Skocz do zawartości

Tofik

Moderator
  • Zawartość

    7,830
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tofik

  1. Pomorze

    Topolski w swej Historii Polski pisze, że o jakimkolwiek związanym ze sobą plemieniu Pomorzan można mówić dopiero od XI wieku - wcześniej grup mieszkających na terenach pomorskich nie łączyły ze sobą takie więzy jak np. Polan w połowie X wieku.
  2. I Quiz Gwiazdkowy - pytania

    Czas minął. Odpowiedź to margrabia Thietmar (nie mylić z kronikarzem). Na którym sejmie wystąpiono z projektem mianowania (posłowie nie doszli do zgody, czy przez sejm, czy przez króla) zastępcy władcy? Chodzi oczywiście o czasy rządów Zygmunta III (zaskoczenie).
  3. I Quiz Gwiazdkowy - pytania

    :? A ja nie potwierdzam. Z tego co wiem, siostrzeńcem Gerona był inny margrabia.
  4. I Quiz Gwiazdkowy - pytania

    Nie. Przypominam, że chodzi mi o margrabiów, którzy objęli ziemie, które były w posiadaniu Gerona bezpośrednio po śmierci tegoż.
  5. I Quiz Gwiazdkowy - pytania

    Nie.
  6. I Quiz Gwiazdkowy - pytania

    Po śmierci Gerona, Otton I podzielił jego marchie na 4 oddzielne części. Który z nowych margrabiów, był siostrzeńcem Gerona?
  7. I Quiz Gwiazdkowy - pytania

    Minister spraw zagranicznych Francji (Horace Sebastiani)?
  8. Przede wszystkim, dwie kwestie to kwestia ludnościowa i kwestia finansowa. Z pierwszą nie mieliśmy problemu, z drugą mieliśmy. Oczywiście, stosując kryteria "ludnościowe", było możliwe wystawienie 2% społeczeństwa do walki, ale problemy byłyby z pieniędzmi. Jeśli wyłączyć problem finansowy, myślę, że mobilizacja ok. 100 tys. była bardzo możliwa, zwłaszcza jeśli Chodkiewicz i Zbaraski proponowali zaciągnięcie ponad 50 tys. ludzi. Szwedzi, w czasie swych wojen XVII - wiecznych mobilizowali więcej niż 1% społeczeństwa.
  9. Książka, którą właśnie czytam to...

    No masz - chciałem napisać "większe" :roll:
  10. Książka, którą właśnie czytam to...

    Roszkowski przeczytany, mimo, iż sam (jako laik) natknąłem się na kilka błędów (m.in. twierdzenie, że straty niemieckie we wrześniu '39 były mniejsze niż straty polskie), to muszę powiedzieć, że to raczej dobra książka, choć pan profesor, ani trochę nie zainteresował mnie tematyką akcji "Burza", czy sprawą polską w latach 1943 - 1945. No, ale to nie książka popularnonaukowa, by musiała zainteresować. Teraz będę musiał się chyba wziąć za... Quo vadis
  11. Mówi się, że Polska wiele robi dla swoich sojuszników i w ogóle dla świata, ale sama ma z tego najmniej. Tak byłoby chyba i w tym przypadku. Przede wszystkim - "biali" przyjmowali tylko wariant nieistnienia Polski, powrotu do granic sprzed I wojny światowej (przynajmniej na wschodzie). Nie mieliśmy więc powodu sprzymierzać się z "krajem", który najpierw uporządkuje sytuacje u siebie, a potem pójdzie na nas. "Czerwoni" też nie chcieli istnienia RP, ale oni nie mieli zapewnionego wsparcia Zachodu - a przy nieprzyjaznej wobec nas postawie Wielkiej Brytanii i możliwości zastąpienia antyniemieckich układów francusko - polskich układami francusko - rosyjskimi, nasze istnienie (jako kraj) stało pod wielkim znakiem zapytania.
  12. No niekoniecznie, ale Zamoyski nie miał nieograniczonych środków - był najbogatszy w swojej skali, ale niekoniecznie w całej historii I RP (tacy jak Koniecpolski, Wiśniowiecki, czy Sanguszkowie w XVIII wieku go wyprzedzali chyba), jakieś 6 tys. ludzi to absolutne maksimum jakie mógł wystawić - a i pamiętajmy, że to wojsko nie mogło być najwyższej jakości. A ile ludzi mieli Habsburgowie razem ze Zborowskimi, Radziwiłłami i Górkami? Annę Jagiellonkę by uciszono np. spłatą sum neapolitańskich. Na jakiej podstawie? Prędzej większe wpływy papiestwa. Winą króla było tylko to, że zgodził się na to, czego wszyscy od niego chcieli, a nikt nie zgłaszał sprzeciwu.
  13. Wincenty Witos - ocena

    No pewnie, że nie do końca, ale chodziło mi raczej o takie sprawy jak startowanie (lub próba...) w wyborach do sejmu, krytykowanie rządów sanacji na łamach gazet opozycyjnych itd., a nie pisanie wspomnień, czy siedzenie na emigracji...
  14. Polska a Czechosłowacja

    Kres idei konfederacyjnej położyła również sprawa Zaolzia... Przede wszystkim na ochłodzenie stosunków (1943 r.) rząd Sikorskiego - ZSRR, Benes odpowiedział zacieśnił współpracę ze Stalinem, choć z możliwością przystąpienia do tego paktu rządu emigracyjnego RP. Ewentualny traktat, Polacy zinterpretowali jako pierwszy krok do uzależnienia od Związku Radzieckiego, co spowodowało odrzucenie czechosłowackiej propozycji. Mimo usiłowań Raczyńskiego, Czechosłowacja ostatecznie zarzuciła projekt konfederacji. Uzasadniała to przede wszystkim polskimi żądaniami odnośnie Zaolzia. Powodem było również zbliżenie czechosłowacko - radzieckie.
  15. Wincenty Witos - ocena

    Co ciekawe, o ile Wincenty odpuścił sobie politykę po procesie brzeskim, to jego brat Andrzej należał do ZPP, a później członkiem PKWN.
  16. Jerzy Urban - on czyli kto ...?

    Fakt, śmieszny koleś Zwłaszcza, gdy żartuje się np. o jego uszach... Urbanowi dostawało się po uszach ( :roll: ) za albo głoszenie prawd nieoczywistych, ale prawdziwych ( :roll: ), jak sławne "rząd się sam wyżywi", albo mówienie głośno tego co niektórzy sądzą (vide jego opinia o Kisielewskim - "średnim krytyku muzycznym, naiwnym polityku"), czasami do przesady (np. dość sławna obraza Jana Pawła II). Był (teraz może trochę mniej, ale jakąś popularność ma, skoro Mucha chciała z nim śpiewać) jednak niesamowicie popularny, jego Alfabet (1990) był czytany przez rzesze osób. I o nim formułowano czasem ciekawe opinie, że wspomnę o zdaniach Anny Bojarskiej np. "gwiazdor - szmaciarz, Goebbels stanu wojennego". Z pewnością, mają cechy wspólne, Kurski uznanie ma chyba tylko wśród swoich, a jest przecież wielu polityków, którzy nie mają takiej opinii jak p. Jacek...
  17. 1/3 z tych, którym byśmy płacili? To już zależy od tego, ilu i kto dostawałby w łapę... Szukałem, próbowałem go skądś wydrzeć i lipa Liczebność bojarstwa pewnie nie przekraczała 5% ówczesnego rosyjskiego społeczeństwa. Poza tym pamiętajmy, że bojarzy oprócz kasy, musieliby dostać i trochę człowieka od nas... Nie byli wcale wielkimi latyfundystami, którzy w chwili potrzeby mogli wystawić ok. 6 tys. ludzi, oni byli znacznie ubożsi od największych polskich magnatów. A takie większe wsparcie (tj. wsparcie w ludziach) niechybnie pogorszyłoby stosunki z Moskwą, a to prowadziło do wojny (naprawdę, wydaje mi się, że musiało do niej dojść, niekoniecznie dlatego, że Moskwa tego chciała, ale dlatego, że na ostatnim sejmie przed rozpoczęciem wojny, Zygmunt nie znalazł sprzeciwu w tej sprawie - a z tego co pamiętam było to po pierwsze złamanie rozejmu, po drugie toczenie drugiej wojny naraz).
  18. Przypominam tylko, że o Piusie XII jest już temat. Dodam tylko, że papież był dość przejęty sytuacją Polski, co potwierdził audiencją dla kardynała Augusta Hlonda i grupki uciekinierów przybyłych razem z nim z RP. W encyklice Summi Pontificatus dzień odzyskania przez Polskę suwerenności nazwał dniem, który nastąpi z racji sprawiedliwości. Nie bał się prezentować swoich poglądów przed samymi Niemcami, np. żądał (choć nie wiem czy to nie za duże słowo) od Ribbentropa (marzec 1940 r.) popuszczenia pasa na ziemiach polskich.
  19. Problem nazewnictwa. Inna sprawa, że jeśli to co ja nazywam projektem, a Ty ustawą, to ta ustawa w chwili przyjęcia przez senat, nie jest obowiązująca. Widać, tamto podałem jako przykład. ? Gdzie ja piszę o większości wynoszącej 2/3 w przypadku zwykłych poprawek?
  20. To stronnictwo Zygmunta w 1587 r. było, jakby tu powiedzieć, bardziej antyhabsburskim stronnictwem niż prozygmuntowskim. Po prostu w głowie takich ludzi jak Zamoyski nie mieściło się panowanie króla - Habsburga, bo przez całe życie reprezentowali zasadę, że Niemiec nigdy nie zasiądzie na polskim tronie. To by była ich klęska nie tylko polityczna, ale również moralna. Pośród wielu kandydatur liczyła się jeszcze kandydatura carska, ale ta miała poparcie tylko na Litwie, na dodatek niezbyt tłumne. Na tym, że pod wrażeniem zdobycia miejsca koronacji rzesze zwolenników Maksymiliana by się powiększyły, a powodzenie zachęciłoby pewnie i samego cesarza do większego poparcia. Tyle, że Zygmunt nie sprowadzał dużej ilości jezuitów - zazwyczaj sami przyłazili (Skarga na przykład zaczynał robić dużą karierę już w czasach Batorego). Unia brzeska była inicjatywą samych władyków prawosławnych, do tego była podyktowana względami politycznymi: patriarchat moskiewski (powstały w 1589 r.) poważnie zagrażał RON, mógł zapanować nad prawosławnymi na polskich terenach.
  21. Po pierwsze nie jestem "pan"... ... po drugie głosowania w styczniu 1934 r. nie można nazwać głosowaniem nad konstytucją. Przede wszystkim dlatego, że odbyło się to jeszcze przed wyrażeniem zdania senatu - dopiero projekt "sejmowo - senatorski" można nazwać w pełni projektem konstytucji, a więc głosowanie 23 marca 1935 r. można nazwać głosowaniem w sprawie konstytucji (nie jej projektu, jak rok wcześniej)... ... po trzecie, patrząc matematycznym okiem, 11/20 to dość mała większość (w przypadku, gdy 9/20 jest przeciw), a więc w teorii jest to normalna większość "używana" w "zwykłych" (tj. nad zwykłymi ustawami) głosowaniach... ... po czwarte większość 11/20 odnosiła się do poprawek zwykłych ustaw, nie Ustawy Zasadniczej. Artykuł 125. konstytucji marcowej jasno mówił, iż: Zmiana Konstytucji może być uchwalona tylko w obecności conajmniej połowy ustawowej liczby posłów, względnie członków Senatu, większością 2/3 głosów.
  22. Przecież opozycja w 1935 r. głosowała przeciwko, nigdzie nie wychodziła. Nie mój problem, ustawa Ustawa o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego od dawna nie obowiązuje. Choć nie wiem, gdzie obraziłem Piłsudskiego. Po to, żeby utrwalić pogląd o demokratyczności Rzeczypospolitej, a nie jej autorytaryzmie. No niekoniecznie, mógł wszystkich rozstrzelać, no, ale jak chce się rządzić nietotalitarnie... Chyba sam głosował przeciwko projektowi konstytucji, a nie samej konstytucji :roll: Ehe. I jak mniemam, 11/20 to nie jest zwykła większość? Tytułem uzupełnienia, była potrzebna do odrzucenia poprawek senatu ws. ustaw.
  23. Miała większość, ale nie wymaganą. To zależy pod jakim względem honorowym, miłostki, zmienianie żon i wyznań, nazywanie oficjalnych reprezentantów Polski "ladacznicami" i tak dalej, raczej temu przeczy. Wszyscy wiedzieli, ale trzeba było stwarzać pozory. Rządził, ale bez takiej konstytucji miał więcej użerania się z sejmem.
  24. Kto rzekł takie słowa: Strachy to dla dzieci. To jest właśnie muzyka, przy której chowaliśmy się od lat młodych. Szwedzi chcą wojny - to będą ją mieli.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.