Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Zaproponowali, bo człowiek przyparty do muru, proponuje co się chce. Może potrzebowali wytchnienia, ale nie widzieli w tym żadnych związków z RON-em. W4W byłby też niepopularny z tego powodu, że: -kiedyś był katolikiem i podejrzewano by go o dalsze propagowanie katolicyzmu, -był obcokrajowcem, a Rosjanie to zwykli nacjonaliści. -
Ale on taki nie był. Z Zygmunta byłby bardzo dobry człowiek (i był), ale nie król. Siostrzeńcowi by tego nie zrobił. Powinno, ale się nie inkorporowało. Luterańskie Prusy bez poparcia cesarza i papieża można było spokojnie wchłonąć. Może lepiej by go trzymać na dworze, bo gdzie indziej, bądź co bądź zawsze by był zagrożeniem. Co do tej walki o tron... Obowiązywały układy wiedeńskie, jak mi wiadomo. Walka o tron czeski wciągnęłaby nas w wojnę z Habsburgami, do tego na wschodzie ruszyłaby Rosja. Co do Węgier... Najwyżej część, bo nie popuściliby ani Turcy ani Habsburgowie, ale o trwałość pokoju byłoby się martwić.
-
Czy Historia jest potrzebna?
Tofik odpowiedział wiklef → temat → Matura z historii, olimpiady i studia historyczne
Inteligentych na swój sposób... Po co się tu w ogóle rejestrujesz? Żeby zadania miał za ciebie ktoś odrabiać? No pewnie. Choćby dlatego, żeby być mądrzejszym ( :razz: ). A do tego jak już tu napisano, można uniknąć błędów z przeszłości. -
Obydwaj siebie warci. August II Mocny miał jakieś tam ambicje, ale zamiast od razu je realizować mógł przystąpić do reform. Do tego chciał oddać części RON-u innym krajom, a jedną część zachować dla siebie i tam wprowadzać absolutyzm. No comment... A August III Sas to normalnie grubas, który nie interesował się RON-em, na 14 sejmów tylko 1 doszedł do skutku, do tego RON stał się federacją państw magnackich.
-
Kto był najlepszym władcą elekcyjnym?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A który? Bo właściwie każdy MUSIAŁ podpisać, bo jak nie to państwa ościenne załatwiły to za pomocą ostrzejszych metod. Miał rządzić w kraju, którego nie było? A sprawa z przelaniem praw do Prus na brandenburską linię Hohenzollernów? W4W ma u mnie dużego minusa za to, że nie rozwiązał kwestii kozackiej, choć nawet wśród Kozaków miał duże poparcie. Nie podjął żadnych działań zmierzających do ich zdobycia, oprócz planów. Prawie robi wielką różnicę. Akurat za Psków to powinien zostać zlinczowany. SA Poniatowski nie był uległy wobec carycy, czego najlepszym przykładem jest konstytucja. Mój ranking niezmienny: 1. Batory-już uzasadnione. Błędy (sprawa ze Zborowskim i może z Hohenzollernami) zaważyły na późniejsze lata, ale i tak najwybitniejszy z elekcyjnych. 2. Sobieski-załatwił groźnego wroga na południu, ale z Wiednia zyskaliśmy tylko Podole i Bracław, na dodatek po śmierci Janka. 3. Poniatowski-za konstytucję i walkę o ratowanie niepodległości. Minus za Targowicę. -
Dyplomata króla otrzymał zakaz jakichkolwiek ustępstw. W rezultacie ów dyplomata okazał się zdrajcą i podpisał traktaty welawsko-bydgowskie. Jakoś nie widzę w samotnych w wojnie Prusach (bo Szwedzi zaangażowaliby się w Danii) poważnego przeciwnika, przynajmniej na rok 1657. Ale w czasie "potopu" wraz z Habsburgami byli naszymi sojusznikami. Powstanie Chmielnickiego? Zawalił W4W, który nie potrafił załatwić sprawy z Kozakami (może trzecia część Rzeczypospolitej). Wojna z Rosją? A to przez Chmielnickiego. "Potop"? Przez ruinę kraju, wywołaną przez wojnę z Kozakami i Rosją. Czyli wychodzi na to, że zawalił W4W. Może i by coś Janek Kazek poreformował, ale jakby za chaotycznie do tego przystąpił i doszło do rokoszu.
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Po pierwsze... Widać, że nie przeczytaliście nowszych publikacji, a opieracie się na Jasienicy, który złym historykiem nie jest, ale nie jest obiektywny w stosunku do Wazów. Widać Kons tu nie dotarł... Więc ja podejmę się zadania nawrócenia Was. Załóżmy, że W4W obejmuje rządy w Rosji i co? Albo bojarska marionetka (w rezultacie żadne związki z RON-em albo nawet wojna) albo skrytobójcza śmierć Władka. Więc "Zyzio" dobrze zrobił, że nie posłał takiego człowieka na rzeź. Lex87 odpowiedział, za co mu chwała! Jeśli Ci to nie wystarczy to "Zyzio" potępił mord na protestantach w Wilnie. Że co? Nie pomyliło Ci się z Ottonem III? Prędzej współpracownicy zrażali jego (np. Zamoyski). Jakoś Chodkiewicz, Żółkiewski, czy Koniecpolski nic do niego nie mieli. Był dobrym wodzem. Gorzej z wykorzystaniem zwycięstw. Np. pod Linkonping zwyciężył, ale nie chciał dobić Szwedów, aby nie ściągnąć na siebie sławy "pogromcy rodaków". Mógł tutaj pojechać bardziej ostro... A przegrać z Gustawem II Adolfem to żaden wstyd, skoro nawet cesarscy dostawali. Na dodatek nijak się to ma do jego niby fanatyzmu, którego nie było. Kupczenie koroną? Firlej zażądał śmierci króla, a Zamoyski nazwał "Zyzia" publicznie zdrajcą, a sam nie miał czystego sumienia, ponieważ król poinformował o tym kanclerza, a kanclerz to milcząco zaakceptował. I co z tego, że wysłał jeden oddział lisowczyków? Wystarczającym powodem były najazdy Kozaków i Tatarów. Ręce opadają... To luterańscy Szwedzi nie chcieli katolickiego króla, a nie odwrotnie. A także nie chciał, żeby zamordowano mu syna. Tak? Jakiś tam Marszałek (nadworny?) był protestantem. No to życzę bardzo miłego gadania, bo mi już się zaczęło fajnie gadać. -
Ja mam dane, że pod Lubieszowem. Co do samej wojny... Można by od razu po Lubieszowie/Tczewie ruszyć na Gdańsk i jakoś przetrzymać Gdańszczan do przybycia króla z jakąś piechotą. Akurat szanse na zbrojne zdobycie Gdańska były małe, ale zawsze można próbować... Polubownie? Ale jak? Gdańsk chciał króla Habsburga, a nie jakiegoś tam wasala tureckiego. Na pewno na początku nie dałoby się tego załatwić dzięki dyplomacji.
-
Hehe, nieźle się uśmiałem z 1,5 strony tego tematu Szkoda tylko, że Jarpen i Szpek przerwali... Wracając do tematu... Na pewno dobrze wybrano w I elekcji. Habsburg=propagowanie kontreformacji w rezultacie tępienie innowierców i ogólnie mówiąc po prostu-bajzel. Do tego angażowanie w RON-u w sprawy niemieckie. Iwan IV Groźny=propagowanie prawosławia i tępienie wszelkich przejawów katolicyzmu, przy tym wykorzystywanie RON-u do spraw rosyjskich-choćby wojen ze Szwecją. Więc zostaje Walezy. Co do drugiej elekcji można mieć wątpliwości. Od razu wykluczam Habsburga i Groźnego z powodów wypowiedzianych wcześniej. Natomiast tak samo Jan III Waza jak i Batory byli tolerancyjni (Waza miał żonę katoliczkę-Katarzynę Jagiellonkę). Do tego dość duże wsparcie licznego szwedzkiego wojaka (choć słabego jakościowo), a nie najwyżej kilka pułków siedmiogrodzkich. Za to Batory jako wódz wydawał się lepszy. Dlatego II elekcja powinna się rostrzygnąć tak jak było z III. Czyli wcześniejsza Byczyna i Kraków. :mrgreen:
-
Orszę można było w jakimś stopniu wykorzystać. Możliwe, ale powiedzmy, że król zachował się "po chrześcijańsku" i nie chciał zabierać dzielnicy swojemu siostrzeńcowi. Ale co miał robić? Złamać układy z 1515 r. i zdobyć tron czeski i węgierski? Hahahahaha! Z pewnością dorwaliby się do nas Habsburgowie i Turcy.
-
Hołd Pruski największy błąd Jagiellonów
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Stary nie zdawał sobie sprawy, że w XVIII wieku kraj, który stał się jego lennikiem, stanie się zaborcą Rzeczypospolitej. Choć luterańskie Prusy, bez poparcia papieża i cesarza, można było zaanektować. Ale więzy rodzinne zwyciężyły... Dalej zawalił już Batory i "Zyzio". -
Dyskutujemy czy piszemy historię? O czym mamy tutaj rozmawiać? :|
-
Zygmunt I August :?: Ja znam Zygmunta II Augusta, a nie I. Nie byłby mecenasem, gdyby Bona nie przyjechała do Polski wraz z włoskimi mistrzami. Wielka mi rzecz... Pomogło to w jakiś wojnach? Nie wiedział, że 11 lat po zjeździe, Jagiellonowie w Czechach i na Węgrzech wyginą. A ten zjazd w skali od 1 do 10 oceniam na 5, ponieważ Rosjanie przez to stracili sojusznika w postaci Habsburgów. Nikt nie przypuszczał, ale na zdrowy rozum, to lepsza by była aneksja. Król niezły, ale jeden z gorszych z Jagiellonów. Nie wyrabiał z wojnami z Rosją-to przede wszystkim, a także nie wykorzystał Obertynu.
-
Bardziej skorzystała Litwa. Teraz Litwini mieli pewność, że Polacy pomogą im w wojnach na wschodzie. A gdy my byliśmy w potrzebie, to nas zostawiali...
-
Ateny-ojczyzna demokracji i wielkich filozofów. A także wielkich ludzi jak Temistokles, Solon czy Perykles.
-
Dobry król. Cenię go za popieranie ruchu egzekucyjnego, zajęcie Inflant, a także unię lubelską, a także za to, że był zwolennikiem tolerancji, nawet wtedy, gdy Europa pogrążyła się w wojnach religijnych. Choć przyznam, że trochę za bardzo ulegał magnaterii jak np. Radziwiłłom.
-
Szlachta niech się chowa, bo to przez nią. Król też miał w tym udział. Po polskim ataku na Krzyżaków, nie zabezpieczył taboru, a Krzyżacy to wykorzystali i zaatakowali tabor, dzięki czemu odnieśli zwycięstwo. Może i mógł, ale po tym szlachta by się jeszcze bardziej zniechęciła.
-
Juliusz Ceasirini.
-
Raczej litewska, bo polsko-litewskie (i sojusznicze) działania zależały od dwóch Litwinów-głównie Władysława Jagiełły i Witolda. Co do samej bitwy... Do końca niejasny jest jej przebieg. Jedni twierdzą tak: atak lekkiej jazdy litewsko-ruskiej na Krzyżaków, wycięcie pierwszej linii (przy tym znaleziono wilcze doły), ale potem trafienie na krzyżacką jazdę pancerną i ucieczka lekkich jezdnych. Przy tym atak Krzyżaków na polskie lewe skrzydło. Po jakimś czasie z Lasu Łubieńskiego atakują polskie chorągwie co daje nam zwycięstwo. Niewyjaśniona jest sprawa z wilczymi dołami. Wielki mistrz krzyżacki podobno przybył pod Grunwald niemal równo z Jagiełłą i czasu na wykopanie dołów raczej nie było.
-
Ekspansja dynastyczna Jagiellonów w XV w.
Tofik odpowiedział Gocha → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Hm... Praktycznie załatwił to Kazimierz Jagiellończyk, który dzięki konszachtom z Jerzym z Podiebradów, uzyskał tron czeski dla Władysława Jagiellończyka. Co prawda Morawy i Śląsk zajął król węgierski, Maciej Korwin, ale tron utrzymał Władek, a i w 1490 r. po śmierci Korwina, odzyskał Morawy i Śląsk, a także zdobył tron węgierski, po wojnie z Janem Olbrachtem. Tu zawalił ich ojciec, który nie próbował rozdzielić synów. -
A jakiś argument? Bo ja w tym dobrych rzeczy nie widzę. Władek zamiast przez 10 lat się umacniać i (być może) przygotowywać następną krucjatę, od razu wpakował się w niezłe bagno. Odpowiedziałem: "Nie". Zamiast uderzać na gwardię sułtana, można było pomóc Hunyademu w rozbijaniu tureckich skrzydeł, a to dałoby zwycięstwo. Ale jej nie ma! Dla Węgier. Ale mało prawdopodobne. To kard. Juliusz Cesarini go tak otumanił, wizją Władka jako bohatera i pogromcy niewiernych, a wiadomo jak się skończyło. Najwyżej 5 000 Polaków z 20 000 chrześcijan.
-
A to odwet za nasze zdanie o oblężeniu Malborka. Król bardzo dobry. Trochę za dużo przywilejów, zdarzały się też niepotrzebne (w Jedlni). Jednak ze starć z Krzyżakami wychodził zwycięsko, nie dał się wciągnąć w wojnę po stronie husytów i jednak miał szczęście, że Witold nie zdążył zrealizować swoich planów co do koronacji.
-
Zachodzi na "gdybanie", ale po Warnie, Władek mógłby dążyć do większej samodzielności. Taa, ale takie ideały pokazują najlepiej jak taki głupi człowiek, chcący zdobyć sławę, może za to słono zapłacić. Co do oceny Warneńczyka... Nie ma kogo oceniać. Nie on to wszystko robił.
-
Który z Jagiellonów był najlepszym królem?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Andegawenów i Jagiellonów (1386 r. - 1572 r.)
Niby oficjalnie jest założycielem' date=' ale jednocześnie mógłby nim być Mendog, król litewski z połowy XIII wieku. Lepsza by była aneksja. Jak napisałem powyżej-kwestia sporna. Giedymin to bardziej założyciel litewskiej dynastii Giedyminowiczów. Bez Bony by się nie obyło. To ona sprowadziła włoskich mistrzów. Akurat mało w tym zasług Zygmunta. Mógł się zająć polityką zagraniczną' date=' która nie bardzo mu wychodziła... Zawsze się coś znajdzie. :twisted: Pod Chojnicami! Tam szlachta zawaliła i nie było kim kryć taboru' date=' ale jest w tym też wina Kazimierza... A Malborku nie zdobył tylko kupił. -
Ano tak. Ale jak wiadomo Krzyżacy byli przebiegli i każdy powód dla nich był dobry, aby zadziałać na szkodę wroga. Dla zakonu ta teoria też była "nie tego", ale jak napisałem, wykorzystywali wszystko do działania przeciw przeciwnikom. A, że oni byli w świecie bardzo poważani, a my nie (bo przez jakiś czas mieliśmy sojusz z Litwą-krajem wówczas pogańskim), to ta plotka spotkała się z wielkim odzewem nawet wśród Polaków.