Pancerny

I ten śmiech Kasi Pakosińskiej...aż czuć dreszcze na plecach.

-"Jesteśmy członkami tej samej Rzeczypospolitej, i dlatego mamy prawo wziąć udział w elekcji"- posłowie kozaccy na sejmie konwokacyjny w 1632 roku. -"Kozacy są członkami Rzeczpospolitej, ale chyba takimi jak włosy i paznokcie dla ciała: wprawdzie są potrzebne, ale gdy zbytnio wyrosną, jedne ciążą głowie, drugie przykro ranią, oboje trzeba częściej przycinać"- odpowiedź szlachty zgromadzonej na sejmie.

Towarzysz husarski musiał się liczyć z powtórzeniem szarży, nie raz husaria wykonywała po kilka szarż w jednym boju (Kłuszyn-tam zabrakło husarzom kopii zapasowych, gdyż niektóre chorągwie atakowały po 8 lub więcej razy ), dlatego musiał mieć w zapasie większą ich ilość. Wątpię by pożyczali je petyhorcą. Do pogoni kopia nie jest już potrzebna, wystarczy rohatyna.

Tylko czemu wymieniłeś Boże Narodzenie, skoro datę określono na kwietnia?

Podobał mi się jak zrobili jeden, półtoragodzinny film, nawet obejrzałem, z zaciekawieniem.

Czy można trochę jaśniej?

Żadna aluzja, po prostu szacun dla Twojej wiedzy o Formule 1. Ja jeszcze z GP Turcji, coś potrafił bym wspomnieć , ale Z Australii czy Malezji już nic. To tak, żeby nie było żadnych niedomówień. Są w Formule 1 dopiero 3 sezon, dajmy im szansę, na razie się rozwijają.

Chyba nie tak łatwo zwolnić Lozano, podpisał kontrakt do Igrzysk, a zerwanie go przed czasem, drogo kosztowało by PZPS (wypłacenie kar kontraktowych). Trenerzy zachodni potrafią zadbać o swój tyłek.

To co napisałeś( i bardzo dokładnie) to wszystko święta racja, ale defekty i błędy kierowców są wpisane w ten sport i wyliczanie ich( od razu poznać prawdziwego fana F1) nie ma najmniejszego sensu. Teraz gdybyśmy siedzieli przy piwie i gdybym Cię poprosił, na pewno wymienił byś wszystkie błędy w startach Kubicy ( ubiegły sezon), czy te popełnione przez niego , czy przez jego mechaników przy wymianie kół czy tankowaniu paliwa, które dopomogły jego rywalom zająć miejsce na podium. Druga sprawa: cały zespół BMW jest ze sobą od samego początku, znają się , są grani, razem się uczyli F1, ufają sobie. Odchodząc do Ferrari czy McLarena nie gwarancji, że zaaklimatyzuje się w zespole, że wszystkim przypadnie do gustu. Mechnicy Ferrari czy McLarena obsługiwali mistrzów świata i nie ma żadnej gwarancji, że nie będą patrzeć na Polaka z góry. Dlatego uważam, że nie powinien odchodzić w tym i następnym sezonie przy takim wzroście jakości i szybkości bolidów BMW.

Nie widzę potrzeby by zmieniał barwy, BMW robi cały czas postępy, w tym sezonie nie jest żadnym problemem dla Roberta miejsce na podium. Niech w tym roku walczy o podium, a w następnym o mistrza świata.

Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o Szuanach. Internet nie zaspokoił mojej ciekawości, jest tu na forum trochę o powstaniu w Wandei, ale o szuanizmie nic... Chyba, że coś przeoczyłem...

Dlaczego nas fascynuje?

Aj, dobrze, że o tym napisałeś, bo nie wiedziałem o tytule Koniecpolskich. Nie raz, się zastanawiałem, czemu Stanisław Koniecpolski podpisywał się: -:"Stanisław na Koniecpolu Koniecpolski", być może po Stanisławie był xiążę (tak to chyba pisano), i nawyk takiego pisania pozostał.

Dziś mija 60 rocznica śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego! Brytyjski historyk Michael Foot uznał go za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi II wojny światowej. O Torturach jakie przeszedł po aresztowaniu przez władze komunistyczne, nie da się opisać, wystarczą słowa rtm. Pileckiego szepnięte do kuzynki podczas procesu:- "Auschwitz to była igraszka"... Wspomnienie współwięźnia, księdza Jana Stępnia: "Gdy usłyszałem szept: "już idą", zbliżyłem się do okna. Prowadzono dwóch skazanych. Pierwszy pojawił się Witold Pilecki. Miał usta zawiązane białą opaską. Prowadziło go pod rękę dwóch strażników. Ledwo dotykał stopami ziemi. I nie wiem, czy był wtedy przytomny. Sprawiał wrażenie zupełnie omdlałego. A potem salwa". Cześć, jego pamięci!!!

Pinki i Direjsi to klasyka, co powiecie na to: Jeżeli chodzi o smutek to Mody Blues to mistrzostwo świata.

Zasięg tych miast popierających się nawzajem jest naprawdę imponujący. Na pewno owe miasta, może nie w Polsce, ale na zachodzie, powoli stawały by się państwami-miastami. Chociażby polski Gdańsk, jego interesy polityczne i gospodarcze nie zawsze szły w parze i z interesami państw do których należał.

Jakbym dowiedział się jeszcze, ilu jeszcze było tych szuanów, to już więcej bym głowy nie zawracał... :roll: [ Dodano: 2008-05-24, 04:14 ] Aha, czy byli jakoś z organizowani wojskowo czy latali z bronią, jak polska husaria w filmie "Ogniem i mieczem"?(czyt. bez składu i ładu, jak się co komu podoba)

Buddha Bar I- uwielbiam takie chilloutowo-ambientowe pulsacje w środku nocy.

W stylu tym możemy zaobserwować wiele zapożyczeń ze starożytnych budowli greckich i rzymskich. Bardzo modne było stosowanie kolumnad i kolumnowych portyków oraz ozdobnych fasad. -Zamek Królewski w Warszawie przebudowany przez Dominika Merliniego i Jana Chrystiana Kamsetzera -Pałac na Wodzie (Merlini), -Pałac w Królikarni -Pałac w Natolinie, -Kościół św. Karola Boromeusza w Warszawie (Powązki)

Surowość , mrok i taki chłód (to moje skojarzenia)i prostota w kształtach, to wizytówka tego stylu, podobają mi się sklepienia, które zostały zastosowane w tym stylu: beczułkowe, krzyżowe i krzyżowo- żebrowe naprawdę robią wrażenie.

Kolejna teoria mówi, że mogła to być jakaś kometa, która rozpadła się kilka kilometrów nad powierzchnią Ziemi i wyparowała, obserwowane białe noce mogły być skutkiem rozpraszania się światła słonecznego na jej warkoczu.

Trwała zimna wojna, każdy miał szpiegów wszędzie, wojna wywiadów trwała w najlepsze.

Cały czas tam są, i linki i zdjęcia. :evil:

Czy wszystkie patriarchaty miały takie samo znaczenie, nie było jakiegoś innego podziału, wszyscy patriarchowie byli sobie równi.

Jak oceniacie postać gen. bryg. Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego Polaka, który odbył lot w kosmos, członka W.R.O.N., w czasie stanu wojennego... Zapraszam do dyskusji.