Pancerny

W '86 roku w Jarocinie została odprawiona "czarna msza", nagłośniona przez media ( czytaj władze PRL) , ale praktycznie z prawdziwą mszą do "jego diabelskości" miała niewiele wspólnego. Ot, wybryk młodzieży.

Domy i dwory: przy tém opisanie apteczki, kuchni, stołów, uczt, biesiad

Oglądając Lenina nie widzisz dziur po kulach, nie widzisz krwi...

Tak, by ukarać krnąbrnego lennika, ale potop to już inna historia, wiadomo, że to szlachta pierwsza podniosła się przeciw Szwedom, nim jeszcze wojska komputowe opuściły obóz szwedzki. Cały pierwotny opór przeciw najeźdźcy szlachta wzięła na siebie, skupiając się w partie partyzanckie, które szarpały pomału wroga. I tą walką partyzancką na pewno przyczyniły się do przyśpieszenia zawiązania konfederacji tyszowieckiej, i powrót niewiernych hetmanów do obozu Jana Kazimierza. Ja uważam, że zachowanie szlachty podczas "potopu" należy do najbardziej spektakularnych wyczynów poświęcenia, odwagi i rycerskości. Oczywiście, mam na myśli okres przebudzenia się narodu polskiego z okupacji "pludraków". I tu Konstanthinos XI, lub Vissegerd, pewnikiem napiszą:- "a co mieli robić, ci nasi szlachcice " jak im Szwedy zaczęli palce w kurki od pistoletów wkręcać, a Karol X zaczął abolutum dominium wprowadzać?". No właśnie, cóż im pozostało... tylko walczyć. Tylko ciekawe czy bardziej im chodziło o niepodległą Rzeczpospolitą czy o swoją złotą wolność szlachecką?

Jestem, za. Grał hetmana w "Czarnych Chmurach", w serialu " Przygody pana Michała", w filmie fabularnym " Pan Wołodyjowski, potem króla " Ojcu królowej",w teatrze TP " Odsiecz Wiednia" Grał też rolę Augusta II Mocnego w " Hrabinie Cosel' oraz w "Panience z okienka" księcia Jerzego Ossolińskiego.

No właśnie... :evil:

Było kilka naprawdę dobrych polskich kapel reggae'owych takich jak: "Izrael', "Gegeon Jerubball', "R.A.P.", "Bakshish" czy "DAAB". Kiedyś bardzo popularnym festiwalem reggae'owym był "Róbreagge" w Warszawie. Nawet na Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie był dzień poświęcony muzyce z pod koloru czerwono-żółto- zielonego.

Chyba taką największą wpadką pospolitego ruszenia była bitwa Ujściem. Gdzie większość stanowili "pospolitacy", oczywiście pod Ujściem, dużą odpowiedzialność za zachowanie pospolitego ruszenia ponosi tchórzliwe zachowanie dowództwa( wojewodowie Krzysztof Opaliński i Andrzej Grudziński), ale mimo wszystko ich poddanie się beż walki otworzyło drogę wojskom Szwedzkim w głąb Wielkopolski. Jak znacie jeszcze jakieś wpadki "pospolitaków", to piszcie. Tu będziemy polemizować. Wiadomo mi, że pospolite ruszenie szlacheckie było powoływanie tylko do obrony kraju. Nie znam takiego przypadku by pospolite ruszenie było powoływane na wojnę poza granicami państwa. Mam spis wszystkich chorągwi biorących udział w bitwie Wiedeńskiej i "pospolitaków" tutaj nie widzę. Chorągwie ochotnicze szlacheckie to tak, brały udział w wyprawie. Natomiast wiem, że Jan III Sobieski wysłał "wici" do szlachty województw południowych, by na czas jego pobytu poza granicami kraju, pilnowały południowych rubieży.

W prawdzie z power - metalu prym u mnie wiedzie Helloween i Gamma Ray to Sabaton jest zaraz za nimi. Chyba polskie zespoły nie dorosły do takiej twórczości, chociaż Lao Che udowodnił, że jest zapotrzebowanie na taki rodzaj mużyki.

Taki film dla młodzieży-"Szwedzi w Warszawie"

Oglądanie śmierci z bliska nie należy do rzeczy przyjemnych, czy chodzi o ofiary w madryckim metrze czy o naszego reportera. Lecz obfotografowanie Milowicza z kilku stron i z takiego bliska, ja się czułem nieswojo oglądając je. Ale było dużo protestów odnośnie tych zdjęć i nie tylko kolegów, reporterów czy redaktorów. Tu chodzi o jakąś przyzwoitość ludzką. Masz 200% racji.

http://www.szpila.net/strony/dziennikarz/milewicz3.htm Był pokazany i to bardzo dokładnie.

"Fakt" i "Super Expres" to w mojej mieścinie, niestety, nadają kształt wiedzy o świecie. Kolorowe fotoreportaże na całą stronę o pijanych "gwiazdach" biją rekordy popularności. Ja nie mogę do tej pory darować im zamieszczenia zdjęć Waldemara Milewicza, zaraz po jego śmierci. Mi było przykro oglądać te zdjęcie, a co dopiero jego rodzinie...

Budgie - "Alison'

Myślałem, że omawiamy zamek zachodni, czyli burgrabia to tak, natomiast starosta, kasztelan potem wojski to już polskie tereny.

A kto był zarządcą zamku pod nieobecność króla?

Metal to nie tylko strój( to tylko dodatek, fani Depeche Mode też chodzą na czarno ubrani), ale muzyka. Wystarczy iść na koncert np. Iron Maiden i zobaczycie ludzi bez skór, "pieszczoch'', skórzanych pasów ponabijanych ćwiekami, zwykłe gospodynie domowe jak i prawdziwych "umundurowanych" metali. I nikt nie zwraca uwagi jak ktoś jest ubrany, bo Oni przyszli dla muzyki i w tym momencie tylko ona się liczy... Hard rock - lżejsza odmiana metalu

Odmian heavy metalu jest mnóstwo, min. black metal i tu chłopaki śpiewają o szatanie, no trudno(Polski KAT bardzo lubię). Czy fani Scorpionsów, Van Halen, Metallici, AC/DC, Judas Priest, Iron Maiden, Motörhead, Helloween, Saxon, są satanistami?

To są dwa oddzielne gatunki muzyki. Gdzie tak chodzą ubrani??? Słuszna uwaga. Jarocin wskrzeszono, tam można spotkać prawdziwych metalowców i punków, takich z zasadami...

Pytanko:"blockers" i "dres" to jest to samo?

A czy w bloku lub na osiedlu ludzie się nie znają, jesteś całkowicie anonimowy. Trochę się zmieniło, marketów może nie ma, ale sklep w pobliskiej remizie strażackiej się znajdzie. A i mleko świeżutkie prosto od krówki..., same zalety...

Dołóż jeszcze szablistkę Aleksandrę Sochę, moja cicha faworytka.

Najlepsze rozwiązanie mieszkać na wsi, ale dość blisko miasta. W mieście zawsze coś się dzieje. A nie, nie mógł bym mieszkać w mieście, jeszcze w bloku. [ Dodano: 2008-06-03, 18:40 ] Witam Ziomala.

A czy można powiedzieć, że "dres" to już popkultura, czy tylko biedna zagubiona młodzież, zostawiana przez zapracowanych, robiących karierę zawodową rodziców, w osiedlowej, betonowej dżungli?

To jest parka?