Skocz do zawartości

Badlik

Użytkownicy
  • Zawartość

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Badlik

  • Tytuł
    Ranga: Student

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Polska Jagiellonów

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  1. Atomowy Gierek?

    Polska nawet z taką bombą nie mogłaby sobie pozwolić na o wiele więcej w stosunkach z ZSRR. Związek Radziecki miał potężny arsenał, również posiadali bomby atomowe, wątpię że wystraszyliby się tej naszej bomby. Zresztą szansę na to, że odbyłoby się to w całej rozciągłości tajnie, bez wiedzy ZSRR były prawie zerowe. Ciekawi mnie ile wydali na ten nieudany eksperyment.
  2. Władysław II Jagiełło - ocena

    Jeden z najwybitniejszych królów Polski. Byłby jeszcze sprawniejszy gdyby był rodzonym Polakiem i od początku byłby zaznajomiony ze stosunkami panującymi w Polsce. Nie wykorzystał co prawda Wielkiej Wojny całkowicie, ale jednak zwyciężył Krzyżaków, zastosował taktykę tatarską dowodząc ze wzgórza, nie uczestnicząc w bitwie. Był bardzo uległy wobec duchowieństwa, ale to akurat można zrozumieć ponieważ nie chciał być oskarżony o to, że nadal jest poganinem. Na starość zaczął bardzo ulegać doradcom i postawił wysoko Zbigniewa Oleśnickiego, któremu Władysław Jagiełło był wdzięczny za uratowanie życia, do tego też był duchownym. Szkoda także, że Władysław Jagiełło nie zorientował się, że jego synom należy się tron na podstawie elekcji z 1399 roku po śmierci Jadwigi, no i Jagiełło dostarczył w ten sposób szlachcie kolejnych przywilejów za darmo. Tak czy inaczej był to jedyny w dziejach oprócz Stefana Batorego król - obcokrajowiec, który zrobił tak dużo dla Polski i prowadził dość dobrze politykę polską. Na pewno jest to wielka postać na plus w historii Polski, szkoda jedynie tych kilku niewykorzystanych szans. Szkoda także, że Litwini uważają Jagiełłę za zdrajcę narodu, bo w moim mniemaniu uratował ich naród w pewnym sensie
  3. Władysław Opolczyk

    Dbał przede wszystkim o swój interes. W kontekście historii Polski jest to postać na pewno negatywna, nie wzbudzająca naszego szacunku, no ale do strony obiektywnej można go uznać za dobrego manipulatora oraz osobę, która zdobywa to czego chce. Aha i nie wspomniałeś, że Władysław Opolczyk zastąpił Elżbietę Łokietkównę na pozycji wielkorządcy polskiego (na krótki czas, ale jednak) po jej wyjeździe z Polski spowodowanym pogromem Węgrów w Krakowie i wiekiem królowej.
  4. Elżbieta Rakuszanka

    Chodzi Ci o sprawę Czech i Węgier? Aha jeśli tak to masz rację, bo Elżbieta miała bardziej wpływ na polskich synów-królów niż na Władysława czesko-węgierskiego, więc to były wpływy Polski, a nie Elżbiety PS. My to nawet w takim temacie musimy dyskutować ze sobą hehe
  5. Elżbieta Rakuszanka

    Więzy krwi wykluczają wpływy? Powiedziałbym, że jeszcze je potęgują Podobno królowie byli dobrymi synami i słuchali się często matki gdy im doradzała, a dla mnie to zarówno matczyna miłość jak i wpływy
  6. Elżbieta Rakuszanka

    Elżbieta Rakuszanka po Władysławie Pogrobowcu była ostatnią dziedziczką tronu Czech i Węgier co było ważnym argumentem w rękach Kazimierza IV gdy walczył o te kraje (między innymi dlatego też się z nią ożenił). Bez niej byłoby o wiele trudniej, poza tym ja pisałem o czasach już po śmierci Kazimierza gdy rządzili ich synowie w Rzeczpospolitej oraz Czechach i Węgrzech gdy Elżbieta jako matka miała wpływ na swoich synów i przez to była wpływową kobietą. PS. Rzeczywiście całkowicie zapomniałem o Fryderyku
  7. Paweł Włodkowic

    Jego słynne przemówienie o tym, że poganów powinno się nawracać biblią, a nie mieczem na pewno przyczyniło się do spadku sympatii w Europie wobec Zakonu Krzyżackiego, co też w pewnym sensie przydało się podczas wojny trzynastoletniej, podczas której Zakon mógł liczyć tylko i wyłącznie na cesarza i kilku książąt niemieckich, reszta Europy zachowywała się biernie w przeciwieństwie do 1410 roku. Oceniam tą postać bardzo pozytywnie, osłabił Zakon słowami, a nie mieczem
  8. Elżbieta Rakuszanka

    Wszyscy jej synowie (oprócz nieodżałowanego Kazimierza Świętego) zostali królami co już samo w sobie pokazuje, że ta królowa miała dość duże wpływy nie tylko w Polsce i Litwie, ale także w Czechach i Węgrzech. Była królową, która przejęła się losem Polski po przybyciu do naszego kraju i dlatego może wzbudzać sympatię i szacunek. No i podobno z Kazimierzem IV stanowili wyśmienite małżeństwo czego dowodem jest tylu synów
  9. Okres rządów Andegawenów oraz Jagiellonów to także okres wielkich królowych. Największe z nich to Jadwiga Andegaweńska (która była nawet królem ), Elżbieta Rakuszanka zwana "matką królów" oraz Bona Sforza. Jak myślicie, która miała największe wpływy na męża i która najbardziej się przyczyniała do prowadzonej przez Polskę polityki? Która zbudza u was największy szacunek i sympatię? Moim zdaniem największe wpływy z tych trzech królowych miała Bona. Była chyba najbardziej ambitna, często ingerowała w politykę męża, który moim zdaniem był najgorszym królem z tria on, Jagiełło i Kazimierz IV, dawał się najbardziej manipulować żonie, zwłaszcza gdy dopadła go starość. Bona bardzo wtrącała się potem także w życie oraz politykę syna. Największa sympatię zaś oczywiście ma u mnie Jadwiga, szkoda że miała tak mało czasu. Elżbieta Rakuszanka po przybyciu do kraju i ożenieniu się z królem Kazimierzem też podobno przejęła się bardzo losem nowej ojczyzny, no i była matką tylu królów Polski, ona też może przez to wzbudzać sympatię Bona odpada w konkursie najbardziej sympatycznej królowej na starcie
  10. Polskie kolonie

    Polska nie interesowała się kolonializmem. Nasza polityka była zawsze podobna do polityki Rosji, która też nigdy nie brała udziału w wyścigu szczurów o kolonie, lecz wolała zdobywać ziemie z nią graniczące. Polska robiła to samo (choć polityka zachodnia u nas też stała na bardzo niskim poziomie, wystarczy wspomnieć zmarnowaną szansę Wazów na odzyskanie Śląska). Do tego trudno mi sobie wyobrazić szlachtę oraz duchowieństwo, które zgodziłoby się na podatki przeznaczone na flotę morską, nawet na wojsko lądowe nie chcieli przeznaczyć pieniędzy, a co dopiero na morskie?
  11. Ruch egzekucyjny

    Na pewno ruch egzekucyjny w swoich planach miał wiele dobrych pomysłów. Wymienię tutaj egzekucję praw, egzekucję dóbr zastawionych po 1504 roku, opodatkowanie duchowieństwa, inkorporację Prus, utworzenie stałej armii, unię realną z Litwą czy rozdzielenie skarbu państwa na skarb królewski, państwowy oraz wojskowy. Są to bardzo dobre strony planów ruchu egzekucyjnego, szkoda tylko, że większość z tych punktów nie udało się zrealizować, egzekucja dóbr nastąpiła tylko częściowo (dopiero za Zygmunta Augusta sprawa poszła trochę do przodu), utworzono stałe wojsko zwane kwarcianym, bardzo nieliczne, które było wstanie tylko patrolować granice południowo-wschodnie, duchowieństwa nie udało się opodatkować na stałe, wprowadzono jedynie podatki nadzwyczajne, Prusy nie zostały włączone w granice Rzeczpospolitej. Egzekucja praw, unia realna z Litwą, oraz rozdzielenie skarbu państwa i wprowadzenie jednolitej waluty udało się całkowicie. Ruch egzekucyjny miał niestety także i te złe plany, takie jak zwiększenie władzy Sejmu, bez wzmacniania pozycji króla, wzmocnienie pozycji szlachty, dalsze osłabianie pozostałych stanów (pańszczyzna, brak możliwości posiadania ziemi, słabszy dostęp na stanowiska kościelne). Ogólnie jednak ruch egzekucyjny uważam za dobry. Gdyby udało się zrealizować wszystkie te pozytywne plany plus umocnić pozycję króla oraz nałożyć jeszcze większe podatki na starostwa grodowe i niegrodowe oraz wprowadzić stałe opodatkowanie inwidualne na szlachtę i duchowieństwo (te ostatnie podatki najtrudniej byłoby przeforsować) to Polska uporządkowałaby sprawy wewnętrzne na długi czas. Ogólnie pozytywnie. Szkoda, że nie powiódł się ten ruch bardziej.
  12. Jak widać na pogrubionym tekście Anne Jagiellonkę uznano ostatecznie za królową. Co prawda teoretycznie jej władza była równorzędna władzy Stefana Batorego, nawet przez jakiś czas próbowała go przewyższyć, lecz ostatecznie została usunięta z życia politycznego przez swojego męża i nie miała zbytnich wpływów na władzę. Ciekawostką jest także, że po śmierci Batorego odbyła się elekcja mimo, że Anna Jagiellonka była królem więc prawnie bezkrólewia nie było. Jednak Anna Jagiellonka wolała się nie ubiegać o swoje rację i pasował jej wybór jej siostrzeńca Zygmunta III Wazy na króla Polski, bo liczyła, że będzie nim manipulować. Wszystkie te fakty, zwłaszcza to, że nie brała udziału we władzy, została ogłoszona przez marszałka królową oraz po śmierci swojego męża nie sprawowała władzy dalej, powodują, że historia nie uznaje Anny Jagiellonki za pełnoprawnego króla Polski i dlatego uznaje się jej brata za ostatniego Jagiellona na tronie Polski.
  13. Kazimierz Jagiellończyk: - za wygraną polityczną walkę z Oleśnickim - za wojnę trzynastoletnią - za osłabienie możnowładców i sojusz ze szlachtą - za rozwój parlamentaryzmu - za świetną polityczną decyzję, którą było ożenienie się z Elżbietą Rakuszanką i przez to uzyskanie prawa do tronu Czech i Węgier dla synów
  14. Unia, czy zabór Litwy?

    Może jednak ambicja obu władców, o której pisałem, do tego żeby prowadzić politykę całego państwa? Ja nigdzie nie napisałem, że Litwa przyjęłaby chrzest od Moskwy. Napisałem jedynie, że prawosławie stałoby się automatycznie najsilniejszą religią przez przewagę Rusinów na Litwie. Nie napisałem także nigdzie o sojuszu chrystianizacyjnym, tylko o tym, że Krzyżacy próbowaliby chrystianizować tereny znajdujące się w pobliżu ich państwa, nie w sojuszu z Moskwą, lecz we własnym interesie. Wojna o Ruś Halicko-Włodzimierską. Te tereny co chwile zmieniały właściciela, ale można je uznać ogólnie rzecz biorąc za litewskie, no i Polska i Litwa rywalizowały o te terytorium przez dłuższy czas. Poza tym Polska miała do 1385 roku dużo własnych problemów, aby na poważnie zająć się sprawą Litwy. Wszystko co opisuje to moje przypuszczenia, a propo tego co stałoby się po 1385 roku gdyby Polska nie weszła w unię z Litwą. Kwestia litewska stałaby się ważna na pewno w momencie gdyby Polska wypierana z Zachodu musiałaby przenieść swój środek ciężkości bardziej na Wschód. Nie stało się to jednak nigdy, bo Polska ten środek ciężkości przeniosła dzięki unii. Gdyby jej nie było to skończyłoby się to raczej tak jak pisałem. No ja mam dość na dzisiaj postowania, ręce i oczy mi już trochę wysiadają przy tak dobrym, wymagającym partnerze dyskusyjnym. Dobranoc
  15. Przepraszam tu był mój błąd. Teraz sprawdziłem i to nie chodzi o Władysława II Jagiellończyka, lecz o jego syna Ludwika, który słabo znał język polski. Źródło to mój stary podręcznik od historii No tak, ale powinien utworzyć silny sojusz z Polską i Litwą. Wolał inaczej Różnie to historia ocenia Wiadomo, że nie mógł być jasnowidzem, ale mimo wszystko można było przewidzieć, że skoro Władysław ma tylko jednego syna i do tego Węgrom zagraża Turcja to wielce jest to prawdopodobne, że czesko-węgierska dynastia Jagiellonów może nie przeżyć długo No cóż tu w tej sprawie nie będę się kłócił, bo sam nie jestem ani przekonany do tego czy była to dobra decyzja Zygmunta Starego czy jednak zła.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.