Pancerny

Jan Ewangelista Purkyne???

Miałem na myśli wcześniejsze czasy.Może się zmówili jeden jedzie po pomoc do cesarza drygi na Ruś.Potem razem zrobią porządek w kraju.

Czyli ok. 1 miliona lat temu. [ Dodano: 2008-02-13, 18:53 ] A tak nawiasem mówiąc to fajna nazwa- Homo Erectus.

Czyli był jak wąż:przybył z Rusinami,przylizywał się cesarzowi,mordował Polaków,na pewno knuł coś z Ottonem,przewodził poganom...

Moody Blues - Nights In White Satin Gdy słucham tej piosenki --ciary chodzą po plecach...i ten flet ...

Praktycznie nikomu z naszych sąsiadów nie zależało na zniszczeniu Polski a zrobienia z niej swojego lenna.Korzyści miał by ogromne.Ale gdyby Masław ogłosił się księciem pogańskim,to poparcie Prus byłoby wiarygodniejsze jak i najazdy na tereny Polski bardziej realne.

Podczas swoich rządów Bezprym zabił dwóch biskupów,w tamtych czasach tytuł biskupa to szalenie wysoka funkja.Zabicie dwóch tak wysokich rangą duchownych,mogło być sygnałem dla innych "możnych"-I na was przyjdzie pora.

Albo na rozbitą,podzieloną i skłóconą Polskę.

Znalazłem kilka kultur z Mezolitu od 10 do 5,7 tys. p.n.e. - kultura komornicka od 9 do 6,5 pne Szeroko rozpowszechniona w Polsce - Smolno Wielkie w Wielkopolsce i Pobiel na Dolnym Śląsku - kultura kundajska od 8,2 do 4,1 pne. Północno-wschodnia Polska - Tłoków koło Ełku - kultura janisławicka od 6,5 do 3,5 tys. pne Basen Wisły - Janisławice koło Skierniewic - kultura chojnicko-pieńkowska od 6,5 do 3,5 tys. pne Chojnice na Pomorzu, uroczysko Pieńki koło Warszawy Więcej nie znalazłem .

Jeszcze Masław mógł się "ułożyć"z Prusami.Prusom też chrześcijaństwo nie było na rękę.Pora sprzyjała,rozruchy w kraju kilku chętnych do władzy...Czemu nie...

Napoleon I niezadowolony ze swego ministra skarbu, kazał mu podać się do dymisji. Ten rzekł: - Mam nadzieję, że Wasza Cesarska Mość nie oskarża mnie o nadużycia finansowe... - Wolałbym mieć takie pretensje - odparł cesarz. - Złodziejstwo ma swe granice, głupota - nie!

Ciekawy jestem czy pomysł zostania księciem sam mu wykiełkował w głowie.czy ktoś(czytaj:wszystkie dozwolone możliwości)mu zasugerował(???):ogłoś się księciem,a "my"pomożemy ci się na stolcu książęcym utrzymać,a potem zabierzemy od ciebie zapłatę. Dla podwładnych: --książę -Polak kolejna zmiana władcy,może przebiec pokojowo --książę-obcokrajowiec wróg,wojna ,niepotrzebne zamieszanie

Napoleon I miał niezwykle nieczytelne pismo, tak że dla otoczenia cesarza było naprawdę ciężkim zadaniem odcyfrowanie owych prędko rzucanych na papier znaków. Unosił się też, ilekroć zwracano się doń o wyjaśnienie znaczenia jakiegoś zupełnie nieczytelnego słowa. Często oczywiście sam nie umiał odczytać swoich bazgrołów i wówczas wykrzykiwał pełen irytacji pod adresem swego sekretarza: - Nie piszę dla siebie tylko dla was! Zdarzyło się, że między prośbami o wsparcie, skierowanymi do cesarza znalazło się pismo pewnego duchownego, który w okresie, gdy Napoleon jako młodzieniec studiował w Brienne na akademii wojskowej, był tam nauczycielem. - Każ mu wypłacić 10 000 franków rocznej renty, Duroci - rozkazał cesarz swemu adiutantowi. - Ale za co? - zapytał ten. - Był on moim nauczycielem kaligrafii - odparł cesarz. - Pozwoli Wasza Cesarska Mość zrobić sobie w takim razie uwagę - rzekł z uśmiechem marszałek, - że jeszcze nikt mniej od niego nie zasłużył na nagrodę... * * * - Czego chcesz? - zapytał Napoleon Bonaparte pewnego porucznika, który zgłosił się doń na audiencję. - Wasza Wysokość - odparł oficer. - Już 4 lata jestem porucznikiem i nie mogę doczekać się awansu. - No i cóż - rzekł cesarz. - Ja byłem podporucznikiem 6 lat, a jednak zrobiłem karierę.

Zwłaszcza Marszałek Piłsudski słynął z mocnego języka i to nie tylko wśród i wobec swoich legionowych towarzyszy. Wszak to żołnierze, a język koszarowy kieruje się zgoła innymi prawidłami od salonowego. Na rady ochrony osobistej o większą ostrożność, odpowiadał że „w Polsce żyje i sam własnej d... upilnować potrafi" Generała Szeptyckiego zbeształ tak brutalnie, że ów wyzwał Marszałka na pojedynek, wysyłając nawet sekundantów. Ten jednak odmówił, tłumacząc, że z podwładnym pojedynkować mu się nie godzi .

Wzięty do niewoli francuskiej w bitwie pod Lodi starszy węgierski oficer wystawił Napoleonowi takie oto świadectwo: "Nic już nie można zrozumieć. Walczymy z młodym generałem to przed nami, to na obu naszych skrzydłach. Nie wiadomo nigdy jak się ustawi. Taki sposób prowadzenia wojny jest nieznośny i gwałci wszystkie zwyczaje. A mimo to z nami wygrywa!"

To mi się bardzo podoba: Napoleon I oblegając w 1809 roku Sewillę, która stawiała zacięty opór, napisał do komendanta miasta: "Jeśli się do trzech dni nie poddacie to po zdobyciu szturmem miasta każę wszystkich zgolić" - tj. wyciąć w pień. List ten nie został nigdy wystany, gdyż jeden z doradców cesarza słusznie zauważył: - Nie uczynisz tego Sire. - Dlaczego?! Kto mi zabroni? -Bo do tytułów: Cesarza Francuzów, króla włoskiego i innych nie zechcesz dodać tytułu "Cyrulika Sewillskiego"...

Było to pod Austerlitz. Napoleon I dyktował rozkaz. Nagle w pobliżu upadł granat, zasypując cesarza deszczem piasku i odłamków. Przestraszeni generałowie rzucili się na ratunek. - Nic mi się nie stało! - zawołał wesoło Napoleon - właśnie potrzebowałem piasku do osuszenia rozkazu...

Zapomniałem o cześniku Miecławie,samozwańczym księciu.Ale z kim był w przymierzu niestety nie wiem.Może chciał się w ogóle odizolować od Piastów i oderwać trochę ziem dla siebie.

Na pewno wyeliminował możliwość poddania Głogowa do minimum.Może musiał organizować obrony nie tylko Głogowa ale i innych miast(trzymam się wersji o wysyłaniu oddziałów(zagonów) niemieckich dla rabunku ,sprowadzenia żywności do głównych sił,lub ogólnego popłochu ludności).

Jeszcze w cieniu wydarzeń stał Dytryk,który też myślał o władzy.

W listopadzie 1808 roku w Hiszpanii cesarz Napoleon Bonaparte siedział ze swymi oficerami przy ognisku. Wtem nadszedł polski szwoleżer. Nic nie mówiąc, wziął z ognia gałązkę, przypalił sobie fajkę i odwrócił się, by odejść. Wtedy podszedł do niego jeden z oficerów pytając, dlaczego nie podziękował cesarzowi. Tam mu podziękuję – odrzekł wiarus, wskazując na góry widniejące w oddali. Następnego dnia doszło do słynnej szarży w wąwozie Somosierra.

Na pewno był strach wśród możnych by Mieszko Bolesławic po dojściu do władzy nie mścił się za krzywdy ojca.

Skoro Tofik w cytatach ma odpowiedź Bolesława Krzywoustego na warunki stawiane przez cesarza Henryka V,to zapewne o tej kampanii wie wszystko. Bolesław III zapowiedział obrońcom -"że ukrzyżuje każdego kto się podda" obrońcy nie mieli wyjścia ,musieli umierać w chwale.

Na pewno chciał usunąć swoich wrogów(zwolenników Mieszka),których by usunął każdy nowy władca ,pokojowo lub siłą.Może musiał walczyć również ze zwolennikami Ottona.Mógł próbować pokojowych rozwiązań ,ale z drugiej strony on chyba nie miał czasu na pokojowe rozwiązywanie sojuszy.Za plecami miał Mieszka i Ottona,którzy również nie czekali spokojnie na rozwój sytuacji.Jeżeli Bezprym stał za"Reakcją pogańską",którą podniósł przeciwko możnym,to myślę możni zjednoczyli siły i wydali wyrok śmierci na Bezpryma.Im było dobre w chrześcijaństwie.

Trochę zapomniałem o tym temacie' Dodam tylko że kultura przeworska występowła od 200 p.n.e. do 450 lat n.e.Najczęściej z plemion które są wymieniane na tych terenach to Wenedowie,chociaż Sarmaci,Antowie, i Alanowie również często są wymieniani jako bywalcy tych ziem...