Skocz do zawartości

Pancerny

Moderator
  • Zawartość

    3,715
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Pancerny

  1. Książka, którą właśnie czytam to...

    W ramach przypomnienia: Leszek Podhorecki - "Hetman Stanisław Koniecpolski"
  2. Gdzie czytacie i w jakich sytuacjach?

    Teraz, letniej porze uwielbiam czytać na świeżym powietrzu, ale nic poważnego, potrzebującego koncentracji, jakieś przypomnienia materiału, pamiętniki, wybrane tematy.
  3. Lisowczycy

    Dla mnie lisowczycy nigdy nie byli rodzajem kawalerii, która nadawała by się do współpracy z armią. Rację ma Kadrinazi, że jako składowa część armii , która ma z góry wyznaczony plan działań, niczym nie wyróżniali się od innych jednostek jazdy, a nawet w takim ograniczeniu ich w swobodnym działaniu czyli się nieswojo. Dopiero gdy działali na własną rękę, pokazywali co potrafią. O ich sukcesach podczas wojny XXX letniej raczej nie wiele wiem ( jestem podczas lektury ), ale czytałem trochę o ich wyczynach podczas "dymitriad" i tam naprawdę byli jazdą "widmo", nikt ich nie widział a wszędzie ich było pełno.
  4. Grunwald 2008

    Już od kilku lat wybieram się na tę imprezę, ale zawsze coś wypadnie. Zawsze planowałem być na miejscu być już w piątek, wynająć w pobliżu jakiś nocleg (ewentualnie, rozbić namiot) i do niedzieli buszować po obozie rycerskim, znów spróbuję za rok ...
  5. Sposoby ochrony piechoty przed jazdą

    Nie mam pojęcia jak to mogli zrobić, ale twierdzę, że konie chroniono przed atakami Tatarów. Może w czasie ataku zastawiano przód wozami, może wśród taboru wydzielano jakoś ogrodzone miejsce i tam , na czas ataku, przechowywano konie. Drugiej strony, może wiedziano o szacunku jakim Tatarzy i Polacy darzyli konia, i nie obawiali sie ataku na niego. Gdy atak na tabor odbywał sie po przeciwnej stronie, mogli i tak uczynić, ale to gdybanie... Tak samo przyczynili się do paniki atakujący Tatarzy, jak i wspomniana przez Ciebie dziwna ucieczka ciurów obozowych? Ja żartowałem... :roll: Przymknę oko na to. :evil:
  6. Wasze zdjęcia

    Na takie ujęcie, na te chmury czekałem, czekałem... Zachód słońca nr. 1 Zdjęcie robione funkcją automatyczną zoom x3 Zachód słońca nr. 2 Zdjęcie zrobione funkcją -Krajobraz nocny- zoom x3, i jest, tak mi sie wydaje, kolorystycznie bardziej nasycony niż pierwsze. P.S. Estera, zamawiam u Ciebie zdjęcie, pawia ze ogonem w pełnej okazałości wśród tych kolumn.
  7. Wasze zdjęcia

    Ostatnio przerabiałem punkt nr.1 z porad Capricornusa i oto efekty" Podwójna tęcza zdj. nr 1 Podwójna tęcza zdj. nr 2 Czekam na uwagi...
  8. Muzyka elektroniczna

    Andreas Volleweider, gra na harfie elektroakustycznej, jego utwory również tworzą niesamowity nastrój, również często gości w moim odtwarzaczu w wieczory.
  9. Narodziny Wenus

    Może się przyda: http://galeria.606.pl/narodziny-wenus-1482...celli-p-41.html
  10. Sposoby ochrony piechoty przed jazdą

    Tylko rozważaliśmy opcję napisaną przez Ciebie ( w którą nie chciałem uwierzyć i dalej nie wierzę ), że konie pędzono z przodu jako ochronę taboru. Do momentu potwierdzenia przez Kadrinaziego, że konie pędzono z przodu taboru, moje stwierdzenia nie odnosiły się do konkretnego przykładu, po prostu brałem każdą możliwość pod uwagę. Gdy fakt pędzenia koni pod Cecorą stał się faktem, odpowiedzi na w/w Twoje pytania dotyczą tylko odwrotu taboru z pod Cecory. Bo znam przebieg bitwy i odwrotu z pod Cecory, a tam czambuły tatarskie pod wodzą Kantymira Murzy, atakowały przede wszystkim boki i tył taboru Żółkiewskiego, ale i przód nie był zupełnie bezpieczny. Tatarzy atakowali tabor z różnych stron i zawsze atakowali w miejsca, według dowódców tatarskich, będące na obecną chwilę "najsłabszym ogniwem" taboru. Ale w czasie ataku Tatarów, tabor zatrzymywano, zagrożony odcinek taboru obsadzano większą ilością piechoty i spieszonej szlachty. Gdy atakowano przód taboru, tam gdzie były konie, pewnie przepędzano je w miejsce nie zagrożone atakiem może do tyłu?. Już w czasie odwrotu, mam wrażenie, że Żółkiewskiemu dowództwo wymknęło się z pod kontroli i nie panował nad ogólnym chaosem. Capricornus, nie wiem, może znali, może przy każdym spętanym koniu szedł jakiś pacholik i trzymał go za uzdę, może... Ale to już gdybanie, po prostu nie wiem. Chyba był, bo klęska i rzeź polskiej armii stała sie faktem. Ale kompan z Waszmości w potrzebie, Capricornus szturm przypuścił, a Ty tyły podajesz? Zacnie to tak z pola bitwy rejterować...? :evil:
  11. Sejm rozbiorowy czy, aż taki zły?

    Jedyny plus tego sejmu rozbiorowego, to powołanie Komisji Edukacji Narodowej - pierwsze ministerstwo oświaty w Europie i podniesienie stanu wojska do 30 tysięcy. A wszystko to działo się po lufami karabinów wojsk rosyjskich.
  12. Szkoccy i angielscy najemnicy w armii RON

    A zdarzył się taki wypadek, że w dwóch przeciwnych armiach, walczyły jednostki złożone ze Szkotów, jak się w tedy zachowywali, walczyli ze sobą? P.S. - Czy wiecie o tym, że Aleksander Czamer, rodowity Szkot, był wybierany czterokrotnie na stanowisko burmistrza Warszawy w okresie panowania Jana II? A tu znalazłem jego epitafium: "B[ogu].N[ajlepszemu].N[ajwyższemu] Nikczemny ten proch to wielki Aleksander Czamer najszlachetniejszy z różanej krwi Anglów, poza ojczyzną został wyznawcą Matki Kościoła, którego wśród róż ojczystych się wstydził, w sercu Polski, gdy doszedł do rozumu, zawsze był [wszystkich] serc obywatelem. Dwukrotnie okazał się rozumnym rzecznikiem ustaw Temidy, czterokrotnie najrozumniejszym burmistrzem, to jest głową i sercem obywateli warszawskich. W obradach nie tyle Anglik, ile [prawdziwy] anioł; przy wykonywaniu uchwał wielkiej Rady - Fabiusz, ale nie Kunktator; w rozwiązywaniu gordyjskich węzłów na sprawach sądowych - wtóry [zaiste] Aleksander. Przywilejów miejskich ołtarz uprzywilejowany, życie ustaw i żywa ustawa. Wolności miasta spod [jarzma] niewoli oswobodziciel, majątków starodawnych nowy fundator. Na sejm koronacyjny Najjaśniejszego króla Augusta II poseł, nie od boku już, ale od serca Królestwa, otrzymał nowy tytuł sekretarza. Zrodzony niegdyś pod Ojczystą Różą do spraw tajemnych, po spełnieniu najzaszczytniejszych czynów nareszczie ducha wyzionął dnia 9 marca, roku Chrystusowego 1703, w wieku 58 lat. Tę zaś krzywdę, wyrządzoną przez śmierć nie jemu, ale sobie, poszkodowani potomni, razem z synem burmistrza Wilhelmem, mając zapisać w aktach, które przejdą do wieczności, zapisują ją na marmurze." - za Cmentarium. Epitafium to miało znajdować się w katedrze św. Jana w Warszawie.
  13. Jak szybko piszecie?

    Piszę wolno, gdyż nie mam żadnej przyjemności, poprawiać powstałych z pośpiechu błędów. Ale ma to i złe strony, na czacie trudno nadążyć za Granatem, Tofikiem, czy ......
  14. Jak szybko piszecie?

    Twój wynik to: 88 znaków na minutę ( prawie jak Kubica) Ostateczna ocena: 46 % Szczegóły: Prędkość: 21 % Poprawność: 100 % Plus punkty za trudność: 1 %
  15. Zamach na Zygmunta III Wazę

    A nie było żadnych podejrzeń na innowierców, przecież zamachowiec był kalwinistą?
  16. Królobójstwo w historii Polski

    A czy śmierć Stanisława Augusta Poniatowskiego, odbyła się bez niczyjej pomocy?
  17. Bitwa pod Lubiszewem ( Lubieszowem )

    Był to oddział elitarny, gdyż należeli do niego synowie najbogatszych patrycjuszy gdańskich. Elitarny pod względem wyglądu, a nie militarnym. Oddział typowo paradny, na wojnie niczym się nie wsławił.
  18. Sposoby ochrony piechoty przed jazdą

    Dlatego, że napisałeś iż konie pędzono z przodu i to było tematem naszych rozważań, nad powodem takiego postępowania. Gdybyś napisał, że z tyłu, rozważalibyśmy i nad tym sposobem ochrony taboru. Pewnie, że mogli i na pewno to zrobili. Może, że tabor był silnie broniony przez piechotę, a Tatarzy byli mało odporni na broń palną.
  19. Królobójstwo w historii Polski

    Chciałbym, omówić każdą " podejrzaną śmierć" polskich królów i władców.
  20. Sprostowanie:oczywiście Kadrinazi, ma rację co do definicji nazwy siromacha, a handlarz dalekosiężny to czumak. Czekamy dalej na prawidłową odpowiedź.
  21. Niestety nie. Siromacha to handlarz dalekosiężny. Podpowiedź, tak samo mówiono na pasterzy tatarskich.
  22. Gwardia Królewska w XVII wieku

    Na którymś sejmie gwardię królewską zmniejszono do 800 ludzi, a to wszystko przed obawą szlachty, by król nie wprowadził władzy absolutnej.
  23. Sposoby ochrony piechoty przed jazdą

    Ale to nie była jakąś, często stosowana taktyka obronna taboru, tylko wymuszona sytuacja. Atakowano tył taboru, więc konie prowadzono z przody, lecz nie po to by zasłaniać się nimi przed atakami wroga, lecz po to, by je zachować przy życiu. Resztę jazdy spieszono gdyż była potrzebna przy obronie taboru. Na pewno każdy z kawalerzystów, który chwilowo walczył jak piechur, miał zamiar konno wrócić do domu.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.