Skocz do zawartości

Pancerny

Moderator
  • Zawartość

    3,715
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Pancerny


  1. Na pewno w jakimś stopniu Jan III odbił to sobie bogatą zdobyczą pod Wiedniem,

    Nie tylko, Austria zobowiązała się "udzielić pomocy finansowej dla ułatwienia zaciągów 1 200 000 zł polskich", papież też taką samą kwotą wsparł Polskę. Myślę, że tak bardzo Jan III nie stracił odbierając sobie z subsydium papieskiego i cesarskiego. I zapewne Marysieńka nie pozwoliłaby na żadne straty finansowe swojego rodu.


  2. Gdzie dokładniej? Bo jego też nie mogę znaleźć.

    Jan Długosz o chorągwi ze Świecia pod dowództwem von Plauena napisał , iż"Chorągiew pozostawiona była na pograniczu, dla powstrzymania napadu i spustoszeń ziemi pomorskiej, której się w zamku Bydgoszczy pod sprawą Janusza Brzozogłowego obawiano... ."

    Tak więc pod Grunwaldem chorągwi Świecia Heinricha V von Plauena, nie było.


  3. Skąd wiesz człowiecze co widział pan Wolski?

    Tego chyba nikt nie wie, co widział pan Wolski.

    Rozmawiałeś z nim, z jego rodziną, przestudiowałeś wszystkie dowody???

    Znam treść raportu sporządzonego przez naukowców - cywilów, pracujących dla wojska, którzy byli na miejscu zdarzenia jako pierwsi, oni badali takie sprawy dla wojska. Oczywiście był wśród nich tow. z Kraju Rad. Potwierdzili kontakt z "czymś obcym".

    Oglądałem film nakręcony przez TVP( chyba rok po fakcje), o tym wydarzeniu, i naprawdę było mi żal tych mieszkańców, których telewizja chciała ośmieszyć przez cały czas trwania programu.

    Nautilusa i

    Noo, robią chłopaki wokół siebie wrzawę medialną, nawet kosmitów z Wylatowa wypłoszyli.

    Historię jaka opisujesz znam doskonale,

    Ciekawe czemu do tej pory jest tak cicho o tym zdarzeniu. Czyżby jeszcze sprawa była utajniona?

    Produkty pochodzenia od człowieczego zawsze są zbyt toporne i kanciaste, ten był jak primadonna na scenie, lekki i z klasą.

    Aż tak blisko to do mnie nie podleciały bym mógł odróżnić kształty (może i dziękować Bogu), widocznie moja aparycja ich zraziła do bliższego poznania.


  4. Mówicie o UFO w Stanach, o strefie 51, ale przecież w Polsce, w Emilcinie odnotowano jedno z najbliższych spotkań człowieka z istotami z kosmosu. Dalej, rok '56, 150 metrów od brzegu w porcie w Gdyni(chyba) na oczach dokerów, marynarzy, rozbija się jakiś pojazd. Wojsko wyciąga z wody nieżyjąca postać człekopodobną, drugą postać, żyjącą, obezwładniają marynarze i zawożą do Akademii Medycznej. W nocy obie istoty są przewiezione do Rosji, a lekarze z Akademii, którzy byli przy tym zdarzeniu, porozsyłani po jednostkach na południu Polski.

    Polecam kazdemu looknac w niebo od czasu do czasu. smile.gif

    Lookam bardzo często, i zdarzyło się parę razy zobaczyć, coś co nie było ani spadającym meteorytem, ani sztucznym satelitą, ani samolotem, ani będącą światkiem zachodu lub wschodu słońca, Wenus, a jednak coś tam sobie latało i to bardzo dziwną trajektorią... .


  5. W sumie to urząd zaczął zmierzać w kierunku urzędu oboźnego, czyli stawać się typowo urzędem tytularnym. Jan Sobieski wskrzesił ten urząd, i zaczął mianować na strażników, zdolnych, mniej zamożnych oficerów, którzy faktycznie wypełniali obowiązki strażnika polnego.

    strażnika pułkowego oraz- dla pospolitego ruszenia- strażników wojewódzkich i powiatowych. Godności te nie miały jednak większego znaczenia.

    Były to funkcje powoływane doraźnie, na czas istnienia takiego pułku lub czasu na jakie było powoływane pospolite ruszenie, i strażnicy owi faktycznie te funkcje sprawowali i wypełniali obowiązki strażników.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.