Tofik

U2 - ulubione utwory: "Vertigo", "Beautiful day", "The saints are coming", "Window in the skies" TSA - "Heavy metal world", "Alien", "Biała śmierć" Lady Pank - "Mniej niż zero", "Marchewkowe pole" itd. Pakito - "Moving on stereo", "Moving on video" Kalvi & Remi - "Explosion", "Imagination" Chyba tyle...

Tak. Zadajesz. Do zawarcia pokoju przyczyniła się Emnilda, żona Chrobrego.

Owszem, bóg wojny Napoleon nie takich cudów dokonywał...

Zasługa pośrednio, bo w polityce zagranicznej ograniczał się tylko do działań na Pomorzu. Ruś po zdobyciu Grodów Czerwieńskich nie miała u nas czego szukać. Brak wrogów powiadasz? W 1099 r. naszym wrogiem nr 1 był Sieciech i doszło do wojny domowej.

Obeszło się bez wojny, tylko na wykupieniu praw do korony. A przecież w realu jego kandydatura znalazła się, a takiego Piasta mazowieckiego - nie.

Gdzie został zawarty pokój, kończący wojnę polsko - niemiecką 1007 - 1013?

A słyszałaś o pędzie Katarzyny do seksu? To jest znacznie szerzej znane niż śmierć. Np. Nigel Cawthorne w książce "100 tyranów, despotów i dyktatorów" mówi o hipotezie z koniem jako o zwykłej bujdzie wymyślonej przez zaprzysięgłych wrogów Kaśki - Francuzów. Po prostu - skoro francuska propaganda zrobiła z Valmy wielkie zwycięstwo, to i z śmierci Katarzyny zrobiła niezłe widowisko dla potomnych. Tzn. została skazana na podbój.

No, ale nawet ci, którzy mieli go aresztować stanęli za nim... To o czymś świadczy.

Też go lubię. Chyba za to, że ukazano, że nawet najgorszy bandyta może stać się łagodnym człowiekiem.

Quiz stoi miesiąc... Postanowiłem strzelić - Poznań, Kraków, Płock, Wrocław, Sandomierz.

Zapewne nie, bo to żądania króla pruskiego doprowadziły do I rozbioru. Tak to nadal mielibyśmy rosyjską protekcję...

Nie mam zdania. Z jednej strony jeszcze z czasów RON gorący patriota (udział w bitwie pod Zieleńcami, czy insurekcji) z drugiej "pewny człowiek" cara, który łamał konstytucję.

Proponuję uściślić datę ucieczki, bo kilku marszałków w poszczególnych latach nie żyło, bez nich lub z nimi byłoby trudniej lub łatwiej odzyskać władzę.

Jesteś egoistą Chcesz być zauważany w swoim środowisku Umiesz wyrażać swoją opinie, co czesto wprowadza Cię w tarapaty Masz mały krąg zaufanych przyjaciół Jesteś człowiekiem spokojnym, ale szukającym sposobu na wyróżnienie się (subkultury itp.) 1. Racja. 2. Racja. 3. Racja 4. Hm... Czy ja wiem... 5. Racja.

... Bo nie mieliśmy wrogów, a jeśli już to odległych lub niezbyt zdolnych do działania (to że byliśmy w obozie cesarskim czyni z nas wrogów papieża i Węgier). Ruś wydarła Grody Czerwieńskie, Prusy nie dorosły jeszcze do najazdów, Pomorze nas nie najeżdżało (raczej my te ziemie, ale i tak bez powodzenia), a Czechy i Niemcy to nasi zwierzchnicy. Poza tym ostatnia dekada rządów Władysława była daleka od stabilizacji - najpierw wojna ze Zbigniewem, później z Sieciechem.

Na jakiej podstawie tak sądzisz?

Geniusz na polu bitwy. Np. Austerlitz, Frydland. Czerpanie korzyści - nie dziwię mu się. Wspomniana wojna z Rosją - były co najmniej dwa warianty zwycięstwa: 1) Przezimowanie na Ukrainie i wyruszenie w 1813 r. co sugerował książę Poniatowski, 2) Zniszczenie armii rosyjskiej pod Borodino - w ostateczności tylko ją pokonał, a sam stracił 1/4 armii. Potrafił ich też porwać do walki - jak pod Arcole w 1796 r. On po prostu nie przewidział, że Rosjanie go czymś zaskoczą. Biorąc tą 600 - tysięczną armię wierzył, że stoczy bitwę z armią co najmniej równą armią rosyjską. Jednak patrząc jego okiem przed wojną z Rosją też bym wziął tyle ludzi. Różnorodność narodowa zemściła się pod Lipskiem.

Nie uważasz czasem, że większość ludu stanęłaby po stronie króla, skoro przeciw sobie Bolesław ma arcybiskupa gnieźnieńskiego, a nie papieża? Bolesław nie miałby powodu do opuszczania kraju, takową klątwę można było zignorować, zwłaszcza że papież stanąłby murem za Śmiałym. I zresztą biskup Stanisław za swoją działalność został spacyfikowany...

Nie można mówić, że Katarzyna II to zły władca, bo nas rozebrała. Co do monarchy oświeconego - dyskutowała z różnymi władcami na temat filozofii. Na zachodzie Europy słynęła też z dużej ilości kochanków i swojego pędu do seksu (mocno przesadzonego zresztą). Jej powszechnie przyjęta hipoteza o śmierci Katarzyny - śmierć podczas seksu z koniem - to kłamstwo stworzone przez Francuzów. Zmarła na bodajże udar mózgu. Czego przykładem jest stłumienie powstania Jemeliana Pugaczowa. Dla Rosji było to o stokroć lepsze niż rządy Piotra III. Piotr III może już zostać nazwany złym carem za to, że zawarł pokój z Prusami w czasie wojny siedmioletniej, gdy Rosja była o krok przed zniszczeniem Prus. W efekcie zysk z wojny nie pokrywał się z rozmiarami zwycięstw. Po przemyśleniach - zgadzam się. Piotr I Wielki może zawdzięczać swoje zwycięstwo w III wojnie północnej zwykłemu szczęściu - Karol XII mógł go dobić po zwycięstwie pod Narwą. Zgadzam się. W jej interesie była rosyjska protekcja nad RON. Z prostego powodu - nikt takiej nie miał prócz Rosji. Oczywiście, że Polska musiała kiedyś zostać podbita, ale niekoniecznie w XVIII wieku - dla mnie ostateczny termin to jakaś końcówka pierwszej dekady XIX wieku. Po części masz rację. Z tego najbardziej skorzystały Prusy, nie Rosja. Ale przecież dzięki rozbiorom, Rosja miała niemal otwartą drogę na Bałkany.

"Aż do gardeł naszych nie chcemy Niemca!" to zdanie z czasów RON, nie z czasów XIV wieku.

Czyli nie zrozumiałem Cię Ale Napoleon robił to z wielkim okrucieństwem. Masowe egzekucje itp. - wszystko na próżno. Dla mnie dużo większym "czepiactwem" są punkty 2 i 3 podane przez Tomka. Zadufanie w sobie Rosjan czy Niemców nie ma granic... Mam nadzieję, że to pierwszy (czy się mylę?) i ostatni raz, bo nie lubię takich dyskusji z mądrymi ludźmi, którzy mają większe niż "jakieś" pojęcie o historii

Na pewno nie najwybitniejszy. Gustaw II Adolf go wyprzedza. I to prawda. Pod Narwą 3 razy większa armia rosyjska uległa 10 - tysięcznej armii Karola XII. Karol jednak nie zamierzał dobić cara Piotra I i najechał RON, dzięki czemu Piotr miał czas na reformy. Zreformowana armia rosyjska pokazała swoje możliwości w 1709 r. pod Połtawą. Znaleziono listy, w których Stanisław Leszczyński (król RON obsadzony na tronie w 1704 r. przez Szwedów) zapewnia Karola XII, że po zwycięstwie w III wojnie północnej, odda mu całe terytorium RON, a dla siebie zachowa Księstwo Wielkopolski. Genialny wódz, ale porywał się z motyką na słońce. Zamiast dobić Rosję ruszył do RON, która i tak zbyt groźnym wrogiem dla Szwecji nie była.

2 opcja od góry. Dobry władca - OK. Anglicy rzeczywiście umocnili swoją pozycję. Ale miała kaprysy. Każdy kto sprzeciwiał się rządom kobiet stawał się jej wielkim wrogiem, nawet jeśli odezwa mówiąca negatywnie o rządach kobiet nie była skierowana przeciw Elżbiecie (jak w przypadku "Pierwszego zewu trąby przeciw odrażającym rządom kobiet" Johna Knoxa). Ponadto zabijała kochanków jak np. ojca Roberta Devereux (nie pamiętam imienia, może chodzi o Roberta Devereux seniora...).

Dlatego książki czytam późnymi wieczorami lub rankiem, w drodze wyjątku w ciągu dnia, ale zdarza się to bardzo rzadko.

Krytyki czy niezgadzania się? Idąc tym tokiem myślenia Estera i Amilkar jadą np. po Lizandrze równo. Może to dla Ciebie, Albinosie zadziwiające, ale zgadzam się z Tomkiem w punkcie 1 i 4. 1 - okrucieństwa, Hiszpanie po prostu wkurzali Napoleona swoim oporem. 4 punkt - Polacy od dawna nie wystawili tak potężnej i licznej armii. Książę Pepi znał lepiej rosyjski teren i doradzał Napoleonowi przezimowanie na Ukrainie. Napoleon był jednak niecierpliwy i sądził, że spotka armię rosyjską. Nie mylił się, ale tam gdzie ją spotkał (Borodino) nie zniszczył jej, a zaledwie pokonał. Jak dla mnie - lepiej było czekać na bezpiecznej i żyznej Ukrainie.