Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Wspominałeś o tym. A nawet i bez tego - w to bym nie uwierzył, patrząc na Żółte Wody wg Hoffmana :shock: Który i tak nie zdążył pod Żółte Wody. A skąd ta informacja o "większej ilości kilosów niż 100"? Z "Rzeczypospolitej Szlacheckiej" wynika, że tych kilosów było 100. Rispekt, panie lubiący wrzesień '39 jeśli ulubiona Twoja postać to Saryusz Zamoyski. Kolega w4w (jak wynika z moich rozmów z nim na gg) twierdzi, że powiesiłby kanclerza. Ładne porównanie.... -
Też coś z Leszka... Nieopodal jakiej wioski zabity został Leszek Biały?
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Wreszcie Przykłady... Przykłady na tolerancję Zygmunta: - pozwolenie danie siostrze na odprawianie protestanckich mszy na Wawelu (jak by JKM nie pamiętał postu w4w) - potępienie mordu protestantów dokonanego bodajże w Wilnie. Czym się od nich różnił w kwestii religii? On? Detronizacji dokonali Szwedzi' date=' Zygmunt sam siebie nie zdetronizował. Oszczędziłbyś mi trudu drogi Wojtku (ups.. do króla po imieniu) i popatrzyłbyś wyżej lub na poprzednią stronę. Skoro od 1533 r. panował pokój polsko - turecki to co Zygmunt miał robić? Rany... Szwecja to była jego ojczyzna!!! Czy to dziwne' date=' że wolał ją od Polski? - Walezy wolał Francję, - [b']Batory[/b] wolał Siedmiogród i chciał jego niepodległości, - reszta Wazów też chciała tronu w Sztokholmie, - Wettinowie działali na korzyść swoją i Saksonii. Każdy król, który nie był wcześniej poddanym RON działał w interesie własnego kraju. Jak dyplomatycznie? Zmienić religię' date=' bo większość Szwedów ma inną? Już to gdzieś pisałem... Czarę przepełniła i stała się przyczyną wojny z Sudermańskim inkorporacja Estonii, której chciała... szlachta! Nie jego wina' date=' że w wojnie o ujście Wisły trafił się geniusz (my też takiego mieliśmy - Koniecpolskiego - który miał jednak gorsze możliwości przez szlachtę, która nie chciała finansować wojny). A "Potop" to chyba też nie jego wina. -sojusz z Austrią -obrona Inflant -zdobycie ziemi smoleńskiej, czernihowskiej i siewierskiej, -niepozwolenie na obsadzenie tronu carskiego przez Władka IV. To tak na szybko. -
Póki co jest to http://poczet.com/krzyzowcy.htm Wystaram się o źródło od kolegi Althaara.
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Próbowałem czytać tego czegoś, ale znudziło mnie po tym jak Skrzetuski wywalił za drzwi Czaplińskiego. A film oglądam tylko dla scen batalistycznych. Owszem, Chmielnicki nie szedł drogą otoczoną przez palę, na których nabito ludzi. Problem w tym, że to, że Chmielnicki zaczął nie do końca usprawiedliwia Jaremy (Zygmunt jakoś mógł się powstrzymać od ścigania Karola Sudermańskiego spod Stegeborga czy rokoszan). Co do okrucieństwa Wiśniowieckiego - np. odpowiedzialność zbiorowa pod Konstantynowem: 40 chłopów zostało pozbawionych głowy, podczas gdy współpracy z Krzywonosem można było posądzić bodajże kilku. Ja rozumiem, że odpowiedzialność zbiorowa, ale czy nie za ostro? Jego słynny pochód (Czernihów, Lubecz, Żytomierz, Pohrebyszcze, Berdyczów, Konstantynów ku Zbarażowi) zostawiał za sobą krwawe żniwo - brano odwet na każdym, którego posądzono o współpracę z Kozakami. Co do jego oddania - co robił Wiśniowiecki ze swoim 6 - tysięcznym doborowym wojskiem, gdy armia RON przegrywała pod Żółtymi Wodami i Korsuniem, a sam kniaź znajdował się o 100 km od miejsca bitwy? :roll: Tylko, że Zborowski spiskował i knuł od dawna. Poza tym tutaj ostateczny głos miał człowiek stojący wyżej króla (nie, nie Bóg :roll: ) - Jan Saryusz Zamoyski. Ale chyba nie winisz Zygmunta III Wazę za panowanie Zygmunta I Starego? Chyba nie powiesz, że to król dążył do osłabienia państwa lub prowadził prywatę. Ok - dyskusja potoczy się dalej. Ty dalej o tych pogoniach... Zamoyski i król nie zdołali nawet doścignąć Karola i "wyzwać" na bitwę, Karol po prostu im uciekł sprzed nosa. Wojska koronne były za daleko, by ścigać oddziały szwedzkie. Skoro cytujesz tu (bodajże) Podhoreckiego to sądziłem, że przyznajesz mu rację we wszystkim, także w tej krwi Rurykowiczów u "Zyzia". Ale widocznie się pomyliłem. Tylko, że cytowałeś Podhoreckiego - nie Zygmunta. Gdzie Zygmunt powiedział, że płynie w nim krew ruska? -
Poparcie? Rok 1242. Miejsce - jezioro Pejpius. :mrgreen: Na pewno bardziej niż Jagiełłę. Pamiętajmy, że Witold walczył o zachowanie niezależności Litwy, która miała przejść do przeszłości wg Krewa 1385. Litwa miała stać się częścią Korony! Witold walczył o to, aby tak się nie stało i co lepsze - udało mu się. Sądzę, że jako "obrońca Litwy" zachowałby resztki autorytetu sprzed lat. Czyli nawet wg Ciebie Litwa nadal by istniała Patrz wyżej. Jakoś go nie miał wcześniej (bodajże te lata to lata 1392 - 1401, aż do unii wileńsko - radomskiej), a mimo to wygrał o utrzymanie niezależności Litwy, A dlaczego nie? Litwa była krajem chrześcijańskim (przynajmniej elity - u nas chrystianizacja trwała dwa wieki), najbardziej zatwardziali chrześcijanie twierdziliby, że nie można podbić państwa chrześcijańskiego. Na co zakonowi zdadzą się tereny ruskie? Witold za cenę sojuszu chętnie przypłaciłby Żmudzią i częścią lub nawet całą Auksztotą dla zachowania pokoju z Krzyżakami i własnego autorytetu oraz tronu. Jak wspomniałem - Krzyżakom na nic nie zdałaby się Ruś, wystarczyła im Auksztota (choć nawet przy odrobinie szczęścia część zostałaby przy Krzyżakach) i Żmudź. Tyle, że dlaczego Krzyżacy w 1343 r. stracili Kujawy? Dlaczego zażarcie nie walczyli o ten skrawek Polski? Odpowiedź prosta - chęć dominacji na Bałtyku. Mówisz o rejzach - tylko, że one odbywały się przed przyjęciem chrztu przez Litwę. Ekspansja zakonu na pogański kraj była uzasadniona i w miarę prosta, o ile Litwini byli skłóceni (jak np. Jagiełło vs Kiejstut) i można było wmieszać się w jej sprawy wewnętrzne.
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
To jeden... wiadomo co. Znaczy mądra polityka dla Rosji? Więc wg mnie wyglądałoby to tak: modernizacja armii (choć Władek nie miałby okazji do "nauczenia się" swego talentu - nie byłby pod Chocimiem, pod Smoleńskiem...), chwila wyczekania (jak za Romanowów) i akcje przeciw wrogom (RON i Szwecja). Gdzie tu nasz interes? Jeśli poleci głowa bojara - przeciwnika Władysława - nie pozostanie to zbyt długo skryte. Czyli po prostu darzyli sympatią Żółkiewskiego, który nie dość, że oddałby im bardzo zdolnego młodziana to jeszcze nie pozbawiłby ich żadnych terytoriów. -
Po kolei każda opcja ankiety: 1) Brak reakcji - kompletna kompromitacja, zagrożenie na "własnej" półkuli i powolne tracenie pola na "własnym podwórku". Kto wie czy później ZSRR (niekoniecznie Chruszczow) nie wykorzystały tych rakiet? 2) Naciski dyplomatyczne i spotkanie Chruszczow - Kennedy - naciski dyplomatyczne wg mnie mało złego uczyniłyby ZSRR. Trzeba było przeszkodzić ZSRR w dostawach - zwykłe "świstki papieru" w postaci not dyplomatycznych by nie przeszkodziły. Co do spotkania - John Kennedy był kiepskim mówcą (wygrane wybory to w dużej mierze zasługa jego brata - Roberta) i rozmówcą (na spotkaniu w Wiedniu z Chruszczowem dał się wciągnąć w dyskusję ideologiczną, gdzie miał dużo mniej do powiedzenia niż Nikita Siergiejewicz), mało by z tego wyszło. 3) Negocjacje z Fidelem - Castro nie był skory do kontaktów z USA - zwłaszcza po desancie w Zatoce Świń. 4) Blokada Kuby - i to najlepsze wyjście. Uniemożliwiło dostawy sprzętu wojskowego na Kubę, a i do wojny nie doszło. 5) Bombardowanie celów - prawdopodobnie wojna. 6) Inwazja na Kubę - jak w 5). Tyle, że Kennedy nie wiedział o - zaakceptowanym przez jego poprzednika, Eisenhowera - desancie przeciw Kubie. Eisenhower zatwierdził to w 1960 r. Kennedy zaprzysiężony został 20 stycznia 1961 r. i nie został poinformowany o planach CIA. 15 kwietnia samoloty B-26B zaatakowały samoloty kubańskie mając za cel zniszczenie powietrznych sił kubańskich. Jednak cała flota powietrzna Kuby nie została zniszczona co odbiło się na dalszym działaniu - samoloty kubańskie atakowały kontrrewolucjonistów. Poza tym Kennedy pomagał jak mógł - zgodził się, aby samoloty z lotniskowca "Essex" osłaniały pięć bombowców CIA.
-
Tak gwoli ścisłości - nie całą. Kościan pozostał przy księstwie głogowskim. Z tego co pamiętam, to i tak nie został zrealizowany. Przemysł II uciekł z Krakowa (i wziął ze sobą insygnia koronacyjne) przed wojskami Wacława II. Co do dat podanych przeze mnie: Przemysł II był dla mnie "królem malowanym". Panował tylko nad Pomorzem Gdańskim i Wielkopolską. Miał pod sobą dawną stolicę - Gniezno - gdzie koronowano królów polskich. Jednak koronując się, trzeba panować nad całością lub co najmniej większością Polski. Przemysł panował nad najwyżej 1/4 terytorium z 1138 r. Jak dla mnie ta data odpada. Koronacja Wacława II raz na zawsze skończyła z rozbiciem dzielnicowym wg mnie. Wacław w chwili koronacji (bodajże już w Krakowie) panował nad: całą Małopolską, Wielkopolską, ziemią sieradzko - łęczycką, Kujawami i Pomorzem Gdańskim. Po tej koronacji nigdy już terytorium najpotężniejszego księcia nie zmniejszało się niżej niż większość kraju :roll: I dla mnie ta data najbardziej pasuje. Łokietek czerpał garściami z działań Wacława II.
-
Oczywiście. Pytanie Twoje.
-
Jaki wódz bizantyjski zdobył w 533 r. Kartaginę i jakiemu państwu ją odebrał?
-
Strzał totalny - Santiago de Compostella? :razz:
-
Owszem jest niepotwierdzona, ale to tak jak Wygnaniec lub Wysoki na II krucjacie
-
Wg mnie I wojna polsko - niemiecka była całkowicie uzasadniona - nie my byliśmy agresorami, a Henryk II. Poza tym przyniosłą ona niezłe korzyści: Morawy, Milsko, Łużyce, Słowacja oraz dwuletnia wojna nie przyniosła tak wielkich strat jak pozostałe. Prowadzenie II i III było głupotą, powinniśmy dążyć do załagodzenia tych waśni. Zorganizowano ją także dla obsadzenia na tronie kijowskim Świętopełka I Przeklętego - to był oficjalny powód. Problem w tym, że te łupy nie przyniosły jakoś poprawy sytuacji - po prostu je roztrwoniono. W 1000 r. czyli w chwili zjazdu gnieźnieńskiego, Otton III miał 20 lat, a Bolesław - 32/33 lata. Tutaj chodzi o sojusz. Tyle, że tylko w wojnie z Niemcami (i to I i III) nie byliśmy agresorami. Nie nazwiesz tego agresywną polityką? Nasze agresywne akcje: -zajęcie całych Czech w 1003 r. -zajęcie Słowacji w 1003 r. -rozpoczęcie II wojny z Niemcami w 1007 r. -wyprawa kijowska i zajęcie Grodów Czerwieńskich w 1018 r. Pamiętajmy, że te akcje spowodowały niechęć sąsiadów do Polski. W późniejszych czasach, te państwa tak się nam odpłaciły: -Niemcy zabierają Milsko i Łużyce oraz prowadzą ze sobą brata Mieszka, Ottona, -Węgrzy zamykają w więzieniu syna Mieszka II, Kazimierza I Odnowiciela, -Czesi zamykają w więzieniu Mieszka II, -Ruś zajmuje Grody Czerwieńskie. Tyle, że niechęć Konrada II spowodowała już koronacja Mieszka II. Konrad nie uderzył od razu, ponieważ musial uporać się z przeciwnikami i koronować się na cesarza - uczynił to w 1027 r. Mieszko obawiając się, że cesarz uderzy pierwszy, po prostu uprzedził uderzenie i w 1028 r. najechał Saksonię.
-
Czy wojska piastowskie umialy odczytywac pozycje z gwiazd?
Tofik odpowiedział tomaszek → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Hm... Mnie od razu się skojarzyło, że chodzi o wroga. "Wojska piastowskie" - przyszło mi na myśl wojsko wroga. "Wojska piastowskie odczytują pozycje" - pozycje raczej nie swoje (bo wiedzieli gdzie są), a wroga. -
Warto wspomnieć o udziale Henryka Pobożnego/Władysława Odonica/Kazimierza opolskiego w V krucjacie, która zdobyła Damiettę w Egipcie.
-
Chodzi o to, że przed ważnymi bitwami, a nie codziennie rano
-
Gwoli ścisłości - Ottonem III. Właśnie - nigdy nie pojmę dlaczego Chrobry w 1003 r. zaatakował Węgry i zajął Słowację. Aneksja Czech - ok, Henryk II chwilowo stracił sojusznika. Wojna z Niemcami - to była samoobrona, Henryk sam zaatakował go. Mówię, o samoobronie w I wojnie. Kolejne wojny były jednak niepotrzebne. Wyprawa kijowska - można było jednak zostawić Mądrego w Kijowie.... Nie rozumiem ataku na Węgry - państwo to nie było zbyt dobrym sojusznikiem dla Niemiec, a na Słowacji nie mieliśmy czego szukać. A przecież później Kazimierz Odnowiciel przesiedział kilka lat w więzieniu węgierskim.
-
Przez to, że pisał pod cenzurą nie wiemy jak to było w końcu ze św. Staszkiem i Bolkiem Śmiałym. Opuszczenie tego miejsca sugeruje, że tu wina króla, ale są też inne hipotezy (np. usera Małego Anonima), o których słuszności już się raczej nie dowiemy. Albo "uczynił z trybutariusza panem". Thietmar nienawidził Chrobrego za swoje działania przeciw Niemcom i za swoje dążenia do korony oraz za klęskę jego ojca Zygfryda z Walbeck pod Cedynią. Jednak Mieszka o wiele bardziej woli od Chrobrego. Ottona też nie lubi - za przyjaźnie z Chrobrym oraz niemożliwe do zrealizowania idee. Krytykuje go za to.
-
Władcy i ich osiągnięcia - tabela
Tofik odpowiedział Reptile → temat → Polska Piastów (966 r. - 1370 r.)
Polecam to http://poczet.com/ Może nie aż tak związane z osiągnięciami, ale szczegółowe podanie wydarzeń z czasów Piastów. -
Jeśli się jeszcze na coś przyda to polecam tą stronę: http://poczet.com/ Bardzo dokładne pokazanie władców piastowskich i nie tylko.
-
Nie można dopuścić do tego, aby ten temat nie stał się dyskusją Potraktujmy to jako wyjście do dyskusji. Co sądzicie o tej wojnie? Jak oceniacie szanse obydwu stron? Jak oceniacie taktykę Polaków (wojna podjazdowa)? Więc tak: Wojna podjazdowa była wg mnie dobrym posunięciem, ponieważ "siły Niemców zwiększa ich liczebność (...) Polaków śmielszymi czyni większa odwaga" - jak napisał Kadłubek. Nieznajomość terenu u Niemców działała na naszą korzyść i umożliwiła działania partyzanckie. Co do szans - równe? Tak mi się wydaje. Niemców było więcej - tyle, że nie znali terenu. Z determinacją i żelazną dyscypliną Polaków i silną wolą Krzywoustego, trudno było wygrać np. pod Głogowem. Ponadto Polacy byli nieźle uzbrojeni. Cesarz miał oczywiście szanse na zdobycie Śląska, jednak osadzenie na tronie Zbigniewa było równe niemal zeru. Bolesław miał za sobą poparcie całego rycerstwa - Zbigniewowi na wojnie na mało rzeczy zdało się wsparcie duchowieństwa, więc sądzę, że Zbyszek długo by nie porządził.
-
Hehe, tyle że to nie fakt - to jest ogólnie przyjęte. Dlatego mówię, że większe pojęcie o faktach miał Kadłubek. Gall chciał wszystko "podkolorować" na korzyść Krzywoustego, czasami Piastów.
-
To ciekawostki Lizandrze Nie każdy to wie, Napoleon wcale nie musiał się golić itp. I to raczej nie jest temat "Czym golił się Napoleon?". BTW: Nie zawsze