-
Zawartość
3,715 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Pancerny
-
Miał być łatwym łupem "ów nieokrzesany młodzik" koalicji sasko-rosyjsko-duńskiej, lecz niedoceniony potomek Gustawa Adolfa pokonał niemal jednocześnie Danię i Rosję, później armię saską i polską, do bitwy pod Połtawą 8 lipca 1709, pozostawał główną postacią tego konfliktu. Dlaczego Karol XII przegrał tę wojnę? Zapraszam do gorącej rozmowy!
-
Czy pociągi pancerne brały udział w walkach we wrześniu '39 roku. Wiem, że kilka pociągów polska armia posiadała, ale nic nie wiem o ich działaniach.
-
A zdobyłem jak dla mnie białego kruka -Zbigniew Hołdys - "I Ching". Płyta nagrana po odejściu Hołdysa od Perfectu w '83 roku. Na płycie występują oprócz Hołdysa, Wojciech Waglewski i Martyna Jakubowicz.
-
Znalazłem największe dzieło W. Kossaka - "Panoramę racławicką" w wersji interaktywnej : :wink: Interaktywna 'Panorama racławicka"
-
Coś dla odmiany po sutej biesiadzie szlacheckiej, coś o pożywieniu kozackim w czasie wypraw wojennych. Otóż był to przysmak zwany sałamachą, była to kasza jaglana zmieszana z ciastem rozcieńczonym w wodzie, i zapewne nieco z fermentowanie, gdyż miało kwaskowy smak. Miała ona uniwersalny charakter, bo służyła jako jedzenie i jako napój ( nie mam pojęcia jak to wyglądało). Składniki tej potrawy, czyli kaszę i ciasto rozcieńczone w wodzie przechowywano w specjalnych antałkach. - opis potrawy podaje Beauplan/R.Romański.
-
Oczywiście będę kibicował Hiszpanom, chodź w półfinale stawiałem na Rosjan.
-
Karol XII w III wojnie północnej 1700-1721
Pancerny odpowiedział Pancerny → temat → Sasi na tronie polskim
Zgadza się dla Karola XII zwycięstwo pod Narwą było tylko epizodem, ale Piotrowi I porażka uświadomiła, że bez reorganizacji armii wiele nie wskóra. -
A posłuchałem z przyjemnością i bardziej przypomina mi to ska niż reggae. A co do samego utworu fajna muzyczka, ale ładniejszy jest utwór " Dotknąć Cię" P.S- Dla mnie te pięć wybranych prze zemnie pozycji to jedne z najlepszych utworów polskiego reggae.
-
Unia Rzeczpospolitej z Saksonią
Pancerny odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Sasi na tronie polskim
W tym czasie RON popadł w największą ruinę finansową i gospodarczą, straty w ludziach liczono na 25%. Przejazdy wojsk szwedzkich, rosyjskich czy saskich, które nakładały kontrybucje wsie i miasta. Może później brak wojen trochę poprawił sytuację bytową, ale straciliśmy niezawisłość jako państwo, dostaliśmy się w łapy Rosji... -
Karol XII w III wojnie północnej 1700-1721
Pancerny odpowiedział Pancerny → temat → Sasi na tronie polskim
Lecz on wolał prowadzić wojnę na dwa fronty, mimo próśb polityków szwedzkich, ostrzegających go o kiepskiej kondycji gospodarczej w kraju. -
Bohdan Chmielnicki - ocena i szczegóły biograficzne
Pancerny odpowiedział lukass → temat → Wazowie na tronie polskim
By odnowić temat, w którym mało jest Chmielnickiego w temacie o Chmielnickim: jak oceniacie sylwetkę hetmana zaporoskiego? Jakim był wodzem, politykiem, człowiekiem? Zapraszam do dyskusji. -
Niewątpliwie był to srebrny wiek, oprócz kilku najazdów Tatarskich ord, wojen żadnych nie prowadzono, nawet w porozumieniu z Rosją, hetman Potocki udał się z pomocą wojskową, w granice państwa carskiego pomagając gromić ordy Tatarskie. A gospodarczo, handel zbożem z Europą zachodnią doszedł do apogeum możliwości sprzedaży tego surowca, ale nie ma co się dziwić, Europa uwikłana w wojnę trzydziestoletnią, była skłonna kupić każdą ilość zboża, sama nie była się w stanie wyżywić.
-
No i Rosjanie mieli słabszy dzień, wyraźnie im ta gra się nie kleiła, ciekawy jestem jaki wpływ na wynik miał padający deszcz.
-
Potem tez nic mądrego nie wymyślił, popełnił błąd jaki popełnili i Napoleon i Hitler, przezimował na Ukrainie w okolicach Hadziacza, a "dziadek mróz" wykończył 3 tysiące szwedzkich żołnierzy o odmrożeniach nie wspomnę , i z ta armia nie nadawała się już do walki, tym bardziej, że Karol XII będąc ranny, nie mógł osobiście dowodzić w bitwie pod Połtawą.
-
To, że Karol XII był doskonałym dowódca wojskowym, nie ulega najmniejszej wątpliwości, ale o polityce i dyplomacji nie miał pojęcia. Już sama walka na dwa fronty dowodzi, że do dobrego polityka jeszcze mu daleko. Po zwycięstwie nad Rosją, rada państwa szwedzkiego prosiła Karola XII by zawarł pokój z Augustem, gdyż w Szwecji ośmiokrotnie przekroczono deficyt budżetowy państwa, a w kraju panował głód. Wtedy jeszcze Polska nie była wstanie wojny ze Szwecją , lecz Karol stwierdził, że zwycięstwo na dwóch frotach dało by mu więcej sławy i uznania Europy, a on niestety uwielbiał nonszalancje i sławę i to go zgubiło...
-
Nie wiem, dlaczego zabił swojego syna, ale w roku 1698 odbył się bunt strzelców krwawo stłumiony przez Piotra I, była to jedna z najgłośniejszych masakr, w których car rozkazał członkom dworu carskiego ściąć przynajmniej po jednym skazanym na smierć strzelcu, sam też własnoręcznie ścina skazanych( Mieńszykow chwali się, że ściął ich trzydziestu), w roku 1705 wkracza do Polski na czele wojsk carskich i w Grodnie własną ręką zabija przeora unickich bazylianów, czterech innych zakonników kazał okrutnie stracić, a ciała powrzucać do Dźwiny, więc nie dziwię się,że zabił syna.....
-
Muzyka,która od lat sześćdziesiątych wzbudza wiele kontrowersji ,dyskusji na całym świecie. Jedni go kochają inni nienawidzą. A jakie jest Wasze zdanie,drodzy Forumowicze na temat heavy metalu:kochacie go czy nienawidzicie ,bo chyba obojętnie obok niego przejść nie można???
-
Czytałem kiedyś książkę z serii - "Arcydzieła kultury antycznej" i w jednej z ksiąg ( tytułu nie pomnę) był opisany plan i cała wyprawa wojska kartagińskiego przez Alpy. Z 43 tysięcy żołnierzy wyprawę przez Alpy przeżyło 20 tysięcy, i to tylko dzięki wizji zdobycia Rzymu, silnej osobowości, charakteru, oraz własnemu uporowi Hannibala, armii udało się pokonać podróż przez mordercze góry. Z opowiadań tych wysnułem wniosek, że niewielu ludziom będącym na miejscu Hannibala udało by im się skutecznie pokonać Alpy z wojskiem, którego morale wojenne ucierpiało tak niewiele.
-
Znalazłem jeden epizod odsieczy wiedeńskiej o Romanie Ruszczycu, który był bratankiem Jerzego, opisany przez Mikołaja na Dyakowcach Dyakowskiego, podstolego latyczewskiego w " Dyariuszu wideńskiej okazyji przez Najjaśniejszego Króla Jmci polskiego, Jana Trzeciego, z wiekopomną sławą narodu naszego ekspediowanej ..." "Otóż zdarzyło się, że podjazdy, wysyłane przez „generalissimusów i elektorów“ niemieckich, wracały nie tylko „bez języka“ ale z wielkimi stratami, obawiano się więc wysyłać następne, by nie tracić więcej żołnierzy. Wówczas król Jan III Sobieski „obróciwszy się spojrzał po Polakach, uważając kto mu tu jest przytomny i spostrzegłszy niejakich dwóch, Romana Ruszczyca i Demiana Szumlańskiego, lekkiej chorągwi rotmistrzów, zawołał ich do siebie, mówiąc te słowa: „Weźcie, Waszecie, sobie każdy z osobna po sto koni dobrych z przedniej straży, bo pójdziecie na podjazd“, a potem, obróciwszy się Król do hetmana wielkiego, mówi: „Każ im WMć Pan dać ordynans i surowo przykazać, ażeby się języka starali [...], a niech się wracają we dwudziestu czterech godzinach. Wszak tu tylko dziesięć mil do Widnia, to na dobrych koniach mogą się obrócić, bo ta rzecz odwłoki nie cierpi“. Znowu Król do tychże rotmistrzów rzecze: „Przyjeżdżajcie tu wprzód z temi ludźmi przed namiot, żebym ich widział“. Jak tedy zebrali ludzi, przyjechali z ludźmi temiż pod namiot królewski, w którym jeszcze generalissimus i elektorowie byli, a zobaczywszy rotmistrzów z temi ludźmi, poczęli sobie szeptać i mówić: „Na zgubne imię ten król tę garstkę ludzi posyła pod tak wielkie wojska“. Inni mówią: „Nasz podjazd we trzy tysiące poszedł, a nie wrócił się“. Trzecie mówią: „Żal się Boże tych ludzi, a najbardziej tych komendantów“ (że byli urodziwi, dlatego ich żałowali). Aż tu mało co nad dwadzieścia cztery godziny przeciągnęło się, dają znać do obozu, że podjazdy wracają z językiem; zaraz to się rozgłosiło i doszło do niemieckiego wojska, z którego elektorowie i generali przyjechali na dziwowisko widzieć Turków, których trzynastu jak baranów przyprowadził Ruszczyc, nie straciwszy żadnego swego człeka. Szumlańskiego zaś powracającego napadł podjazd turecki, który przecie z siedmiu janczarami uszedł, nie bez straty ludzi [...] Dziwna to rzecz była Niemcom bardzo, ponieważ i raz im się nie trafiło, jako sami powiadali, i dziewięciu razem przyprowadzić Turków, koło których (na co hisce oculis patrzałem się) chodzili rękę na rękę zakładając, a dziwując się, co to za Polacy. To się działo przed batalią [...] na tydzień, pod Tullnem, gdzieśmy się przeprawili“.
-
Mój pierwszy typ się sprawdził, ale szkoda mi Turków mogli by zdobyć Wiedeń, chodź symbolicznie.
-
Ciura obozowy to nikt inny jak służący towarzysza, magnata biorącego udział w wyprawie wojennej jak w codziennym życiu wymienionego pana. Powiedzmy, że taki towarzysz chorągwi "górnego znaku" miał dwóch pocztowych, czeladników, których traktował jak towarzyszy broni, ale do tego potrzebował jeszcze kogoś, kto by się zajmował wozem taborowym, rozbił namiot na postoju, ugotował strawę, i uogólniając zajmował się całym majątkiem towarzysza, który wypełniając różnego rodzaju obowiązki wojskowe, nie miał możliwości osobiście zajmować się swoim sprzętem taborowym. Ilość ciurów w poczcie towarzyskim zależała przede wszystkim od zamożności towarzysza, moim zdaniem było ich dwóch, trzech. I ten rodzaj ciurów nauczony wojskowej dyscypliny, zaliczyłbym jako pozytywny "rodzaj" ciura. Jeśli chodzi o status społeczny ciura, to nie było żadnych reguł, od chłopa po biedniejszego szlachcica. Bywały przypadki, że taki ciur ( jeśli był "urodzonym") stopniowo awansował stając się pocztowym, a i nieraz dosłużył zaszczytu byciem towarzyszem. Natomiast inną odmianą ciura( moim zdaniem), jest ciura pospolitego ruszenia, pełnił te same zadania co ciura chorągwiany, lecz na wojnę szedł w celu zdobycia trofeów wojennych ( czytaj - kraść co tylko możliwe), nieraz tacy ciurowie byli gorsi od Tatarów. Między innymi do obowiązków takiego ciury należało dbać o prowiant dla swego pana co wypełniał niezwykle sumiennie. :twisted: Jeśli chodzi o wykorzystanie bojowe, jak wspomniał widiowy7, udział ciurów przy zdobywaniu Warszawy nie podlega dyskusji, tak samo jak w bitwie pod Chocimiem w 1673 roku, tylko małe ale...przy zdobywaniu Warszawy chodziło ciurom o dostanie się do skarbów i kosztowności zwożonych przez Szwedów z całej Polski... A pod Chocimiem szturmowali (chyba) namioty Husejna Paszy... Ktoś kiedyś napisał- " nie ma dzielniejszego wojennika, od ciury zdobywającego tabor wroga kapiącego złotem". Widiowy7, zaczął od "Potopu" to na "Potopie" zakończymy. Takim książkowym odpowiednikiem ciury jest imć pan Rzędzian.
-
10.281 sekund
-
Ja jadę z Placebo - "Black Market Music" piękna płyta. Proponuję Travis, Kent i Lorenę Mckennitt , oczywiście jeśli mogę... :roll:
-
Ochrona żołnierza na polu bitwy
Pancerny odpowiedział mostostal → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Arabowie używali kolczug najdłużej, szczególnie gwardie przyboczne. -
Bardzo lubię oglądać filmy z nurtu tzw. kina moralnego niepokoju. ''Barwy ochronne", "Constans","Personel", "Amator", "Przypadek", Wodzirej" naprawdę robią wrażenie to takie społeczne horrory. Teraz leci dużo powtórek na "Kino Polska".