzice zapisali mnie na prywatne lekcje gdy miałam 6 lat, czyli już prawie 13 lat mam stałą styczność z językiem. Miałam świetną nauczycielkę, poza tym bardzo lubiłam się uczyć. Do certyfikatów uczyłam się sama, ale moja rada odnośnie angielskiego jest taka - filmy, filmy, filmy. Oglądaj filmy bez napisów i bez lektora - będziesz mógł skojarzyć konkretną sytuację na ekranie i "domyśleć się" co mówią bohaterowie, zapamiętasz niektóre zwroty, potem łatwo idzie. Z angielskim trzeba się osłuchać. A jeżeli chodzi o gramatykę, polecam szczególnie tzw. transformacje, czyli po prostu przerabianie zdań na takie o tym samym znaczeniu, z użyciem jakiegoś konkretnego słowa. Nie ma sensu zakuwać gramatyki na pamięć, bo nic to nie daje. Z czasem, gdy się już osłuchasz z angielskim, gramatyka przyjdzie sama, przynajmniej ja tak mam :D

    A co do rosyjskiego - tu jest nieco gorzej, bo najpierw trzeba poznać alfabet, który jest trudny. Ciężko się przestawić na cyrylicę, kiedy nasze niektóre litery wyglądają podobnie lub tak samo, a mają zupełnie inny wydźwięk. Polecam najpierw postudiować cyrylicę, potem zagłębić się nieco w gramatykę, która jest piekielnie trudna (wyobraź sobie, że jesteś obcokrajowcem i uczysz się polskiego, dokładnie to samo), a potem - tak jak z angielskim - dużo słuchać i czytać. Ja na przykład rozumiem bardzo dużo po rosyjsku, i tu jest łatwiej, bo nasze języki są dość podobne, ale nie umiem mówić. Czytanie idzie mi mozolnie, bo uczyłam się tylko kilka miesięcy i dawno temu, także przypominanie sobie cyrylicy podczas czytania zabiera dużo czasu. Życzę Ci powodzenia!

    Ufff, ale się rozpisałam ;)


  4. No tak, internet bogaty w informacje o prawach lokacyjnych nie jest, sama miałam z tym problem, jak pisałam o lokacjach miast i wsi na Dolnym Śląsku, ale nie o tym mowa. Prawo średzkie i było wcześniejszą wersją prawa magdeburskiego, które z czasem stało się mniej "ostre" dla mieszkańców niż średzkie. Poza tym prawo średzkie, oprócz tego, że dopuszczało do dziedziczenia kobiety, było prawem raczej surowym. Prawo chełmińskie natomiast było o tyle wygodne, że mieszkańcy miejscowości na nim lokowanych nie byli aż tak zależni od miasta i jego władz, mogli się cieszyć o wiele większą swobodą. Kolonistom zatem wygodniej było mieszkać w miejscowości lokowanej na prawie chełmińskim choćby dlatego, że osady nie były aż tak zmilitaryzowane, a - co za tym idzie - nie było aż tak wielkiej konieczności powoływania nowych żołnierzy, bo na przykład na prawie chełmińskim jedna jednostka wojskowa przypadała na o wiele większy obszar niż na prawie magdeburskim, a więc również i na średzkim, gdyż to właściwie to samo. Trochę naokoło i chaotycznie, ale mam nadzieję, że moja wypowiedź miała jakiś sens. Pozdrawiam ;)


  5. A ja już mogę się pochwalić, że jestem dumną studentką historii na Uniwersytecie Wrocławskim :) A co do matur:

    matematyka - 76%

    polski pp - 61% (nie wiem jakim cudem)

    polski pr - 80% :) (patrz wyżej, nie wiem, jak to zrobiłam)

    angielski pp - 98%

    angielski pr - 94%

    wszystkie ustne 100%

    historia pr - nie chwalę się, bo to żal na kółkach jest :) Gratuluję wszystkim :)


  6. Jako świeżo upieczona absolwentka profilu matematyczno-geograficznego powiem Ci tak: NIE miałam dodatkowych zajęć, cały czas straszyli nas tym, że nie zdamy matury, uczyłam się niepotrzebnych mi dzisiaj rzeczy i generalnie nie jestem zadowolona z tego, jakie przedmioty wybrałam na maturze. Poza tym mój profil powinien nazywać się matematyczno-piwny, bo geografii było tyle co nic, natomiast picia jak najbardziej. Dlatego dobra rada - jak chcesz zdawać z czegoś maturę rozszerzoną, to NIE POLEGAJ na nauczycielach, chyba, że masz jakiegoś wybitnego pedagoga z powołaniem, który najchętniej napisałby tę maturę za Ciebie. I nie wierz w to, że cała trzecia klasa to nauka do matury. Zaczynasz się tak naprawdę uczyć dopiero na kilka tygodni przed, wtedy już nie chodzisz na lekcje i generalnie masz szkołę w nosie. Pozdrawiam ;)


  7. Prosty? a u mnie w klasie właśnie narzekali..,że trochę pojechali...

    Może moja opinia na temat angielskiego nie jest do końca sprawiedliwa, uczę się 13 lat i mam 2 certyfikaty :) U mnie w klasie też mówili, że pojechali, pewnie też bym tak mówiła, gdyby nie owe 13 lat intensywnej nauki ;)


  8. Mój temat na ustny polski: "Bohater historyczny - jego portret literacki a prawda historyczna. Rozważ, odwołując się do wybranych utworów."

    Jeżeli zaś chodzi o matury, to póki co idzie mi naprawdę dobrze - polski rozszerzony był prosty, matematyka wręcz banalna (ale to akurat było do przewidzenia), angielski rozszerzony też w sumie prosty... Mam tylko nadzieję, że na historii nie dadzą jakiejś maturalnej masakry piłą mechaniczną. Pozdrawiam i powodzenia wszystkim maturzystom ;)


  9. Przez jakiś czas w ogóle nie pamiętałam moich snów, ale teraz nawet jak zdrzemnę się przez godzinkę po południu to coś mi się śni. I z reguły to coś, co niedawno się wydarzyło albo chciałabym, żeby się wydarzyło. Rozumiem przez to, że matura mi się śnić nie będzie ;)


  10. Witajcie!

    Wczoraj natknęłam się na filmik, w którym ujawniono jedną z największych tajemnic starożytnego Egiptu - na co zmarł Tutanchamon? Podejrzewano morderstwo, którego dokonał wezyr Eje, wypadek, a okazuje się, że to... malaria. Młody król zaraził się bakterią najprawdopodobniej wtedy, gry złamał nogę. Ujawniono również, że cierpiał na wiele schorzeń genetycznych, przez które np. utykał, gdyż miał zdeformowaną stopę.

    Filmik możecie obejrzeć tutaj:

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.